Temat: Całowanie kobiet w rękę?
Fajnie się czyta te wypowiedzi: jedni zdecydowanie na "tak", drudzy zdecydowanie na nie, brak konkretnych wniosków.... :)
Przede wszystkim w tego typu rozterkach zawsze będzie grono zwolenników i przeciwników. Co do samego pocałunku to dowcip polega na tym, żeby umieć to zrobić. Każdy gest wykonany niezdarnie śmieszy. Nie chcemy udawania i pozornego obycia. Zazwyczaj nasz "pierwszy kontakt" jest bardzo istotny, w końcu od tego się wszystko zaczyna :). Trzeba umieć wyczuć sytuację. W dzisiejszych czasach mimo wszystko większość "nowoczesnych kobiet" poprostu za tą formą nie przepada. Poza tym bardzo istotne są okoliczności, a czynników jest mnóstwo. Zupełnie inaczej takie zachowanie będzie postrzegane w warunkach biznesowych, gdzie może wydawać się to poprostu sztuczne, widziane jako odbębnienie pewnego schematu w stylu "bo tak należy", a zupełnie inna sytuacja nastąpi w momencie kiedy pocałunek w rękę będzie np. wstępem do romantycznej kolacji przy świecach z odpowiednią muzyką w tle :). Ważne jest wbrew pozorom, też kto i kogo całuje, zawsze jeżeli ktoś wydaje nam się na wejściu megaatrakcyjny będzie "milej widziany" niż osoba nie wzbudzająca żadnych pozytywnych emocji czy na skutek różnych czynników (np. natury higienicznej :P) wręcz odpychająca. Zawsze były,są i będą kobiety, którym sprawia to frajdę, "podnosi ich wartość" itp. i tak samo w drugą stronę. Co lepsze, może się zdarzyć tak, że kobieta całe życie podchodzi do tematu "na nie", a raz trafi się taka wersja w takich okolicznościach, że jej się spodoba. I jest to całkiem normalna sprawa. To prawie jak z delektowaniem się potrawami :), zdarza się przecież tak, że czegoś nie możemy przełknąć przez lata, a w pewnym momencie nam zasmakuje, gusta się zmieniają.
I nie ma co drążyć tematu w kierunku jednoznaczej odpowiedzi TAK czy NIE, bo z całowaniem w rękę, jest jak z wieloma innymi aspektami życia. Nawet biorąc banalny przykład alkoholu, zawsze będą tacy którzy uważać będą, że im totalnie do zabawy nie potrzebny i będą jego przeciwnikami, a inni powiedzą, że lubią podrinkować w gronie znajomych i świetnie się przy tym bawią, w kolejne bardziej zaawansowane kasty nie wnikajmy :P. Jaki wniosek??? WSZYSTKO JEST DLA LUDZI, ale trzeba wiedzieć kiedy, gdzie i jak z tego korzystać, bo przecież najistotniejsze jest to by obu stronom przynosiło to frajdę, a nie tylko jednej...
To zadajmy sobie jeszcze jedno pytanie: "A tak naprawdę po co to wszystko"?? Większość ludzi odpowiadając na pytanie: "Co lubi w życiu robić?" odpowie między innymi, że się "dobrze bawić" i każdy na swój sposób to jakoś interpretuje, jedni przez imprezowanie, drudzy przez aktywne uprawianie sportu, a jeszcze inni poprostu poprzez czytanie książki. Nikt nie lubi NUDY, a przecież najlepszą receptą na to by jej uniknąć jest oryginalność, częste zaskakiwanie siebie (oczywiście w pozytywnych kwestiach). Traktujmy gest całowania w rękę, jako małą kroplę w morzu innych gestów, zachowań i jeżeli uznamy, w jakiejś konkretnej sytuacji że czujemy, że "akurat tym razem warto" to śmiało po niego sięgajmy, takie małe drobnostki w dużych ilościach bardzo uatrakcyjniają życie. Umiejętność ocenienia czy sprawi to komuś frajdę jest bezcenna i można to porównać trochę do kupowania komuś prezentu - gdzie tak naprawdę wartości materialne schodzą zdecydowanie na dalszy plan, a liczy się przede wszystkim PRZEKAZ. To taki mały test pokazujący czy tak naprawdę rozumiemy i czujemy czyjeś potrzeby, a np. cała masa produktów wystawianych na allegro w poświątecznym okresie z dopiskiem w aukcji "nietrafiony prezent" świadczy o tym, że wielu ludzi ma z tym całkiem spore problemy...
Dobra skończyła się poranna kawa, czas do pracy :)...