Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: czytanie cudzej korespondencji

czytalam na forum gl o kreowaniu wlasnej osoby , w stylu jak cie widza-czytaja tak cie pisza...osoba od kreowania wizerunku podała za przykład możliwość popsucia kariery zawodowej, gdy ktoś dokładnie prześledzi grupy, tematy, w których bierzecie udział i wasze wypowiedzi...spotkania randki dziwne zainteresowania ton wypowiedzi hobby nie zgodne z profilem typowego przedstawiciela danej grupy zawodowej+specjalistow ect

mam do was 2 pytania

1. ciekawi mnie to czy chcecie być stylizowani nawet co do naszych prywatnych wypowiedzi.jak wam ta autocenzura idzie we własnym zakresie...

2. co sadzicie o ludziach wertujących tak dogłębnie dane o innych. czy to zgodne z sv. dla mnie szperanie po dokładnie jednej osoby dyskusjach na forach to patologia i dewiacja...zupełnie jak grzebanie w koszu na śmieci z cudzego domu ...

oczywiście dla jasności branie udziału w danej grupie i temacie wspólnie nie uważam za czytanie cudzej korespondencji ...Iwona W. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 01:03
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Iwona W.:

1. ciekawi mnie to czy chcecie być stylizowani nawet co do naszych prywatnych wypowiedzi.jak wam ta autocenzura idzie we własnym zakresie...
Iwona. Tak naprawde to jest kwestia, ktorap odnosze od czasu do czasu. GLowcy, podpisnay nazwa firmy zapominaja, ze chcacy czy niechcacy, ale REPREZENTUJA te firme!!!!
W zwiazku z tym ktos inny czytajac skandaliczne wypowiedzi pana X podpisanego jako firma Y MA PRAWO sobie pomyslec - "no niezle maja w tej firmie Y, skoro takie teksy padaja spod palcow ich pracownikow". Ma to tym wieksze znaczyenie w przypadku firm, ktorych podstawa istnienia jest reputacja - czyli caly sektor finansowy, prawniczy, medialny, headhanterski czy konsultingowy.
Co innego jesli ma sie wlasna firme, ale zupelnie co innego jaksie jest czyims pracownikiem. Sama znam przypadek, kiedy pracodawca zareagowal na rzeczy wypisywane przez jego pracownika tutaj.
Dlatego wzbudza moje ogromne zdziwienie kompletna niefrasobliwosc wielu GLowcow.
2. co sadzicie o ludziach wertujących tak dogłębnie dane o innych. czy to zgodne z sv. dla mnie szperanie po dokładnie jednej osoby dyskusjach na forach to patologia i dewiacja...zupełnie jak grzebanie w koszu na śmieci z cudzego domu ...
Generalnie masz racje, aczkolwiek czasami jak sie troche pogrzebie to latwiej potem niektore rzeczy zrozumiec :)))))

Co nie przeszkadza, ze tytul tego watku jest KOMPLETNIE nie trafiony. Czytanie korespondencji to jest czytanie cudzych listow, a nie postow na publicznych grupach dyskusyjnych!!!!!Maria B. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Co nie przeszkadza, ze tytul tego watku jest KOMPLETNIE nie trafiony. Czytanie korespondencji to jest czytanie cudzych listow, a nie postow na publicznych grupach dyskusyjnych!!!!!Maria B. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 11:22

Zgadzam się z przedmówczynią - korespondencja to coś, co założenia objęte jest tajemnicą, a jej złamanie to nie tylko pogwałcenie norm obyczajowo-społecznych, ale także i złamanie przepisów karnych (KK się kłania, a konkretnie art 267).
Natomiast imienna publikacja swoich wypowiedzi adresowana do bliżej nieokreślonego kręgu potencjalnych odbiorców na pewno nie jest korespondencją i jako tak nie podlega ochronie.

To tyle w kwestii nazwy wątku, natomiast co do meritum - z internetem (w tym także z GL) jest dokładnie tak samo jak np. z wódką czy kredytami - wszystko jest dla ludzi, co niestety nie oznacza, że wszyscy wiedzą jak z niego korzystać...

