Temat: dobre i zle hodowle

Witam serdecznie wysztkich hodowców i posiadaczy w/w kocurków

mam pytanko

posiadam roczną kotkę z rodowodem Stowarzyszenie Właścicieli Kotów i Psów Rasowych
chciałbym pokryć kotkę kotem z rodowodem, i chciałbym móc stworzyć nową hodowlę, "piękne kocurki dobrze ułożone na sprzedaż i dla zadowolenia moich klientów" zaznaczę że kupiłem kota w dokładnie w tym celu i u właściciela przy zakupie dowedziałem się że nie będzie z tym żadnego problemu, pewnie czytacie ten post i nie wierzycie że zaufałem w ten sposób i że uwierzylem na słowo człowiekowi który sprzedawał mi (moją kochaną kotkę którą uwielbiam na że hoho), a teraz szukam kocurka reproduktora który by mógł mi pomóc w osiągnięciu celu, może macie pojęcie co zrobić, bo odpowiadając na ogłoszenia z gratka.pl i podobnych serwisów niestety mój rodowód nie jest honorowany,
co powinienem zrobić w tej sytuacji
?
Aleksandra Mahony

Aleksandra Mahony Regional Bussines
Manager in Paccar
Financial

Temat: dobre i zle hodowle

Witam. Tak jak rozmawialismy telefonicznie, nikt z posiadaczy legalnych hodowli nie zgodzi sie na krycie kotki z rodowodem "smieciowym". Kocieta po tej koteczce rowniez nie beda mialy praw do prawdziwych rodowodow. Radze kotke wysterylizowac i po prostu nadal kochac i porzucic pomysl jej rozmnazania.
Pozdrawiam serecznie.
Ewa Kralka

Ewa Kralka cukiernik

Temat: dobre i zle hodowle

Nigdy nie miałam i nie będę miała kotów bez rodowodów.Ciekawe dlaczego osoba które pisze te bzdury się nie podpisuje a na domiar wszystkiego usuwa konto?
Pozdrawiam wszystkich rusolubnych Ewa Kralka EWJATAR*PL
Katarzyna Kowalska

Katarzyna Kowalska specjalista ds
kredytowych

Temat: dobre i zle hodowle

Jak w temacie. Kupiłam kotka z ojos del salado o problemach zdrowotnych nie będę pisać bo post zostanie usunięty. Bardzo proszę osoby, które zamierzają tam kupić kotka aby nie popełniły moich błędów m.in i nie tylko:
1) nie należy podpisywać w dniu odbioru kotka oświadczenia, że kotek jest zdrowy ( nie da się tego stwierdzić w przeciągu 10 minutowego odbioru)
2) nie zgadzajcie się na opcję przywozu kotka kurierem do domu ( ja nie skorzystałam z tej opcji i odebrałam osobiście, ale podpisałam dokument powyżej bo dlaczego miałoby być inaczej?!?)
3) sprawdzajcie szczepienia kotka ( czy został zachowany odpowiedni odstęp czasu pomiędzy jednym szczepieniem a drugim) i skontaktujcie z weterynarzem, którego podpis widnieje pod szczepieniami czy to on go zaszczepił i wydał zaświadczenie o dobrym stanie zdrowia
4) zapytajcie jak często matka kotka ma kocięta ( kiedyś można to było sprawdzić w archiwum)
5) sprawdźcie czy ojciec i matka nie są ze sobą blisko spokrewnieni ( np w pierwszej linii)
6) jeżeli u kotka występują jakiekolwiek problemy zdrowotne to od razu skonsultujcie to z innym lekarzem weterynarii ( u mnie w umowie miałam na to czas 3 dni)
7) nawet jeżeli mieszkacie daleko to warto odwiedzić to miejsce co najmniej raz przed odbiorem kotka i poprosić o pokazanie innych kociąt oraz miejsc, w którym żyją ( mi pan sprzedawca przyniósł kociaka z drugiego pokoju - niestety nie widziałam warunków w jakich mieszkał)
8) należy poobserwować zachowanie kociąt ( czy są wystraszone, czy nie mają problemów z ,,obcymi", czy jak bierzemy je na ręce to się nie boją i nie atakują)
8) warto od razu po odbiorze odrobaczyć kociaka, jeżeli wystąpią problemy zdrowotne to należy od razu pójść do weterynarza ( np obfite wymioty itd)
9) jeżeli pan właściciel twierdzi, że kotek kicha bo jest akurat okres przeziębień u kotków ( a katar leczony trwa 7 dni a nieleczony tydzień) i podawanie rutinoskorbinu pomoże to warto to jeszcze skonsultować z weterynarzem
10) w niedalekiej odległości od pana sprzedawcy jest kilku weterynarzy więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przed odbiorem pojechać i zbadać kotka ( wszyscy znają ojos więc nikt nie wyda opinii bez skrupulatnego badania)
11) w dniu rezerwacji trzeba zapłacić zadatek, jednak drugą część należy zapłacić PO odbiorze kotka -przelew dzień przed jest łatwiejszy, ale nie polecam tej formy zapłaty.
12) należy poprosić o namiary na osoby, które kupiły z tej hodowli kotki ( nie 1 czy 5 tylko co najmniej 50-80, bo tyle kociąt jest sprzedawanych co roku a przecież zadowolony właściciel kotka nie będzie miał nic przeciwko wydania opinii, prawda?)

