konto usunięte

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Wojciech Grzegorz Pilzak:
Teraz coraz bardziej zaczynam rozumieć, dlaczego mimo, że połowę życia przeżyłaś to nadal rodziny nie założyłaś.

Odnoszę wrażenie, że piszą tu często stare panny albo karierowiczki, które wyszły za mąż tylko dla pieniędzy.


No tak, brakło argumentów w dyskusji to się zaczynają osobiste wycieczki.Analogiczne powinnam dopisać, że autorstwa sfrustrowanego męża pod pantoflem:D.

Co ma piernik do wiatraka: czy osoba zabierająca głos w dyskusji jest małżonkiem, rodzicem itd.?

Faktycznie lepiej być samej niż z kimś tak nawiedzonym:D, poza tym, żeby się piwa napić to nie trzeba browaru kupować:P.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Krzysztof B.:
Katarzyna M.:
z szacunku, to winien mnie zapytac.

Mylisz się.
Jeśli kobieta jest z towarzyszem, najpierw pyta się towarzysza a potem dopiero prosi kobietę.


Tak jest. To jedna z podstawowych zasad dobrego wychowania. A savoir-vivre, któremu ta grupa jest poświęcona, na szczęście ma się nijak do opinii mniej lub bardziej sfrustrowanych pań, które uważają, że jak ktoś spyta jej męża (zasady savoir vivre'u pochodzą z czasów, gdy kobiety miewały mężów, a nie "partnerów"), czy może z nią zatańczyć, to ona jest automatycznie stłamszona i nienowoczesna.

Przeciwnie, ta zasada, jak wszystkie zasady dobrego wychowania, są przejawem głębokiego szacunku dla kobiet.

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Magdalena Domaradzka:

Tak jest. To jedna z podstawowych zasad dobrego wychowania. A savoir-vivre, któremu ta grupa jest poświęcona, na szczęście ma się nijak do opinii mniej lub bardziej sfrustrowanych pań, które uważają, że jak ktoś spyta jej męża (zasady savoir vivre'u pochodzą z czasów, gdy kobiety miewały mężów, a nie "partnerów"), czy może z nią zatańczyć, to ona jest automatycznie stłamszona i nienowoczesna.

Przeciwnie, ta zasada, jak wszystkie zasady dobrego wychowania, są przejawem głębokiego szacunku dla kobiet.

Brawo Magda!Monika J. edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 10:07
Bartosz Smektała

Bartosz Smektała Club Management
Advisor Club
Management
Advisor/Ekspert d...

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Katarzyna M.:
sytuacja z piątku, warszawski klub.
Stoję w gronie dwóch koleżanek i jednego mężczyzny (akurat męża). Podchodzi jegomość i z miejsca zwraca się do mojego męża czy może ze mną zatańczyć, Mąż oczywiście mówi - to chyba nie mnie Pan powinien spytać. Koleś zdziwiony obraca się do mnie. Mówię "nie, dziękuję" i dodaję "a tak poza tym, to raczej mnie Pan powinien zapytać"
Facet "ależ ja z szacunku pytałem Twojego chłopaka!"
ja "pff. z szacunku? z szacunku do kogo? a tak w ogóle to mąż, a nie chłopak"
Facet "ooo! to tym bardziej!! Jego musiałem zapytać!!"
No to mi już wszystko opadło, że tak ujmę i tylko powiedziałam "tak, tak. nieważne. miłego wieczoru"
Gdyby owy mężczyzna był jeszcze trzeźwy to może podjęłabym dyskusję, ale tak - szkoda czasu.


Moim zdaniem to jegomość przede wszystkim źle sformułował pytanie, gdyż powinien zapytać się jak już: Czy nie będzie pan miał nic przeciwko temu jeśli zaproponuję taniec pana żonie?(partnerce jeśli nie wiedziała, że jesteście
małżeństwem) lub Czy mogę zaprosić pana żonę do tańca? Później zwrócić wzrok w kierunku kobiety i zapytać czy zechce pani zatańczyć ze mną? Subtelna różnica ale jakby wskazuje, że pytanie ma na celu wykazanie szacunku osobie towarzyszącej(by nie poczuła się pominięta/zlekceważona) a nie uzyskanie akceptacji od jak by to niektórzy określili pana i władcy. Gdyby zapytał bezpośrednio kobiety, to będąc w bezpośrednim towarzystwie swojego partnera powinna ona zadać pytanie retoryczne w stylu: czy nie masz nic przeciwko?

Zresztą nawet na tak sformułowane pytanie, jak opisane powyżej, można spojrzeć z innej strony czyli, że pytanie ma na celu z jednej strony połechtanie męskiej dumy (niektórzy mężczyźni tego potrzebują) a zarazem danie kobiecie poczucia niezależności i tego, że to ona ma głos decydujący (niektóre kobiety bardzo tego potrzebują) odpowiedzią na pytanie w stylu oczywiście jeśli ona się zgodzi. Jeżeli koleś nie był by całkowitym burakiem to ze zgody męża nie wywodził by sobie prawa do tańca z tobą wbrew twej woli.Bartosz Smektała edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 16:30
Bartosz Smektała

Bartosz Smektała Club Management
Advisor Club
Management
Advisor/Ekspert d...

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Mam pytanie głównie do przedstawicielek płci pięknej. Gdybyśmy odwrócili sytuację i to do Was podeszłaby by dziewczyna chcąca zatańczyć z waszym partnerem to Waszym zdaniem powinna was spytać o akceptację czy zwrócić się do niego bezpośrednio Was niejako pomijając?
Julia Kosowska

Julia Kosowska specjalistka ds.
biurowych, Kosima
sp. z o.o.

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

Bartosz Smektała:
Mam pytanie głównie do przedstawicielek płci pięknej. Gdybyśmy odwrócili sytuację i to do Was podeszłaby by dziewczyna chcąca zatańczyć z waszym partnerem to Waszym zdaniem powinna was spytać o akceptację czy zwrócić się do niego bezpośrednio Was niejako pomijając?

Myślę, że gdyby wyglądałoby to w ten sposób, że ja siedzę koło mojego mężczyzny podchodzi inna dziewczyna, to wtedy wydaje mi się, że powinna prośba iść najpierw do mnie. Wydaje mi się, że taki jest prawidłowy kierunek. Dopiero po takim wstępnym zapytaniu i akceptacji mężczyzna może iść tańczyć z inną, ku smutkowi partnerki :(
Olga Bajak

Olga Bajak specjalista ds.
marketingu, RM
GASTRO

Temat: Czy mogę prosić do tańca?

całe szczęście, że ów "dżentelmen" był starającym się.

Następna dyskusja:

Ty czy Pan(i)??




Wyślij zaproszenie do