Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Za Interią:

Kiedy wręczamy kwiaty, z okazji i bez, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach, aby nie popełnić gafy. Kwiaty bywają najmilszym podarunkiem, zawsze trafionym. Nie ma znaczenia, czy dajemy wiązankę, czy pojedynczy kwiat.
Jeśli żegnamy kogoś wybierającego się w długą podróż, nie żegnajmy go kwiatami, ponieważ nie zniosą długiej podróży. Wybierając się z życzeniami do bliskich, wybierzmy raczej mieszaną wiązankę (chyba że wcześniej podpytaliśmy, jakie upodobania roślinne ma solenizant). Jeśli okaże się, że kolekcjonuje storczyki, wówczas kwiatem w doniczce sprawimy mu ogromną radość. Kwiaty zawsze wręczamy gospodyni, nawet jeśli przyszliśmy na imieniny jej męża (on otrzymuje prezent). Oprawy wymaga też proszona kolacja - kup wtedy kwiatek dla pani domu.
Na imieniny mamy wybierzmy wiązankę w pastelowych kolorach, z dodatkiem róż i tulipanów, symbolami miłości i przywiązania (lub kwitnącą roślinę doniczkową). Jeśli chcemy wręczyć wiązankę młodej parze w trakcie ślubnej uroczystości - zdecydujmy się na kwiaty średniej długości, by łatwo było dopasować je do innych we wspólnym naczyniu. Nie musimy wykosztowywać się na okazałe bukiecisko, ponieważ i tak utonie w morzu innych. Solenizanta biurowego można uhonorować wspólnym bukietem składkowym lub pojedynczym kwiatem indywidualnie. Przy wspólnej wiązance dla szefa nie kupujmy namiętnych purpurowych róż, odpowiedniejsze będą frezje, goździki, gerbery.
Kwiaty dajemy bez opakowania (wyjątkiem są kompozycje w celofanie, którego nie musimy zdejmować). Bukiet wręczamy trzymając go łodygami do dołu. Jeśli sami komponujemy wiązankę, zostawmy dłuższe pędy, by obdarowywana osoba mogła je przyciąć do odpowiedniego wazonu.

konto usunięte

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

nie lubie dostawac bukietów lodygami do dolu ....
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Alicja M.:nie lubie dostawac bukietów lodygami do dolu ....


tzn. jak lubisz: kwiatkami do dołu?

konto usunięte

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

na ukos ... ladnie sie prezentuja
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Alicja M.:nie lubie dostawac bukietów lodygami do dolu ....

a to ciekawostka :))
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

No dość... Ale każdemu wedle potrzeb
:-)
Marzena G.

Marzena G. HR Director, Tauron
Wytwarzanie

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Alicja M.:nie lubie dostawac bukietów lodygami do dolu ....


A ja wręcz przeciwnie. Wolę widzieć kielichy kwiatów. No i powąchać można bez narażenia się na uraz nosa ;)

konto usunięte

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Marzena G.:
Alicja M.:nie lubie dostawac bukietów lodygami do dolu ....


A ja wręcz przeciwnie. Wolę widzieć kielichy kwiatów. No i powąchać można bez narażenia się na uraz nosa ;)

Hmm czy gerbery tez maja kielichy?
tak tylko pytam ,bo i tak zawsze daję róże ( to też kielich?)

;)
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: Kwiatowy savoir-vivre

Kiedys mój ex-miły spóźniał sie na moje urodziny z powodu pracy. Przyszedł w koncu późno i ostatni. Dostałam mega bukiet ogrodowych chryzantem (jesień), które wygladały jak wyjęte z przedwczorajszego wazonu, jakbe je ktos już kiedyś dostał i nawet liście były deko brązowawe..
Nie musze mowić jak się poczułam i jak mnie zadziwił...

Niestety - jak to zwykle facet - nie powiedział mi dlaczego tak jest, wolał sobie wmawiać, że nic nie zauważyłam, skoro nic nie mowię, znaczy jest OK. A ja szukalam dyplomatycznego sposobu by zadac to pytanie.
Okazało sie jednak, ze pochwalił sie w końcu (choc nie mnie tylko innym - i raczej ze wścieklości niż z dumiy):
że wściekły skończył pracę dużo później niz przypuszczal, byl zły, że nie ma kwiatów, że nie zdązy, że noc, że impreza w domu itd.. Więc - po nocy zrywal je biegiem na oślep w jakimś ogródku.. Chyba je po dla mnie prostu ukradł mozna powiedzieć.

Nie musze mowic jak szybko zmieniłam zdanie, i jak to mój żal i niezrozumienie przerodziły się w podziw.
Nigdy więcej nikt dla mnie nie kradł :-)

A te podmarźnięte liście i ziemia na końcach okazały się piękne :-)

Następna dyskusja:

Zasady savoir vivre w GL




Wyślij zaproszenie do