konto usunięte

Temat: "na zdrowie"

Mam pytanie, które mnie nurtuje od jakiegoś czasu. Czasem zdaża się, że ktoś w naszym otoczeniu kichnie. Co wtedy należy powiedzieć? Przyzwyczajona jestem do "na zdrowie" albo "sto lat". Ostatnio jednak usłyszałam, że nie powinno się tak mówić, aczkolwiek nie wyjaśniono mi dla czego... Przyznam szczerze, że jestem skonsternowana...
Może ktoś z was wie, jak postąpić w takiej sytuacji?
Bartek W.

Bartek W. Koordynator
Projektów
Lingwistycznych

Temat: "na zdrowie"

Nie wiem, dlaczego nie powinno sie tak mowic - nigdy o tym podejsciu nie slyszalem.

U mnie mowienie 'na zdrowie' to wrecz automat, czesto slysze kichniecie na ulicy, obracam sie bezwiednie i mowie 'na zdrowie'. Nie mam zamiaru tego zmieniac :)

Bartek
Adam Jarczyński

Adam Jarczyński Marketingu &
Branding & PR

Temat: "na zdrowie"

Witam,

w sytuacji, gdy ktoś kichnie - nie powinniśmy mówic "na zdrowie". Zwracamy tym samym uwagę na czyjąś niedyspozycyjność. Szczególnie, jeżeli osoba kichnie w dużej grupie.

Oczywiście, gdy jesteśmy w gronie najbliższych, można - ale nie trzeba - odejść od reguły nie mówienia.

Pozdrawiam,
Adam
Bartek W.

Bartek W. Koordynator
Projektów
Lingwistycznych

Temat: "na zdrowie"

Nie do konca podoba mi sie takie podejscie - wydaje mi sie krokiem w strone wyobcowania w relacjach miedzyludzkich (wiem, generalizuje). Ale poszperalem i oto co znalazlem na jednej stronie www:

"W VI wieku, takie powiedzenie było przymusowe! W tamtych czasach wierzono, że kichanie oznacza wyrzucanie z ciała diabła, tak więc gdy nastała jedna z wielkich epidemii, papież wprowadził prawo nakazujące mówienie 'God bless you' po każdym usłyszanym kichnięciu."

Nie wiedzialem, ze stosuje sie do starego prawa koscielnego ;)

A wracajac do zasad - wydaje mi sie, ze za grono najblizszych mozna uwazac tez znajomych z pracy - badz co badz spedza sie z nimi wiecej czasu, niz z rodzina.

Natomiast wezme sobie do serca te lekcje na uzytek oficjalnych uroczystosci. Tam faktycznie chyba lepiej przemilczec niz wyskakiwac z 'na zdrowie'.

BartekBartek Wasiewski edytował(a) ten post dnia 16.04.07 o godzinie 13:42
Adam Jarczyński

Adam Jarczyński Marketingu &
Branding & PR

Temat: "na zdrowie"

Podczas lekcji z języka niemieckiego, uczono mnie, iż podobnie do angielskiego "Good bles You", "Gruß Got" używa się za każdym razem kiedy ktoś kichnie.

Zapomniałem dodać, iż w sytuacji kiedy jesteśmy tylko z osobą "kichającą", to jak najbardziej życzymy "na zdrowie".

Zasada "nie mówienia", powinna odnosić się do grupy.

Faktycznie, może wydawać się to dziwne i nawet nienaturalne - w końcu większość z nas przyzwyczajona jest do serdeczniego "Na zdrowie".

Niemniej jednak, jest jeszcze kilka - może nawet bardziej kontrowersyjnych zaleceń etykiety, z którymi moglibyśmy się nie zgodzić,a które obowiązują...

Pozdrawiam,
Adam
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: "na zdrowie"

Problem pojawia się wtedy, gdy mamy w pobliżu alergika, który kicha co chwilę. Jestem przekonana, że w VI wieku nie było takiej kwestii...
Adam Jarczyński

Adam Jarczyński Marketingu &
Branding & PR

Temat: "na zdrowie"

Słuszna uwaga - sytuacja nietypowa, ale zdaża się. Szczególnie w okresach nasilenia alergii.
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: "na zdrowie"

No i co Pan radzi w takiej sytuacji?
Adam Jarczyński

Adam Jarczyński Marketingu &
Branding & PR

Temat: "na zdrowie"

Tym bardziej sugeruję nie zwracać uwagi na opisaną niedyspozycyjność.

Ponadto:

Dama lub Gentelman powinni mieć przy sobie chusteczkę. W odpowiedniej chwili - ofiarują swoją pomoc. Nawet osobie przygotowanej i świadomej swojej alergii, mogą skończyc się chusteczki.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: "na zdrowie"

W Japonii kichanie uznawane jest za wielką gafę, więc lepiej niczego nie mówić.

