konto usunięte

Temat: hałaśliwe dzieci

Marta Woźniak:
Martyna Szachowska:
Rozumiem, że nikogo z Was rodzice nigdy nie wołali z okna na obiad?

Mnie nie. (--> patrz kilka postów wyżej)
Jak obiad miał być na 15, to na 15 byłam w domu i tyle. Nie bawiłam się pod oknem, więc i tak nic by to nie dało ;)

Oczywiście, rozumiem. Ale patrząc z okna na moją "blokową" gromatkę, gdzie średnia wieku do 3-7 lat to trudno mi sobie wyobrazić ich biegających w piaskownicy w zegarkach :)

Magdalena K.:
tak sobie czytam i czytam i z Waszych wypowiedzi wynika, że byliście idealnymi dziećmi, zasad SV nie trzeba było Was uczyć
bo urodziliście się już "wirtuozami" w tym fachu. Fju fju fju!
Nie wiem czy zazdrościc Wam tego, że nikt nigdy nie musiał zwracać Wam uwagi, czy tego, że moja skromna osoba może dyskutować z Szanownymi Ideałami. Jeszcze się nad tym zastanowie...

Cisnął mi się na język ten komentarz, ale jestem chyba jeszcze za młoda, by móc niektóre uwagi wypowiadać otwarcie, więc tylko przytaknę.
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: hałaśliwe dzieci

ależ my też byliśmy omylni, mamy swoje za uszami, psociliśmy jak wszyscy tylko mieliśmy to szczęście, że znalazł się ktoś, kto powiedział ze robimy źle, przez co mogliśmy to nasze zachowanie przemyśleć i zmienić. Teraz dzieciom uwagi się nie zwraca bo to niszczy ich osobowość i hamuje rozwój. Trafiłam ostatnio na wątek o klapsach, gdzie zlinczowano dziewczynę za to, że jej mąż ukarał w ten sposób ich kilkuletnie dziecko. Bzdura! Mały klaps w tyłek nikomu nie zaszkodzi (wiem po sobie bo byłam strasznym urwisem) ale niestety teraz można iść za to siedzieć! Niedługo przez nakładanie takich ograniczeń będziemy więźniami własnych dzieci!

konto usunięte

Temat: hałaśliwe dzieci

Sylwia Kobus:
głośno hałasuje.

Ja tylko mam pytanie czy mozna halasowac cicho???

A co do reszty to zlosliwie powiem tak - jesli ktos chce miec absolutna cisze, nie slyszec halasujacych dzieci, szczekajacych psow, gadajacych papug, klocacych sie sasiadow to niech sobie kupi dom w lesie.

Do licha ciezkiego - taka jest uroda mieszkania w kamienicach/blokach. Dzieci halasuja (bo od tego sa), psy szczekaja (bo od tego sa), papugi gadaja (bo takim maja urok), sasiedzi sie kloca (bo takie jest zycie). Kupujac mieszkanie w bloku trzeba miec tego swiadomosc i nie narzekac, tylko po prostu sie przywyczaic.

I halasowanie bawiacych sie dzieci nie ma nic wspolnego z ich dobrym czy zlym wychowaniem. Bo jednak czasy sie zmienily i haslo jeszcze mojego dziecinstwa "dzieci i ryby glosu nie maja" jest passe !!!Maria B. edytował(a) ten post dnia 28.08.08 o godzinie 14:01
Krzysztof Kołdys

Krzysztof Kołdys Przedstawiciel
handlowy

Temat: hałaśliwe dzieci

Maria B.:

A co do reszty to zlosliwie powiem tak - jesli ktos chce miec absolutna cisze, nie slyszec halasujacych dzieci, szczekajacych psow, gadajacych papug, klocacych sie sasiadow to niech sobie kupi dom w lesie.

no ale w lesie są zwierzęta, ptaki mogą non stop śpiewać, drzewa mogą szumieć poruszając się na wietrze...;D...wcale nie jest tak cicho jak się wydaje...
Urszula Lisowska

Urszula Lisowska pedagog specjalny-
resocjalizacja

Temat: hałaśliwe dzieci

Klaps to moim zdaniem oznaka bezsilności wobec zachowania dziecka. Ewo co prawda łatwiej jest nieposłusznemu dziecku dać klapsa niż wytłumaczyć mu że jego zachowanie jest złe, czy tak jak piszesz należy zwrócić uwagę dziecku co robi źle i np: za karę nie będzie dziś oglądało bajki .
Dziecko bowiem musi wiedzieć, czy też uczyć się reguł oraz tego że za nie przestrzeganie tych reguł poniesie konsekwencje. A dając klapsa pokazujemy dziecku że nasze problemy możemy rozwiązać za pomocą siły, a nie za pomocą rozmowy czy konkretnych argumentów.

