konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

....ekspedientki w sklepach kosmetycznych... ta historia będzie ciekawsza dla Pań, z wiadomych względów.

Zdarza się, że szukam cienia do powiek / róźu / tuszu / eye-linera / czego tam. Obeszłam już wszystkie standy i nic mnie nie powaliło na kolana - nie ze jestem jakaś wybredna, ale czasem kolory, których ja nigdy bym nie wybrała na mnie leżą świetnie. Podchodzi do mnie ekspedientka, która chce mi doradzić. Doradzić, dobrać, pomóc.

Cudownie. Proszę, aby mi zaproponowała jakiś kolor korzystny do mojej twarzy. Ona mnie pyta jaki chcę kolor.

ONA MNIE PYTA JAKI CHCĘ KOLOR, a ja dopiero co poprosiłam, żeby mi dobrała!

Mówię, że chciałabym znaleźć taki kolor, który mi podkreśli oczy i co tam jeszcze może podkreślić. Niech mi dobierze jakiś fajny, byle nie nudne brąziki, może być całkiem ekstrawagancki, ZNIESĘ :) Ekspedientka ignoruje mnie i drąży - jaki kolor, może brąz, bo mam ciemne włosy i brązowe oczy. i pokazuje jakiś bezpieczny, piczowaty zestaw brązików. Mówię, że nie, ze przecież powiedziałam... niech mi zaproponuje kolor korzystny dla mnie, a nie "korzystny" dla wszystkich.

W tym momencie jestem juz wytrącona z równowagi, bo ani mi nie pomaga, ani mnie nie słucha, wiec czuje, że skończy się to jak zawsze.

No i kończy się to jak zawsze - rajdem po standach od pierwszego do ostatniego i pokazywaniem mi np. cieni fioletowych, bo wyrwała ode mnie informację, że może być fioletowy... bez względu na odcień, ciemne, jasne, ciepłe, zimne, czyste, złamane... no a przecież nie ma mowy, żeby one wszystkie mi pasowały!!!! Usłyszała "fioletowy" i leci z fioletowym, jak ten koń z klapkami na oczach. Mam dość.

Serio, proszę ją o dobranie mi koloru, a jedyne co otrzymuję to zwiedzanie sklepu i informację, że ten, ten i tamten cień są fioletowe. Jak leci. Czuję narastającą złość, bo nie dośc, że laska prowadzi mnie po sklepie jak niedorozwinięte dziecko, które samo nie umie sobie znaleźć oczywistej rzeczy, to jeszcze powinnam się chyba cieszyć z takiej asysty.

Generalnie jak słyszę "może pani coś doradzić" to mi się szczęki zaciskają automatycznie...

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Radosław Schmalz:
Piotr T.:
^^ a to się przekłada jakoś na ich $$$? może jest ktoś z branży kto coś może powiedzieć na ten temat?
Nie
Czy to jest odpowiedź na pytanie Piotra dotyczące tego, czy przekłada się to na ich zarobki? Czy na to drugie pytanie? :)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

to odpowiedź dotycząca "przyciskanych uśmiechniętych buź" - z tego co mi wiadomo, na razie nie przekłada się to na zarobki pracowników. Przynajmniej nie na tych stacjach o których wiem. - często jest to gadżet nabyty z franczyzy i w ogóle przez właścicieli nie brany pod uwagę.Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 29.09.08 o godzinie 00:26
Ewa Dolińska

Ewa Dolińska homo iuridicus

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Wprowadzę tu trochę równouprawnienia... ;)

Temat z cyklu: buty i torebki.

Poluję od jakiegoś czasu na niewielką czarną torebkę. Wiedziona złudną nadzieją wstąpiłam w progi Wittchen. Tuż przy wejściu w gablotce leżała sobie torebka, która od pierwszej chwili przypadła mi do gustu.

Gablotka była zamknięta na kłódkę, więc wyruszyłam na poszukiwania sprzedawcy. Rozumiem, że sportowe obuwie i jeansy nie wskazywały, że stać mnie na torebkę za tysiąc, ale to, co mnie spotkało to lekka przesada... Po naprawdę dłuuuuugiej chwili totalnej olewki sprzedawca raczył zwrócić na mnie uwagę. Usłyszałam, że torebka jest (za) BARDZO droga i (za) BARDZO ekskluzywna i że właściwie to powinnam sobie poszukać czegoś innego. Do tego facet taksował mnie wzrokiem tak, że miałam wrażenie, że za chwilę na czole zapali mu się neon: "tych klientów nie obsługujemy".

Nastawienie pana sprzedającego zmieniło się o 180 stopni, gdy tylko zobaczył przytaszczoną przeze mnie ogromną siatę z równie ogromnym napisem ecco. Pakunek co prawda wskazywał na więcej niż dwie pary butów, bo męskie buty mojego TŻ mają rozmiar dużego kajaka, ale bez przesady... Pan sprzedawca zrobił się nagle niezwykle miły. Torebka od razu trafiła w moje łapy, sprzedawca zaproponował też inne kolory, a nawet sprowadzenie dodatkowych z innego sklepu, magazynu czy czegokolwiek innego. Zaraz też miał ochotę pokazać mi wszystkie możliwe inne modele każdego produktu w sklepie, rękawiczek i parasoli nie wyłączając. Nagle przestały być za drogie i za - wszystko inne. Zrobiło mi się niedobrze i wyszłam...

