Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Adrian S.:

Dobry przykład jak w paru zdaniach scharakteryzować siebie. Brawo.
Gdzie charakteryzuję siebie wg ciebie?
Że nie użalam się nad sobą mimo niepełnosprawności?
W przeciwieństwie do ludzi szarpiących się ze strażą miejską to faktycznie wygląda dziwnie.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:14

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Adrian S.:

Ty to na poważnie napisałaś?? Naprawdę jesteś po UW?
Tak, Adrian- Ewa napisała to poważnie i to nie pierwszy jej post w tym stylu...

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Adrian S.:

Dobry przykład jak w paru zdaniach scharakteryzować siebie. Brawo.
Gdzie charakteryzuję siebie wg ciebie?
Że nie użalam się nad sobą mimo niepełnosprawności?
W przeciwieństwie do ludzi szarpiących się ze strażą miejską to faktycznie wygląda dziwnie.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:14
a oni się szarpią w autobusie?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Karolina Ł.:
a oni się szarpią w autobusie?
Rzucają nawet torbami.
A jak idą do drzwi to mają całkiem sporo energii.
Raz widziałem starszego pana co bez problemu wniósł do autobusu z 8 kg jakichś toreb.

ps. politycy są starsi i na słabowitych i schorowanych nie wyglądają.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:19

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Karolina Ł.:
a oni się szarpią w autobusie?
Rzucają nawet torbami.
A jak idą do drzwi to mają całkiem sporo energii.
Raz widziałem starszego pana co bez problemu wniósł do autobusu z 8 kg jakichś toreb.
kompromituj się dalej, brawo.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Karolina Ł.:
kompromituj się dalej, brawo.
wzajemnie

starość nie zawsze równa się trudne i tragiczne życie oraz problemy zdrowotneMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:25

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Ktoś zapytał co ja tu robię, skoro się czepiam Marcina. To ja się pytam co robią na TEJ grupie niektóre osoby powyżej... z takim stosunkiem do starszych ludzi??? "Dziadu"??? To nawet w podstawówce tak się nie odnosiłem do starszych... SZOK.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

ja się tak nie odzywam
Ty pierwszy użyłeś tego słowa tutaj

ludzi starszych traktuję tak samo jak innych
ani lepiej ani gorzej

Chyba Lech Kaczyński się tak odezwał do kogoś a pro po "Dziada".
A młody to on sam nie był wtedy.
Ot, jak od ludzi starszych się uczyć..
Ale jemu to można wybaczyć bo sporo przeżył a teraz robią z niego świętego.
A ja raptem wczoraj się urodziłem i jeszcze niczego nie doświadczyłem..
..i jestem chodzącym złem, jestem antychrystem.
:D
Jak wsiadam do autobusu to czuć zapach siarki.
xD

ps.
"Starość – czy to określenie ludzkiego wieku zawsze miało takie samo znaczenie? Nie. W dawnych kulturach, z których czerpie współczesna cywilizacja, starość rozumiano różnie i raz otaczano ją szacunkiem, innym razem pogardą. Z której tradycji czerpiemy dzisiaj?

U plemion germańskich, z których narodziły się dzisiejsze narody zachodniej Europy, starość nie była w poważaniu. Co prawda i w tej kulturze starsi zasiadali w radach i mieli pewien wpływ na społeczność, lecz dotyczyło to wąskiej grupy. W północnej Europie, gdzie do XIX wieku z trudem udawało się wyżywić zimą całą populację, częstą praktyką było wyganianie starców z domu na przednówku, a niekiedy już jesienią. Łatwo się domyślić, jaki był ich los... Ideałem Germanina było umrzeć za młodu z mieczem w ręku, a nie dogorywać w samotności leśnego szałasu lub ziemianki."

http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:43
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Jeszcze w czasach szkoły średniej była taka sytuacja:

Czwartek, w moich rodzinnych stronach dzień targowy (kto mieszka dalej od Warszawy, wie o co chodzi), ok 7 rano, więc autobusem jedzie nie tylko młodzież do szkół, ale też Ci starsi, tacy chorzy, niedołężni... Przynajmniej takie wypowiedzi ze strony tych starszych padały dosłownie w trakcie jazdy. Dojeżdżamy do pewnej miejscowości (dodam jeszcze, że była zima mniej więcej taka jak jeszcze tydzień temu), przystanek umiejscowiony między zakrętami i dodatkowe utrudnienie lekko pod górkę, autobus przegubowy, ludzi pełno, w tej miejscowości też sporo wsiadło, pod śniegiem lód i powstaje problem, autobus nie mógł ruszyć. Kierowca poprosił wszystkich, żeby wysiedli, ruszył odjechał dobre 500 m ... zgadnijcie, kto był pierwszy w autobusie??? Wszyscy Ci starsi ludzie, którzy autentycznie narzekali na tę "dzisiejszą" młodzież przez całą drogę, ruszyli biegiem do autobusu, z torbami, siatami, kartonami i co tam mieli. Nas zatkało, staliśmy w ciężkim szoku patrząc na to, co się dzieje, padł komentarz, wiadomo odpowiedni, pobiegliśmy i my... ale od tamtej pory, mam do takich sytuacji zdrowy dystans...
Wsiadając do autobusu czy tramwaju rozglądam się za wolnymi miejscami, jeśli są i nikt nie stoi wówczas siadam, unikając miejsc oznaczonych plakietką, jeśli widzę, że jest ktoś starszy wskazuję wolne miejsce, to wszystko wyczucie i odrobina empatii, ale jeśli siedzę ja, przede mną załóżmy chłopak, a jakiś facet klepie mnie po ramieniu, żebym ustąpiła miejsca człowiekowi, który akurat wsiadł i nie miał zamiaru siadać... coś mnie trafia. Dlaczego Panowie w średnim wieku odważą się zaczepić kobietę, nie chłopaka, czegoś się bał?? Czy uznał, że ze mną "łatwiej" pójdzie "lekcja wychowania"???
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Jest jeszcze jedna kwestia.
Na szacunek trzeba zasłużyć czy się należy?
Moim zdaniem chyba zasłużyć.

Znalazłem coś na temat:
http://bramaswiatow.pl/viewtopic.php?t=3617
http://pl.shvoong.com/books/252479-szacunek-jako-poję...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 19:58

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Jest jeszcze jedna kwestia.
Na szacunek trzeba zasłużyć czy się należy?
Moim zdaniem chyba zasłużyć.
Szacunek wynika z godności każdego człowieka.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

"Jeśli ludzie się szanują, to znaczy że są uprzejmi, dobrze wychowani. Powinno szanować się nie tylko rodzinę, ale także ludzi obcych. Jeśli człowiek jest szanowany, to wie, że osoba, która go szanuje, także zasługuje na szacunek.

Jak można wyrazić szacunek? Przez słowa: dziękuję, przepraszam, proszę, dzień dobry, do widzenia, itp.

Każdy człowiek zasługuje na szacunek."

Natalia Hempolińska-Nowik

Wg tego osoba, która mnie nie szanuje nie zasługuje na szacunek.
Adrian S.:
Marcin Południkiewicz:
Jest jeszcze jedna kwestia.
Na szacunek trzeba zasłużyć czy się należy?
Moim zdaniem chyba zasłużyć.
Szacunek wynika z godności każdego człowieka.

Wpierw trzeba ją mieć. Jeśli osoba starsza jej nie ma, jak ją szanować?
I co rozumiesz przez godność.
Moim zdaniem godność kojarzy się z byciem godnym, tak jak zasłużonym.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 20:04
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Adrian S.:
Szacunek wynika z godności każdego człowieka.


Zgadzam się, na starcie każdy ma do każdego szacunek (przynajmniej powinien go mieć), czy to ze względu na wiek, czy wiedzę, płeć etc. Pytanie, jakie są granice tego szacunku, bo wszystko ma swoje granice? Zdarzają się sytuacje, że osoby które cieszyły się szacunkiem innych nagle go tracą, czasem z własnej winy, czasem przez okoliczności...
Takie jest moje zdanie.Anna Tymińska edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 20:07

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Jak zwykle mylisz pojęcia.

Szacunek należy się każdemu człowiekowi, bez względu na wiek, rasę, pochodzenie, wyzwanie, whatever, tylko(aż) dlatego, że jest człowiekiem.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Zazwyczaj siadam przy oknie albo stoję.
Zatem bliżej starszej osoby zawsze ma ten na brzegu.
Ale jest jedno takie miejsce przy oknie i pojedyncze.
Jeśli faktycznie jestem zajęty oglądaniem teledysku to raczej nie zauważę nikogo i w tym wypadku to chyba dana osoba powinna zwrócić na siebie jakoś uwagę np. klepiąc po ręku(w końcu w nim trzymam komórkę).
Gdybym nie był zajęty i miał możliwość zobaczenia, powinienem pewnie spytać.
Z drugiej zaś strony jeśli nie prosi i nie pyta czy może usiąść to chyba mogę rozumieć, iż woli stać.
Niemniej słowo "proszę" nie powinno być jakimś wyczynem poza możliwości.
Z ludźmi, z którymi na prawdę jest źle jeżdżą zwykle opiekunowie lub rodzina.
Moja babcia np. wcale nie jeździ autobusami, choć ma się często(na to wygląda po tym jak chodzi itp.) lepiej od babć autobusowych.
Jak się więc człowiek uważa za takiego słabego to może powinien chodzić jedynie po pobliskim podwórku bo do jazdy autobusem nieco siły/zdrowia trzeba(schody, tempo, tłok).
Ze szpitala z babcią wracałem razem i pomagałem i przy wsiadaniu i by kierowca nie dojechał.
Ale z góry tu założono, że w ogóle nie szanuję ludzi starszych.
Szanuję ludzi kulturalnych, miłych i tych co na prawdę mają kłopoty zdrowotne a nie okłamują mnie jacy to oni schorowani.
Pamiętam do dziś jak miło mi się rozmawiało z byłym powstańcem.
Bez problemu jakbym dłużej z nim porozmawiał bylibyśmy przyjaciółmi a przynajmniej kompanami.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 20:30