Moje porady dotyczą tylko wymienionej hodowli, ale żaden prawdziwy hodowca nie będzie miał nic przeciwko takim pytaniom czy takiej weryfikacji.
Martyna Szabul

Martyna Szabul Specjalist, Urząd
Miejski

Temat: dobre i zle hodowle

Witam
Mam dwa koty z Hodowli Ojos Del Salado – jednego wspaniałego Rosyjskiego Niebieskiego, jednego najcudowniejszego Egipskiego – srebrnego. Jestem bardzo zadowolona, koty są cudowne, praktycznie nie było aklimatyzacji w moim domu, ufne i przyjacielskie. Oleg (Rusek) ma już 4 lata i nigdy nie miałam żadnego problemu jest najzdrowszy na świecie – chyba zdrowszy niż ja :) Egipczyk Irbis dopiero 1,5 roku, gdy się kiedyś przejadł i wymiotował poszłam z nim do lekarza weterynarii, który zrobił wszystkie badania potwierdził jego najlepsze zdrowie. Nie wiem czy Pani która pisze powyżej jest hodowla konkurencyjna , ale chyba na to wygląda :)) Koty w hodowli Ojos Del Salado żyją w cudownych warunkach, wielki dom przypominający stary dwór, niesamowita czystość i warunki niemal pałacowe. Pokazano mi Ojca kociąt, więc miałam okazję podziwiać nie tylko salon ale większość kocich pomieszczeń. Odbiór pierwszy trwał 2 godziny, drugi już tylko 50 minut bo większość rzeczy wiedziałam, ale przerabiali wszystko, od podróży przez aklimatyzację, karmienie , rośliny do wyeliminowania, zabawę, pielęgnację, ochronę zdrowia - byłam pod dużym wrażeniem. Oba koty zaszczepione i 4 razy odrobaczone, ubezpieczone po badaniach weterynaryjnych.. Ludzie przemili i otwarci, gdy mam nawet po tak długim czasie jakiekolwiek pytanie to gdy pisze e-maila od razu otrzymuję konkretną odpowiedź. Czworo moich bliższych i dalszych przyjaciół ma tez koty z tej hodowli z mojego polecenia i są tak jak ja zadowoleni. Naprawdę polecam - bo gdy chciałam kupić pierwszego kota byłam w kilku hodowlach - o których nie będę się wypowiadać. Wiem że koty w hodowli mają dożywocie więc część tych kotów to po prostu emeryci. Naprawdę polecam hodowlę, a myślę że wystarczy ją odwiedzić by się przekonać.

Temat: dobre i zle hodowle

Tomas I.:
Magdalena Holek:
witaj,

moge polecić hodowle z której ja mam mojego Fidelka:)
niebieski skarb!
dorota hat zakochana w swoich kotach, kotki piękne, zdrowe i dobrze ułozone przy przyjściu do nowego domu!!
http://www.niebieskiskarb.pl/

pozdrawiam

Witam
Mogę polecić hodowlę http://www.niebieskaperla.pl/
NIEBIESKA PERŁA posiadam z tej hodowli kotkę Rosyjską Czarną .
Jestem pod wielkim jej wrażeniem ,koteczka jest bardzo ułożona nie wiem czy to zasługa hodowczyni czy taki charakter kotki.Polecam tą hodowlę myślę że wszystkie takie kociaki wychodzą z tej hodowli.
Pozdrawiam
Tomas


Stanowczo odradzam tą hodowle, zwierzęta nieznanego pochodzenia, trzymane w nieznanych warunkach, kot z hodowli smierdzial miesiąc, a po 3 zmarl bo byl chory na fip. Lepiej uwazajcie na tą hodowle.