Czy żeby zostać kulturalnie potraktowanym trzeba mieć na sobie kolię wartą miliony i futro z norek? :/

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ewa Dolińska:
Usłyszałam, że torebka jest (za) BARDZO droga i (za) BARDZO ekskluzywna
Poezja...;) W takich sytuacjach należałoby się zniżyć do poziomu sprzedawcy i odpowiedzieć "dla Pana może i droga...ale mówimy przecież o mnie...";)Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 29.09.08 o godzinie 12:32
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Radosław Schmalz:
W takich sytuacjach należałoby się zniżyć do
poziomu sprzedawcy i odpowiedzieć "dla Pana może i droga...ale mówimy przecież o mnie...";)

Rewelacja. Musze sobie ten tekst zapamietac :))))
Ewa Tkacz

Ewa Tkacz Zakupy, Purchasing

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

>O
ekskluzywna
Poezja...;) W takich sytuacjach należałoby się zniżyć do poziomu sprzedawcy i odpowiedzieć "dla Pana może i droga...ale mówimy przecież o mnie...";)Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 29.09.08 o godzinie 12:32
Na to bym nie wpadla- swietne!

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ewa Dolińska:
Wprowadzę tu trochę równouprawnienia... ;)

Temat z cyklu: buty i torebki.
i tak powstał scenariusz do filmu "Pretty Women" :);)
słynna scenka w sklepiku :)
Ewa Tkacz

Ewa Tkacz Zakupy, Purchasing

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Mnie krew zalewa jak wchodze do sklepu i kompletna olewka. Nie chodzi mi o to aby za mna biegac, ale jakies skiniecie glowa, odpowiedz na moje dzien dobry wystarczy.
Niskie zarobki nie sa wytlumaczeniem, bo tez w zyciu robilam rzeczy na granicy wolontariatu ( z punktu widzenia zarobkowego), a jednak nie dalam po sobie tego poznac.
I wlasciwie nie tyczy sie to tylko ekspedientek, ale takze pracownikow salonow samochodowych, restauracji......ostatnio pani troche sie na mnie zdenerwowala bo zwrocilam jej uwage ze nabila na rachunek kawe ktorej nigdy nie dostalam........
W POlsce jeszce bardzo czest klient traktowany jest jak intruz........niestety.......

A czy nie dopatrujecie sie (choc troszke) winy managerow/wlascicieli sklepow? Moze tym ludziom (pracownikom) poprostu trzena powiedziec ze "nasz klient, nasz pan"???

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ewa Tkacz:
Niskie zarobki nie sa wytlumaczeniem,

Niskie zarobki nijak sie maja do kultury osobistej.

Czy sprzataczka czy dozorca mają być skończonymi chamami, a prezes, badylarz czy szczesliwiec, który wygtał w totka superuprzejmymi ludzmi?
Zwykle bywa odwrotnie ;)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Poranna sytuacja.
Mały sklepik, przede mną pan dokonywał płatności za zakupy.
Zabrakło mu 36 groszy. Tłumaczy się pani w kasie, że zabrakło i wkrótce dopłaci. Pani ze wrokiem wilka i pogardy tłumaczy, że nie.
Nie może tak bo zamyka na koniec zmiany rachunek w kasie i takie tam bla bla bla.
Coś musiał zostawić (coś z zakupów).
36 groszy...niby nie wiele a jednak można człowiekowi dzień popsuć.
Ula D.

Ula D. Politolożka na
stanowisku Księgowej
:)

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

juz gdzieś to było poruszane, pani ekspedientce zawsze może zabraknąc grosika dwa...., ale klient zawsze musi mieć wystarczająca ilośc pieniędzy a nawet więcej.

Moja mama wpadła na pomysł, bo zaczęło ją to wkurzać, że zawsze w kasie brak grosika, dwóch itp. A najczęsciej robi zakupy w jednym sklepie(marki nie powiem, aby nie robić reklamy), i teraz jak Pani przy kasie mówi: będę grosik winna. Mama odpowiada, czyli są mi juz Państwo winni....(tu pada suma,jaką są winni). Skuteczne, zapewniam. Panie są bardzo zdziwione tym co słyszą z ust Mamy, i wtedy znajdują się grosiki w kasie.
Ewa A.:
Poranna sytuacja.
Mały sklepik, przede mną pan dokonywał płatności za zakupy.
Zabrakło mu 36 groszy. Tłumaczy się pani w kasie, że zabrakło i wkrótce dopłaci. Pani ze wrokiem wilka i pogardy tłumaczy, że nie.
Nie może tak bo zamyka na koniec zmiany rachunek w kasie i takie tam bla bla bla.
Coś musiał zostawić (coś z zakupów).
36 groszy...niby nie wiele a jednak można człowiekowi dzień popsuć.

