Michał
Jankowiak
Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...
Temat: Efekty uboczne hipnozy i zagrożenia z nią związane
Jakub Mikus:
Michał tutaj prawdopodobnie miałeś przypadek stanu Esdaile'a
Wpierw testujesz to zapytaniem
czy jest ci tak dobrze w tym transie że nie chcesz z niego wyjść?
Zero kontaktu - podawałem różne sugestie, kilka razy na cały głos z odpalonym autorytetem. Podnosiłem ręce, potrząsałem, puszczałem nawet i swobodnie spadały.
Tak samo z nogami. Szczypanie też było w międzyczasie. Zakończyłem serią sugestii, że jeśli wprowadza teraz w sobie jakieś zmiany, to będzie efektywnie i ogólnie wypas w skrócie.
Nic.
Zero napięcia jakiegokolwiek mięśnia, serce pracowało wolno i równomiernie, 2-3 oddechy na minutę.
Podniosłem powieki - biało (oczy mocno w górze, ale nieruchome, nie biegały nigdzie).
Po ok 10 minutach gość wstał z pełną amnezją. A przez następne dni miał w cholerę energii i poprawę nastroju. :)
Jakub Mikus:
niestety nie był to stan ultra głęboki bo gdybyś w niego wprowadził kobietę to poza całkowitym rozluźnieniem nawet powłok brzusznych reagowałaby na krzyk sygnalizujący niebezpieczeństwo w comie to czasami nie działa
Facet nie reagował na groźby, czy sugestie, że musi się obudzić i uciekać, na podniesienie tonu głosu, nawet na wartości (seksualne np. tzn, że do sali wchodzą dziewczyny etc.).
Pracowałem z kilkoma osobami, które czasem tak reagowały - może opiszę niedługo. Jedna np. w głębokim transie "odpadała", przenosiła się do czegoś na kształt świadomego snu (z pełnym odcięciem od rzeczywistości, fabułą itp.). W rzeczywistości łapała stan podobny do padaczki - silne drgawki, blady jak ściana, serce 2 razy przyśpieszone. Też długo się musiałem "nawalczyć", żeby go obudzić, a jeszcze dłużej, żeby się dowiedzieć o co chodzi. :)
Pozdrawiam,
Michał