Temat: dobre i zle hodowle

Dzień dobry,
chciałam zapytać, czy ktoś kupował kotka z hodowli w Chorzowie (mieszkanie w bloku). Do tej pory zawsze miałam dachowce, ale rosyjski był moim marzeniem. W lutym kupiliśmy kotka z wspomnianej wcześniej hodowli, po 3 dniach odwieźliśmy go z powrotem, bo kotek nie jadł , nie pil, był osowiały, po kolejnych 4 dowiedzieliśmy śe, że kotka trzeba bīło uśpić... Pani hodowczyni zarzucała nam, że kot musiał spaść i uszkodzić sobie narządy wewnętrzne (sekcja nic nie wykazała...) Po dwóch miesiącach ciszy, zdecydowałam się zadzwonić do Pani, która zaproponowała nowego kotka za 1/3 ceny... Oferta była kusząca, ale... Kota przywieźliśmy w sierpniu - jadł, pił, bawił się tylko... robił bardzo luźne kupy - podobno to stres???? Nie było widać, że się stresuje - nawet nie miauczał z tęsknoty... Właścicielka zaleciła podać smektę. pomogło, ale na krótko... po 4 tygodniach bez zmian, (bardzo luźna kupa!) zabrałam go do weterynarza, bo jak długo może taki "stres" trwać! Na chwilę obecną dalej jest leczony z kolejnych chorób i pasożytów, których nazwy nawet nie umiem wymienić. Pomijam wydane pieniądze... Chciałabym ostrzec przed tą hodowlą, bo wg lekarza prowadzącego, to właśnie hodowla jest źródłem tych wszystkich chorób... Gdyby ktoś miał podobne doświadczenia proszę o kontakt.
Aleksandra Mahony

Aleksandra Mahony Regional Bussines
Manager in Paccar
Financial

Temat: dobre i zle hodowle

Magdalena S.:
Dzień dobry,
chciałam zapytać, czy ktoś kupował kotka z hodowli w Chorzowie (mieszkanie w bloku). Do tej pory zawsze miałam dachowce, ale rosyjski był moim marzeniem. W lutym kupiliśmy kotka z wspomnianej wcześniej hodowli, po 3 dniach odwieźliśmy go z powrotem, bo kotek nie jadł , nie pil, był osowiały, po kolejnych 4 dowiedzieliśmy śe, że kotka trzeba bīło uśpić... Pani hodowczyni zarzucała nam, że kot musiał spaść i uszkodzić sobie narządy wewnętrzne (sekcja nic nie wykazała...) Po dwóch miesiącach ciszy, zdecydowałam się zadzwonić do Pani, która zaproponowała nowego kotka za 1/3 ceny... Oferta była kusząca, ale... Kota przywieźliśmy w sierpniu - jadł, pił, bawił się tylko... robił bardzo luźne kupy - podobno to stres???? Nie było widać, że się stresuje - nawet nie miauczał z tęsknoty... Właścicielka zaleciła podać smektę. pomogło, ale na krótko... po 4 tygodniach bez zmian, (bardzo luźna kupa!) zabrałam go do weterynarza, bo jak długo może taki "stres" trwać! Na chwilę obecną dalej jest leczony z kolejnych chorób i pasożytów, których nazwy nawet nie umiem wymienić. Pomijam wydane pieniądze... Chciałabym ostrzec przed tą hodowlą, bo wg lekarza prowadzącego, to właśnie hodowla jest źródłem tych wszystkich chorób... Gdyby ktoś miał podobne doświadczenia proszę o kontakt.


A może podaj nazwę hodowli? Na rodowodzie powinna być ...

