Temat: Ludzie starsi w autobusach
Karolina Ł.:
Marcin Południkiewicz:
Marcin, żenujące są Twoje wypowiedzi i świadczą o braku kultury.
A co najgorsze, Ty się nie wstydzić swojego złego zachowania i jeszcze o nim piszesz, jakbyś był dumny.
Przemyślmy.
Czyli kulturalnie jest jak ktoś sapie i się awanturuje zamiast uprzejmie poprosić.
A co jeśli ja jestem zmęczony?
Tylko starzy ludzie się męczą?
Rozumiem, że jak padasz na twarz to stoisz bo wypada ustąpić.
Mówienie "proszę" chyba wg ciebie jest zatem niekulturalne.
Sama jesteś przykładem zdrowej i czepiającej się kobiety.
Żałosne jest to, że poważna niby osoba bawi się w awantury w sumie o co?
Forum służy wymianie poglądów i jak tego nie rozumiesz to po co w ogóle w nim jesteś?
Oczywiście brakiem kultury będzie nieustąpienie miejsca komuś tak pełnego jadu i toksycznego jak twoja osoba, rozumiem.
Od kiedy to kultura odznacza się nie używaniem słów "proszę" i "przepraszam"?
I jeszcze jedno, jak jestem zmęczony i chcę usiąść to pytam a jak wychodzę to mówię "przepraszam".
Jeśli na tym polega brak kultury to wolę być niekulturalnym.
A co do wychowania..
"Kfadrat napisał
to znalazlem na bash.org
Byłem kiedyś świadkiem pouczającego zdarzenia.
Jechałem MPKiem. Ludzi dużo, wszystkie miejsca
zajęte.
Na jednym siedzeniu obok siebie, siedzi starsza
kobieta
i młodzian uczesany na "irokeza" w kurtce ze skaju,
na plecach której, pędzlem i biała farbą
wymalowany,
widniał napis: "Pocałujcie mnie w dupę".
Młodzieniec nonszalancko mamlał gumę. Ludzie
niechętnie spoglądali
na "wojownika". Na jednym z przystanków do autobusu
wsiadła paniusia z rozwydrzonym kilkuletnim bachorem
i
siatkami wyładowanymi zakupami w rękach.
"Indianin" popatrzał na paniusię, wstał i
grzecznie poprosił
o zajęcie miejsca. Jak było do przewidzenia
paniusia nie siadła,
tylko posadziła obok starszej pani, swą
rozpuszczoną latorośl.
Brzdąc zaczął wiercić się, machać nogami i
kopać starszą panią po nogach.
Kobieta odsuwała się, ale to nic nie pomagało,
bo gówniarzowi kopanie bardzo się spodobało. Nikt
nie reagował.
Paniusia na zwróconą uwagę odpowiedziała, że ona
wychowuje swoje dziecko bezstresowo i nie będzie mu
zwracać uwagi.
Przeżuwający gumę młodzian z zainteresowaniem
oglądał zajście i na odpowiedź paniusi,
wyjął gumę z ust i z głośnym klaśnięciem
przykleił paniusi do czoła.
W autobusie nastąpiła konsternacja, po czym
rozległ się gromki śmiech. Oburzona paniusia zapytała:
- Co pan sobie wyobraża?! Jak pana matka
wychowała?!
Na postawione pytanie, młodzian ze stoickim spokojem
odpowiedział:
- Bezstresowo
<MaLiK>"
http://grono.net/chat/#forum/post/reply_cite/20356819/Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 09.01.11 o godzinie 14:51