Temat: Nadmierne stukanie obcasami
Jerzy K.:
Ewa - ale czasami nie ma żartów z tym stukaniem.
Szczególnie u kobiet.
Walą obcasamina maxa - aż im się policzki trzęsą i biust (po prostu źle chodzą - rozróźniam kilka stylow chodzenia!) - DA SIĘ chodzić ciszej, szczególnie w biurach, kościele czy na korytarzach np. szkolnych, szpitalnych czy sądowych
;)
Jureczku,
przyznaję - mężczyznom w szpitalach stukanie obcasów siostrzyczek tak nie przeszkadza a wręcz ratuje życie ; )
zresztą sama kocham moje szpileczki, ale też dbam o nie!!!
cieszę się, że do tak lekkiego tematu , tylu ludzi ma tak ciekawe
podejście. jednak widać Polacy mają i słuch i wyobraźnię ; )
dla tych jeszcze kilku niezorientowanych w celu poruszanego tematu lub wręcz jego trywialnością zbulwersowanych: tak uważam, że to sv - mowa o zdezelowanych butach - należy naprawiać obuwie, tak jak odcinamy na rękawach płaszczy etykiety marek, spieramy plamy na krawacie, zmieniamy rajstopy, gdy poszło oczko...
to nie jest moja nadwrażliwość. po prostu zauważyłam, że ludzie zapomnieli o instytucji szewca, a akurat jestem słuchowcem więc może szybciej niż wzrokowcy to dostrzegam ; )))))) sv to rownież nasz wizerunek.
Iwona W. edytował(a) ten post dnia 31.01.09 o godzinie 23:35