Nina S.

Nina S. radca prawny

Temat: szczepienia

Witajcie,
jakie jest Wasze zdanie nt szczepień na pneumokoki i rotawirusy?
Pozdrawiam,
Nina
Monika M.

Monika M. manager Departament
Faktoringu Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: szczepienia

szczepić!!!!
pewnie jesteśmy nakręcane przez duże koncerny ale lepiej dmuchać na zimne....

Temat: szczepienia

Ja zaszczepiłam swoje na meningokoki, bo chodzi do żłobka. Na penumokoki poczekam do przyszłego roku. W tym roku miasto sponsoruje takie szczepienia dla dzieciaczków z 2005, więc mam nadzieję, że za rok też będą na to pieniądze w budżecie dla dzieci z 2006.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: szczepienia

Szczepić jak najbardziej. Nie słuchać głupić rad, że nie warto, itd. Ja swoje dzieci zaszczepiłem.
Marta T.

Marta T. Praca z ciałem i
emocjami / Praca z
traumą /
Refleksolog...

Temat: szczepienia

Szczepienia to temat morze ...

My nie szczepiliśmy a do tematu wrócę jak moje dziecię pójdzie do przedszkola.

P.S. Z lekarzami to jest tak - sami nie używają, biorą etc ale pacjentom przepisują.
Paulina W.

Paulina W. Alior Bank S.A.

Temat: szczepienia

Na rota zaszczepiłam, na pneumo zrobie w drugim polroczu. Matko, ile to kasy kosztuje ;/
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: szczepienia

Ja zaszczepiłam na meningoki. Gdyby córka poszła do przedszkola, pewnie zaszczepiłabym i na rotawirusy.

konto usunięte

Temat: szczepienia

Szczepienie na rotawirusa nie gwarantuje ze dziecko roty nie złapie. Taką informację mam od lekarza. Koleżanki synek przechodził rotę 2 razy był szczepiony. Moja córka przechodziła też 2 razy nie jest szczepiona.
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: szczepienia

ja uwazam, ze szczepic na wszystko co jest grozne dla dziecka

zarazenie rotawirusem jest grozne dla niemowlaka - sensowne jest szczepienia malych dzieci (zdaje sie ze najoptymalniej jest szczepic dziecko miedzy 6 a 26 tygodniem zycia), w 2-3 dawkach

dziecko pozostaje wtedy odporne na okolo 2 lata

szczepienie dziecka w wieku przedszkolnym wydaje mi sie juz mniej sensowne - najlepsza odpornosc zdobywa sie i tak przez "przejscie" choroby, a w tym wieku nie jest juz to niebezpieczna choroba
Marta D.

Marta D. Profesor
nadzwyczajny, KAAFM

Temat: szczepienia

SZCZEPIĆ!
Ja szczepiłam!
Magdalena Szewciów

Magdalena Szewciów Tłumacz przysięgły
języka angielskiego

Temat: szczepienia

Marzena Jamroziewicz - Śmiech:
Szczepienie na rotawirusa nie gwarantuje ze dziecko roty nie złapie.

Bo żadna szczepionka nie gwarantuje 100% pewności.

A ja mimo wszystko oboje zaszczepiłam na pneumo. Od tego czasu (choć nie twierdzę, że istnieje tu jakiś związek) przestali tak CIĄGLE chorować. Ale pewnie to przypadek.

A co sądzicie o szczepieniu małych (kilkutelnich) dziewczynek przeciwko HPV (brodawczakowi)?

Temat: szczepienia

ZDECYDOWANIE NIE!!!

Szczepienia
czyli jak zarobić krocie, nie ponosząc odpowiedzialności


Źródło: „Wegetariański świat”, grudzień 2008, autor - dr n. med Jerzy Jaśkowski

Przed tygodniem odbyła się w Warszawie staraniem p. prof. Majewskiej z INiP pierwsza między-narodowa konferencja dotycząca powikłań poszczepiennych. Jako autor pierwszych prac w Polsce na temat szkodliwości szczepień, publikowanych w biuletynach Izb Lekarskich już w 1996 roku byłem szczególnie zainteresowany bezpośrednią konfrontacją, naukowców z USA, Anglii i Niemiec z naszymi zwolennikami przymusowych szczepień.