Pomyśl co by było gdyby ktoś np: Twój szef uderzył Cię za źle wykonane zadanie w pracy? Jak byś się poczuła w takiej sytuacji? A może wolałabyś aby aby Twój szef wyjaśnił Ci co zrobiłaś źle i jak nie powinnaś postępować, bo jeśli nie będziesz postępowała zgodnie z wyznaczonymi w Twojej pracy regułami to poniesiesz za to konsekwencje?
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

Można, trzeba tylko chcieć:)

Poza tym nie jest tak, że hałasują tylko dzieci, psy i papugi. Moja sąsiadka ostatnio z takim zapamiętaniem oddawała się igraszkom cielesnym ze swoim partnerem (lub partnerką), że aż moja córka zapytała: "dlaczego pani sąsiadka tak jęczy?".

Temat: hałaśliwe dzieci

Grzegorz Ulanowski:
Można, trzeba tylko chcieć:)

Poza tym nie jest tak, że hałasują tylko dzieci, psy i papugi. Moja sąsiadka ostatnio z takim zapamiętaniem oddawała się igraszkom cielesnym ze swoim partnerem (lub partnerką), że aż moja córka zapytała: "dlaczego pani sąsiadka tak jęczy?".
Co jej odpowiedziales? :>
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

Że ją brzuch boli i czeka na lekarza:)
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: hałaśliwe dzieci

Urszula Lisowska:
Klaps to moim zdaniem oznaka bezsilności wobec zachowania dziecka. Ewo co prawda łatwiej jest nieposłusznemu dziecku dać klapsa niż wytłumaczyć mu że jego zachowanie jest złe, czy tak jak piszesz należy zwrócić uwagę dziecku co robi źle i np: za karę nie będzie dziś oglądało bajki .
Dziecko bowiem musi wiedzieć, czy też uczyć się reguł oraz tego że za nie przestrzeganie tych reguł poniesie konsekwencje. A dając klapsa pokazujemy dziecku że nasze problemy możemy rozwiązać za pomocą siły, a nie za pomocą rozmowy czy konkretnych argumentów.

Pomyśl co by było gdyby ktoś np: Twój szef uderzył Cię za źle wykonane zadanie w pracy? Jak byś się poczuła w takiej sytuacji? A może wolałabyś aby aby Twój szef wyjaśnił Ci co zrobiłaś źle i jak nie powinnaś postępować, bo jeśli nie będziesz postępowała zgodnie z wyznaczonymi w Twojej pracy regułami to poniesiesz za to konsekwencje?

Szef może mi mówić o konsekwencjach, bo go zrozumiem. Jak zacznę tłumaczyć 2 letniemu dziecku o konsekwencjach jego postępowania to albo mi zaśnie albo z nudów zacznie szaleć jeszcze bardziej! A klaps w pampersa nie jest maltretowaniem, bo dziecko często nawet go nie poczuje, ale szybkim zwróceniem uwagi, że coś zrobiło źle. Superniania radzi, żeby z dzieci robić małych intelektualistów, wszystko powoli im tłumaczyć, sadzać na żółwiki, itd. A ja wolę, żeby moje dziecko zamiast wysłuchiwać intelektualnych wywodów po prostu się bawiło i akceptowało, że w pewnych sytuacjach rodzice mogą mu czegoś zabronić nie tłumacząc dlaczego- chyba, że o wyjaśnienie poprosi.
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

Zgadzam się, też daje czasem córce klapsa. Lekkiego, nie ma jej to zaboleć, ma tylko dostać sygnał, że tak nie wolno.
Wydaje mi się, że takie szukanie kar zastępczych typu "nie obejrzysz dziś bajki", szczególnie jak dziecko zmaluje coś rano, a bajka jest o 19.00 - nie ma sensu. Dziecko do tej pory zdąży już zapomnieć.
Urszula Lisowska

Urszula Lisowska pedagog specjalny-
resocjalizacja

Temat: hałaśliwe dzieci

Ewa Palińska:
Urszula Lisowska:
Klaps to moim zdaniem oznaka bezsilności wobec zachowania dziecka. Ewo co prawda łatwiej jest nieposłusznemu dziecku dać klapsa niż wytłumaczyć mu że jego zachowanie jest złe, czy tak jak piszesz należy zwrócić uwagę dziecku co robi źle i np: za karę nie będzie dziś oglądało bajki .
Dziecko bowiem musi wiedzieć, czy też uczyć się reguł oraz tego że za nie przestrzeganie tych reguł poniesie konsekwencje. A dając klapsa pokazujemy dziecku że nasze problemy możemy rozwiązać za pomocą siły, a nie za pomocą rozmowy czy konkretnych argumentów.

