konto usunięte

Temat: kotyliony-wesele

Dla mnie to w ogóle pomysł jest jakiś paranoiczny i nie do końca wiem czemu ma służyć. Bo jeśli któryś facet/kobieta jest żonaty/zamężna to co - nie można już z taką osobą potańczyć, pobawić się, wypić, pogadać? Przecież bardzo szybko wychodzi "w praniu" czy ktoś taki jest chętny aby podtrzymać/rozwinąć znajomość, czy da nam do zrozumienia (albo sami zauważymy), że jest z kimś.
No chyba że jednak istnieje ten stereotyp panny/kolesia w wielkiej desperacji (z kiepskich filmów), co to idzie na wesele tylko po to, żeby koniecznie kogoś zaliczyć w komórce na skrzynkach z wódką - wtedy faktycznie, nie warto tracić czasu. Chociaż nawet wtedy nie wiadomo czy większą skuteczność przyniesie atak na tych 'wolnych', czy 'zajętych'..