konto usunięte
Temat: Najgorsze przyzwyczajenia Waszych kolegów w biurze...
irytuje mnie krzyczenie na siebie w pracy podczas gdy przed każdym stoi telefon, albo każdy ma "odpalone" gadu-gaduKrzyczenie na całe biuro uważam za afront.
konto usunięte
Małgorzata G. tablety graficzne
konto usunięte
konto usunięte
Przemyslaw Dembowski:
plotkowanie i omawianie seriali... poza tym śpiewanie... koszmar...
Tez tego nie lubie. Ale to nie nie koniec telefon prywatny z dzwonkiem !!! i`am a gummy bear (szlak mnie trafial !!! ) !!!
prynoszenie ciasta domowego do pracy opowieści o tym jak to sie pracowao w poprzedniej firmie. Gadanie na prezesa ze taki ze owaki.
Testy perfum przez kolerzanki bo ta ma inna za 20 a ta za 50 ( jakby nie mogy kupić jednej za 150 i miec spokój na jakis czas ze ladnie pachna).
Opowieści jacy to faceci są strasznii.
A najlepsze, rozmowy rodzinne z dziecmi przy wszystkich w stylu: zostaw to zobaczysz jak ja przyjde do domu masz tego nie ruszac. ale do meza zrobiles sprawdziles kupiles spraztnąles,
ustalanie co zje się na kolacje albo ile się zjadlo na obiad.
Po 3 miesiącach podziekowalem, uklonilem się i odszedlem.
Kasia
M.
"Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"
Małgorzata
S.
doradztwo
inwestycyjne w
zakresie
infrastruktury
liniowej
Renata Kucharczyk Magnet
Aneta J. *
Małgorzata S.:też mam taka koleżankę w pokoju, i do tego opowiada sobie co zrobi dziś w domu na obiad, po co idzie do xero, jaki bierze segregator. I póki co to to chyba najbardziej przeszkadza u mnie w biurze:)
ja mam od niedawna nową koleżankę przy biurku obok, która mamrocze pod nosem sama do siebie
konto usunięte
Monika Lewandowska:
Ewa Kąkol:
a mnie najbardziej irytuje, kiedy ktoś pisząc np.maila, mruczy pod nosem. Tzn. napisze pół zdania i mamrocze sobie sprawdzając czy wszystko gra, yrghhhhhh
Czasem się nie da inaczej. Pracowałam w niedużym pokoju, było nas 6cioro i pisanie maila podczas gdy pozostałe osoby romzawiały przez telefon lub ze sobą było dużym wyzwaniem. Naprawdę mimo wielkich starań ciężko się skupić i wtedy czytanie pod nosem trochę ułatwia.
Mnie do tej pory najbardziej irytuje przerywanie rozmów telefonicznych (oczywiście służbowych, chociaż czasem prywatne też są ważne, nie wszystko da się załatwić po pracy). Prowadzisz rozmowę, przychodzi szef i nie patrząc co robisz mówi do ciebie co masz zrobić i na kiedy, nie zwracając uwagi czy słyszałeś odwraca się i wychodzi. Ewentualnie stoi i przewraca oczami niecierpliwie oczekując szybkiego zakończenia rozmowy telefonicznej.
Do jedzenia przy biurku, nadmiernego chłodzenia pomieszczeń już się przyzwyczaiłam.. chociaz mój organizm czasem się buntował.
