konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Helena Połap: " NA PANIĄ TO MY BUTÓW NIE BĘDZIEMY MIEĆ, BO PANI MA NOGI JAŚWINIA"

to sie chyba nazywa brak wyobrazni. tak sie konczy oszczedzanie na personelu. tragedia.

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Tomasz Błotnicki:
tzn. chodzi mi o to iż bedac w galerii handlowej po wyborze kilku ciuchów podchodze do kasy a Pani ,,przy kasie obrażona na cały świat iż musi obsługiwać klientów" jest nieprzyjemna i jakby z wielkim trudem musiała Was obsłużyć???

Wówczas nie mam zbyt dobrego zdania o jakości wykonywanej przez tą Panią pracy. Wole jednak taką sytuacje niż nadgorliwe Panie, które zanim jeszcze cokolwiek zdążę zobaczyć podbiegają z pytaniem w czym mogą pomóc...
Ula D.

Ula D. Politolożka na
stanowisku Księgowej
:)

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

odświeżam,bo to co mnie sportkało w jednym ze sklepów w sobotę, to przypomniało mi lata 80te.
Sobotnie przedpoludnie, postanowiłam pójśc do sklepu(większa sieć sklepowa, o ktorej już wcześniej pisałam - chyba mam jakiegos pecha do tej sieci, mój TŻ chodzi i nigdy gio takie cos nie spotyka).
Weszlam do sklepu, podeszłam do działu serowo-mięsnego, za ladą stały 3 panie(to szok, bo najczęśniej nie ma nikogo), jedna coś pakowała, druga poprawiala ceny krzycząc na trzecią(która też coś pakowała) że ciągle ceny zabiera. Ta trzecia jej odpowiadała i ich rozmowa trwala w najlepsze, a ja sobie stalam przed witryną już dobre 3 minuty(nie trudno było nie zauwazyć, że jakiś klient stoi -to chyba niespotykane hobby stanie przed witryną z serami i wędliną).
Na moje stwierdzenie, że chcialabym poprosić o taką i taką wedlinę nie było odzweu. Powtórzyłam głośniej, dodając dobitnie, że "Są Panie 3 a nie zinteresujecie się klientem".Pani, która poprawiała ceny odpowiedziała: "no tak jesteśmy we trzy" i nadal poprawiała ceny.
Jedna z Pań powiedziała,proszę poczekac zaraz Panią obsłużę(dodam, że stałam tam już dobre 5 minut) i nadal coś pakowala. Odpowiedziałam jej, że teraz to już niech sobie nie przeszkadza pójdę to drugiego sklepu i wyszłam.
Ludzie, ja rozumiem, że jak jest jedna sprzedawczyni to może nie nadążać(ale w drugim sklepie do którego się udałam była jedna Pani na dziale mięsno -serowym, uśmiechnięta, pomocna i jeszcze usłyszłam od niej:milego dnia), ale 3 Panie Królowe zajęte za ladą, a klient niech czeka jak zrobią to się zajmą....normalnie jak w filmach Barei.
I postanowiłam, że w tej placówce nigdy moja noga nie postanie.
Nie będę tu robić"reklamy" tej firmie, więc nie wspominam o nazwie sklepu.

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Tomasz Błotnicki:
tzn. chodzi mi o to iż bedac w galerii handlowej po wyborze kilku ciuchów podchodze do kasy a Pani ,,przy kasie obrażona na cały świat iż musi obsługiwać klientów" jest nieprzyjemna i jakby z wielkim trudem musiała Was obsłużyć???

Po tym jak mnie w HM zaatakował jakiś chłopaczek dziwnie wymachując rękami "a może pomogę, a może zmierzę pana w pasie a może ojoj to się panu podoba ? Nieeee to nieeee..."...

....to ja wolę nawet komunistyczne ekspedientki ;p
Przemek E.

Przemek E. I am the internet

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Iwona Paulina Firmanty:
Proponuje co mądrzejszym właścicielom sklepów przeszkolenie swoich pracowników z profesonalnej obsługi klienta. Na Zachodzie takie zachowania (oczywiście w dobrych sklepach) są niemożliwe.Ekspedient czeka w kącie i reaguje na ewentualne skinienie klienta - ma on dzięki temu czas zastanowić się nad wyborem...Tak samo jest w gastronomii- płacisz 200 zł za kolację a potrafią policzyć sobie za starterek w postaci kawałka chlebka np z masełkiem ...

