konto usunięte

Temat: malowanka

Piotr Truszkowski:
Agata Szybowska:
Piotr Truszkowski:
Wojtek, przepraszam, nie pieprz. Gdzie ma się pies załatwiać?

O ile nie zgadzam się z Wojtkiem w kwestii malowania w autobusie, o tyle tutaj go trochę obronię :)

Wojtek słusznie zwrócił uwagę na to, że zwierzaki załatwiają na trawniku swoje potrzeby, a ich właściciele po nich nie sprzątają - choć o ile się orientuję jest to obecnie uregulowane prawnie.

Nie nie nie! Pls, doczytaj, Agata: Maria mówiła że sprząta po swoim psie, a Wojtkowi i tak to nie pasuje. Stąd moja reakcja.
Dokladnie!!!!
I stawia znak rownosci pomiedzy wyprowadzaniem psa, jego zalatwianiem sie na trawniku, moim sprzataniem po psie a malowaniem sie w autobusie. Bo skoro malowac nalezy sie w domu oto pies ma sie tez zalatwiac w domu, zeby smierdzialo tylko wlascicielowi psa. Ale ja po swoim psie sprzatam!!!!
Nadal Agato sie z nim zgadzasz?

Piotr - masz jak w banku, nagram i podrzuce
:))))
O ile Wojciech da znac kiedy sie bedzie w porannym autobusie pukal z kobieta/facetem, cyz z kim tam sobie chce.

Temat: malowanka

Czy to tak trudno zrozumieć...

Malująca się dziewczyna niesmacznie wygląda(wg was), a pani trzymająca na smyczy srającego pieska to już wygląda cudownie.

Mario! Taka dziewczyna po to się maluje w autobusie, aby mieć tą godzinę dla swojego chłopaka. Aby sie popukać na wygodnym łóżku a nie na fotelu w autobusie.
Widzisz, ona w ciągu roku ma 365 godzin życia więcej niż Ty. Ona prze ten czas będzie korzystać z życia, a Ty nie.

W wielu pracach makijaż jest obowiązkowy, więc nie do końca można powiedzieć żeby się nie malowała.

Jak na mnie kobieta wysypie puder czy ubabrze mnie szminką, to jakoś to dopiorę (i zapach jest nie najgorszy). Wole to niż wdepnąć w gówno, albo aby moje dziecko dotykało ziemi gdzie chwilę wcześniej sikał piesek.

Temat: malowanka

Mario, nie mam do Ciebie pretensji o to, że wyprowadzasz pieska na dwór po to aby u ciebie w domu nie było nieprzyjemnych zapachów. Piszesz, że sprzątasz po swoim podopiecznym więc jest ok.
Tylko tak samo Ty musisz zaakceptować tą dziewczyną jaka jest.

Chce mieć chwilę dla siebie, to niech ma. Skoro to nie przeszkadza innym, to po co jej tego żałować.
Niektórzy w autobusie jedzą śniadanie, czy obiad inni się uczą, rozmawiają przez telefon, relaksują się czytając książkę, lub słuchając muzyki.
Dopóki coś nie utrudnia innym życia, to jest to akceptowalne.

konto usunięte

Temat: malowanka

uśmiałam się, m.in. z obcinania paznokci :DDD

wracając do sytuacji w pierwszym poście, dla mnie osobiście ktoś taki musi mieć niezły tupet ! ;) kobieta bez wstydu, podziwiam.

Mi osobiście również coś takiego przeszkadza, moim zdaniem niedopuszczalne w miejscu publicznym i tak jak Małgorzata wspomniała w drugim poście to bardzo osobista rzecz

Temat: malowanka

Monika Skowrońska:
Kasia K.:
pewnie,
w sumie seks też można uprawiać z mężem w busie, żeby zaoszczędzić godzinkę spania rano....

oczywiscie - jesli lubisz, ale to akurat jest karane :)

to była ironia :)

owszem, lubię...ale nie w busie :P

Temat: malowanka

chyba czegoś nie rozumiem...

co to za porównanie malowania się w busie, do załatwiania potrzeb przez psa?

pomijając sv, OGÓLNIE JEST PRZYJĘTĘ, że
malujemy sie w domu
pies robi kupę na dworzu

naturalnym jest, że nie mam w domu "kibla" dla psa
naturalnym jest też, że niezbędną toaletę wykonuję w domu

ps jak będzie na youtube ten seks Kolegi w busie, to ja też link poproszę.Kasia K. edytował(a) ten post dnia 20.04.08 o godzinie 21:35

konto usunięte

Temat: malowanka

No coz Wojciechu. czekam na sygnal w sprawie Twojego sexu w autobusie.