A co do śpiewania - czasem zdarzało mi się podśpiewywać dzwonek telefonu koleżanki, która siedziała obok. Jak zadzwonił to mi wpadał w ucho i nuciłam.. po czym wszyscy zaczynali się śmiać i przestawałam.. ale to wracało.. kurcze, chyba musze się bardziej kontrolować, bo widzę, że wszyscy mają na to alergię. Na szczęście moje dziewczyny nigdy nie powiedziały, że to jest straszne :)
Monika
Wójtowicz
Właściciel, Biuro
Rachunkowe Baleno
Monika Bielecka:
Monika Lewandowska:
Ewa Kąkol:
a mnie najbardziej irytuje, kiedy ktoś pisząc np.maila, mruczy pod nosem. Tzn. napisze pół zdania i mamrocze sobie sprawdzając czy wszystko gra, yrghhhhhh
Czasem się nie da inaczej. Pracowałam w niedużym pokoju, było nas 6cioro i pisanie maila podczas gdy pozostałe osoby romzawiały przez telefon lub ze sobą było dużym wyzwaniem. Naprawdę mimo wielkich starań ciężko się skupić i wtedy czytanie pod nosem trochę ułatwia.
Mnie do tej pory najbardziej irytuje przerywanie rozmów telefonicznych (oczywiście służbowych, chociaż czasem prywatne też są ważne, nie wszystko da się załatwić po pracy). Prowadzisz rozmowę, przychodzi szef i nie patrząc co robisz mówi do ciebie co masz zrobić i na kiedy, nie zwracając uwagi czy słyszałeś odwraca się i wychodzi. Ewentualnie stoi i przewraca oczami niecierpliwie oczekując szybkiego zakończenia rozmowy telefonicznej.
Do jedzenia przy biurku, nadmiernego chłodzenia pomieszczeń już się przyzwyczaiłam.. chociaz mój organizm czasem się buntował.
A co do śpiewania - czasem zdarzało mi się podśpiewywać dzwonek telefonu koleżanki, która siedziała obok. Jak zadzwonił to mi wpadał w ucho i nuciłam.. po czym wszyscy zaczynali się śmiać i przestawałam.. ale to wracało.. kurcze, chyba musze się bardziej kontrolować, bo widzę, że wszyscy mają na to alergię. Na szczęście moje dziewczyny nigdy nie powiedziały, że to jest straszne :)
Niee, nie wydaje mi się żeby w tak błahych sprawach potrzebna była kontrola ;)
mnie się po prostu wydaje, że ludzie są za bardzo przewrażliwieni hehe
więcej luzu moi drodzy :DDD
konto usunięte
Ewa A. ______
Patrycja Machut:
być może ją wkurza to że chodze bez butów w pracy ;)
konto usunięte
konto usunięte
Ewa A.:
Patrycja Machut:
być może ją wkurza to że chodze bez butów w pracy ;)
Kierownik księgowości bez butów? W pracy?! Sodomia i Gomoria normalnie! ;)
Magda
B.
Senior ProfEd
Specialist
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Magda Balcerzak:
mam inny ciekawy przypadek... open space - 6 osób siedzących bardzo blisko siebie - jedna z nich odbiegająca mocno wiekiem od pozostałych. Niestety nie tylko wiekiem odbiegała.Osoba jadła przy biurku popijając prawie każdy kęs i wydając przedziwne dźwięki u niektórych powodujące mdłości... higiena osobista i fizjonomia osoby pozostawiała wiele do życzenia, co wraz z wydawanymi dźwiękami stanowiło już połączenie "nie do przejścia". Osoba posiadała również inną, dość uciążliwą przypadłość - systematyczne przeglądanie stron pornograficznych. Nie raz zdarzyło się, że osoba zapomniała o właczonych poprzedniego popołudnia głośnikach... skutek - proszę sobie wyobrazić, że właśnie odbywacie ważną rozmowę z klientem a tu z głośników obok wydobywają się dźwięki, których raczej z czym innym pomylić się nie da... MAKABRA!!!
Joanna R. Specjalista, pc
Magda
B.
Senior ProfEd
Specialist
Łukasz S.:>
zawsze można powiedzieć,przepraszam-kolega/koleżanka właśnie negocjuje z klientem ;P
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Magda Balcerzak:
jasne i powodzenia przy kolejnych negocjacjach - szczególnie tych odbywanych osobiście z klientem :-)Łukasz S. edytował(a) ten post dnia 07.05.09 o godzinie 14:59
Następna dyskusja: