Barnaba  Wójtowicz-Szczot ka

Barnaba
Wójtowicz-Szczot
ka
właściciel,
www.artefakty.org

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Problem w imitacjach jest taki że psują wyobraźnię i ukierunkowują dziecko.
Jeśli dziecko dostanie replikę rewolweru to będzie się nim bawić w zabawy które kręcą się w koło tego typu broni.Dlatego lepiej dać im coś co może przypominać broń ale też inne rzeczy np banalny kijek to kopalnia pomysłów na różne zabawy.Dziecko bawiąc się taką zabawką rozwija swoją wyobraźnię i zdolności aktorskie i społeczne.
Dzięki wyobraźni nie musimy sprawdzać jaki będzie efekt naszych działań trudniej nas oszukać i namówić na coś czego nie chcemy.
Nie ma też potrzeby wyżywać się na innych jak możemy się wyżyć w wyobraźni.

moja historia zbrojeń w skrócie:
Pamiętam jak kije wycinaliśmy z topoli i robiliśmy z nich kije do walki
nożykami wycinaliśmy znaki starsi je tez wyginali gotując
Później się robiło proce i strzelało kamykami śliwkami jabłkami
były też strzelby z gumki od majtek i spinacza na jarzębinę to już była bardzo wymyślna broń prawdziwe wojny z nimi były
w szkole popularne były szklane rurki w które się dmuchało (na ryż i kulki papieru)

bitwy na szyszki,śnieżki to standard wojenny

wszystkie te zabawki uczą koordynacji ruchowej i refleksu

Teraz chętnie bym sobie postrzelał z łuku pistoletu lub jakiegoś małego działa :-} oczywiście dla zabawy do celu.

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Dzieci jeszcze bawią się w klasyczną wojnę (mój syn jeszcze za mały)? U mnie pod blokiem jedynie w międzygalaktyczną. Biegają z kijami od szczotek itp., które mają imitować miecze świetlne i transportery mają z kartonów.
Marek Grabowicz

Marek Grabowicz Key Account Manager,
Altkom Akademia SA

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Trochę na ostudzenie dyskusji coś ze znanego periodyku ;):
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,13197925,wiadomosc....

I tu można zadać sobie pytanie, co bardziej szkodzi dziecku: Powołując się na "autorytety" w dziedzinie psychologii tworzenie tabu(i chyba tym samym rozbudzanie niezdrowego zainteresowania) czy zezwalanie na kontrolowaną zabawę "bronią"?

Wiele wypowiedzi z tego wątku upewnia mnie, że rozsądny rodzić jest o wiele lepszym przewodnikiem i nauczycielem dla swojego dziecka niż stado psychologów formułujących swoje obligatoryjne teorie.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

a o jakie konkretnie teorie ci chodzi?
Marek Grabowicz

Marek Grabowicz Key Account Manager,
Altkom Akademia SA

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,13197925,wiadomosc....

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Agnieszka S.:
a o jakie konkretnie teorie ci chodzi?
A o taka teorie (w skrocie), ze lepiej dla dziecka jak sie udaje, ze pewnych negatywnych zjawisk (przemoc, agresja, itd.) nie ma. Dla mnie bzdura - i w ogole mam wrazenie, ze zyjemy w jakiejs erze paranoi.
A to Smurfy zbyt agresywne, a to Twinkie Winkie podejrzany. Kask i ochraniacze do wszystkiego co dziecko moze robic po wyjsciu z lozka. Itd. Zadnych zabawek, ktore moga skrzywdzic lub chocby z czyms sie skojarzyc. Ciesze sie, ze dorastalem w moich czasach.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

ale to trochę pop psychologia jest

poza tym ja bym odróżniała bawienie się dzieci pistoletami czy w wojnę

od specjalnego kupowania broni dziecku, które nie za bardzo samo się tym interesuje

i od oglądania agresywnych filmów - bo te z pewnością wzmagają agresję

Smurfy może nie, ale po Kaczorze Donaldzie babcia zarobiła prawego sierpowego
o Tomie i Jerrym nie wspomnę

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

W kontekście zabawek imitujących broń (bo chyba dyskusja zeszła na inne tory)...

Co chcesz przekazać swojemu czteroletniemu synkowi ? Że świat jest taki jaki jest i musi się przyzwyczaić to pewnych zachowań, przystosować do agresji i brutalności albo przynajmniej ja akceptować ?
Może lepiej iść tokiem rozumowania, żeby jednak odrzucić taki sposób przedstawiania świata, bardziej wpajać kreatywne zachowania w sensie pozytywnym i altruizm.

