Temat: Ignorowanie kelnera?
Tomek, sztuka zachowania przy stole należy do obu stron (mimo wszystko bardziej obliguje obsługę).
to co powyżej wszyscy napisali jak najbardziej wpisuje się w najlepsze kanony tego zawodu.
Inna sprawa jak my sobie radzimy z jego pomocą.
Mając do czynienia z profesjonalistą jest to dla nas dziecinnie proste i sprawa wręcz nam przyjemność bo kelner wychwytuje każdy nasz gest i skinienie (aż się chce zostawić napiwek).
mam na myśli tutaj to że kelnerzy lub kelner nas obsługujący obserwuje co nam potrzeba ale w niektórych przypadka reaguje na nasze wezwanie - pytanie jakie
Jeśli jest dobry to wystarczy że ty poszukasz go wzrokiem a on powinien wiedzieć co dalej ewentualnie twoje skinienie zasugeruje czego akurat potrzebujesz - jeśli nie zrozumie z pewnością grzecznie dopyta a ty grzecznie poprosisz o to co chcesz.
Miałem przyjemność być obsługiwanym w towarzystwie 3 osobowym przez 4 kelnerów i mimo że przez cały czas stali przy nas nie zauważaliśmy ich obecności przez 4 godziny posiłku mając jednocześnie wszystko w odpowiednim momencie - to było mistrzostwo
po takim doświadczeniu dopiero sie widzi braki u innych kelnerów wtedy zawsze należy pamiętać że jesteśmy klientem a rolą kelnera (niestety lub stety ) jest nam usługiwać (oczywiście bez przesady) i widziałem też już kilka akcji gdzie kelnerzy w bardzo renomowanych restauracjach z dużym stażem byli przywoływanie przez np. sędziwa Panię do porządku w sposób tak dobitny i z taka klasą że pół sali nie mogło wyjść z podziwu dla gracji i polotu starszej Pani (kelner podchodził 6 razy by dopytać co konkretnie starsza Pani by sie napiła, odchodząc za każdym razem z zakłopotaniem i coraz większym rumieńcem i większymi kroplami potu na twarzy (co starsza pani nieomieszkaną mu wytchnąć) - chodziło o konkretny koniak)
Ciekaw jestem innych spostrzeżeń
pozdrawiam