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Zazwyczaj siadam przy oknie albo stoję.
Zatem bliżej starszej osoby zawsze ma ten na brzegu.
Ale jest jedno takie miejsce przy oknie i pojedyncze.
Jeśli faktycznie jestem zajęty oglądaniem teledysku to raczej nie zauważę nikogo
a młodą i ładną dziewczynę zobaczysz, prawda?
chwaliłeś się na 48 godz jak to kochasz jeździć w tłoku, bo fajne laski wyrywasz.

Echhh, głupoty gadasz, naprawdę, jak dziecko.
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Karolina Ł.:

Echhh, głupoty gadasz, naprawdę, jak dziecko.

Jak zwykle...

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Karolina Ł.:
chwaliłeś się na 48 godz jak to kochasz jeździć w tłoku, bo fajne laski wyrywasz.

Ocieracz? ;)

konto usunięte

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Adrian S.:
Karolina Ł.:
chwaliłeś się na 48 godz jak to kochasz jeździć w tłoku, bo fajne laski wyrywasz.

Ocieracz? ;)

hahaha
amator-gawędziarz :P
Anna T.

Anna T. Specjalista ds.
zobowiązań umownych

Temat: Ludzie starsi w autobusach

Marcin Południkiewicz:
Zazwyczaj siadam przy oknie albo stoję.
Zatem bliżej starszej osoby zawsze ma ten na brzegu.

Niekoniecznie, jeśli siedzę przy oknie, bo było akurat wolne miejsce, potem koło mnie ktoś siada, a na następnym przystanku wsiada następna osoba i widać, że lepiej żeby usiadła, wstaję i ustępuję miejsca, zazwyczaj ta osoba która siedziała z brzegu przesuwa się do okna, żeby tej drugiej osobie było wygodniej/łatwiej usiąść.
Ale jest jedno takie miejsce przy oknie i pojedyncze.

Tak samo.
Jeśli faktycznie jestem zajęty oglądaniem teledysku to raczej nie zauważę nikogo i w tym wypadku to chyba dana osoba powinna zwrócić na siebie jakoś uwagę np. klepiąc po ręku(w końcu w nim trzymam komórkę).

Jeśli jestem "zajęta" to i tak od czasu do czasu, zwykle przy każdym przystanku podnoszę głowę, choćby po to, żeby sprawdzić gdzie jestem. Jeśli widzę, że wsiadł ktoś, kto nie powinien stać, albo ze zwykłej przyzwoitości wstaję i ustępuję miejsca.
Gdybym nie był zajęty i miał możliwość zobaczenia, powinienem pewnie spytać.
Z drugiej zaś strony jeśli nie prosi i nie pyta czy może usiąść to chyba mogę rozumieć, iż woli stać.

W moim przypadku jak wyżej.
Niemniej słowo "proszę" nie powinno być jakimś wyczynem poza możliwości.

Raczej nie jest, ale są ludzie, którzy nie potrafią prosić licząc, że się domyślisz... Owszem, kwestia do dyskusji, niemniej jednak w pewnym sensie masz rację.
Z ludźmi, z którymi na prawdę jest źle jeżdżą zwykle opiekunowie lub rodzina.

Jednak nie zawsze tak jest, wiele jest teraz osób samotnych.
Moja babcia np. wcale nie jeździ autobusami, choć ma się często(na to wygląda po tym jak chodzi itp.) lepiej od babć autobusowych.

I oby zawsze tak było.
Jak się więc człowiek uważa za takiego słabego to może powinien chodzić jedynie po pobliskim podwórku bo do jazdy autobusem nieco siły/zdrowia trzeba(schody, tempo, tłok)

W tym miejscu jednak stanowczo się nie zgadzam.

Następna dyskusja:

ochrona w autobusach i tram...




Wyślij zaproszenie do