Krzysztof H. sangre hirviente
Temat: kultura języka
Podobno język stale się zmienia. Tak mówi prof. Miodek, ale dowody słychać i tak każdego dnia, bo słownictwo potoczne ( uliczne słowotwórstwo ?) młodzieży to jakiś dramatwiecie, że nie ma już w jęz. polskim słów : znakomity, super, rewelacyjny, kapitalny, wspaniały, wyśmienity, genialny? one poszły do rynsztoka, teraz "na salonach" (o zgrozo!) istnieje tylko jeden ich zamiennik - zayebisty. Słowo, które doprowadza mnie do szału i rozpaczy zarazem
Nie jestem święty (zresztą prof. Miodek też nie, jak sam przyznaje), zdarza mi się zaklnąć, ale to co się dzieje z polszczyzna to tragedia.
Jakieś 20 lat temu slangowo mówiło się że coś jest git, potem, że jest (to ściągnięte bezpośrednio ze slangu USA) cool. Polski język potoczny, jakkolwiek zawsze nieco "prosty", był do strawienia, trzymał fason. Teraz jest coraz gorzej
W. Cejrowski w jednej ze swych książek pisał, że jego dziadek wpoił mu szacunek do języka ojczystego obejmujący zakaz przeklinania, bo przeklinanie to szczanie na groby przodków. Nasza młodzież szcza ostro, tylko czy z tym da się coś zrobić?