Temat: Garnitur i mucha
Małgorzata Pokotowicz:
Nie przesadzajmy z odwagą - fioletowa muszka w zielone groszki to murowany clown.
Nie przesadzajmy z osądami :)
Kwestia gustu. Nie miałbym problemów z założeniem do stroju "smart" fioletowego owada z zielonymi grochami, choć chyba lepiej by wyglądał zielony z filetowymi. Są bardziej wzorzyste propozycje,a noszą je osoby, którym daleko do dżentelmenów z dużym nosem, białą twarzą i wielkimi czerwonymi butami.
Myślę, że większym problemem byłoby niedopasowanie wzoru/ koloru muchy (bądź krawata) do sytuacji.
Mam muchę z pszczołami, bardzo ją lubię, ale nie założyłbym jej na oficjalne spotkanie. Z kolei granat i białe grochy, jak najbardziej.
Ale to bardziej temat dla grupy Dress Code.
Tak przy okazji, polecam ciekawy wątek zainicjowany przez Gosię Saadani
http://www.goldenline.pl/forum/1957366/nieswiadoma-nie...