Nic innego mi nie pozostaje jak to nagrac. Bo i chetnych do obejrzenia jest wielu. Mnie to nie bedzie przeszkadzac. To kiedy? Bedziesz mial dzieki temu 365 godzin w roku wiecej, a przyjemnosc ta sama.

Jak dla mnie EOT jesli chodzi o dyskusje z Wojciechem. I sprobuje sie powstrzymac od napisania co naprawde mysle :)
Karolina Raniewicz

Karolina Raniewicz Kierownik Salonu
Jubilerskiego W.KRUK

Temat: malowanka

nie rozumiem pewnego sposobu prowadzenia dyskusji - dlaczego często staramy się usprawiedliwiać łamanie lub nieprzestrzeganie zasad w pewnych kategoriach, nieprzestrzeganiem zasad w innej... czyli... czemu nie można sie malować w autobusie skoro po załatwiającym sie psie niezawsze wszyscy sprzątają...
co to jest za argument w dyskusji...?

konto usunięte

Temat: malowanka

Czytam i czytam i oczom nie wierzę.
Jesteśmy w grupie, która ma na celu pomagać, nakierowywać, uczyć zasad SV.
Poza SV mam wrażenie, że co poniektórym osobom tu, brakuje empatii po prostu. Skoro Pani, która założyła ten wątek pisze, że poczuła się źle w towarzystwie malującej się Panny, to o czymś świadczy, prawda? Skoro większość osób potwierdza jej oburzenie/ zdziwienie/ niechęć do takiego zachowania, też coś znaczy, tak?

Wracając do tematu, był już tu wspomniany błyszczyk. Ja, przyznam szczerze, czasami w miejscach publicznych używam, ale nawet użycie głupiego błyszczyka wprawia mnie w zakłopotanie, i staram się robić to jak najbardziej dyskretnie. Do makijażu , rewelacyjnym miejscem wydaje się być łazienka, i tego się będę trzymać :)

A porównanie psa załatwiającego swoje potrzeby i tej sytuacji, wydaje się być kuriozalne... Ale nie wnikam .
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: malowanka

Karolinko - wszyscy (no moze prawie) maja takie samo zdanie z wyjatkiem jednego czlowieka. Ale jak widac nie daje mu to do myslenia.

Myslenie......hmmmm.....trudna sztuka

:)))))))))))))

konto usunięte

Temat: malowanka

To ja tylko na koniec przyznam Marii i Piotrowi rację...
Ekhm... przeoczyłam ostatnią wypowiedź Wojciecha.

Co do tematu już się nie wypowiadam, wszystko zostało powiedziane.
Malowaniu się w miejscu publicznym mówię nie (chyba, że jest to sklep kosmetyczny przeprowadzający właśnie akcję darmowego make'up'u dla klientek :))

konto usunięte

Temat: malowanka

Maria B.:
[...]

Ewo - moge Cie pocieszyc - w moim tez istnieja. I zdecydowanie wole zyc w takim swiecie niz w swiecie Wojciecha, pozbawionym widac jakichkolwiek zasad, a juz na pewno zasad dobrego wychowania.

I to mówi osoba, która potem rzuca uwagi o "seksie kolegi w autobusie"?

Stanowisko Wojciecha jest jasne i klarownie wyłożone. Ostatnią rzeczą, którą bym powiedziała po przeczytaniu jego wypowiedzi, to to, że nie myśli. Właśnie myśli, w przeciwieństwie do tych, którzy rzucają na prawo i lewo koranicznymi prawdami z książeczki o savoir-vivrze.

