Kate Z. Don't try
Temat: malowanka
Jechałam dziś rano autobusem do pracy i obok mnie siedziała dziewczyna, która caaaałą drogę się malowała. Generalnie dziwi mnie to, że ktoś takie czynnośći wykonuje w miejscu publicznym,a nie w domu, ale co tam...Pech chciał, ze jej sypki puder wylądował na moim jasnym płaszczu i zwróciłam uwagę dziewczynie, ze mogłaby pozbierać swoje klamoty z "mojego" fotela, na co ona zaczęła pyszczeć, że co mnie to obchodzi, tra ta ta...
W sumie nic bym jej nie powiedziała, ale w końcu ubrudziła mnie swoimi pachnidłami i rozwaliła się na "moim" fotelu...
Czy wypada malowac się w autobusie? Wyciągać całą kosmetyczkę, malować oczy, tuszować rzęsy...?
Nie mówię o błyszczyku, lecz o wykonywaniu całego make up'u w miejscu publicznym...?