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Mnie też to denerwuje. I nie chodzi o to, ze żal mi tego grosza czy dwóch, ale że ekspedientki to oświadczają zdaniem twierdzącym. "Będę winna" i już - nieważne, czy mi się to podoba, czy nie. Grrr.
Ula D.

Ula D. Politolożka na
stanowisku Księgowej
:)

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ida Karolina K.:
Mnie też to denerwuje. I nie chodzi o to, ze żal mi tego grosza czy dwóch, ale że ekspedientki to oświadczają zdaniem twierdzącym. "Będę winna" i już - nieważne, czy mi się to podoba, czy nie. Grrr.

Iduś, zastosuj pomysł mojej Mamy. Działa zapewniam ;)

Mina pani Ekspedientki - bezcenna.
Ewa Szymańska

Ewa Szymańska grafik komputerowy

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

To mnie najbardziej irytuje odpowiedź w stylu: "Ojojoj a ja nie mam wydać z tej stówki!" - i wzrusza taka ramionami i wysuwa wzrokiem komunikat - pobiegaj i rozmień i wtedy do mnie przyjdź. A to jej psi obowiązek zaopatrzyć się w bilon aby móc wydać resztę. A jak nie ma to ja poczekam, a ona niech biega. Ja mam czym zapłacić, a jak nie ma wydać jej problem.
Ula D.

Ula D. Politolożka na
stanowisku Księgowej
:)

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ewa Szymańska:
To mnie najbardziej irytuje odpowiedź w stylu: "Ojojoj a ja nie mam wydać z tej stówki!" - i wzrusza taka ramionami i wysuwa wzrokiem komunikat - pobiegaj i rozmień i wtedy do mnie przyjdź. A to jej psi obowiązek zaopatrzyć się w bilon aby móc wydać resztę. A jak nie ma to ja poczekam, a ona niech biega. Ja mam czym zapłacić, a jak nie ma wydać jej problem.


ja wtedy rezygnuje z zakupów :)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

... gorzej jak kupujesz bilet :) ... czesto mi sie zdarza na stacjach kolejowzch, ze panie nie maja wydac!!! ...
Ewa Szymańska

Ewa Szymańska grafik komputerowy

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ula D.:
Ewa Szymańska:
To mnie najbardziej irytuje odpowiedź w stylu: "Ojojoj a ja nie mam wydać z tej stówki!" - i wzrusza taka ramionami i wysuwa wzrokiem komunikat - pobiegaj i rozmień i wtedy do mnie przyjdź. A to jej psi obowiązek zaopatrzyć się w bilon aby móc wydać resztę. A jak nie ma to ja poczekam, a ona niech biega. Ja mam czym zapłacić, a jak nie ma wydać jej problem.


ja wtedy rezygnuje z zakupów :)
Też mam ochotę, ale jak już godzinę biegałam po markecie i mam skasowany cały kosz produktów to mi się nie chce znowu latać po innym. Zimno informuję, że metr dalej jest koleżanka z kasy obok i ma sobie załatwić drobne. I czekam.
Łukasz P.

Łukasz P. Zamówienia
Publiczne,
Zarządzanie
Nieruchomościami,
Logis...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Mając jednak czas, teoretycznie, można zostawic cały koszyk zakupów i wyjść.
Ekspedientka wszystko co nabije, a nie sprzeda (z róznych wzgledów, np: ceny w sklepie są inne niż przy kasie) musi wszystko to potem odbić, że zostało na stanie i cały ten koszyk będzie musiała przerząsać z góry na dół i odbijać, a to powinno dać pani ekspedientce do myślenia:)
Paulina U.

Paulina U. starszy specjalista
ds. organizacyjnych,
Polkomtel Sp. z ...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

spójrzcie na to z drugiej strony. mój chłopak pracuje w saloniku prasowym naprzeciwko supermarketu. Od piątku do niedzieli i w dni przedświąteczne zawsze ustawiają się do niego kolejki po gumę, batona, bilet, cokolwiek drobnego, za co zapłacą stówką, a resztę proszą tak by było 2 zł do wózka w supermarkecie. choćby miał mennicę na zapleczu to i tak nie dałby rady wydać każdemu, więc miejce trochę zrozumienia dla ludzi po drugiej stronie lady.
a co do grosza reszty - ja akurat najczęściej spotykam się z odwrotną sytuacją tzn. na stacji benzynowej jak zatankuje 50,01 czy 50,02 (nie zawsze trafię) nigdy nie chcą ode mnie tych groszy.
kiedyś z kolei w sklepie zabrakło mi 50 groszy i dorzucił mi się jakiś całkiem obcy chłopak w kolejce za mną. sprzedawca jeśli się dorzuci klientowi też musi to pokryć z własnej kieszeni.
pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do