Temat: Klaskanie po ladowaniu?
Łukasz B.:
chociaz zależność jest taka : im tańsze linie tym głośniejsze brawa:)
Zaskoczyła mnie ta "zależność". Z mojego doświadczenia wiem, że im droższe linie, tym brawa głośniejsze. Mało tego, zaskoczyła mnie opinia, że to Polacy klaszczą, gdyż właśnie podczas lotu, gdzie byłam jedną z dwóch osób z Polski na pokładzie, klaskali wszyscy, a podczas lotu, w którym brała udział większość osób z Polski, klaskały tylko osoby, które z Polski nie były.
Zauważyłam natomiast inną zależność: na pokładach samolotów to Polacy robią największą tzw. "wiochę", szczególnie Ci, którzy wybierają tanie linie lotnicze, ale to już taki offtopic z mojej strony.
Uważam, że nie ma nic złego w uznaniu czyichś umiejętności. Jest to miłe. Wysiadając z taksówki, mówimy "dziękuję", pilotowi podziękować osobiście nie możemy, więc jest to jakiś sposób podziękowania za lot. Ciekawe co powiedzieliby "Polacy", gdyby pilot nie podziękował pasażerom za lot... Afera, że hej! Ale podziękować pilotowi już im niewygodnie? Bo zapłacili? Bo właściwie co?
Nie przesadzajcie, nie ma w tym nic złego. Reakcję marki "za co mam mu podziękować" przypisuję osobom, które widząc pulpit pilota, zapewne zastanowiłyby się, czy "tam, gdzie pieprz rośnie" to czasem nie za blisko. Po prostu nie mają pojęcia o czym mowa.
Pozdrawiam,
A.