Temat: dobre i zle hodowle

Problem w tym, że rodowodu nie mam... Taka była umowa, dostaję kota taniej, ale bez rodowodu. Oczywiście, mam pieczątkę w książeczce z nazwiskiem właścicielki, ale jeszcze nie jestem gotowa, żeby tutaj to podawać... Po prostu chcę sprawdzić, czy mam pecha, czy rzeczywiście hodowla jest do zamknięcia... Od miesiąca nie kontaktowałam się z właścicielką... czekam, aż wyleczę mojego pupila i wtedy wyślę historię choroby... ale co to da? Właściwie to chciałabym tylko ostrzec innych. Mnie brakło doświadczenia i chyba rozsądku przy kupowaniu kota... Niech inni skorzystają z mojego doświadczenia.

Temat: dobre i zle hodowle

Dzień dobry wszystkim grupowiczom.

Dzisiejszy post będzie ku przestrodze. Bardzo mocno przestrzegam przed hodowlą Ewjatar prowadzoną przez panią Ewę Kralkę w miejscowości Słupno koło Warszawy.

Kiedy emocje opadły mogę opowiedzieć moją historię dotyczącą hodowli Ewjatar. Rozpoczynając od samego początku proces adopcyjny był zachowany w ogromnym chaosie. Oglądania kotów przed adopcją nie było (też myślałam, że nie ma takiej potrzeby przez dużo pozytywnych opinii - jak widać nie słusznych, ale i brak czasu sprzedajacej), panował ogólny chaos, wszystkie koty biegały i zachowywały się jak dzikie (a było ich bardzo dużo). Po 3 dniach od adopcji odbyłam pierwszą wizytę weterynaryjną i okazało się, że kot ma bardzo dużo problemów zdrowotnych takich jak miedzy innymi koci katar, pasożyt oraz grzybicę skóry (mniej znaczących już nie będę wypisywać). Po tygodniu grzybica przeszła również na wszystkich domowników czyli mnie, męża i 2 letnią kotkę. Koci katar i pasożyt również przeszedł na kotkę, która była okazem zdrowia do czasu przyjęcia nowego kota w styczniu. Od czasu wzięcia kota minęło 4 miesiące, wiele wizyt u weterynarza, wiele badań, wiele przyjętych leków oraz wiele stresu i pracy włożonej w leczenie, które jeszcze się nie zakończyło (robią się już przerzuty na płuca przez koci katar). Co najgorsze moja kotka bardzo źle znosiła choroby przyniesione przez kocura, były momenty kiedy myślałam, że ją stracę. Dalej jeszcze nie doszła do siebie fizycznie, a tym bardziej psychicznie.

Sprzedająca nie zaproponowała żadnej pomocy ze swojej strony, nawet słowa przepraszam, a co najgorsze zaczęła obwiniać, że to niby moja kotka była chora. Jakoś łyse swędzące placki zaczęła mieć dopiero po jakimś czasie od adopcji kota.
Zastanawiające jest też to dlaczego Pani Ewa tak bardzo spieszyła się ze sterylizacją matki tego kota. Wyprawka jedzeniowa niestety cała została rozdana sąsiadkom, ponieważ uważam, że karma Felix nie jest najlepszą opcją.

W skrócie:
* brak wpisu w książeczce zdrowia o kastracji (w związku z tym nie wiem czy zostala faktycznie zrobiona i czy przez kogoś z uprawnieniami),
* kot strasznie śmierdział, aż musiałam wyprać kurtkę po trzymaniu go,
* kot miał grzybice, pasożyta, koci katar i inne problemy zdrowotne,
* był niedożywiony,
* rzucał się na jedzenie, co informuje dlaczego był tak chudy,
* miał problemy z używaniem kuwety (nie został nauczony?),
* zachowywał się jakby był dziki,
* miał ucięte całe prawe wibrysy (dlaczego? Sprzedająca nie była w stanie na to odpowiedzieć)
* czip został mi wręczony do ręki - weterynarz był w szoku tej praktyki, aż poddał w wątpliwość legalność tej hodowli.

Za tak wysoką cenę jednak spodziewamy się brać kota ułożonego, ale co najważniejsze zdrowego!!!

Jeśli ktoś dotrwał do tego miejsca i miał styczność z tą hodowlą to proszę o kontakt. Chcę walczyć o sprawiedliwość, szczególnie, że znów jest kot z tej hodowli na wydaniu.

Następna dyskusja:

Dobre logotypy?




Wyślij zaproszenie do