Tomasz Sierszchuła

Tomasz Sierszchuła interim
manager...pomagam
innym rozwinąć
skrzydła...

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Czasem słyszę od klientów słowa, iż chcą czegoś innego, chcą zmiany.
Są pozornie gotowi na to, by ich życie uległo przemianie.
W trakcie jednak głębszego rozpoznawania tematu okazuje się jednak, iż z jednej strony chcą zmiany (choć nie wiedzą jeszcze jakiej) z drugiej strony wyraźnie widać, iż obecna sytuacja ma także pozytywne dla nich konsekwencje z których nie chcą (boją się) zrezygnować.
Sytuacja taka wpływa oczywiście na motywację do pracy nad samą zmianą.
Pamiętajmy, iż coach może pomóc klientowi jeśli ten czegoś chce...
Ale nie musi to być sama chęć zmiany. Może to być także chęć przyjrzenia się sobie, swojemu życiu i na tej podstawie obrania kierunku dalszej drogi.

Co trzyma nas zatem w danym miejscu? Jakie są pozytywne aspekty Twojej obecnej sytuacji?
Co jest zatem bardziej pożądane: zmiana czy obecny status?

A może już wiesz na drogę jakiej zmiany chcesz wkroczyć?

pozdrawiam:)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Bardzo celna obserwacja, ktora podal Andrew Austin - ludzie zwykle chca zmienic nie tyle problem, co konsekwencje tego problemu.

Np. nie chca przestac jesc za duzo, chca tylko byc chudsi.

Swietny biznes dla wszelakich guru zerujacych na tej sklonnosci.

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Ja si e spotykam z takimi problemami blokującymi zmiany :

1. Narodowe malkontenctwo i narzekanie - jest mi tu źle - to zmień to a po co? wszędzie jest tak samo ( generalizacja )

2. Wymówki i usprawiedliwienia - ja coś bo..., nie mogę się zmienić bo....,MISIE(moje "ulubiona")...

3. Strach przed tą zmianą bo lepsze jest to co znam! Częsty brak odwagi do ruszenia się. Bo wiem jak, i co mam zrobić, ale misie (wymówka) to nigdy nie uda bo miałem taką przeszłość (narzekanie).

Przynajmniej ja się z tym bardzo często spotykam :)
Michał Jankowiak

Michał Jankowiak Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Ja spotykam się często z:

Przyzwyczajenie - zwykły nawyk na granicy kompulsji, np. jedzenie, używki itp.

Konflikt wartości i przekonań - np. rodzic (lub inny autorytet), który robi silne wdruki emocjonalne.

Oczywiście strach, co będzie, jak moje życie się zmieni.

Kolejna sprawa to kotwice emocjonalne i behawioralne - dokonujemy zmiany w "warunkach laboratoryjnych" (np. coaching w biurze / sali szkoleniowej), a Klient wraca do siebie i staje się robotem.

Do każdej sytuacji oczywiście trzeba szybko się dostosować, jak klient tego nie przeskoczy / rozwiąże, to będzie dalej tylko mówił o chęci zmiany.

Pozdrawiam,
MichałMichał Jankowiak edytował(a) ten post dnia 07.06.10 o godzinie 19:09

konto usunięte

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Konkretna i najczęstsza przyczyna braku motywacji do zmian?
Każdy z nas ma swoją strefę komfortu, dzięki której zachowujemy podstawowe dla dobrego samopoczucia i równowagi psychicznej poczucie bezpieczeństwa.

Potrzeba bezpieczeństwa jest jedna z naszych wrodzonych, podstawowych i najważniejszych potrzeb.

Gdy proponujemy komuś zmianę musi on odważyć się na bardzo trudny krok- na opuszczenie swojej strefy komfortu.

Można jednak pomóc tej osobie, zbombardować ją konsekwencjami zmiany i uświadomić, iż rozwój i samorealizacja, jakakolwiek zmiana nie jest możliwa bez opuszczenia tej strefy komfortu,

Czasem krokiem będzie zmiana pracy, zmiana codziennych przyzwyczajeń, stawianie sobie nowych wyzwań.

Jeszcze raz podkreślam, że rozwój nie jest możliwy bez zmian, a zmiany są równoważne z opuszczaniem tego, co dobrze znamy i do czego się przyzwyczailiśmy.

Motywacja może polegać na przedstawieniu korzyści wynikających ze zmian, pomoc w uświadomieniu sobie przez osobę swoich prawdziwych pragnień i marzeń.
Z drugiej strony można pomóc stworzyć i przedstawić obraz dalszego życia, bez wprowadzania proponowanych zmian i uchwycić różnice między nim a obrazem wywołanym zmianami. To powinno zmotywować.

Dla bardziej upartych można przeprowadzić cały proces w dłuższym okresie czasu proponując mniejsze kroczki, czyli wprowadzanie jednorazowo mniejszych zmian, które nieznacznie tylko naruszają codzienną rutynę i nie burzą ustalonego porządku otaczającej nas rzeczywistości.

Pozdrawiam
AnnaAnna Kościan edytował(a) ten post dnia 30.08.10 o godzinie 19:04
Katarzyna Majerska

Katarzyna Majerska szukam nowych
możliwości :)

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Nie jestem ani coachem, ani psychologiem, ale bardzo interesuję się motywacją i lubię rozmawiać z ludźmi na ten temat.

Wymówkoza :) to moim zdaniem największy problem. Może dlatego tak uważam, że sama z nią walczę. To jest niesamowite, ile różnorodnych "wybiegów", wymówek itp. może znaleźć nasz mózg w momencie, kiedy trzeba wreszcie wyjść poza strefę komfortu. To może wynikać z faktu, że więcej zrobimy dla uniknięcia potencjalnej przykrości, niż osiągnięcia przyjemności.

Nawiązując jeszcze do tematu...Ludzie chcą zmienić swoje życie, ale często sądzą, że to stanie się jakby poza ich udziałem. Udają się do psychologa, coacha itp. w nadziei, że znajdzie jakiś magiczny sposób na to, żeby zmienić ich życie i nagle szczęka im opada, jak się dowiadują, że coś muszą zrobić. Smutne jest to, że nawet nie próbują, tylko zakładają z góry, że to nie wyjdzie.

Pozdrawiam i życzę Wszystkim Miłego Dnia :)
Kasia

Temat: Czy naprawdę chcesz coś zmienić...?

Myślę ,że umysł boi się trzech rzeczy: braku, zmiany i unicestwienia. Jeżeli ktoś uświadomi sobie ,że tak rzeczywiście jest ,to zacznie podświadomie udowadniać sobie to jeszcze bardziej lub jeżeli jest bardziej rozeznany w rozwoju osobistym to będzie chciał udowodnić sobie że nie. Stać go na więcej itd.

Sama świadomość to tylko w prawdzie początek, pierwszy krok. Można od takiego stwierdzenia zacząć. I te trzy aspekty powodują właśnie wymówki, odkładanie wszystkiego na później, wstyd czy strach itd.
Tak samo nawyki ,które trzymają nas w stagnacji należy albo zlikwidować albo zamienić na jakieś pozytywne np zamiast oglądać tv przez daną godziną będę czytał książki o tej samej porze.

Ktoś tu wspomniał o konflikcie z rodzicem. Wiem coś o tym:)
Rodziców trzeba szanować, ale uważam ,że skoro nic nie osiągnęli w sferze w której Ty chcesz ,to ich rady raczej trzeba traktować z przymrużeniem oka. Trzeba robić swoje i to rozwijać.
Pozdrawiam i wesołych świąt.



Wyślij zaproszenie do