Pozdrawiam,
PL
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Maria B.:
Co nie przeszkadza, ze tytul tego watku jest KOMPLETNIE nie trafiony. Czytanie korespondencji to jest czytanie cudzych listow, a nie postow na publicznych grupach dyskusyjnych!!!!!Maria B. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 11:22


temat zapisany został, aby zaintrygować do zaglądania. moja wina...

swoją drogą miałam ochotę napisać o zacieraniu się granicy

zainteresowania kims od wścipstwa ;)

może potraktujcie tamat jako wyzwanie? i rozwińcie wątek dalej ;)
Jagoda B.

Jagoda B. lubię święty spokój!

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Piotr Landyczkowski:
Co nie przeszkadza, ze tytul tego watku jest KOMPLETNIE nie trafiony. Czytanie korespondencji to jest czytanie cudzych listow, a nie postow na publicznych grupach dyskusyjnych!!!!!Maria B. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 11:22

Zgadzam się z przedmówczynią - korespondencja to coś, co założenia objęte jest tajemnicą, a jej złamanie to nie tylko pogwałcenie norm obyczajowo-społecznych, ale także i złamanie przepisów karnych (KK się kłania, a konkretnie art 267).
Natomiast imienna publikacja swoich wypowiedzi adresowana do bliżej nieokreślonego kręgu potencjalnych odbiorców na pewno nie jest korespondencją i jako tak nie podlega ochronie.

zgadzam się z tobą. tylko coś z kauzulą poufne lub prywatne jest w tym kraju chronione. i to też średnio ; )

To tyle w kwestii nazwy wątku, natomiast co do meritum - z internetem (w tym także z GL) jest dokładnie tak samo jak np. z wódką czy kredytami - wszystko jest dla ludzi, co niestety nie oznacza, że wszyscy wiedzą jak z niego korzystać...

Pozdrawiam,
PL

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Iwonko - jeśli ktoś pozostawia po sobe podpisany ŚLAD w internecie, musi liczyć się z tym, że KAZDY, dosłownie KAZDY oże to przeczytąc.

Powiem tak: przeprowadziłem kiedyś prywatne śledztwo na temat faceta, nie odchodząc od biurka. Dowiedzialem sie o nim wszystko: od dokładnego adresu, przez tel. prywatny, domek letniskowy, zainteresowania, miejsce pracy, czytalem jego wiersze, znam jego polityczne zaiteresowania, upodobania muzyczne, ba - wiem nawet, ze ma dużego siusiaka! ;P Sledzac tez same forma, gdzie sie wypisywal pod pseudonimem czy nazwiskiem, narysowalem sobie jego portret psychologiczny pod roznymi katami: od tego, że raczej jestsamotnikiem i ma mało przyjaciól i znajomych, po to, że sie umawia na randki via internet.

To jest kwestia odpowiedzialnosci: jezeli ktos cos napisze, musi sie liczyc z konsekwencjami tego, co napisal.
Siec nie jest ANONIMOWA.

Zupelnie inna rzecza jest czytaie korespondencji w pracy przez szefa. Jest całe mnóstwo programów, ktore informatycy instalują, a wyslany przez Ciebie mail do ukochanego natychmiastsię odpala na komputerze szefa, mimo że był wysłany z interii na onet.
Choć moralnie wątliwe, ma swoje uzasadnienie EKONOMICZNE.

Znam tez przypadek, gdy informatyk korporacyjny, przed ktorym NIC sie nie ukryje, szatnazowal dziewczyne (chcial ja zaciagac do lozka), bo znal jej grzeszki.

Ale jeszcze raz powtórze - wpisywanie czegos w internecie, ciagnie za soba konsekwencje. Do tego stopnia, ze slyszalem, ze niektore firmy HR szpiguja w sieci kandydatow na okreslone stanowiska. Wlasnie po to, by zobaczyc czym sie interesuje, jakie ma zdanie na jakis temat i jakie ma poglady.

Nie wiem tylko, czy ten temat nadaje sie na forum SV
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Iwona W.:

zainteresowania kims od wścipstwa ;)
Ja tylko tak delikatnie, dobrze? ale jako polonistka musze!!!!

wściBstwa
Anna R.