E, to roznie bywa. W niektorych sklepach na zachodzie obsluga jest jeszcze bardziej agresywna. Kupuje buty pumy a facet juz mi wciska skarpetki i koszulke w podobnym odcieniu. Ale polityka wielu sklepow jest taka, ze po minucie podchodzi sie do klienta, zadaje sie pytania, tak aby nawiazala sie rozmowa, i wciaga sie klienta. Taka jest strategia i trzeba sie przed tym uodpornic, ergo: ubzroic w cierpliwosc i toleracje. Pracownicy czesto uwazaja ze to idootyczne, ale jak takie sa zasady to sa zmuszeni sie ich trzymac i przestrzegac.
Przemek E.

Przemek E. I am the internet

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Robert Drózd:
Na ulicy Grójeckiej są obok siebie dwa sklepy: "Sklep podróżnika" i jakiś inny ze sprzętem sportowym i turystycznym. Ceny zbliżone.

W "Podróżniku" nie zaczepiono mnie może od razu, ale gdy już przyglądałem się dłużej i rzeczywiście dość dobrze doradzono, np. zwrócono mi uwagę, że coś co wybrałem nie pasuje do zastosowań, które planuję.

Sklep obok - więcej miejsca, rzędy butów, chodzę, oglądam - i ŻADNEGO zainteresowania od strony ekspedientki, która stała na swoim miejscu i plotkowała z kolegą. Wydało mi się, że jej przeszkadzam, odłożyłem oglądane buty i wyszedłem.

No wlasnie, a sa tacy, ktorzy by olali sklep z obsluga i wybrali ten gdzie w swietym spokoju mozna cos poogladac, sprawdzic, a zawsze przeciez mozna zapytac. Tyle strategii ile ludzi x ilu sprzedawcow. Zawodolic sie kazdego nie da ;).
Tomasz S.

Tomasz S. Na dobrej drodze.

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Co mnie najbardziej irytuje? Znajdzie się kilka spraw.
W niewielkich powierzchniowo sklepach, w których kasa jest przy wejściu, to zdecydowanie zebrane przy kasie ekspedientki taksujące każdego wchodzącego klienta. Momentalnie włącza się blokada przed jakimikolwiek zakupami w takim sklepie.

Ciekawy przypadek trafił mi się w szczecińskim Galaxy. Jeden z firmowych sklepów odzieżowych. Sprzedawczyni przy kasie wcina zupkę chińską. Akurat podchodzi klient z ciuchami do skasowania... Tak brutalnie przerywać posiłek...

To samo CH, firmowy sklep producenta garniturów, spokojnie, czysto, schludnie, wszystko OK poza osobą sprzedawcy. Ubrany 'bardzo artystycznie', gdzie połowa owłosionej klatki piersiowej jest na wierzchu. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby tak ubrana osoba doradzała mi w kwestii odpowiedniego ubioru.

Z opowieści znajomej, byłej pracownicy jednego ze sklepów odzieżowych. W sklepie tym był dość dziwny system premiowania pracowników. Premia była dla tego, kto zostawiał swój ślad na raportach kasowych. Z perspektywy klienta wyglądało to tak, że pomoc przy produktach była minimalna, cała akcja rozgrywała się tuż przed dokonaniem płatności. Przepychanki przy klientach, wzajemne podbieranie sobie klientów, dość dziwna sprawa. Rotacja pracowników była ogromna. Po dwóch miesiącach znajoma była osobą o najdłuższym stażu pracy (poza kierownikiem)

Z luźnych obserwacji:
W Szkocji w młodzieżowych sklepach spotkałem się z 'witaczami'. Osoby oddelegowane wyłącznie do stwarzania miłej atmosfery, na wejściu coś w stylu naszego "cześć, jak się masz", potem wprowadzenie "w razie pytań ta i ta osoba jest do Twojej dyspozycji", przy wyjściu pożegnanie, "miłego dnia i wpadnij jutro"
Jakoś tak sympatycznie się czułem wchodząc do takiego sklepu. Tyle, że były to osoby, którym na pierwszy rzut oka, sprawiało frajdę zagadywanie klientów. W Polsce miny pracowników sklepów to jednak często "siedzę tu za karę"