Pomyśl co by było gdyby ktoś np: Twój szef uderzył Cię za źle wykonane zadanie w pracy? Jak byś się poczuła w takiej sytuacji? A może wolałabyś aby aby Twój szef wyjaśnił Ci co zrobiłaś źle i jak nie powinnaś postępować, bo jeśli nie będziesz postępowała zgodnie z wyznaczonymi w Twojej pracy regułami to poniesiesz za to konsekwencje?

Szef może mi mówić o konsekwencjach, bo go zrozumiem. Jak zacznę tłumaczyć 2 letniemu dziecku o konsekwencjach jego postępowania to albo mi zaśnie albo z nudów zacznie szaleć jeszcze bardziej! A klaps w pampersa nie jest maltretowaniem, bo dziecko często nawet go nie poczuje, ale szybkim zwróceniem uwagi, że coś zrobiło źle. Superniania radzi, żeby z dzieci robić małych intelektualistów, wszystko powoli im tłumaczyć, sadzać na żółwiki, itd. A ja wolę, żeby moje dziecko zamiast wysłuchiwać intelektualnych wywodów po prostu się bawiło i akceptowało, że w pewnych sytuacjach rodzice mogą mu czegoś zabronić nie tłumacząc dlaczego- chyba, że o wyjaśnienie poprosi.

Dwulatek też ma na tyle dobrze rozwinięty układ nerwy że potrafi zrozumieć co do niego się mówi, tylko trzeba być konsekwentnym. Jak mu powiesz że :nie wolno mu np: kopać kogoś bo będzie miał karę i on złamie tę zasadę to musisz mu dać tą karę - wierz mi ze dziecko zrozumie że za niezgodne z oczekiwania mi rodziców postępowanie mogą mu grozić konsekwencje- kara. To nie jest intelektualny wywód tylko prosty i jasny komunikat: "Nie wolno kopać, bo pójdziesz do kąta."
Wiesz Dziecko czuje ból tak samo jak Ty !!! - czy uderzy ktoś Ciebie czy kilkulatka to żadna różnica!!!
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

Dlatego napisałem "lekkiego klapsa, tak żeby nie bolało". Albo przynajmniej nie specjalnie. Zgadzam się że dziecku można i trzeba tłumaczyć i tak robię, ale są sytuacje, że dziecko nie bardzo chce słuchać, jest rozemocjonowane i wtedy należy mu wysłać innego rodzaju sygnał.
Urszula Lisowska

Urszula Lisowska pedagog specjalny-
resocjalizacja

Temat: hałaśliwe dzieci

Grzegorz Ulanowski:
Dlatego napisałem "lekkiego klapsa, tak żeby nie bolało". Albo przynajmniej nie specjalnie. Zgadzam się że dziecku można i trzeba tłumaczyć i tak robię, ale są sytuacje, że dziecko nie bardzo chce słuchać, jest rozemocjonowane i wtedy należy mu wysłać innego rodzaju sygnał.

Wiesz ja uważam że taki sygnał pokazuje dziecku- jest problem- trudna sytuacja- żeby ją rozwiązać- to trzeba kogoś uderzyć (nie ważne czy lekko chodzi o sam fakt).

Co do tych sytuacji kiedy dziecko jest rozemocjonowane- jak to świetnie ująłeś- to rozumiem to doskonale, bo sama mam dwójkę małych buntowników w domu:)Urszula Lisowska edytował(a) ten post dnia 28.08.08 o godzinie 15:24
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

Zgoda, dlatego klaps powinien być ostatecznością, a nie podstawową formą komunikowania się z dzieckiem.

konto usunięte

Temat: hałaśliwe dzieci

Krzysztof Kołdys:
>>
no ale w lesie są zwierzęta, ptaki mogą non stop śpiewać, drzewa mogą szumieć poruszając się na wietrze...;D...wcale nie jest tak cicho jak się wydaje...
No to zostaje tylko pomieszczenie dzwiekoszczelne w BBN. Ale tam to mieszka Radek Sikorski :)))))
Małgorzata C.