Okazało się, że sytuacja jest dużo gorsza aniżeli ta opisywana przeze mnie przed 13 laty. Przeprowadzone w różnych ośrodkach naukowych badania eksperymentalne, kliniczne i statystyczne udowodniły ponad wszelką wątpliwość, nie tylko bezpodstawność stosowania masowych szczepień, ale także pokazały toksyczność tego co nazywa się enigmatycznie dobrodziejstwem ludzkości. Obecnie już tylko wyjątkowo niedokształcony osobnik może mówić o pozytywnej stronie szczepień.

Przykładowo, dodawanie rtęci do szczepionek rozpoczęto w 1930 roku. Do tego czasu nie znano choroby zwanej autyzmem. Po raz pierwszy opisano takie chore dziecko w 1938 roku. Ale gwałtowny wzrost zachorowań na autyzm, zdrowych dzieci w 2-4 roku życia, nastąpił dopiero w latach 90. ubiegłego wieku, po wprowadzeniu tzw. szczepionek potrójnych. O ile w latach 70-tych notowano jedno zachorowanie na autyzm na 10 000 nowo narodzonych dzieci, to po wprowadzeniu tych nowych szczepionek w 1991 roku jedno zachorowanie na 150 zaszczepionych dzieci.

Gdyby stosować zasady farmakopei (czyli biblii dla lekarzy i służby zdrowia) to taka ilość rtęci, zawartej w szczepionce mogłaby być użyta dla dziecka o wadze 135 kg. Wiadomo, że ośrodki szczepionkowe zalecają jednorocznemu dziecku nawet 10 szczepionek. W tej sytuacji takie dziecko takie dziecko powinno ważyć ponad 1350 kg w pierwszym roku życia. W tej sytuacji toksyczność tylko rtęci zawartej w jednej ampułce, przekracza dopuszczalne normy ponad 100 razy czyli 10 1000%. I chyba tak należy liczyć zysk producentów i ich pomagierów w rozprowadzaniu tego środka. Do tego należy doliczyć toksyczność glinu i innych pierwiastków zawartych w szczepionce.

Były bardzo ciekawe osobiste refleksje naukowców z USA, którzy opisywali swoje problemy powstałe w chwili publikacji pierwszych dowodów na toksyczność szczepionek. Wielu z nich pozbawiono pracy i zastosowano swoisty ostracyzm, nie zapraszania na sympozja i konferencje naukowe.
Bardzo ciekawe były prace doświadczalne pokazujące wpływ jonów wapnia już w 3 minucie po podaniu szczepionki szczurom. Jeżeli takie zmiany obserwujemy już w 3 minucie po podaniu iniekcji to co dzieje się z mózgiem małego człowieczka, szczególnie narażonego w okesie wzrostu na wszelkiego rodzaju uszkodzenia?

Obalono także wszelkie mity o rzekomej skuteczności szczepionek w zwalczaniu hipotetycznych epidemii. Jak powszechnie wiadomo symbolem skuteczności szczepień przymusowych jest rzekome zwalczenie, dzięki szczepieniom ospy niestety osobnicy wyrażający takie pogląd posiadają minimalną wiedzę w zakresie historii medycyny i powtarzają jedynie teksty reklamowe producentów szczepionek. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801 i już po 178 latach WHO uznało, że można zaprzestać szczepień w związku ze zwalczeniem ospy. Tak więc zwalczenie jednej choroby zajęło „rządowej” medycynie aż 7 pokoleń. Każdy kto zna chociaż trochę historię medycyny wie, że inną chorobę wirusową tzw. poty angielskie „natura” zwalczyła w ciągu jednego pokolenia. Pierwsze zachorowania w Gdańsku stwierdzono w 1709 roku, a zakończenie nawrotów epidemii nastąpiło już w 1736 roku, tak skutecznie, ze do dnia dzisiejszego nie potrafimy znaleźć jej śladów. W wymienionym okresie ta bardzo ciężka choroba uśmierciła prawie 60% mieszkańców Gdańska. Zupełnym kuriozum był natomiast poddawania szczepieniom przeciwko ospie dzieci w Polsce jeszcze do 1981 roku, a więc 3 lata po zakończeniu szczepień przez WHO.