Nie twierdzę, że malowanie się w autobusie jest w porządku. A to znaczy, że ja się w autobusie nie maluję. Jeśli jakaś kobieta chce - to ona zwraca na siebie uwagę czy się ośmiesza, nie ja. Jeśli przy tym kogoś ubrudzi to jest to oczywiście karygodne.
Dopóki tego nie zrobi - nie przeszkadza mi. Mogę zapisać sobie w kajeciku "spotkałam panią, która złamała zasadę nr 5467" i ani ja nie będę od tego mądrzejsza, ani ona (chyba że znajdę czas na wykład w autobusie, a pani nie będzie mściwa i nie usmaruje mnie tuszem w połowie mojej natchnionej mowy). I kropka. To jest moja opinia o malowaniu się w autobusie.

Wojciech ma swoją i niech sobie tak myśli. Wyraził swoje zdanie, całkiem przyzwoicie uargumentowane, i przez to został uznany za niekulturalnego i głupiego. Trochę bez sensu, nie?

konto usunięte

Temat: malowanka

Sprobuje Ci wytlumaczyc lopatologicznie.

1. Zdaneim Wojtka malowanie sie w autobusie jest OK. Blad - nie jest. Jest sprzeczne z zasadami sv

2. Zdaniem Wojtka skoro psy sraja na trawnikach to mozna sie malowac w autobusie. Blad logiczny. Porownanie jablek do pomaranczy. Bo to, ze niektorzy gwalca nie oznacza, ze mi wolno krasc.

3. Wojtkowi nie przeszkadza, ze malujaca sie pani pobrudzila komus plaszcz i nawet za to nie przeprosila. Tez blad - jesli juz lamie jedna zasade, to niech chociaz przestrzega innej - czyli przeprosin.

A tak naprawde wszystkich rozmieszyl wlasnie przyklad z psami. Bo to sie ma nijak do temtu rozmowy - czyli czy wolno czy nie wolno - zgodnie z zasadami sv malowac sie publicznie. Cala reszta byla tylko eskalacja jego podejsica - ze kazdy ma prawo robic w autobusie to na co ma ochote.

Jasniej juz nie potrafie wytlumaczyc.

Temat: malowanka

To teraz moja kolej:

Nigdzie nie napisałem, że jest zgodne. Tylko, że mi nie przeszkadza. I skoro chce, to niech to robi.

Pokazuje dwie skrajności. Jedna jest tolerowana, druga nie.
Ta tolerowana (piesek na trawniku) jest niesmaczna a wręcz obrzydliwa. Wydziela nieprzyjemny zapach, widok też nie jest fascynujący, dodatkowo może być (często jest) ogniskiem epidemii, siedliskiem chorób zakaźnych i pasożytów. Wyprowadzanie zwierząt na PUBLICZNY trawnik jest niezgodne z SV!
(są kibelki dla zwierząt, nazywają się kuwety)
Przyjąłem, że sprzątanie jest ok, bo i tak to jest dużo.

Drugi przypadek to makijaż. Twarz to nie tyłek, malowanie się to nie potrzeba fizjologiczna. Nic nie śmierdzi, nie zarażę się niczym od osoby malującej się. Nigdzie nie napisałem, że PUBLICZNE malowanie się jest zgodne z SV.
Jednak nie jest skandalem, nie wkracza w moją wolność jako drugiego człowieka i nie utrudnia mi życia. Nie przeszkadza mi to i nie jest dla mnie niesmaczne i gorszące.

Nie znamy jaka była reakcja autorki tematu bezpośrednio po wydarzeniu. Jeszcze nie widziałem takiej sytuacji, gdzie ktoś po ubrudzeniu kogoś jeszcze na niego nasiadł.
Sytuacja absurdalna i niemalże niemożliwa.
Bardziej prawdopodobna jest taka sytuacja, że ubrudzona pani zaraz zaczęła się unosić i nasiadła na dziewczynę. Ta zaś długo nie myśląc, zaczęła się bronić mówiąc parę "ciepłych słów". Nie ma dymu bez ognia.

Akceptuję to, że ktoś w miejscu publicznym wykonuje czynności, które nie są uznane jako gorszące i nie utrudniają życia innym. Chociaż jestem świadomy, że nie są zgodne z zasadami SV.

To ciekawe, ale sporo osób broniących tu zasad SV, samemu kilkakrotnie te zasady złamało w swoich postach. Nawet myślę że uczynili większe przewinienia niż ta dziewczyna.

