Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

Witajcie,

Zamieszczam tutaj opis pbf'a który zacząłem prowadzić na innym forum jeszcze przed wakacjami. Niestety drużyna się kruszyła ze względów na wyjazdy urlopy etc. Teraz sesja i nie ma kto grać.

Jest to zupełnie niezależna sesja od tej proponowanej przez Rafała. I nie ma z nią konkurować. Ten kto gra tutaj może grać spokojnie u kolegi Rafała. :)

Umieszczam koncept tutaj. Jeśli znajdzie się minimum troje chętnych osób rozpocznę grę natychmiast po otrzymaniu opisów postaci na Priv.

Postacie proszę stworzyć w sposób następujący (jest to uzupełnienie tego co poniżej):
1. Podstawowe dane, opis wyglądu, opis wykształcenia wiedzy umiejętności.
2. Opis ekwipunku.
3. Historia postaci w 4-5 punktach. Opisz najbardziej charakterystyczne elementy życia twej postaci (WAŻNE - na podstawie tych punktów będę tworzył indywidualny wątek fabularny postaci w kampanii! - postaraj się tutaj najbardziej)
4. Charakter postaci. Proszę o opis do 10 zdań. Konkretnie i treściwie kim jest twoja postać (ważne za odgrywanie zgodne z charakterem dodatkowy exp. ;) )

BARDZO PROSZĘ O ZGŁOSZENIE SIĘ OSÓB KTÓRE SĄ W STANIE PISAĆ MINIMUM JEDNĄ NOTKĘ DZIENNIE.(oczywiście wypadki sie zdarzają dlatego pojedyncze opuszczenia rund będę oczywiście tolerował i rozumiał :) )

Zasady i o mechanice
Aby zagrać niezbędne jest:
1. Dosłanie postaci opisanej w sposób następujący: imię i nazwisko - Pamiętajcie że to ludzie z Imperium, rys historii postaci, jej umiejętności i to co ma przy sobie, powód dla którego wstąpiła do armii - poza tymi którzy zostali siłą zaciągnięci) Z tego stworze postać na kanwie mechaniki gry. Postacie mogą pochodzić z prostego ludu lub z mieszczaństwa.
2. Pisanie minimum dwóch notek dziennie.
3. Piszemy jedną notkę (maksimum dwie, gdy sytuacja tego wymaga) w rundzie. Każdą rundę zakańcza reakcja MG (moja w tym wypadku). Podział na rundy będzie występował głównie w walce, podczas normalnego ciągu fabularnego nie trzeba się przejmować długością trwania rundy (w walce runda to czas mniej więcej 10 sekund - a więc robisz to co zdążysz zrobić w ciągu mniej więcej 10ciu sekund. Jeśli jakaś czynność zajmuje więcej czasu, będziesz ją wykonywać więcej rund - ile, określę ja jeśli nie określają tego zasady gry).
3. Rzuty. Wykonuje je ja, musicie mi zaufać w tej kwestii. Na potrzeby PBF'a uproszczę nieco mechanikę. W notatce w nawiasie, mniejszą czcionką, na czerwono zostaną zamieszczone rezultaty rzutów i modyfikatory, które oddziaływały na rezultat tylko w sytuacji, gdy walka będzie sie odbywała pomiędzy dwoma graczami. Pozostałe rezultaty rzutów zachowam dla siebie, wam podając opisowo efekt waszych działań - Dlaczego? Ponieważ nie chcę abyście zawracali sobie głowy cyferkami, dla was liczy się rezultat i to co się dzieje, minusem dla klimatu są właśnie kości ale niestety często są niezbędne. Wink W niektórych przypadkach podam że jakaś czynność jest trudna bądź bardzo trudna. Modyfikatory ujemne na trudna to -1/10, bardzo trudna -2/20 ekstremalnie trudna -3/30 (-1 dla wartości jednostkowych cech, -10 dla wartości procentowych cech). Są też czynności łatwe i bardzo łatwe, bardzo łatwych nie testujemy, chyba, że jest to coś potencjalnie łatwego ale istnieje spora szansa niepowodzenia z przyczyn niezależnych: na przykład: przeskoczenie przez pół metrową szczelinę w skale - skały dookoła popękane, a ty sporo ważysz - istnieje szansa niepowodzenia z przyczyny niezależnej, zarwie się grunt :)
4. Nie obowiązuje znajomość świata. Postacie pochodzić będą z prostego ludu, który o świecie wie tyle, że istnieje Chaos, jest zły, a za miedzą i lasem żyją potwory. Osoby z bardziej rozwiniętymi postaciami poinformuje na bieżąco o rzeczach, które ich postać powinna wiedzieć, żyjąc w Starym Świecie.
5. Nie piszemy notek typu: "Idę za resztą". Chciałbym abyście szerzej opisywali działania swoich postaci. Chyba że sytuacja wymaga zwięzłej reakcji - przykładem może być walka. W trakcie której opisujemy aktualną akcję i propozycję następnej - odpowiadającej na akcję przeciwnika.
6. Czytaj uważnie notatkę MG. Pomyłki wynikające z niedokładnego przeczytania notatki mogą zaowocować nawet śmiercią twojej postaci, gdy np. nie doczytasz, że podłoga wygląda dziwnie, a ślady nagle urywają się.