Anna R. lekarz stomatolog,
spzoz

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Jerzy K.:
Iwonko - jeśli ktoś pozostawia po sobe podpisany ŚLAD w internecie, musi liczyć się z tym, że KAZDY, dosłownie KAZDY oże to przeczytąc.

Powiem tak: przeprowadziłem kiedyś prywatne śledztwo na temat faceta, nie odchodząc od biurka. Dowiedzialem sie o nim wszystko: od dokładnego adresu, przez tel. prywatny, domek letniskowy, zainteresowania, miejsce pracy, czytalem jego wiersze, znam jego polityczne zaiteresowania, upodobania muzyczne, ba - wiem nawet, ze ma dużego siusiaka! ;P Sledzac tez same forma, gdzie sie wypisywal pod pseudonimem czy nazwiskiem, narysowalem sobie jego portret psychologiczny pod roznymi katami: od tego, że raczej jestsamotnikiem i ma mało przyjaciól i znajomych, po to, że sie umawia na randki via internet.

To jest kwestia odpowiedzialnosci: jezeli ktos cos napisze, musi sie liczyc z konsekwencjami tego, co napisal.
Siec nie jest ANONIMOWA.

Zupelnie inna rzecza jest czytaie korespondencji w pracy przez szefa. Jest całe mnóstwo programów, ktore informatycy instalują, a wyslany przez Ciebie mail do ukochanego natychmiastsię odpala na komputerze szefa, mimo że był wysłany z interii na onet.
Choć moralnie wątliwe, ma swoje uzasadnienie EKONOMICZNE.

Znam tez przypadek, gdy informatyk korporacyjny, przed ktorym NIC sie nie ukryje, szatnazowal dziewczyne (chcial ja zaciagac do lozka), bo znal jej grzeszki.

Ale jeszcze raz powtórze - wpisywanie czegos w internecie, ciagnie za soba konsekwencje. Do tego stopnia, ze slyszalem, ze niektore firmy HR szpiguja w sieci kandydatow na okreslone stanowiska. Wlasnie po to, by zobaczyc czym sie interesuje, jakie ma zdanie na jakis temat i jakie ma poglady.

Nie wiem tylko, czy ten temat nadaje sie na forum SV

huh zaczynam sie bac...i wazyc kazde slowo:)

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Anna R.:
huh zaczynam sie bac...i wazyc kazde slowo:)

Nie mogę znaleźć - ale Leszek Talko (jak jeszcze pracował w Wyborczej) napisał kiedyś (w 1999?) roku świetny reportaz o szpiegowniu pracowników.
Włos się jezy!!!!!

Mam kumpli, administratorów sieci. Oni nie tylko mogą czytać wszystko, ale np. oglądać zdjęcia, jakie przeglądasz w internecie.

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Ano, trza uważać co się piszę, parę razy pomyśleć zanim się klepnie "Wyślij". Sama często wyszukuję różne informacje o ludziach w internecie. Czasem z potrzeby, czasem z ciekawości. Jeśli komuś wydaje się, że w Internecie jest anonimowy, to ma duży problem. Nie widzę żadnego wścibstwa w tym, że korzysta się z Internetu, żeby dotrzeć do informacji na temat jakiejś osoby. Każdy z nas sam decyduje iloma informacjami się dzieli.

Jeśli ktoś rozrzuci po mieście ulotki ze swoimi pełnymi danymi, zainteresowaniami i wymiarami, to niech się nie dziwi, że w nocy będą do niego zboczeńcy wydzwaniać i sapać do słuchawki ;)
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Czytanie wypowiedzi na forach internetowych nie jest zaglądaniem do cudzej korespondencji.

A co do tworzenia poprzez internetowe wypowiedzi własnego wizerunku i autocenzury...