Mario B. to podglądanie osób trzecich w miejscu publicznym, bycie świadkiem ich aktu, filmowanie i upublicznianie tego...
Ma raczej służyć dobru społecznemu? Czy raczej świadczy o jakichś niespełnionych fantazjach...?

Zna to chyba prawie każdy:
J 8,1-11
1 Jezus udał się na Górę Oliwną. 2 Rano znowu przybył na teren świątyni i cały lud zaczął się zbierać przy Nim. On usiadł i uczył ich. 3 Wtedy uczeni i faryzeusze przyprowadzili jakąś kobietę, przyłapaną na cudzołóstwie. Postawili ją pośrodku 4 i powiedzieli Mu: "Nauczycielu, ta kobieta została przyłapana na występku cudzołóstwa. 5 W Prawie Mojżesz kazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?" 6 Mówili to dla poddania Go próbie, by mieć coś do oskarżenia Go. Na to Jezus pochyliwszy się rysował palcem po ziemi. 7 Gdy nie przestawali Go pytać, wyprostował się i rzekł im: "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem". 8 I znowu pochyliwszy się, rysował po ziemi. 9 Gdy oni to usłyszeli, zaczęli jeden po drugim odchodzić, zaczynając od starszych. Został sam i ta kobieta, stojąca pośrodku. 10 Jezus wyprostował się i zapytał ją: "Kobieto, gdzie są? Żaden nie wydał na ciebie wyroku?" 11 Odpowiedziała: "Żaden, Panie". Jezus rzekł: "I ja na ciebie wyroku nie wydaję. Idź, a odtąd już nie grzesz".Wojciech Grzegorz Pilzak edytował(a) ten post dnia 21.04.08 o godzinie 12:34

konto usunięte

Temat: malowanka

Wojciech Grzegorz Pilzak:

Zna to chyba prawie każdy:
J 8,1-11
1 Jezus udał się na Górę Oliwną. 2 Rano znowu przybył na teren świątyni i cały lud zaczął się zbierać przy Nim. On usiadł i uczył ich. 3 Wtedy uczeni i faryzeusze przyprowadzili jakąś kobietę, przyłapaną na cudzołóstwie. Postawili ją pośrodku 4 i powiedzieli Mu: "Nauczycielu, ta kobieta została przyłapana na występku cudzołóstwa. 5 W Prawie Mojżesz kazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?" 6 Mówili to dla poddania Go próbie, by mieć coś do oskarżenia Go. Na to Jezus pochyliwszy się rysował palcem po ziemi. 7 Gdy nie przestawali Go pytać, wyprostował się i rzekł im: "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem". 8 I znowu pochyliwszy się, rysował po ziemi. 9 Gdy oni to usłyszeli, zaczęli jeden po drugim odchodzić, zaczynając od starszych. Został sam i ta kobieta, stojąca pośrodku. 10 Jezus wyprostował się i zapytał ją: "Kobieto, gdzie są? Żaden nie wydał na ciebie wyroku?" 11 Odpowiedziała: "Żaden, Panie". Jezus rzekł: "I ja na ciebie wyroku nie wydaję. Idź, a odtąd już nie grzesz".

noooo
po tym to wymiękłam...

a zna przykazanie:

"Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego nadaremno"

zaczęliśmy od malowanki-pisanki...potem od za przeproszeniem spraw fizjologicznych psów w miedzy czasie wplataliśmy 10 deko obrazy, głupoty oraz braku kultury o swłowie tolerancja juz nie wspomnę
a na koniec jak to zwykle na takich spotkaniach bywa pogaworzyliśmy o religii.
nasz Polski standardzik...

Wojtek czasem wielkość człowiek można mierzyć nie o to o co walczył i jak? ale czasem miarą wielkości jest przyznanie racji innym.

I nie bluźnij !!!
matko jedyna, ludziom w dupach się na wywracało...Ewa Andruk edytował(a) ten post dnia 21.04.08 o godzinie 12:46

konto usunięte

Temat: malowanka

tiaaaa,
i co tu mozna jeszcze powiedziec.....

Szkoda, ze na Politechnice nie ma obowiazkowej (jak to jest na uniwersytetach)logiki.
jesli a rowna sie c, b rowna sie d, to znaczy, ze a nie rowna sie b. Takie podstawowe rownanie z logiki

Temat: malowanka

Maria B.:
tiaaaa,
i co tu mozna jeszcze powiedziec.....