Aneks do mechaniki.
1. Postacie rozwijają się w miarę akcji. Po każdym epizodzie fabularnym (mniejszej przygodzie, jakiejś większej akcji) będę przydzielał doświadczenie w wielkości od 50 do 300 punktów doświadczenia. Rozwój będzie prosty. Cechy jednostkowe koszt rozwoju o +1 kosztuje 100 punktów, koszt cech procentowych 100 punktów za 5%.
2. Przydział doświadczenia odbywa się za moim pośrednictwem, zgodnie z zaangażowaniem postaci w daną akcję.
3. Umiejętności uczymy się tylko wtedy, gdy w otoczeniu znajduje się osoba, która była by w stanie nauczyć naszą postać czegoś - oczywiście całą naukę musi gracz zorganizować sobie w grze. Koszt nauki umiejętności od 100 do 500 punktów doświadczenia. Indywidualny koszt umiejętności określę ja - biorąc jako kryterium stopień zaawansowania danej umiejętności.
4. Dozwolone jest ćwiczenie indywidualne pewnych umiejętności, wtedy też postać będzie otrzymywała bonus do szansy powodzenia. Określany będzie on indywidualnie dla postaci w kontekście sytuacji.Krzysztof Machulec edytował(a) ten post dnia 04.09.08 o godzinie 23:18
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

Wprowadzenie:

"Pozory rządzą światem, a sprawiedliwość jest tylko na scenie."
/Friedrich Schiller/

"Człowiek będzie zupełnie wolny tylko wówczas, gdy otoczy się światem całkowicie stworzonym przez siebie."
/Georg Wilhelm Friedrich Hegel/

Noc była ciemna niczym czarny całun kleryków Morra. Okrywała wzgórza, lasy i doliny, wieszcząc groźbę, zwiastując śmierć. Jeśli kiedykolwiek ktoś powie, że istnieje wojna honorowa, sprawiedliwa, że walczymy w imię wzniosłych zasad i ideałów, przypomnę mu ten dzień, kiedy to przetrwanie było celem każdej jednostki, a bitwa wywarła piętno, które ropiało na duszach ludzi do końca ich życia. Wieczna chwała i sława? Tak okryli się chwałą, Magnus Pobożny, Magnus Wielki, Magnus Pogromca Chaosu... ale to siłą zaciągnięci do wojska, najemni żołnierze, rycerstwo zakonne, to oni walczyli.

Alarm w wojskowym obozie Imperium zawsze wyglądał tak samo. Odgłosy rogów, okrzyki chorążych, władcze zawołania Sigmaritów, dodające siły upadającym duszom idących na smierć. Rycerstwo, żołnierze i wojownicy zza granic Imperium, stawali w szeregach swych regimentów. Chorągwie trzepotały na skrzydłach wichrów, przepojonych zapachem dymu, rozkładu i nieszczęścia. Werble wydawały komendy, rogi oznajmiały gotowość. Trzaski i chrobot wozów wypełnionych amunicją, prochem, strzałami i prowiantem pędziły po błotnistych drogach, aby prześcignąć czas i dostarczyć niezbędne środki dla najbardziej wysuniętych linii Imperialnej Armii. Niespokojne wierzchowce konnicy orały kopytami ziemię, która szybko zmieniła sie w błotnistą breję, klejąca sie do butów.

Obserwowaliście to wszystko ze wzgórza oddalonego o kilka mil. Staliście w miejscu waszej własnej bitwy, a pochodnie i ogniska armii w oddali wydawały się być jedynie mirażem, wspomnieniem przeszłości. Zgłoszono was jako ochotników do wykonania niemal samobójczej misji. Nie znaliście celu akcji, padł rozkaz, niewykonanie równało sie śmierci.
- Marsz! - padł rozkaz i trzy setki zbrojnych ruszyły w drogę, oddalając się od zgiełku wojennych przygotowań.

Godzinę później ryk artylerii z Nuln niósł się w gęstym od mroku, mgły i dymu powietrzu. Bitwa się rozpoczęła. Głuche wybuchy, wrzaski piekielnych istot, werble, terkotanie salw muszkieterów, okrzyki atakujących i umierających mieszały się w dziką kakofonię, która z minuty na minutę zasiewała w waszych sercach coraz większa obawę.