Kolejną sprawą jest płeć dobrego sprzedawcy. Odnoszę wrażenie, że to mężczyźni są lepszymi obserwatorami, co przekłada się na celną poradę. Spotkane przeze mnie kobiety-ekspedientki najchętniej opakowałyby mnie w róż i fiolet. Mężczyźni również są mniej nachalni (zupełnie jakby mieli w poważaniu firmowe standardy obsługi klienta), ale w razie potrzeby zawsze widoczni.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Tomasz Słomkowski:
W Polsce miny pracowników sklepów to jednak często "siedzę tu za karę"

Przesadzasz. Mam inne doświadczenia, i myśle, że wynikają z tego, że jestem dla nich miła, oni w większości przypadków też są dla mnie mili.

Wyjątkiem byla Sefora w centrum Reduta (Warszawa), gdzie kiedyś chyba przyjmowali według klucza: im gorzej traktujesz klienta, tym lepiej dla nas.

Najgorsze przejścia mam w sklepach komputerowych, w których młodzi panowie traktują mnie jak babcię, która powinna kupić sobie włóczkę i druty a nie komputer. Zaś gdy zadam konkretne pytanie - wpadają w panikę lub mówią bzdury świadczące o tym, że ich wiedza jest bardzo powierzchowna.
Odnoszę wrażenie, że to mężczyźni są lepszymi obserwatorami,
co przekłada się na celną poradę.

Celna porada... Przypomniała mi się historyjka przeczytana na forum dla pań wymagających bielizny większego kalibru... Klientka wchodzi do sklepu z bielizną, za ladą stoi mężczyzna. Obdarzona dużym biustem kobieta pyta czy jest jej rozmiar, ale szuka biustonosza z minimizerem.
Oburzony sprzedawca odpowiada: "Proszę pani, w tym sklepie nigdy czegoś takiego nie będzie, bo piersi należy powiększać a nie zmniejszać, nawet optycznie!"

Mężczyźni również są mniej nachalni (zupełnie jakby mieli w poważaniu firmowe standardy obsługi klienta), ale w razie potrzeby zawsze widoczni.

Jak wyżej napisałam mam problem z mężczyznami w sklepach z elektroniką. Chlubnym wyjątkiem są młodzi panowie z działu z grami komputerowymi w Empiku na Nowym Świecie - oni zawsze wiedzieli co mi pod nos podsunąć.

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Wiadomym jest, że wszędzie trafiają się sprzedawcy lepsi i gorsi, bardziej lub mniej mili. Niestety, odkąd siedzę za granicą (a siedzę jeszcze dość krótko), zauważam, że statystycznie jednak brukselscy sprzedawcy są milsi, bardziej pomocni.

Dzisiaj nawet, kupując w markecie kanapki, Pani (która akurat w tym momencie robiła kanapki) dwa razy wychodziła zza lady, żeby mi pokazać dokładnie gdzie znajdę rzeczy z mojej listy (bo słabo rozumiem francuski). Zrobiła to zupełnie naturalnie, bez nadymiania, z uśmiechem i (naprawdę to było widać) szczerą chęcią pomocy. Aż mi było głupio, że jej glowę pierdołami zawracam, bo sierota jestem. W tym momencie pomyślałam, że w Polsce najprawdopodobniej usłyszałabym "tam są" + wskazanie palcem na regał.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Agata Szybowska:
Wiadomym jest, że wszędzie trafiają się sprzedawcy lepsi i gorsi, bardziej lub mniej mili. Niestety, odkąd siedzę za granicą (a siedzę jeszcze dość krótko), zauważam, że statystycznie jednak brukselscy sprzedawcy są milsi,
bardziej pomocni.

W Brukseli nigdy nie byłam.
We Francji jest inaczej: gdy sprzedawca słyszy inny akcent, lub klient nie rozumie, bo sprzedawca mówi za szybko - jest niemiły. Mówienie po angielsku powoduje, że patrzą na Ciebie jak na kosmitę.
W Hiszpanii i Portugalii kontakt jest za wszelką cenę, nawet w miejscach turystycznych kilka razy usłyszałam pokaleczone nasze "dziekuję", brzmiało to "zikuju". Urocze, prawda?.