Ja nigdy nie miałam potrzeby udawania kogoś, kim nie jestem, tak że nie piszę nieprawdy na swój temat, ale nie piszę też całej prawdy. Jestem bardzo ostrożna w formułowaniu swoich wypowiedzi, po części dlatego, że jestem dość tchórzliwa i nie chcę mieć kłopotów, gdyby przypadkiem ktoś znajomy mnie tu znalazł i przeczytał, co wypisuję; po części dlatego, że trochę się krępuję - nie stać mnie na daleko posunięty ekshibicjonizm.
A co do śledzenia poszczególnych osób... przyznam, że o niektórych osobach mogłabym co nieco powiedzieć tak, jak niektóre osoby mogłyby też powiedzieć co nieco o mnie - działa to w obie strony, ale - przyznam szczerze - na tym forum bardziej od osób interesują mnie poruszane tutaj tematy i to, czego mogłabym się na nie dowiedzieć, ale niektóre osoby są tak silnymi indywidualnościami, że intrygują mnie i ich wypowiedzi czytam chętnie i dokładnie.
Anna R.

Anna R. lekarz stomatolog,
spzoz

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Zasatanawiam sie nad tematem ...nie chodzi mi juz o to czy mowimy prawde pol prawde lub-tu mi przychodzi do glowy inny podzial prawdy i tylko prawdy , ale nie napisze bo...sie boje:)))-
ale o swobode i prawo do ...no wlasnie - czy bedac przedstawiacielem danej firmy , piszac jej nazwe tuz pod swoim zdjeciem , jestem zobligowana wylacznie do pisania slow wylacznie w dobrym guscie , kulturalnych etc...kazdy ma prawo do zycia prywatnego , poza ramami godzin pracy , kazdemu puszczaja hamulce i powie kilka pikantniejszych fraz na roznym internetowym gruncie...i chyba od inteligencji czytajacego lub inwigilujacego zalezy , czy bedzie potrafil zrozumiec , ze ...nie sama praca zyje czlowiek , nie zawsze jest tak poukladany ...czy na zasadzie kilku postow mozna tak do konca wyrobic sobie o kims marke?- to krzywdzi.
Wielki Brat patrzy:))

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Anna R.:
Zasatanawiam sie nad tematem ...nie chodzi mi juz o to czy mowimy prawde pol prawde lub-tu mi przychodzi do glowy inny podzial prawdy i tylko prawdy , ale nie napisze bo...sie boje:)))-
ale o swobode i prawo do ...no wlasnie - czy bedac przedstawiacielem danej firmy , piszac jej nazwe tuz pod swoim zdjeciem , jestem zobligowana wylacznie do pisania slow wylacznie w dobrym guscie , kulturalnych etc...kazdy ma prawo do zycia prywatnego , poza ramami godzin pracy , kazdemu puszczaja hamulce i powie kilka pikantniejszych fraz na roznym internetowym gruncie...i chyba od inteligencji czytajacego lub inwigilujacego zalezy , czy bedzie potrafil zrozumiec , ze ...nie sama praca zyje czlowiek , nie zawsze jest tak poukladany ...czy na zasadzie kilku postow mozna tak do konca wyrobic sobie o kims marke?- to krzywdzi.
Wielki Brat patrzy:))

Tak jak nie powinno się wyrabiać oceny na temat osoby na podstawie cech fizycznych czy wyglądu, a jednak taki mechanizm w głowie działa. Rozwiązanie - albo nie podawać firmy, albo ważyć słowa. Może bez popadania w skrajności, ale warto pomyśleć, co mógłby pomyśleć klient mojej firmy, czytając taką moją wypowiedź. Czy może to interesom firmy zaszkodzić. Jeśli tak, to lepiej sobie darować.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Anna R.:
.kazdy ma prawo do zycia
prywatnego , poza ramami godzin pracy ,
No wlasnie, ale wtedy jest poza godzinami pracy. Inaczej mowiac - podejde do tego radykalnym przykladem i prosze nie odbierac tego osobiscie - jesli po pracy pracuje sie jako prostytutko to robi sie to z napisem na bujnej piersi Bank XYZ?

Czy jednak robi sie to jako "slodka lola"?

Krotko mowiac - tak dlugo jak ma sie pod swoim nazwiskiem nazwe firmy, to trzeba wazyc slowa. Zwlaszcza - co podkreslilam wczesniej - jesli sie pracuje w sektorach, w ktorych wiarygodnosc pracownikow oraz dobre imie firmy jest kluczem biznesu.

