konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Generalnie... jeśli mogę pomagam np. starszym osobom, często schorowanym, już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że zrobiłem jakieś niewielkie zakupy.

Nie mniej jednak w 95% przypadków to alkoholicy, ludzie żyjący z żebrania czy po prostu lesery. Co wtedy robicie ?

Ostatnio wpadłem na genialny pomysł rozdawania wizytówki firmowej i zapraszania takich do pracy. Wizytówek rozdałem min. 50... do tej pory przyszła do pracy słownie JEDNA osoba.

Co ciekawe w 90% przypadków słyszę "spier*** *****" czy coś podobnego ;)
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Zależy od prośby i od osoby.
Kiedyś na dworcu wyrostek próbował wyżebrać 50 groszy "na bułkę", powiedziałam: Nie ma sprawy, chodź, kupię Ci bułkę i coś do bułki w sklepiku...
Nawet nie zdążyłam dokończyć zdania, kiedy zaczęły się bluzgi.

Natomiast kiedy prosi mnie niepełnosprawny sąsiad albo starsza sąsiadka o drobną pomoc - nie ma sprawy.

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Paweł G.:
Generalnie... jeśli mogę pomagam np. starszym osobom, często schorowanym, już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że zrobiłem jakieś niewielkie zakupy.

Nie mniej jednak w 95% przypadków to alkoholicy, ludzie żyjący z żebrania czy po prostu lesery. Co wtedy robicie ?

Ostatnio wpadłem na genialny pomysł rozdawania wizytówki firmowej i zapraszania takich do pracy. Wizytówek rozdałem min. 50... do tej pory przyszła do pracy słownie JEDNA osoba.

Co ciekawe w 90% przypadków słyszę "spier*** *****" czy coś podobnego ;)
hmm
obojętność
tacy ludzie nie zauważają naszej ciężkiej pracy, więc czemu my mamy zwracać uwagę na ich nieudolność, konsekwencje ich własnych wyborów - nie patrzeć i omijać szerokim łukiem

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Paweł G.:
Generalnie... jeśli mogę pomagam np. starszym osobom, często schorowanym, już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że zrobiłem jakieś niewielkie zakupy.

Nie mniej jednak w 95% przypadków to alkoholicy, ludzie żyjący z żebrania czy po prostu lesery. Co wtedy robicie ?

Ostatnio wpadłem na genialny pomysł rozdawania wizytówki firmowej i zapraszania takich do pracy. Wizytówek rozdałem min. 50... do tej pory przyszła do pracy słownie JEDNA osoba.

Co ciekawe w 90% przypadków słyszę "spier*** *****" czy coś podobnego ;)

co innego pomoc dla przyjaciol lub rodziny w konkretnych sprawach, a co innego finansowa. pieniedzy nigdy nie pozyczam. jest przyslowie, ze "jesli chcesz stracic przyjaciela, pozycz mu pieniadze..."

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Emilia M.:
co innego pomoc dla przyjaciol lub rodziny w konkretnych sprawach, a co innego finansowa. pieniedzy nigdy nie pozyczam. jest przyslowie, ze "jesli chcesz stracic przyjaciela, pozycz mu pieniadze..."

nawet 10 pln na obiad bo zapomniał portfela do pracy ? ;)

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

No bez przesady, az taka straszna nie jestem, a ty nie lap mnie za slowa;P
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Ale to normalne, że się pożycza drobne kwoty znajomym i oni nam pożyczają... :)

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Natalia A.:
Paweł G.:
Generalnie... jeśli mogę pomagam np. starszym osobom, często schorowanym, już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że zrobiłem jakieś niewielkie zakupy.
a tak słowem wtrącenia
kiedy byłam w ósmym miesiącu ciąży i stojąc w kolejce w sklepie mięsnym odeszłam na moment z kolejki i podeszłam do ławeczki stojącej w sklepie by odstawić torbę z zakupami, moje miejsce zostało natychmiast zajęte przez kobitkę ,taką starszawą, ok.50-tki. Kiedy poprosiłam o to, by ustąpiła z miejsca które mi zajęła, cała kolejka, około 20 osób, w różnym wieku i stanie zdrowia, była tak oburzona i zniesmaczona moją hardą postawą, że zrezygnowałam z zakupu i postanowiłam zapomnieć o życzliwości dla ludzi którzy są TEORETYCZNIE w gorszym położeniu niż ja.
Stąd moja lekka zapamiętałość w tej materii.
Toż samo miało miejsce w autobusach komunikacji miejskiej, gdzie emeryci i i renciści, podróżujący za darmo, potrafią wyczyniać cuda.
co do wszelakiej maści meneli tak zwanych - najgorzej jest na dworcach i pod sklepami monopolowymi lub całodobowymi. Niektóre osobniki potrafią koczować w takich miejscach całe tygodnie.
Moja nauczycielka wosu twierdziła że to też praca. Ale wydaje mi się że praca powinna być użyteczna, mieć jakieś plusy.
Jakkolwiek należy pomagać, nie każdy tej pomocy oczekuje, a tym bardziej na nią zasługuje.