Czym skorupka za młodu... itd.
Rafal G.:
Agnieszka S.:
a o jakie konkretnie teorie ci chodzi?
A o taka teorie (w skrocie), ze lepiej dla dziecka jak sie udaje, ze pewnych negatywnych zjawisk (przemoc, agresja, itd.) nie ma. Dla mnie bzdura - i w ogole mam wrazenie, ze zyjemy w jakiejs erze paranoi.
A to Smurfy zbyt agresywne, a to Twinkie Winkie podejrzany. Kask i ochraniacze do wszystkiego co dziecko moze robic po wyjsciu z lozka. Itd. Zadnych zabawek, ktore moga skrzywdzic lub chocby z czyms sie skojarzyc. Ciesze sie, ze dorastalem w moich czasach.Paweł Grotowski edytował(a) ten post dnia 09.03.11 o godzinie 22:38
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Owszem, dzieci zawsze (w taki czy inny sposób) bawiły się w wojnę. Naprawdę w wojnę?
Myślę, że nie. To raczej zabawy w 'dobro i zło'. A to już coś innego.

Dla mnie taka zabawa wygląda jednak inaczej niż grupa dzieci biegająca z karabinami i innymi, które przecież bardzo dobrze imitują oryginały.
To już nie zabawa w rycerzy walczących z wymyślonym smokiem czy zdobywający gród, by wygonić złego władcę.

Małe dziecko bawi się atrapą broni. Przyzwyczaja się. To oswojenie się... Uznanie czegoś za zupełnie normalne i naturalne. Hm, w trochę starszym wieku (np. dojrzewania) atrapa może już nie kręcić.

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Żartując, u mnie pod blokiem, Sokół Millenium robią ze śmieciarki ;)
Katarzyna Stempień:
Dzieci jeszcze bawią się w klasyczną wojnę (mój syn jeszcze za mały)? U mnie pod blokiem jedynie w międzygalaktyczną. Biegają z kijami od szczotek itp., które mają imitować miecze świetlne i transportery mają z kartonów.

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Paweł Grotowski:
Co chcesz przekazać swojemu czteroletniemu synkowi ? Że świat jest taki jaki jest i musi się przyzwyczaić to pewnych zachowań, przystosować do agresji i brutalności albo przynajmniej ja akceptować ?
Może lepiej iść tokiem rozumowania, żeby jednak odrzucić taki sposób przedstawiania świata, bardziej wpajać kreatywne zachowania w sensie pozytywnym i altruizm.

Czym skorupka za młodu... itd.
Po pierwsze nie widze sprzecznosci miedzy zabawa w wojne a zachowaniami pozytywnymi i altruistycznymi. Ta zabawa nie musi sie wzorowac na bezmyslnej nawalance z japonskich kreskowek.
Ja pamietam takie zabawy glownie jako uczestnictwo w grupie i zadania zespolowe (taki "tim spiryt" jak to HRowie nazywaja). "Bron" to byly gadzety (i kazdy byl dumny ze swojej). I wciaz nie widze w tym zadnego problemu, zeby moj syn sie bawil zabawkami militarnymi i w wojne. Uwazam, ze wiecej w takiej zabawie dobrego niz zlego.
Jak pisalem wczesniej - Lego mozna budowac i mozna tez rzucac w kolege (duplo mogloby nawet calkiem bolesne sie okazac). Wszystko zalezy od tego jak wprowadze malego w temat.
Agresji i brutalnosci nie musi akceptowac - temu trzeba sie zawsze sprzeciwiac. Ale musi miec swiadomosc ich istnienia oraz tego jak na nie reagowac. To wlasnie zamierzam i przekazuje mojemu synowi. Uwazam, ze zrobie mu krzywde jesli bede udawal, ze tego nie ma i w zaden sposob go na to nie przygotuje.
Poza tym sa zabawy zolnierzykami w wojne (choc teraz to pewnie beda gwiezdne wojny czy inne takie potwoerki, ktore nic wspolnego z estetyka nawet nie maja, a jakos nikt nie robi rabanu na ich temat). Te potrafia byc wyjatkowo kreatywne - a to wcale nie "pokojowa zabawa w altruizm".
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Moje dzieci bawią się karabinami, mieczami i grają w gry o treści wojennej. Dużo z nimi rozmawiamy, jesteśmy z nimi i przy nich. Zauważyłam, że sprawy konfliktowe z kolegami wolą rozwiązywać pokojowo, a ten, który jest stosunkowo duży i silny (z rocznika w szkole największy) w ogóle się nie bije i nie lubi tego. Dlatego nie widzę problemu, wydaje mi się, że podstawy zachowań agresywnych leżą gdzie indziej, nie w zabawkach. I dlatego kupię synowi takie zabawki, bo już o tym mówił, że chce uzupełnić do zabawy z kolegami (bo się połamały).
Jeździłam na wycieczki z ich klasami (pięciodniowa też była), widziałam ich zachowania wśród kolegów.
Marek Grabowicz