Moja znajoma, którą życie nosi po wszystkich kontynentach, twierdzi że nigdy nie zachodzi do sklepów w chińskich dzielnicach wielkich miast, bo obsługa klienta jest tam na poziomie Peerelu. Oni po prostu tak mają.
W tym momencie pomyślałam, że w Polsce najprawdopodobniej usłyszałabym "tam są" + wskazanie palcem na regał.
Jesteś tam cudzoziemką. Moi znajomi cudzoziemcy w Polsce twierdzą, że spotykają w Polsce dwa rodzaje sprzedawców. Typ pierwszy ma przerażenie w oczach, gdy trzeba się wsłuchać w koślawe polskie zdania i w związku z tym olewają. Drugi typ, to sprzedawcy bardzo sympatyczni, pomocni i z entuzjazmem reagujący na każdą próbę komunikacji po polsku.
Podobno z tym lepszym przypadkiem spotykają się częściej.

Dlatego optymistycznie patrzę na polskich sprzedawców i wierzę, że epoka "mam tipsy, więc jestem ważna" powoli odchodzi do historii.

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Ja mam z kolei takie obserwacje:

w sklepach z odzieżą nagminnie męczące panie ekspedientki, podbiegające do mnie jak tylko przekroczę próg sklepu. Rozumiem, że to ich praca, że tak muszą, ale jest to naprawdę odstraszające a nie zachęcające. Dziś ledwie stanęłam przy półce a pani już zapytała jaki rozmiar podać...

Z drugiej zaś strony w sklepach typu rtv i agd nagminny brak obsługi i totalnie niekompetentni sprzedawcy. Za każdym razem jak próbuję kupić coś z elektroniki lub sprzętu domowego, latam po całym sklepie za kimś z danego działu. W końcu pojawia się dana osoba a za nią biegnie sznureczek zniecierpliwionych klientów... Jak już uda mi się dopchać okazuje się, że sprzedawca nie wie wiele więcej niż na temat laptopów czy czajników elektrycznych...

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Anna Maria Woźniak:
Agata Szybowska:
W tym momencie pomyślałam, że w Polsce najprawdopodobniej usłyszałabym "tam są" + wskazanie palcem na regał.
Jesteś tam cudzoziemką. Moi znajomi cudzoziemcy w Polsce twierdzą, że spotykają w Polsce dwa rodzaje sprzedawców. Typ pierwszy ma przerażenie w oczach, gdy trzeba się wsłuchać w koślawe polskie zdania i w związku z tym olewają. Drugi typ, to sprzedawcy bardzo sympatyczni, pomocni i z entuzjazmem reagujący na każdą próbę komunikacji po polsku.
Podobno z tym lepszym przypadkiem spotykają się częściej.

Fakt, większość Francuzów na język angielski reaguje... po prostu nei reaguje ;)
Ale myślę, że to nie tylko moja "cudzoziemskość" sprawia, że trafiam na miłą obsługę. Widziałam w tym samym momencie, jak inna pani przy szafie z gotowym jedzeniem do mikrofali (a mają tu tego mnóstwo) cierpliwie tłumaczyła coś jednej klientce na temat paczki, którą akurat trzymała w rękach. Wybaczcie brak patriotyzmu, ale u nas pewnie nawet jakby Pani ekspedientka miała najszczersze chęci, to by nie miała pojęcia co powiedzieć i kazała sobie przeczytać na opakowaniu;)

Żeby oddac sprawiedliwość, jak się zarabia pieniądze, za które ledwo można wyżyć, pracodawca traktuje pracownika głównie jako irytujący koszt, którego nie można się pozbyć, a do tego rotacja pracowników jest bardzo dynamiczna, to w sumie nie ma co się dziwić, że polskim sprzedawcom się nie chce.
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Kupowałam dziś sobie baletki w księgarni muzycznej na Moliera. Pani z uśmiechem szukała dla mnie odpowiednich i nie dała nic odczuć, że dopiero 4, czy 5 para zadowoliła mnie całkowicie. :)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