Małgorzata C. ukłoń się świrom -
żyj, nie umieraj ;)

Temat: hałaśliwe dzieci

Klaps ... kontrowersje wzbudza, owszem, jednak użyty we właściwej sytuacji, przez odpowiednią osobę, może czynić cuda ... moja siostrzenica (w tej chwili dorastająca już pannica) jako dziecko była niezwykle rozpieszczona (rodzice zdają sobie sprawę z błędu, jaki popełnili dmuchając na dziecko z powodu wady serca...), czasem zdarzało jej się wpadać w histerię, "darła się" niemożliwie - oczywiście taki długotrwały wysiłek prowadził u niej do niedotlenienia, więc ignorować nie można było i zostawić "aż się wybeczy" jak radzi super niania ... pomagało tylko potrząśnięcie za ramiona, albo lekki klaps właśnie. I tyle, dziecko przestało beczeć bez powodu, jest stabilna emocjonalnie w tej chwili, żadna krzywda jej się nie stała, a jeśli już, to na pewno mniejsza niż niewydolność krążeniowa po godzinnym szlochaniu. Jak mówiłam, siostra wie, że to rodzice właśnie przyczynili się do zachowania córki, ale zdecydowanie klaps to czasem dobra metoda.
Poza tym, jako osobę pracującą w szkole, mrozi mnie fakt, że muszę opowiadać moim uczniom o ich prawach, o niebieskiej linii i o tym, jak to rodzice mogą ich krzywdzić, a oni mają PRAWO zaprotestować ... krew mi się burzy ... to NIE ROZWIąZUJE problemu przemocy domowej. Jeśli dziecko je doświadcza, to na pewno o tym samo nie powie - ze strachu. A na niebieską linie będą dzwonić cwaniaczki, co to mają własnych rodziców w nosie ... masakra ...
Wracając do wątku przeklinającej młodzieży - przyczyna problemu tkwi w domu - rzecz jasna, ale również (!) w tym, że dorośli ludzie przestali na to reagować ... ze strachu?? być może, sama dobrze zastanowię się, zanim zwrócę uwagę smarkaczowi, że coś jest nie tak, że i ja, jako obywatel, a przede wszystkim człowiek NIE MUSZę słuchać przeklinania ... zazwyczaj efekt przynosi słowko o ochronie języka ojczystego i przytoczenie paragrafu (oczywiście nie pamiętam - blefuję :P), zgodnie z którym młodzi narażają swoich staruszków na wysoką grzywnę, a wtedy na pewno nie będzie zabawnie :D
pozdrawiam
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: hałaśliwe dzieci

ja nie raz dostałam od rodziców na tyłek i jakoś zawsze wiedziałam dlaczego! Nie wyrosłam na psychopatę, nie biję innych.
Grzegorz Ulanowski

Grzegorz Ulanowski Treasury Accounting
Associate Manager,
European Treasury
...

Temat: hałaśliwe dzieci

zazwyczaj efekt przynosi słowko o ochronie języka ojczystego i przytoczenie paragrafu (oczywiście nie pamiętam - blefuję :P), zgodnie z którym młodzi narażają swoich staruszków na wysoką grzywnę, a wtedy na pewno nie będzie zabawnie :D
pozdrawiam

Problem będzie jak się trafi na dzieci dzianych rodziców:)

konto usunięte

Temat: hałaśliwe dzieci

Jako ze temat juz dawno odszedl od sv i przeszedl na klapsy to opowiem jak oduczono mnie typowych, dzieciecych histerii (bo nie moge dostac czekolady albo z innego, blahego powodu).
Jak urzadzilam taka scene majac kilka lat, dostalam klpsa w tylek z tekstem - teraz przynajmniej masz powod do placzu, bo cie boli.

I byla to ostatnia histeria.

Do licha ciezkiego - naprawde kilkanascie pokolen zostalo wychowanych w duzo ostrzejszy sposob i jakos nic wielkiego sie nie dzialo. A teraz to nawet klapsa nie mozna dziecku dac? I ma byc wszystko tak jak dziecko chce? Czy wszyscy juz powiarowalismy???
Ewa P.

Ewa P. muzykolog, muzyk,
dziennikarz,
impresario,
muzykofil

Temat: hałaśliwe dzieci

proponuję błękitną linię dla nauczycieli i rodziców!

Następna dyskusja:

Dzieci podczas mszy




Wyślij zaproszenie do