Marek Grabowicz Key Account Manager,
Altkom Akademia SA

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Agnieszka S.:
ale to trochę pop psychologia jest

poza tym ja bym odróżniała bawienie się dzieci pistoletami czy w wojnę

od specjalnego kupowania broni dziecku, które nie za bardzo samo się tym interesuje

Przepraszam, ale czy jest sens kupowania dziecku zabawki, którą dziecko się nie interesuje ?? Czy będzie to plastikowy karabin, czy lalka barbie dla chłopca? - czy są tutaj rodzice którzy kupują dzieciom zabawki, którymi one nie są zainteresowane?

i od oglądania agresywnych filmów - bo te z pewnością wzmagają agresję

A jaki to jest agresywny film ? Tom i Jerry czy może Spiderman - moją agresję (z cała pewnością) wzbudzają występy polityków w telewizji, co negatywnie odbija się na samopoczuciu moim i mojej rodziny - może zakażmy występowania politykom w TV ? Kto jest za ??

Smurfy może nie, ale po Kaczorze Donaldzie babcia zarobiła prawego sierpowego
o Tomie i Jerrym nie wspomnę

Całe moje dzieciństwo to nie tylko Bolek i Lolek (którzy zresztą też nie raz okładali się po głowach) ale także tom i Jerry, kaczor donald i inni, proszę popytać moich znajomych i rodzinę czy jestem agresywnym psychopatą, bo nikt mi w dzieciństwie nie cenzurował bajek, co więcej oglądałem filmy wojenne i westerny, a tam (sic!)trup słał się gęsto...

Wszystkim którzy kurczowo i ślepo trzymają się cenzury i udawania, że przemoc na świecie nie istnieje i wierzą, że ich dziecko nigdy nie spotka się z jej przejawami dzięki rodzicielskiej prewencji, chciałbym zadedykować refren piosenki z animowanego serialu o Kubusiu Puchatku: myśl, myśl myśl !! :)

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Sie musze dolozyc, bo jest ciekawie :)
Marek G.:
Przepraszam, ale czy jest sens kupowania dziecku zabawki, którą dziecko się nie interesuje ?? Czy będzie to plastikowy karabin, czy lalka barbie dla chłopca? - czy są tutaj rodzice którzy kupują dzieciom zabawki, którymi one nie są zainteresowane?
A) nie zawsze kupujesz z dzieckiem (chocby prezenty) i wtedy mozesz "nie trafic"
B) starasz sie dziecko zainteresowac rowniez czyms innym. Moj np. przez dwa lata bez wyjatku wszystko co czerwone i ma cokolwiek wspolnego ze strazakami. Poprzez namowy (oraz kupowanie zabawek spoza ww obaszaru) udalo sie zainteresowania (i umiejetnosci) rozszerzyc. Co nie znaczy, ze on wciaz planuje byc strazakiem. :)
C) zabawki militarne jednak nie podlegaja tej kategorii gdzie koniecznie chcesz, zeby dziecko sie z nimi oswoilo - to faktycznie musi wujsc od dziecka (a wtedy lepiej miec nad tym piecze i odpowiednio pokierowac).
A jaki to jest agresywny film ?
No nie mow, ze nie wiesz - od gros japonskich nawalanek (i to nawalanek dla nawalania) po wszelkie filmy klasy B, ktore niechcacy mozna wlaczyc (szczesciem sa one tak glupie, ze nawet dorosli ich unikaja :) )
moją agresję (z cała pewnością) wzbudzają występy polityków w telewizji, co negatywnie odbija się na samopoczuciu moim i mojej rodziny
Politykami sie nie emocjonuje - to jest dla mnie stracony temat, na ktory uwazam, ze nie mam wplywu, wiec czasem cos wpadnie przez przypadek. Juz nawet moj syn mowi, ze nie chce ogladac programu o prezydencie (tak mowi na wszystkich przynudzajacych politykow).
Dla mnie znacznie gorsze sa inne newsy - a to samobojstwa, a to opis jakiegos zabojstwa, a to... to nie tylko moze zbyt silnie przemawaic do wyobrazni dziecka (a nawet doroslego) - to moze powodowac nasladownictwo (czy to w zabawach czy to w rzeczywistosci). Juz chocby efekt wzrostu liczby samobojstw po samobojstwie kogos znanego jest wystarczajaco udokumentowany w psychologii spolecznej. Media same kreuja wiele zjawisk, ktore tak obrazowo pietnuja.
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Marek G.:
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,13197925,wiadomosc....
Może chodzi tu także o poprawność polityczną. Zabawa w wojnę ze wszystkimi rekwizytami z tym związanymi to chłopięca rozrywka, coś co utrwala role społeczne związane z płcią. Tymczasem płeć jest atawistycznym przeżytkiem, narzędziem ucisku w rękach patriarchalnej dyktatury. W Szwecji chłopcom w przedszkolach daje się lalki do zabawy a dziewczynkom samochodziki. Organizuje się tam nawet specjalne "bezpłciowe" przedszkola.
http://dziecko.onet.pl/37247,4,rownosc_plci_od_przedsz...
Chłopiec z karabinem może się nie dać (psychicznie) wykastrować ;))
Marek Grabowicz