...Małgorzata Latkowska edytował(a) ten post dnia 04.04.09 o godzinie 20:50

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Małgorzata Latkowska:
KOCHANI A WIECIE, ŻE CZĘSTO GDZIEŚ ZA ROGIEM TEGO SKLEPU CZAI SIĘ KIEROWNICZKA/KIEROWNIK I ZA NIE "ZAATAKOWANIE" KLIENTA ŁAJA POTEM TAKĄ BIEDNĄ SPRZEDAWCZYNIĘ??? ALBO WYCHODZI TAKA KIEROWNICZKA NA PASAŻ, CHOWA SIĘ ZA KOLEJNYM ROGIEM I SŁUCHA CZY EKSPEDIENTKI MÓWIĄ DZIEN DOBRY KLIENTOM NA TYLE GŁOŚNO, BY BYŁO SŁYCHAĆ TAM GDZIE ONA STOI. TO BRZMI KOMICZNIE ALE TAK JEST!!!
A TE BIEDNE EKSPEDIETKI DOSKONALE WIEDZĄ, ŻE ZACHOWUJĄ SIĘ JAK IDIOTKI, WIEDZĄ ŻE ODSTRASZAJĄ SWOIM ZACHOWANIEM KLIENTÓW, ALE TAMK MUSZĄ.

PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ DLA NICH.


Ależ spokojnie, nie musisz na nas krzyczeć :)

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Małgorzata Latkowska:
KOCHANI A WIECIE, ŻE CZĘSTO GDZIEŚ ZA ROGIEM TEGO SKLEPU CZAI
SIĘ KIEROWNICZKA/KIEROWNIK I ZA NIE "ZAATAKOWANIE" KLIENTA ŁAJA
POTEM TAKĄ BIEDNĄ SPRZEDAWCZYNIĘ??? ALBO WYCHODZI TAKA KIEROWNICZKA NA PASAŻ, CHOWA SIĘ ZA KOLEJNYM ROGIEM I SŁUCHA CZY EKSPEDIENTKI MÓWIĄ DZIEN DOBRY KLIENTOM NA TYLE GŁOŚNO, BY
BYŁO SŁYCHAĆ TAM GDZIE ONA STOI. TO BRZMI KOMICZNIE ALE TAK JEST!!!
A TE BIEDNE EKSPEDIETKI DOSKONALE WIEDZĄ, ŻE ZACHOWUJĄ SIĘ JAK
IDIOTKI, WIEDZĄ ŻE ODSTRASZAJĄ SWOIM ZACHOWANIEM KLIENTÓW, ALE
TAMK MUSZĄ.
PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ DLA NICH.

Ci ludzie często odwalają kawał ciężkiej roboty na sklepie i w magzynie, pracując w wymiarze 250 - 300 godzin miesięcznie i dostając za to wypłatę w wysokości 1200 - 1500 zł.

Trzeba mieć naprawdę silny charakter, żeby pomijając ten szczegół -uśmiechnąć się (przez łzy)do klienta kiedy wchodzi, zaczekać aż przywoła nas wzrokiem, podejść i z uśmiechem znieść wszystko co on powie, a jeśli nic nie powie, to z uśmiechem wysłuchać później co ma do powiedzenia kierowniczka z wykształceniem 'jakimkolwiek i tak nikt nie sprawdzał'.

Trzeba mieć jakieś całkowicie altruistyczne serce, żeby zabrać materiały i ulotki do domu i przeczytać na tyle dużo, żeby stać się 'kompetentnym pracownikiem'. Nikt tego nie doceni.