Inny przyklad (wymyslony) - jestes Zydowka - czy poszlabys po pomoc prawna do firmy prawnej, ktorej przedstawiciel na jakims forum wypisuje, i to na powaznie, "Zydzi do gazu"? A przeciez robi to po godzinach pracy....Wiec kompletnie nie powinnas brac pod uwade, ze pod swoim nazwiskiem ma napisane Kancelaria prawnikow Zdzisiek i Misiek
:)
Anna R.

Anna R. lekarz stomatolog,
spzoz

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Macie racje , jak najbardziej , ja opowiem sie nad opcja w typie- zajmuje sie wlasnym ogrodkiem do innych nie wchodze za daleko.

Nota bene w zyciu nie przyszloby mi do glowy , by wniskowac oceniac potencjalnych petentow lub innych tego typu na zasadzie wypowiedzi na forum flirtu,zolz i innych bara bara :))Anna R. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 19:27
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Maria B.:
Anna R.:
.kazdy ma prawo do zycia
prywatnego , poza ramami godzin pracy ,
No wlasnie, ale wtedy jest poza godzinami pracy. Inaczej mowiac - podejde do tego radykalnym przykladem i prosze nie odbierac tego osobiscie - jesli po pracy pracuje sie jako prostytutko to robi sie to z napisem na bujnej piersi Bank XYZ?

Czy jednak robi sie to jako "slodka lola"?

Krotko mowiac - tak dlugo jak ma sie pod swoim nazwiskiem nazwe firmy, to trzeba wazyc slowa. Zwlaszcza - co podkreslilam wczesniej - jesli sie pracuje w sektorach, w ktorych wiarygodnosc pracownikow oraz dobre imie firmy jest kluczem biznesu.

Inny przyklad (wymyslony) - jestes Zydowka - czy poszlabys po pomoc prawna do firmy prawnej, ktorej przedstawiciel na jakims forum wypisuje, i to na powaznie, "Zydzi do gazu"? A przeciez robi to po godzinach pracy....Wiec kompletnie nie powinnas brac pod uwade, ze pod swoim nazwiskiem ma napisane Kancelaria prawnikow Zdzisiek i Misiek
:)
I to jest świetny przykład, tzn. gdy szukam pracownika - załóżmy na Goldenline, czy w necie, to go najzwyczajniej w świecie sprawdzam i inwigiluję - tzn. ja chciałabym z tym człekiem współpracować, a informacje, jakie mogę na jego temat uzyskać, poprzez śledzenie jego wypowiedzi - są dla mnie drogocenne!
I będąc Żydówką, potrzebującą wsparcia prawnika, w życiu nie zdecydowałabym się na tego gościa, opisanego przez Marię B.

Popieram, że NET - to nie korespondencja - że tutaj zawsze, ale to zawsze trzeba się liczyć z tym, że ktoś cię przeczyta i zadecyduje, czy cię zatrudnić czy nie, czy odpowiadasz jego wymaganiom.

W pracy... co to znaczy, że szef nie ma prawa czytać twojej prywatnej korespondencji? Ma do tego całkowite prawo!!! Pisz prywatnie poza godzinami, pracy, a nie w robocie!Dorota Stępień-Góra edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 22:31
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Zbieranie lub weryfikacja infomacji powszechnie dostepnych na temat osob i firm (np. w internecie, prasie, dokumentach finansowych lub promocyjnych rozpowszechnianych przez firmy i urzedy) to tzw. bialy wywiad. Mozna to porownac do zgodnego z prawem grzybobrania.

konto usunięte

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Malgosiu - padlem - GRZYBOBRANIE!
:D :D :D
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Malgorzata Saadani:
Zbieranie lub weryfikacja infomacji powszechnie dostepnych na temat osob i firm (np. w internecie, prasie, dokumentach finansowych lub promocyjnych rozpowszechnianych przez firmy i urzedy) to tzw. bialy wywiad. Mozna to porownac do zgodnego z prawem grzybobrania.
he, he - grzybobranie - świetne porównanie
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: czytanie cudzej korespondencji

Jerzy K.:
Malgosiu - padlem - GRZYBOBRANIE!
:D :D :D
panie Jerzy cuś nam się tak samo pomyślało chyba o tym grzybobraniu :D



Wyślij zaproszenie do