Wtem wydano rozkaz. Regiment zatrzymał się, a człowiek odziany w czerwone szaty podbiegł energicznie, geztykulując przy tym jak obłąkany, do kapitana Hansa von Gruben'a.
- Kapitanie tam! - krzyknął mag, a pomiędzy jego dłońmi zogniskowała się energia, która sekundę później pomknęła przed siebie, w głąb mrocznego lasu, oświetlając krótkimi błyskami pnie drzew. Gdy kula ognia wybuchła, jej blask oświetlił przyczajone sylwetki mrocznych wojowników chaosu, rogate hełmy, pokrzywione postacie zwierzoczłeków i grupy skotłowanych chaotycznie mniejszych istot, zapewne goblinów, którymi w dzieciństwie straszyły was matki.

- Sigmarze daj nam zwyciężyć lub zginąć w chwale! Odział Helion, lewa flanka. Rozpierdolić skurwieli chaosu! - ryknął kapitan.
Kapłan Sigmara, odziany w jaśniejącą zbroję wzniósł swój młot. Wydawało się wam, że dziwne znaki na tej broni zajaśniały przez chwilę, gdy kleryk wykrzykiwał swoją modlitwę biegnąc na czele oddziału. Chwilę później ruszyliście wy.

Wasz oręż był niemal niczym w zderzeniu z brutalną siłą wojowników w większości wyższych od was o głowę. Zwierzoczłeki rzucały się na swe ofiary niczym wściekłe psy rozrywając ciało kłami, szponami i prymitywnymi, zardzewiałymi kosami.
Walczyliście z szaloną desperacją. Zabić, powalić kolejnego przeciwnika, uniknąć ciosu, zaatakować, ucieć, uniknąć... wrzask, szczęk broni, okrzyki dowódców, desperacko starających się zebrać zwartą linię i stawić czoła nadciągającym falom wrogów...
Wasze szeregi złamały się w pierwszych sekundach bitwy. Zewsząd napływały zmutowane istoty, wojownicy odziani w twarde niczym górska skała zbroje.

Nie dać się zabić, nie dać się zabić... te słowa powtarzał wam sierżant na szkoleniu w obozie niedaleko Middenheim. Te słowa były desperacką mantrą, którą umysł bronił się przed szaleństwem.

Gdy pojawili się siewcy zarazy, nadzieja w waszych sercach została zdeptana, niczym dogasający knot świecy. Kapłan z imieniem Sigmara na ustach ruszył wprost na nich z garstką piechurów z zakonu Czarnego Kruka...

Konnica Chaosu wynurzyła się z mroków. Gdyby ktoś miał wtedy czas na artystyczne uniesienia, mógłby uznać ten widok za złowieszczo piękny. Czerwone i czarne chorągwie okraszone mocą niszczącej siły, pełne zbroje, złowrogie maski, i okute stalą wierzchowce, których kopyta ociekały krwią zdeptanych ciał wrogów...

Pierwszy szereg wrogiej jazdy padł, gdy powietrzem targnął gwizd strzał, sekundę później eksplodowała kula płomieni wyrywając jeźdźców z siodeł, a konie pozbawiając kończyn. Kolejne groty dokończyły dzieła...

Było po wszystkim. Żyliście... a z lasu poczęli wychodzić pojedynczo, czujnie niczym lisy łowcy. Z dali dochodziły was odgłosy szalejącej bitwy. Grzmienie armat wtórowało wrzaskom pomiotu, okropieństw których nawet nie próbowaliście sobie wyobrazić. Złowieszcza cisza panująca w miejscu waszej bitwy kontrastowała z kakofonią zniszczenia, która echem przynosiła wieści o wiekopomnym starciu.

Dreszcz...Krzysztof Machulec edytował(a) ten post dnia 04.09.08 o godzinie 09:43
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

Można pisać również tutaj. Sesja odbędzie się na innym forum.Krzysztof Machulec edytował(a) ten post dnia 04.09.08 o godzinie 23:17

konto usunięte

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

To ja się zgłaszam :)
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

O to jest pierwsza osoba. Brakuje jeszcze dwóch minimum. Coś mały odzew. Ciekawe dlaczego. ;) Wydawało się, że niemal wszyscy chętni do gry. Ale rozumiem że mroki Młotka nie wszystkich zachęcają ;)
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: PBF, koncept i wprowadzenie.

Zgłosiła się do mnie kolejna osoba. Jeszcze jedna i ruszamy z rozgrywką. :)

Następna dyskusja:

Nowa gra PBF RPG - Imperial...




Wyślij zaproszenie do