Marek Grabowicz Key Account Manager,
Altkom Akademia SA

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

No cóż.. chciałem uniknąć nieuniknionego - czyli wyczerpującej wymiany zdań :)
Rafal G.:
Sie musze dolozyc, bo jest ciekawie :)
Marek G.:
Przepraszam, ale czy jest sens kupowania dziecku zabawki, którą dziecko się nie interesuje ?? Czy będzie to plastikowy karabin, czy lalka barbie dla chłopca? - czy są tutaj rodzice którzy kupują dzieciom zabawki, którymi one nie są zainteresowane?
A) nie zawsze kupujesz z dzieckiem (chocby prezenty) i wtedy mozesz "nie trafic"
to jest efekt niezamierzony - raczej starasz się trafić w gusta dzieci prawda ?
B) starasz sie dziecko zainteresowac rowniez czyms innym. Moj np. przez dwa lata bez wyjatku wszystko co czerwone i ma cokolwiek wspolnego ze strazakami. Poprzez namowy (oraz kupowanie zabawek spoza ww obaszaru) udalo sie zainteresowania (i umiejetnosci) rozszerzyc. Co nie znaczy, ze on wciaz planuje byc strazakiem. :)
Co innego rozszerzanie zainteresowań a co innego kupowanie gadżetów - nigdy nie kupują zabawek na zachętę, bo fajnie jaby moje dziecko to polubiło. W przypadku moich dzieci jest to bezcelowe. Może inne sa bardziej podatne na sugestię.Ale np moje dzieci mają tak wiele zaiteresowań, które ciągle się zmieniają, że nawet tych nie nadążam artefaktyzować :)
C) zabawki militarne jednak nie podlegaja tej kategorii gdzie koniecznie chcesz, zeby dziecko sie z nimi oswoilo - to faktycznie musi wujsc od dziecka (a wtedy lepiej miec nad tym piecze i odpowiednio pokierowac).
No i nic dodać nic ująć - taki miał być przekaz płynący z mojej wypowiedzi, chociaż jeśli już tak ze wszystkim polemizujemy to mógłbym też się nie zgodzić i zadać pytanie: A dlaczego nie ?? Jestem np. utytułowanym mistrzem w strzelectwie sportowym, uważam, że to bardzo szlachetna dyscyplina sportu - wyrabia charakter cierpliwość, sumienność, (dążenie do celu ;)) ćwiczy precyzję, koordynacje mięśni i uważam, że to bardzo wartościowa dyscyplina sportu i super gdyby mój syn się nią zainteresował i też czerpał przyjemność ze "strzelania do celu" (bywa że ruchomego). Czy aby napewno musi wyjść od dziecka ?
A jaki to jest agresywny film ?
No nie mow, ze nie wiesz - od gros japonskich nawalanek (i to nawalanek dla nawalania) po wszelkie filmy klasy B, ktore niechcacy mozna wlaczyc (szczesciem sa one tak glupie, ze nawet dorosli ich unikaja :) )

