Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???
Też pracowalam w sklepie (uwaga - trudny skrot :-) ) RTV AGD.
W większosci przypadków jednak klient potrzebował pomocy - który czajnik, jaka kolorystyka. Dawalam jednak klientowi czas do namysłu - jezeli juz widze ze stoji przed gablotka koło 5 min to nie zakładam że się namyśla, tylko ze już potrzebuje fachowej porady, pokazania produktu "do ręki".
Zauważam rożne rzeczy w sklepach z ciuchami i z butami:
-albo totalna olewka klienta /nie mam rozmiaru na polce i musze biec do kasy przez pol sklepu zeby poprosic o odpowiedni/
-albo wlansie nadskakiwanie - jeszcze dobrze nie weszlam do sklepu, a juz kolo mnie stoji pani i pyta sie w czym pomóc. Nie wiem w czym pomoc - z reguly grzecznie odpowiadam ze sie rozgladam.
Raz pamietam w Sephorze szukalam cieni - podeszla do mnie pani i pyta czy moze w czyms doradzic - spojrzalam na nia i grzecznie podziekowalam. Do dzisiaj sie zastanawiam kto pozwolił pani obsługiwac klientow w takim makijarzu ? :-) To jakas pomyłka była.
Albo eksperyment naukowy.
Na koniec - zdarza mi sie spotykac z dobra profesjonalna obsluga coraz czesciej - moze dlatego ze omijam Galerie Handlowe.
Tam za często widze panie - a wlasciwie młode dziewczyny którym to wszystko zwisa i oceniaja klientow na podstawie wygladu.
I to jest smieszne. Pracujac w Banku tez sie nauczylam ze wyglad o NICZYM nie swiadczy - co najwyzej o tym ze pan nie mial pomyslu jak sie ubrac badz zapomnial sie ogolić. A tak poza tematem, czy w sklepach nie ma czegos takiego jak nagrody za najlepszego pracownika? Albo za najwiekszą sprzedaż? Albo ... nie wiem... jakie finansowe zachecenie do dobrej obsługi.
A czlowiek wychodzi taki zadowolony jak ma dobra, mila obsluge.
W malym sklepiku z sukienkami pani byla w widocznej ciazy (nie chcialam jej za bardzo męczyć) - okazala mi tyle cierpliwosci, doradzala - ze z takiego sklepu czlowiek wychodzi z usmiechem.