Temat: Nadchodzi jesień...
Piotr J.:
Przeczytałem, fajnie napisane : )
Dzieki :-)
Ale, ale wracając do polemiki (bo F3 mam zamiar do upadłego bronić : )
Spoko :-)
Ja F3 lubie, dobry jest jak sie tak patrzy na gry ktore sa w ostatnich latach, ale kurde.. brakuje brakuje oj brakuje wg mnie sporo.
Bardzo podobało mi się F3, że żaden z questów nie polegał na klasycznym, przynieś, zanieś, zabij. Wszystkie miały odpowiednią historie, głębie i nigdy nie były jednoznaczne.
A nie odnosisz wrazenia, ze jest ich malutko?
Spodziewalem sie, ze przegonia mnie po calej mapie, dadza subquesty w wielu lokalizacjach.
A tak naprawde przegonili przez 30% lokacji i w 70% z nich byly questy.
Ok, wole kilka dobrych niz w cholere malutkich ktore sa totalnie sztampowe, ale i tak.. wolalbym poczekac miesiac-dwa i miec ich wiecej :-)
Te wszystkie stacje radiowe, obozy, fabryki.. wpadasz i jest jatka. Rozwalasz raidersow/mutki/roboty i juz.
A ja bym chcial moc z kims pogadac, rozwiazac jakis problem. Dyplomatycznie.
A tam wpadasz, wala do Ciebie, Ty ich rozwalasz i koniec :-)
No i jest kilka questow (teraz nie powiem o ktore chodzi, bo zwyczajnie nie pamietam) ktore po prostu sa wg mnie "uciete". Ktore mozna by bylo swietnie rozwinac dalej. A tu pupa ;-)
Po zakonczeniu mialem poczucie niedosytu.
Co do lokacji, jest ich masa. I aczkolwiek, nie wnoszą one nic, do uzbrojenia, doświadczenia czy sił postaci, dla mnie one właśnie stanowiły klimat tej gry. Genialnie było trafić na opuszczoną fabrykę, szpital ala Lovecraft, republikę dave'a, czy po prostu zwykłą farmę opanowaną przez Raiderów.
Nie wspominając już nawet o genialnych jaskiniach miśków, czy miasteczku opanowanym przez Deathclawy: )
Jeszcze nie przeszedlem wszystkich lokacji.
Ale mam juz jakies 80% za soba.
Bar z "pulapka" jest fajny - domino, wybuchy, granaty i nagroda na koncu jak sie to wszystko uruchomi.
Sporo zreszta jest takich malych smaczkow - co jest fajne.
Na moim starym kompie, na którym ledwo ledwo dogrywał Oblivion dało się grać w F3. Nie ma aż tak dużych wymagań.
No ja akurat na F3 zakupilem sobie specjalnie komputer (bo na gre czekalem bardzo) do ostrego grania.
Pierwszy od ponad 6 lat, na ktorym sie dalo pograc.
Wiec grafika sie nie martwilem i puscilem na fulla.
Nie musi. Ale swiat Fallouta przyjemny i mily nie byl ;-)
On wcale nie jest. Słownictwo, zastąpiono sytuacjami, lokalizacjami. Wynika to z przepisów PEGI - co jest przyznam idiotyczne.
To jest idiotyczne.
Ja wiem, ze tam sa smaczki i to jest jak najbardziej ok :-)
Ale jednak.. zabija to ten klimat ktory byl we wczesniejszych - bo ta gra jest brutalna, a swiat chamski.
Ale coz, nie chcieli wywalac sporej liczby odbiorcow ponizej 18yo ;-)
Hm, mam inne zdanie, ty masz swoje i to nie jest coś gdzie jedna strona może przekonać drugą.
Prawda.
Tutaj juz jest kwestia gustu.
Inna sprawa, że F1&2 były wyjątkowo, ponieważ wówczas, na tamten okres były szalenie innowacyjne i inne od wszystkiego co wtedy było dostępne na rynku (tak samo jak np Arcanum).
Ano byly. Nie tyle innowacyjne (bo gier RPG z takim rzutem troche bylo). Ale nie bylo zadnych postapokaliptykow. I to byl bol.
Ja lubie fantasy, ale jednak klimaty apokaliptyczne bardziej mnie "kreca" :-)
Arcanum bylo swietne, bo tez mialo nowy na "rynku" swiat i bardzo fajna fabule.
Teraz mamy naprawdę ogrom produkcji i ciężko komukolwiek znaleźć cokolwiek odkrywczego.
Mimo tego, jak dla mnie F3 jest najlepszym RPG'iem wydanym w ostatnich latach (chyba, żeby naciągnąć bardzo i zaliczyć Stalkera do RPG'ów, ten miał niezmiemski klimat)
Stalker. Mniam. Stalkerzy obaj sa genialni.
I to wlasnie przez klimat brutalny, brudny i mroczny.
I prawda, gier jest tona.
Hack'n'slashe mnie nie pociagaja.
Zaluje, ze Hellgate London wlasnie sie czyms takim okazal, bo gra miala genialny potencjal, a trailer zapowiadal cos genialnego.
Ja bym jeszcze dolaczyl do takich innowacyjnych gier ostatnich lat: Mass Effect.
Gdyby nie (znow) konsolowa walka (bo jak tu padem heda sprzedac.. trzeba myszke miec!) i konsolowa budowa (glupie achievementy ;/ ) gry. To ta gra byla by cudownie genialnym RPGiem.
Fabula, wykonanie owej.. swietne :-)
pogadac i ponegocjowac ;-)
WG mnie, ilość
Hm?
Jeśli mogę coś polecić - dodatek Broken Steel, tą kwestię naprawia. Podnosi poziom trudności, zwiększa level cap i daje sporo nowego wyposażenia.
Dorwe dorwe, juz niedlugo.
Ale tu jest problem z posiadaniem oryginalu kupionego w polsce.
Nie mozna po prostu kupic dodatku.
Trzeba poczekac na polska wersje ;-)
Jak pierwszy raz grałem w F3 - grę skończyłem na 16 levelu.
Co do sprzętu, to kwestia ciągłego naprawiania trochę pomaga. Niezbędne jednak jest granie, na najwyższym poziomie - inaczej balans pod koniec gry siada i gra robi się zwyczajnie zbyt prosta.
Ja staralem sie zrobic wszystko w okol, zanim skonczylem gre. Wiec questy ktore spotkalem robilem w pierwszej kolejnosci.
I w tym.. hm.. nie pamietam jak sie nazywala ta lokacja.
Ale sporo bylo tam budek, raidersow, i zamkniety w klatce super super mutant razony pradem - tuz przed dotarciem tam mialem up'a na lvl 20.
I tu chyba jest to o czym piszesz dalej - gry konsolowe są zwyczajowo prostsze od tych z blaszaków i to mi przeszkadzało.
Prostsze i krotsze.
Drugie podejście do Wiedźmina nie przekonało mnie. Z czasem spróbuje ponownie : )
Ja skonczylem po kilkunastu godzinach grania (nie lubie wydawac opinii po 2h, bo to nie jest miarodajne).
Piotr Baranowski edytował(a) ten post dnia 23.08.09 o godzinie 01:01