Jeśli jednak daj Boże/Losie znajdzie się pracodawca, który inwestuje w pracowników, a tylko pracownicy niewdzięczni i nadąsani bez powodu... dlaczego tak niewielu jest takich?Anna P. edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 22:23

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Anna P.:
Małgorzata Latkowska:
KOCHANI A WIECIE, ŻE CZĘSTO GDZIEŚ ZA ROGIEM TEGO SKLEPU CZAI
SIĘ KIEROWNICZKA/KIEROWNIK I ZA NIE "ZAATAKOWANIE" KLIENTA ŁAJA
POTEM TAKĄ BIEDNĄ SPRZEDAWCZYNIĘ??? ALBO WYCHODZI TAKA KIEROWNICZKA NA PASAŻ, CHOWA SIĘ ZA KOLEJNYM ROGIEM I SŁUCHA CZY EKSPEDIENTKI MÓWIĄ DZIEN DOBRY KLIENTOM NA TYLE GŁOŚNO, BY
BYŁO SŁYCHAĆ TAM GDZIE ONA STOI. TO BRZMI KOMICZNIE ALE TAK JEST!!!
A TE BIEDNE EKSPEDIETKI DOSKONALE WIEDZĄ, ŻE ZACHOWUJĄ SIĘ JAK
IDIOTKI, WIEDZĄ ŻE ODSTRASZAJĄ SWOIM ZACHOWANIEM KLIENTÓW, ALE
TAMK MUSZĄ.
PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ DLA NICH.

Ci ludzie często odwalają kawał ciężkiej roboty na sklepie i w magzynie, pracując w wymiarze 250 - 300 godzin miesięcznie i dostając za to wypłatę w wysokości 1200 - 1500 zł.

Trzeba mieć naprawdę silny charakter, żeby pomijając ten szczegół -uśmiechnąć się (przez łzy)do klienta kiedy wchodzi, zaczekać aż przywoła nas wzrokiem, podejść i z uśmiechem znieść wszystko co on powie, a jeśli nic nie powie, to z uśmiechem wysłuchać później co ma do powiedzenia kierowniczka z wykształceniem 'jakimkolwiek i tak nikt nie sprawdzał'.

Trzeba mieć jakieś całkowicie altruistyczne serce, żeby zabrać materiały i ulotki do domu i przeczytać na tyle dużo, żeby stać się 'kompetentnym pracownikiem'. Nikt tego nie doceni.

Jeśli jednak daj Boże/Losie znajdzie się pracodawca, który inwestuje w pracowników, a tylko pracownicy niewdzięczni i nadąsani bez powodu... dlaczego tak niewielu jest takich?


Nie widzę związku między niską płacą a brakiem kompetencji... Czy to, że ktoś zarabia niewiele usprawiedliwia go w tym, że nie ma pojęcia o produktach które sprzedaje? Chyba nie... Skoro idę do sklepu i jest ktoś obsługujący dział "zmywarki" to mam chyba prawo oczekiwać, że ta osoba będzie wiedziała o zmywarkach cokolwiek więcej niż ja i doradzi mi którą wybrać? Sposób w jaki są traktowani ci ludzie przez swoich pracodawców to jedno, a to że ja jako klient mam prawo do bycia obsłużoną we właściwy sposób to drugie...Natalia Sowińska edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 22:56
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Agata Szybowska:


Żeby oddac sprawiedliwość, jak się zarabia pieniądze, za które ledwo można wyżyć, pracodawca traktuje pracownika głównie jako irytujący koszt, którego nie można się pozbyć, a do tego rotacja pracowników jest bardzo dynamiczna,
to w sumie nie ma co się dziwić, że polskim sprzedawcom się nie chce.

W dużych sklepach, owszem jest rotacja. W mniejszych już niekoniecznie. Bułeczki kupuję u tej samej pani od lat 10, i wiem że nie jest właścicielką tylko pracownicą. Podobnie jest z panem, który sprzedaje marchewkę. Ale to jest urok mniejszych sklepów, w których klient jest stałym bywalcem i traktuje się go jak osobę zaprzyjaźnioną. Myślę że za granicą jest to samo.
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

Małgorzata Latkowska:

PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ DLA NICH.

Przychylam się do prośby o wyrozumiałość i proszę też o wyrozumiałość dla moich oczu. Teksty pisane wersalikami (czyli z włączonym caps lockiem) bardzo źle się czyta, a w netykiecie oznaczają krzyk. Domyślam, że nie chciałaś na nikogo nakrzyczeć, ale warto o caps locku - a raczej o jego niewciskaniu - pamiętać.

konto usunięte

Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???

...Małgorzata Latkowska edytował(a) ten post dnia 04.04.09 o godzinie 20:49



Wyślij zaproszenie do