Nie mniej jednak w 95% przypadków to alkoholicy, ludzie żyjący z żebrania czy po prostu lesery. Co wtedy robicie ?

Ostatnio wpadłem na genialny pomysł rozdawania wizytówki firmowej i zapraszania takich do pracy. Wizytówek rozdałem min. 50... do tej pory przyszła do pracy słownie JEDNA osoba.

Co ciekawe w 90% przypadków słyszę "spier*** *****" czy coś podobnego ;)
hmm
obojętność
tacy ludzie nie zauważają naszej ciężkiej pracy, więc czemu my mamy zwracać uwagę na ich nieudolność, konsekwencje ich własnych wyborów - nie patrzeć i omijać szerokim łukiem

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

sama pomoc jest wieloznaczna, proszący o pomoc są różnymi ludźmi i to czy pomogę zależy od rodzaju oczekiwanej pomocy, sytuacji i człowieka proszącego o pomoc
po pierwsze, źle się czuję kiedy pijak lub np. cyganka prosi mnie o pieniądze, nie wiem co zrobić w takiej sytuacji i zazwyczaj nie daję
po drugie, kiedy ktoś mówi mi, że go okradli i nie ma za co wrócić do domu (zawsze jest to odległe miasto), to teraz też nie daję pieniędzy, gdyż zdarzyło mi się spotkać tego samego delikwenta po raz drugi.
po trzecie, kiedy jestem atakowana przez przeróżnych ludzi gdy stoję na światłach w samochodzie, kiwam głową i nie daję pieniędzy i nie chcę aby umyto mi szybę
po czwarte, kiedy widzę, że ktoś nieważne w jakim wieku i jakiej jest płci, ma kłopot różnego rodzaju, np. ostatnio wracałam z pracy i kobieta nie miała siły naciągnąć dywanu na trzepak, podeszłam nim mnie zauważyła i pomogłam jej. Kiedy ktoś stoi w niedozwolonym miejscu na ulicy w samochodzie i rozgląda się na boki a rejestracja jest mi obca, pytam się czy pomóc.
Pieniędzy nie daję ale kupić jedzenie mogę, pomóc fizycznie lub uśmiechem, kiedy jest okazja nie odwracam głowy

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Magdalena K.:
Ale to normalne, że się pożycza drobne kwoty znajomym i oni nam pożyczają... :)
A znam jednego takiego na moim kierunku.
Ostatnio chciał zmienić uczelnię, ale część rady wydziału złożona ze studentów zaprotestowała.
Szanowny osobnik jest zadłużony u braci akademickiej na kwotę 10.000 zł.
Może jednak warto przymożyć głodem szanownego kolegę? >:P

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

kiedy byłam w ósmym miesiącu ciąży i stojąc w kolejce w
sklepie mięsnym odeszłam na moment z kolejki i podeszłam do ławeczki stojącej w sklepie by odstawić torbę z zakupami, moje miejsce zostało natychmiast zajęte przez kobitkę ,taką starszawą, ok.50-tki. Kiedy poprosiłam o to, by ustąpiła z miejsca które mi zajęła, cała kolejka, około 20 osób, w różnym wieku i stanie zdrowia, była tak oburzona i zniesmaczona moją hardą postawą, że zrezygnowałam z zakupu i postanowiłam zapomnieć o życzliwości dla ludzi którzy są TEORETYCZNIE w gorszym położeniu niż ja.

Ale ty nawet nie powinnas się pytać o pierwszeństwo... po prostu moglas smialo isc do kasy...

pamiętacie takie napisy dawniej przy kasach i okienkach, ze kobiety ciezarne, chyba matki z dziećmi i osoby niepelosprawne mogly byc obslugiwane bez kolejki...

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Jeśli na parkingu albo na skrzyżowaniu zaczepia mnie bezdomny to reaguję obojętnością, od tego są odpowiednie instytucje, które m.in z naszych podatków powinny tym ludziom pomagać.Tym bardziej,że większość z tych żebrających jest zdrowa i może pracować.

Co innego pomoc -niekoniecznie finansowa choć czasem się zdarza-dla przyjaciół czy nawet tylko znajomych, jeśli mam możliwość to chętnie pomagam.

