Temat: Sześciolatki do szkoły!
Dla pocieszenia dodam, co kiedyś usłyszałam: dzieci oddawane do przedszkola nie będę miały zadnych skrupułów, żeby oddać potem swoich starych, schorowanych rodziców do domów starców.
Nie no swietne, naprawde. Szkoda, ze wczesniej nie wiedzialam, zatrzymalabym syna w domu a tak - wszystko stracone - skoncze w domu starcow. Wlasciwie po co go wychowywac dalszych co najmniej 15 lat, sprawa jest przegrana a ja umre w samotnosci i zapomnieniu...
Tak na marginesie - nie wiem jak Wy ale ja nie wychowuje dziecka po to, zeby na starosc miec kogos, kto o mnie zadba. Wychowuje go po to, zeby sobie radzil w zyciu i byl szczesliwym czlowiekiem. Oczywiscie chce, zeby mnie kochal i mial ze mna bliski kontakt do konca ale chetnie pojde do domu starcow - przynajmniej towarzystwo rowiesnikow wesole :)
A co do reformy - to kolejny poroniony pomysl typu gimnazja i mundurki, czyli chcemy dobrze a wychodzi jak zwykle.
Wszystko zalezy od tego jakie beda programy, wyposazenie szkol, przygotowanie nauczycieli - nie jest realne zrobienie tego na taka skale - calego kraju - w ciagu 1 roku !!! Pamiętacie ? Nawet mundurków nie było na 01. września kiedy wchodziły do szkół a nie wymagało to takiej pracy merytorycznej sztabu pedagogów, psychologów i naukowców ani nakładów finansowych Ministerstwa.
Miedzy dziecmi w tym wieku rocznikowo sa ogromne roznice i umieszczenie dzieci z dwoch rocznikow w jednej klasie bedzie strata dla obu grup - starsze beda sie nudzic, mlodsze nie beda nadazac. Moze przy odpowiednim podejsciu i programie mozna by to bylo wyrownac ale kto napisze ten program w rok, przygotuje podreczniki (napisze, zredaguje, złoży, wydrukuje - zrobione napredce beda zawierac mnostwo bledow - jak zwykle zreszta).
Slawku - sluszne spostrzezenie, niedawno trzeba bylo testow, zeby przyspieszac edukacje szkolna, teraz potrzeba ich, zeby odraczac te edukacje...
Nie widze mojego 5 latka jak juz za rok siedzi grzecznie przez 45 minut w lawce i patrzy na tablice.. a na przerwie biega po przepelnionym korytarzu, przy ktorym nikt nie pilnuje wyjscia do hallu i dalej, na ulice. Jesli zobacze jasny opis reformy ze szczegolowymi punktami, ktore MUSZA a nie ZASADNICZO POWINNY byc spelnione przez szkoly to sie zastanowie, na razie jestem zdecydowanie przeciw i podpisalam sie na protescie.
Agnieszka G. edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 23:54