W USA zgodnie z zasadą political correctness nie wolno mówić God bless you, bo osoba może być niewierzącą lub mieć wielu bogów - stąd mówi się z niemiecka Gesundheit.

We Francji - po pierwszym kichnięciu mówi się: A vos/tes souhaites (za wasze/twoje życzenia), po drugim: a vos/tes amours (za wasze/twoje miłości).

Jeżeli chodzi o mówienie "na zdrowie" - mój ojciec przykładowo tego nie znosi. Może z tego powodu, że czasem kicha seriami - 10-15 razy

konto usunięte

Temat: "na zdrowie"

Piotr R.:

W USA zgodnie z zasadą political correctness nie wolno mówić God bless you, bo osoba może być niewierzącą lub mieć wielu bogów - stąd mówi się z niemiecka Gesundheit.

albo w skrócie po prostu "bless you"
Jeżeli chodzi o mówienie "na zdrowie" - mój ojciec przykładowo tego nie znosi. Może z tego powodu, że czasem kicha seriami - 10-15 razy

Hehehe, w takiej sytuacji po 3-cim powiedzeniu "na zdrowie" można mieć dosyć :]

konto usunięte

Temat: "na zdrowie"

Ups. Ja jestem kichajacym prawie alergikiem i do tego w seriach. Serdecznie wspołczuję moim współpracownikom.

konto usunięte

Temat: "na zdrowie"

A w Anglii mówi się tylko "Bless You". Bardzo rzadko ktoś powie słowa "God Bless You".
A ogólnie w sytuacjach formalnych w Anglii (tam bylem wychowany) nie zwraca się uwagę na kichnącego.
Bartosz Duraczynski

Bartosz Duraczynski Head of BPO
Commercial Deal
Structuring, Senior
Manager

Temat: "na zdrowie"

Troszke abstrahujac od tematu slowa i podazajac za tropem "God bless you" i "bless you" mozna stwierdzic ze glownie w Polsce jako kraju katolickim uzywa sie sformolowan typu "Bog zaplac" itp. W krajach zachodnich odchodzi sie od form zwiazanych z Bogiem kosciolem itp jakichkolwiek religii. I tak np. zamiast "God bless you" mowi sie "Bless you". Rowniez co dla nas Polakow moze sie wydawac dziwne nie uzywa sie sformulowan typu "Wesolych Swiat". Majac przyjemnosc wspolpracowac z klientem zza wielkiej wody nauczylem sie tego, ze zamiast form "Merry Christmas" lub "Happy Easter". Uzywa sie zwyklego stwierdzenia "Happy Holidays". Wszystko to wynika z bardzo duzego zroznicowania kulturowo religijnego krajow zachodnich (jest znacznie wyzszy ten wspolczynnik zroznicowania niz w PL).
Bartek W.

Bartek W. Koordynator
Projektów
Lingwistycznych

Temat: "na zdrowie"

Pozwole sobie sie z Toba nie zgodzic.

I tak w Londynie faktycznie wiecej osob mowi Happy holidays niz Merry Christmas lub Happy Easter, ale jednak caly czas stosuje sie obie formy wymiennie i do tego Christmas i Easter uzywaja tez obcokrajowcy typu Chinczycy, Hindusi - uwazaja to za oznake szacunku, jako ze przyjechali do obcego kraju.
Natomiast poza Londynem, w UK - formy typu Christmas i Easter zdecydowanie przewazaja.

Co ciekawe, wspolpracujac z biurami w US nigdy nie slyszalem tylko holidays, raczej wlasnie Easter i Christmas. Mam wrazenie ze u nich paradoskalnie bardzo te slowka spopularyzowala reklama i komercyjne podejscie do Swiat.

Co do Boga w wyrazeniach - zapewne wiesz, jak sie wielu ludzi wita w Austri: Grüß Gott! To mi przychodzi na goraco do glowy, pewnie wiecej takich rzeczy mozna wymienic.

Moj wniosek - w miedzynarodowych tyglach, gdzie nikt dlugo nie zagrzeje miejsca, typu Nowy Jork czy Londyn (ale tez duze firmy konsultingowe) ludzie chca byc bardziej otwarci i poprawni politycznie niz pozostala czesc spoleczenstwa :)
Bartosz Duraczynski

Bartosz Duraczynski Head of BPO
Commercial Deal
Structuring, Senior
Manager

Temat: "na zdrowie"

Owszem, mysle ze masz racje, ze w tych mniejszych skrawkach Ziemi, gdzie ta "poprawnosc polityczna" idzie w zapomnienie te okreslenia odchodza na bok i powracaja formy chrzescijanskie. Ale wynika to z tego, ze zawsze na "prowincji" jest mniej ludnosci naplywowej. Chodzilo mi bardziej o te skupiska, gdzie jest naprawde duzo ludnosci przyjezdnej z krajow nie chrzescijanskich typu - muzulmanie, Zydzi etc. Chinczycy i Hindusi moze nie sa do konca dobrym przykladem, bo wydaje mi sie ze ich religie sa bardziej otwarte niz islam czy judaizm.