Ostatnio w taki sposób:
propoaguję przekazanie 1% podatku dla chorych bliźniaków - synków mojego kolegi z liceum:

http://www.gwiazdowscy.pl/
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Natalia A.:
Magdalena K.:
Ale to normalne, że się pożycza drobne kwoty znajomym i oni nam pożyczają... :)
A znam jednego takiego na moim kierunku.
Ostatnio chciał zmienić uczelnię, ale część rady wydziału złożona ze studentów zaprotestowała.
Szanowny osobnik jest zadłużony u braci akademickiej na kwotę 10.000 zł.
Może jednak warto przymożyć głodem szanownego kolegę? >:P
To są skrajne przypadki i byłabym równie bezwzględna ;)

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Emilia M.:
No bez przesady, az taka straszna nie jestem, a ty nie lap mnie za slowa;P

A za co ? ;p ;)

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Jolanta I.:
Jeśli na parkingu albo na skrzyżowaniu zaczepia mnie bezdomny to reaguję obojętnością, od tego są odpowiednie instytucje, które m.in z naszych podatków powinny tym ludziom pomagać.Tym bardziej,że większość z tych żebrających jest zdrowa i może pracować.
>

To ja szczerze wolę jednak już takich zaczepiających z puszką na skrzyżowaniu, niż młodych przedsiębiorczych, którzy wodą z kałuży z piachem szybę chcą umyć... albo innym cholerstwem.. na ogół kiedy czysta jest ;)

Nie mniej jednak jedni i drudzy denerwują podwójnie bo nie dość, że męczą, to w dodatku jeszcze pałętają się często pomiędzy jadącymi autami.

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Co do wizytówek to też wpadłam na ten pomysł - jeszcze nie zaczęłam rozdawać. Fajnie, że odezwała się chociaż 1 osoba, tej jednej może uda Ci się pomóc i to dużo bardziej niż dając pieniądze.
Ja pieniędzy prawie nigdy nie daję - kiedyś dawałam często, potem doszło do mnie że Ci ludzie też są zdolni do pracy, tylko niestety w większości im się nie chce- wygodniej jest prosić o pieniądze.
Co do "młodych przedsiębiorczych osób myjących szyby" to popieram ich zdecydowanie bardziej niż żebraków - oni chociaż coś robią. Miałam zresztą sytuację, że w fatalną pluchę skończył mi się płyn do spryskiwaczy i naprawdę ucieszyłam się jak mi na światłach umyli szyby - od tego momentu uznałam że oni też są potrzebni.
A co do reagowania na osoby podchodzące do szyby z wyciągniętą ręką - poprostu ignoruję. Mam czasem wyrzuty sumienia ale z drugiej strony jakbym miała dawać każdemu, kto mi puka w szybę to pensja skonczyłaby mi się w połowie miesiąca:).

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Zebrakom pienidzy nie daje. Pracy w polsce jest mnóstwo i kto chce pracowac ten pracuje. Leniow i nierobow nie bede utrzymywac.

Co do komunikacji miejskiej i wspomnianych emerytow to mam podzielone zdanie. Z jednej strony nie moglbym nie ustapic starszej babuni miejsca, ale z drugiej, jak widze takie modnisie do 50 roku zycia, ktore sa bezczelne i potrafia podeptac czlowieka dla wolnego miejsca to noz w kieszeni mi sie otwiera.

Bym zapomnial, raz ustapilem z kolezanaka 2 starszym kobietom miejsce. ZADNA z nich nie powiedziala glupiego slowa "dziekuje" Tak sobie wiec mysle, skoro starzy ludzie nie maja za grosz kultory, dlaczego ja ja mam miec?

konto usunięte

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

Bartłomiej F.:
Bym zapomnial, raz ustapilem z kolezanaka 2 starszym kobietom miejsce. ZADNA z nich nie powiedziala glupiego slowa "dziekuje" Tak sobie wiec mysle, skoro starzy ludzie nie maja za grosz kultory, dlaczego ja ja mam miec?

Bo za ich czasów to było oczywiste... bo przeżyli co najmniej jedną wojnę światową, bo są starsi, bo im się ten szacunek należy w większości przypadków.
Mariola G.

Mariola G. nigdy nie ma tak
dobrze, żeby nie
mogło być lepiej ...

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

- Dzieciom produkty spożywcze
- Zbierających na wino czy piwo omijam, chyba ze jestem w nastroju popierających fun ;) ale generalnei komentuje, że ja na ich wino pracuję
- Co do babć ustępuję, ale wkurza mnie jak nawet nie mrukną czarodziejskiego słowa dziękuję, a co lepsze posadzą na wolne miejsce np wyrośniętego wnuczusia,wrr. Natomiast szlag mnie trafia jak pancie w sile wieków się przepychają depcząc kobietę w ciąży albo małe dzieci!

Temat: Jak reagujecie na proszących o pomoc... ?

To co dajesz innym wraca do Ciebie w trójnasób. - staram się trzymać się tej zasady. I sama tez często dostaję pomoc z najmniej spodziewanej strony :))

Następna dyskusja:

Asertywnosc - jak sie jej n...




Wyślij zaproszenie do