konto usunięte

Temat: Dyskrecja

Dyskrecja należy to podstawowych zasad Savoir-vivre.

Wg Kopalińskiego: "dyskrecja umiejętność milczenia w jakichś sprawach; dochowanie tajemnicy; niewtrącanie się do cudzych spraw, delikatność, oględność".

Jak to z nią jest?
Czy dyskresja to domena kobiet czy mężczyzn?
Kto jest "paplą" a kto nie?
Czy czasem jednak warto wtrącić się w temat (nie mówię tutaj o sytuacjach marginalnych), jeśli tak to kiedy, w jakich sytuacjach?

Zapraszam do dyskusji.
Monika P.

Monika P. Grzeczne dziewczynki
idą do nieba,
niegrzeczne idą
gdzie ...

Temat: Dyskrecja

Myślę, że nie ma reguły: tak samo niedyskretne potrafią być kobiety, jak i mężczyźni. Mimo obiegowej opinii, że to przede wszystkim kobiety plotkują, mężczyźni też nie zostają w tyle w tej kwestii. A to, czy ktoś jest dyskretny czy nie zależy od samego człowieka (a nie płci), jego charakteru i ogólnego obycia. Wydaje mi się, że dyskrecję można wpisać w ramy kultury osobistej.

A czy warto się wtrącić w temat? Zapewne sytuacje damsko-męskie mogą czasem do tego prowokować, a czy warto (czy przystoi) to kwestia przeanalizowania sytuacji. I tu jako abstrakcyjny przykład nasuwa mi się kochanka męża (kochanek żony), o której (którym) wiedzą wszyscy poza zainteresowaną (zainteresowanym). I czy wtedy uświadamiać nieuświadomionego czy dalej pozwolić mu tkwić w błogiej nieświadomości?
Michał M.

Michał M. Analityk ds.
Windykacji, PKO Bank
Polski S.A.

Temat: Dyskrecja

Monika P.:
Myślę, że nie ma reguły: tak samo niedyskretne potrafią być kobiety, jak i mężczyźni. Mimo obiegowej opinii, że to przede wszystkim kobiety plotkują, mężczyźni też nie zostają w tyle w tej kwestii. A to, czy ktoś jest dyskretny czy nie zależy od samego człowieka (a nie płci), jego charakteru i ogólnego obycia. Wydaje mi się, że dyskrecję można wpisać w ramy kultury osobistej.

Seksistowskie powiedzonko mówi, że kobiety plotkują, mężczyźni komentują (względnie omawiają, zależnie od wersji) najświeższe informacje :)))

Ale prawda jest taka, że mężczyźni są takimi samymi, jak nie gorszymi plotkarzami od kobiet.

A czy warto się wtrącić w temat? Zapewne sytuacje damsko-męskie mogą czasem do tego prowokować, a czy warto (czy przystoi) to kwestia przeanalizowania sytuacji. I tu jako abstrakcyjny przykład nasuwa mi się kochanka męża (kochanek żony), o której (którym) wiedzą wszyscy poza zainteresowaną (zainteresowanym). I czy wtedy uświadamiać nieuświadomionego czy dalej pozwolić mu tkwić w błogiej nieświadomości?

Moim zdaniem, ten konkretny przypadek jest bardziej kwestią etyki i moralności niż dyskrecji. Lepszym przykładem byłby biurowy romans dwojga osób (nieistotne, wolnych, czy zajętych) o którym wie jedna osoba, ale nie ma dla niej tego tematu.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Dyskrecja

Michał Markiewicz:

Ale prawda jest taka, że mężczyźni są takimi samymi, jak nie gorszymi plotkarzami od kobiet.

Chec tworzenia sensacji z cudzego zycia to cecha charakteru niezalezna od plci.
Lepszym przykładem byłby biurowy romans dwojga osób (nieistotne, wolnych, czy zajętych) o którym wie jedna osoba, ale nie ma dla niej tego tematu.

Romanse biurowe najczesciej sa na widoku wielu osob. I teraz kwestia dobrego wychowania: albo komentujemy cudze zycie albo nie.
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: Dyskrecja

niestety zbyt wielu osobom wydaje sie, ze wielokrotne powtarzanie powierzonej tajmnicy szeptem jest dyskrecją... i w zaden sposob nie jest to zwiazane z plcia.
Witold Jan Czarnocki

Witold Jan Czarnocki współwłaściciel,
PrzyjaznaFirma

Temat: Dyskrecja

szepty.... ci...., bo ktoś usłyszy!
Pamiętajmy, że dyskretnie oznacza z zachowaniem informacji w sekrecie (nie omawiamy kogoś za jego plecami - lub inaczej: nic o nas bez nas), a z drugiej strony oznacza wykonywanie działań związanych ze sferą prywatną w sposób gwarantujący nam zachowanie prywatności.
Jako facet (plotkarz i miłośnik wszelkich sensacyjek) mam szczególny problem z pierwszym zakresem słowa "dyskretnie".
Mądrzy ludzie wynaleźli na to sposób - radzą mówić o kimś w sposób, który (przynajmniej w założeniu) uniemożliwia identyfikację osoby oplotkowywanej - przykład: był kiedyś taki premier w naszym kraju, który mówił po czym można rozpoznać prawdziwego mężczyznę... i okazało się niedawno, że ten facet w piwnicy trzyma &&&**(%$ !!!
OK - czy to jeszcze jest dyskrecja czy już plotkarstwo ???

Następna dyskusja:

dyskrecja




Wyślij zaproszenie do