konto usunięte
Temat: Wychowanie seksualne
Na bazie swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że łatwiej rozmawia się z młodszym dzieckiem (kilkuletnim), niż z nastolatkiem. Póki co mój młodszy syn zadowolił się ogólnymi wyjaśnieniami, wie, na przykład, że dzieci rodzą się po tym jak rodzice, jak on to mówi "seksują się" :) Raczej nie podpierałabym się tu książkami, o których mowa w przytoczonym artykule.Pomocne, w moim przypadku, były natomiast, książki traktujące o dojrzewaniu, życiu seksualnym w wydaniu dla nastolatków. Kupiłam, chyba dwie dla starszego syna (wówczas 13 lat) i jedną dla siebie. Książki przeczytaliśmy i na ten moment wystarczyło.
Ale teraz gdy mój starszy syn ma 16 lat, dziewczynę (taką już na poważniej ;)) i gdy zauważyłam na jego szyi "malinkę" to dotarło do mnie, że czas na rozmowę, ale nie o tym skąd się biorą dzieci, bo to doskonale wie, lecz o odpowiedzialności, o tym że seks nie wygląda tak jak przedstawia to pornografia itp. Na szczęście dla mnie :)) synek bardzo ułatwił mi to zadanie swoją postawą, poważnym podejściem do tematu, nie zbywał mnie, nie wstydził się rozmawiać. Obawiałam się tej rozmowy, ale nie było tak źle. Jestem teraz spokojniejsza, jednak mam świadomość tego, że jeszcze, zapewne, kilka rozmów przede mną...