No właśnie - każdy niby wie, ale jak trzeba wskazać to jeden wskaże japońską bajkę a inny Toma I Jerry - wielbiciele jednego i drugiego mogą poczuć się dziwnie jeśli zarzuci im się propagowanie agresji wśród swoich dzieci.
Po to wprowadzono oznaczenia w TV żebyśmy nie mieli tych dylematów i mniej więcej wiedzieli jakiej treści się spodziewać i czy jest ona przeznaczona dla dzieci w określonym wieku, co nie zwalnia nas z monitorowania przekazywanych treści.
moją agresję (z cała pewnością) wzbudzają występy polityków w telewizji, co negatywnie odbija się na samopoczuciu moim i mojej rodziny
Politykami sie nie emocjonuje - to jest dla mnie stracony temat, na ktory uwazam, ze nie mam wplywu, wiec czasem cos wpadnie przez przypadek. Juz nawet moj syn mowi, ze nie chce ogladac programu o prezydencie (tak mowi na wszystkich przynudzajacych politykow).
Dla mnie znacznie gorsze sa inne newsy - a to samobojstwa, a to opis jakiegos zabojstwa, a to... to nie tylko moze zbyt silnie przemawaic do wyobrazni dziecka (a nawet doroslego) - to moze powodowac nasladownictwo (czy to w zabawach czy to w rzeczywistosci). Juz chocby efekt wzrostu liczby samobojstw po samobojstwie kogos znanego jest wystarczajaco udokumentowany w psychologii spolecznej. Media same kreuja wiele zjawisk, ktore tak obrazowo pietnuja.

Tu przepraszam użyłem jedynie fikcyjnego przykładu - przyznam że w moim domu nie ma telewizora i nie muszę patrzyć na polityków i ekscytowac się ich występami. Miał to być jedynie przykład próby wprowadzania bezwzględnej cenzury na wszystko "co wywołuje" i "się kojarzy". Polityka i politycy to już temat na inną, mniej ciekawą dyskusję :)

konto usunięte

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Marek G.:
>[...]
A dlaczego nie ?? Jestem np. utytułowanym mistrzem w strzelectwie sportowym, uważam, że to bardzo szlachetna dyscyplina sportu - wyrabia charakter cierpliwość, sumienność, (dążenie do celu ;)) ćwiczy precyzję, koordynacje mięśni i uważam, że to bardzo wartościowa dyscyplina sportu i super gdyby mój syn się nią zainteresował i też czerpał przyjemność ze "strzelania do celu" (bywa że ruchomego). Czy aby napewno musi wyjść od dziecka ?
Zgadza sie i sam te dyscypline (paktycznie rowniez) bardzo cenie.
Musi wyjsc od dziecka w sensie ze jego czas nadejdzie (tzn. wyrazi zainteresowanie). Nic na sile - a wyjdzie czy z niego, czy od kolegow czy zapatrzone gdzies. Dla mnie istotne jest to zebym bral udzial w pierwszych krokach i na dobre tory to ustawil.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

ja bym jednak chciała znowu o pokorze

dzieci się rozwijają

nie każdy jednak element tego rozwoju jest zasługą rodziców

dzieci bawią się w strzelanie, zabijanie, wojnę itp
i ja o tym wiem

natomiast inną sprawą jest co z tym robić i czy w ogóle coś

nie zawsze jak dziecko coś robi należy się zastanawiać, co mu się chce przekazać - to dość przedmiotowe traktowanie
ja wolę moje dziecko traktować podmiotowo - zastanawiam się co jest dla niego ważne, o co mu chodzi, czego potrzebuje
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

Agnieszka S.:
ja bym jednak chciała znowu o pokorze

dzieci się rozwijają

nie każdy jednak element tego rozwoju jest zasługą rodziców

dzieci bawią się w strzelanie, zabijanie, wojnę itp
i ja o tym wiem

natomiast inną sprawą jest co z tym robić i czy w ogóle coś

nie zawsze jak dziecko coś robi należy się zastanawiać, co mu się chce przekazać - to dość przedmiotowe traktowanie
ja wolę moje dziecko traktować podmiotowo - zastanawiam się co jest dla niego ważne, o co mu chodzi, czego potrzebuje


I w związku z tym co, dać czy nie dać mu taką zabawkę militarną? Jeśli chce? Moje doświadczenia podpowiadają, że tak. Ale jestem ciekawa zdania osoby która pracuje z dziećmi.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Zabawki imitujące broń, czy szkolimy dzieci na żołnierzy?

ja mojemu daję jak prosi

Następna dyskusja:

Zabawki militarne, a nasze ...




Wyślij zaproszenie do