Konrad
Schroeder
konsultant HR,
psycholog społeczny,
coach, moderator i
fa...
Temat: Co myślicie o Paniach ekspedientkach ???
Agato...cóż... to oczywiste, że interpretujesz swoją wypowiedź w sobie właściwy sposób i nie dostrzegasz w niej znamion "psychologizowania" - zdziwił bym się gdyby było inaczej...
ja pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu... mam takie, gdyż jak każdy postrzegam świat przez pryzmat własnych doświadczeń i poglądów... nie ma sensu w to głębiej wnikać bo przejdziemy do dyskusji o truizmach...
napisałaś:
Agata Szybowska:nie lubisz gdy ktoś jest pewny swego zdania i wygłasza je z przekonaniem? i to dlatego, że doświadczenie nauczyło Cię, że ludzie niewiedzą w zasadzie co mówią, ale chcą uchodzić za jednostki omnipotętne?
Nie lubię uogólnień.
Nie lubię jak człowiek wypowiada się na temat swoich odczuć lub przypuszczeń jakby mówił o faktach.
cóż za krzywdzące uogólnienie... "wsadzanie do jednego worka" wszystkich, którzy epatują pewnością siebie i stanowczo deklarują swoje stanowisko... nie kwestionuję faktu, iż zdaża Ci się pracować z osobami niekompetentnymi i tuszującymi owe braki i niewiedzę postawą "Mówię znaczy wiem, bo wiem co mówię"... to jednak nie jest dostateczne usprawiedliwienie takiej niestosownej generalizacji... której jak sama stwierdziłaś nie lubisz...
aha i jeszcze to sformułowanie... otóż...
Nie lubię jak człowiek wypowiada się na temat swoich odczuć lub przypuszczeń jakby mówił o faktach.powyższe zdanie każe twierdzić, że wiesz kiedy ktoś coś "przypuszcza" a kiedy "wie na pewno" i to nawet gdy ten ktoś mówi to z głebokim przekonaniem... to albo jesteś Wróżką, albo owi "ktosie" mają problem z budowaniem wewnętrznie spójnych komunikatów...
a na koniec zapytam Cię jeszcze o coś, pozwolisz...?
mianowicie w jaki sposób uogólnienia, o których wspomniałaś, utrudniają komunikację?
Pozdrawiam, życząc dobrej nocy...