Poza tym to jest tez oczywiscie kwestia umowna, poniewaz sam doskonale wiesz na comozesz sobie pozwolic z dana osoba. Jesli jej nie znasz i nie chcesz jej obrazic no to uzywasz formy bardziej oficjalnej. Jesli natomiast znasz ta osobe no to wiadomo ze stare dobre Merry Christmas zawsze bedzie OK ;-)
Małgorzata Popko

Małgorzata Popko twórcze
przeobrażanie świata

Temat: "na zdrowie"

Adam J.:
Witam,

w sytuacji, gdy ktoś kichnie - nie powinniśmy mówic "na zdrowie". Zwracamy tym samym uwagę na czyjąś niedyspozycyjność. Szczególnie, jeżeli osoba kichnie w dużej grupie.

Oczywiście, gdy jesteśmy w gronie najbliższych, można - ale nie trzeba - odejść od reguły nie mówienia.

Pozdrawiam,
Adam
i co z tego? skoro jest "chory" to życzymy mu przecież zdrowia... wszystko zależy od interpretacji.. ja nigdy bym nie odebrała czyjegoś "na zdrowie" wobec mnie jako zwrócenia uwagi na moją niedyspozyję.. -- o patrzcie, ona jest chora! jak jej dobrze! :D - ale jako wyraz sympatii albo raczej kultury właśnie
Małgorzata Popko

Małgorzata Popko twórcze
przeobrażanie świata

Temat: "na zdrowie"

Bartek W.:
Nie do konca podoba mi sie takie podejscie - wydaje mi sie krokiem w strone wyobcowania w relacjach miedzyludzkich (wiem, generalizuje). Ale poszperalem i oto co znalazlem na jednej stronie www:

"W VI wieku, takie powiedzenie było przymusowe! W tamtych czasach wierzono, że kichanie oznacza wyrzucanie z ciała diabła, tak więc gdy nastała jedna z wielkich epidemii, papież wprowadził prawo nakazujące mówienie 'God bless you' po każdym usłyszanym kichnięciu."

Nie wiedzialem, ze stosuje sie do starego prawa koscielnego ;)

A wracajac do zasad - wydaje mi sie, ze za grono najblizszych mozna uwazac tez znajomych z pracy - badz co badz spedza sie z nimi wiecej czasu, niz z rodzina.

Natomiast wezme sobie do serca te lekcje na uzytek oficjalnych uroczystosci. Tam faktycznie chyba lepiej przemilczec niz wyskakiwac z 'na zdrowie'.

BartekBartek Wasiewski edytował(a) ten post dnia 16.04.07 o godzinie 13:42
tak
Małgorzata Popko

Małgorzata Popko twórcze
przeobrażanie świata

Temat: "na zdrowie"

Piotr R.:
W Japonii kichanie uznawane jest za wielką gafę, więc lepiej niczego nie mówić.

W USA zgodnie z zasadą political correctness nie wolno mówić God bless you, bo osoba może być niewierzącą lub mieć wielu bogów - stąd mówi się z niemiecka Gesundheit.

We Francji - po pierwszym kichnięciu mówi się: A vos/tes souhaites (za wasze/twoje życzenia), po drugim: a vos/tes amours (za wasze/twoje miłości).

Jeżeli chodzi o mówienie "na zdrowie" - mój ojciec przykładowo tego nie znosi. Może z tego powodu, że czasem kicha seriami - 10-15 razy
a kto powiedział, że trzeba mówić to non stop? trzeba wyczuć ten moment stop i już! :)
Mateusz Żelechowski

Mateusz Żelechowski Zastępca Dyrektora
Departamentu
Promocji ds.
Klientów Zam...

Temat: "na zdrowie"

Zastanawiam się czy rzeczywiście w USA nie używa się powszechnie słowa "God". Wydaje mi się, że jest odwrotnie. Wyraz God jest uniwersalny i bezpieczny, bo każdy może sobie wyobrazić tego boga, w którego wierzy. Praktykowanie odwolan do civil religion w przemowieniach zwieksza ich moc i daje przynajmniej niektorym sluchaczom poczucie jednosci. Właśnie ze względu na fakt, że USA to "melting pot", politycy często używają wyrażenia God bez nazywania go po imieniu i pozostawiając słuchaczom wybór tego, który im najbardziej odpowiada.

Nie wiem jak to sie ma do kichania,ale sie dowiem :)

Następna dyskusja:

na zdrowie!




Wyślij zaproszenie do