Szkoda, ze na Politechnice nie ma obowiazkowej (jak to jest na uniwersytetach)logiki.
jesli a rowna sie c, b rowna sie d, to znaczy, ze a nie rowna sie b. Takie podstawowe rownanie z logiki

Oj szkoda, że uczą... Powinno być jeszcze, że c jest różne od d

Wtedy to ma sens.

Zna przykazania i drugie przykazanie ma się nijak do chłodnego cytowania pisma.

Nie walczę tu z nikim. Raczej prowadzę dyskusję, opisuje pewne sytuacje, porównuję je i zadaję pytania. Jak na razie nie otrzymałem konkretnych odpowiedzi.Wojciech Grzegorz Pilzak edytował(a) ten post dnia 21.04.08 o godzinie 13:40

konto usunięte

Temat: malowanka

Wojciech Grzegorz Pilzak:
Maria B.:
tiaaaa,
i co tu mozna jeszcze powiedziec.....

Szkoda, ze na Politechnice nie ma obowiazkowej (jak to jest na uniwersytetach)logiki.
jesli a rowna sie c, b rowna sie d, to znaczy, ze a nie rowna sie b. Takie podstawowe rownanie z logiki

Oj szkoda, że uczą... Powinno być jeszcze, że c jest różne od d

Wtedy to ma sens.

Zna przykazania i drugie przykazanie ma się nijak do chłodnego cytowania pisma.

Nie walczę tu z nikim. Raczej prowadzę dyskusję, opisuje pewne sytuacje, porównuję je i zadaję pytania. Jak na razie nie otrzymałem konkretnych odpowiedzi.Wojciech Grzegorz Pilzak edytował(a) ten post dnia 21.04.08 o godzinie 13:40
I nie otrzymasz.
Acha - ze swojego wieloletniego doswiadczenia zawodowego moge powiedziec, iz powiedzenie "nie ma glupich pytan" jest z gruntu nieprawdziwe.
Piotr Kasprzyk

Piotr Kasprzyk
Informatyk/Programis
ta

Temat: malowanka

Maria B.:
Szkoda, ze na Politechnice nie ma obowiazkowej (jak to jest na uniwersytetach)logiki.
jesli a rowna sie c, b rowna sie d, to znaczy, ze a nie rowna sie b. Takie podstawowe rownanie z logiki

Skąd wiesz, że a nie równa się b? :)
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: malowanka

Pierwsza zasada demokracji:
"moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się twoja"
A robienie makijażu mieści się w tych granicach.

Tym razem się nie zmieściła, ponieważ ta dziewczyna mnie ubrudziła. Owszem, może u niej w pracy wymagany jest makijaż, ale u mnie w pracy wymagany jest czysty strój!

Druga sprawa- dziewczyna oburzyła się, ponieważ zwróciłam jej uwagę, że takie sprawy(jak pełen makijaż) robi się w domu i poprosiłam, żeby zabrała swoje rzeczy(kosmetyki) z mojego siedzenia

Wojciechu, może nie wiesz, jaką pojemnośc na kobieca kosmetyczka, ale ta dziewczyna potrzebowała sporo miejsca, także mojego a oburzyła się ponieważ:
1. pobrudziła mój płaszcz (może ja mam siebie winić, za to, ze właśnie tam siedziałam)
2.zwróciłam jej uwagę, ze takie rzeczy (makijaż)robi się w domu
3.kazałam jej zabrać kosmetyki z mojego siedzenia (co najbardziej ją rozwścieczyło, bo na swoim siedzeniu miejsca jej brakło!)

Poza tym widać, ze najwyraźniej nie znasz się na wykonywaniu makijażu. Kosmetyki śmierdzą (ja jestem alergikiem), poza tym wykonuje się przy tym przedziwne ruchy, które utrudniają jazdę współpasażerowi- popatrz, jak maluje się rzęsy- rozpychając łokciami na prawo i lewo.

Niech się pomaluje w toalecie lub na jakimś trawniku, gdzie innym nie będzie groził puder, tusz, cienie na płaszczach, spodniach, spódnicach.



Wyślij zaproszenie do