No tak, ale zapasy szczepionek były i trzeba je było rozchodować. Policzmy: 3 lata razy około 500 000 dzieci i razy 50 zł. „Czysty” dochód do prywatnej kieszeni, z państwowej kasy.
Podobnie „upłynniono” zapasy szczepionek w 1997 roku w czasie słynnej powodzi na południu Polski. Wiadomo, ze na wytworzenie przeciwciał potrzeba około 3 do 6 tygodni. Tak więc szczepienie w czasie powodzi tylko pogarszało sta zdrowotny pacjenta, narażając go, gdyby taka sytuacja wystąpiła, na sepię. Ale odpowiednia reklama w prasie i TV zrobiła swoje i ludzie godzinami stali w kolejce do szczepień, co pokazała TV.

Podobnie, pomimo szczepień notujemy, od początku lat 90-tych ubiegłego wieku, nawrót zachorowań na gruźlicę, rzekomo z powodu zakażeń przybyłych do nas z dawnej Rosji. Niestety choroba występuje u ludzi szczepionych. Tak więc albo szczepionka jest nieskuteczna, dlaczego więc wydajemy pieniądze na jej zakup? Albo powinniśmy szukać innej przyczyny np. niedoboru białka z powodu jedzenia kartkowych przydziałów kości w stanie wojennym lat 80-tych, a obecnie tych wszystkich fastfoodów i kiełbas faszerowanych genetycznie modyfikowaną soją.

Podobnie przymusowe szczepienia przeciwko WZW wprowadzono w 8 lat po stwierdzeniu radykalnego spadku zachorowań na tą chorobę. W dodatku szczepi się głównie dzieci, które raczej nie zachorują. Tak samo było z „epidemią” błonnicy w 1993-4 roku, kiedy to chorowały dzieci szczepione równie często jak i nie szczepione.

Należy także zwalczać kolejny absurd przemysłu szczepionkowego o rzekomej konieczności szczepienia całej populacji, bo inaczej może rozwinąć się epidemia. Jeżeli szczepienia są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom, to osoby zaszczepione nie powinny zachorować w żadnym przypadku, a te nieszczepione będą sobie same winne. Niestety jak obserwujemy efekty szczepień przeciwko grypie to sytuacja jest odwrotna. Ciężki przebieg grypy obserwuje się dużo częściej u osób szczepionych, aniżeli u nieszczepionych. Podobnie było z zachorowaniami na błonnicę w latach 1993-94.

Nikt również nie wyjaśnia rodzicom, że szczepienie uodparnia na 3-7 lat, więc szczepiąc 6 letnie dziecko spowodujemy, że może ono zachorować w np. 20 roku życia, kiedy to przebieg choroby jest znacznie cięższy. Nikt nie wyjaśnia rodzicom, że naturalne przebycie choroby daje odporność dożywotnią.

WSSE wymagają szczepień przeciwko żółtaczce zakaźnej przed każdą operacją, co każdy chory doświadcza przed każdą operacją, co każdy chory doświadcza osobiście. To znaczy, że WSSE twierdzą, że na salach operacyjnych jest tak brudno, że pacjent może ulec zakażeniu. Tylko dlaczego nikt nie słyszał o wydanym zarządzeniu zamknięcia Sali operacyjnej? Innymi słowy WSSE nie umie udowodnić zakażenia chirurgicznego, ale znalazła uzasadnienie sprzedaży szczepionek. Chociaż wiadomo, że źródłem zakażenia z równym prawdopodobieństwem może być stosunek seksualny albo zakażony pokarm. Dawniejszy podział na tzw. Żółtaczkę pokarmową i wszczepienną od lat jest nieaktualny. O tym wiedzą wszyscy zainteresowani. Ale nie znana jest żadna akcja WSEE zamykająca restauracje, które nie posiadają sterylizatorem do mycia naczyń. Nawet większość szpitali nie posiada takich urządzeń. A szkoły, a przedszkola? Czyli nie szczepienia są problemem ale czystość.

Jak to podał prof. Boyd E. Haley, koszt produkcji jednej szczepionki – ampułki to 2 centy, a koszt sprzedaży to ok. 50 dolarów. Takiego zysku nie maja nawet dilerzy narkotyków, czy tez handlarze bronią. A poza tym sprzedaż szczepionek jest legalnym sposobem okradania ludzi. Najciekawsze jest to, że na Konferencji byli nie tylko naukowcy, ale i rodzice dzieci chorujących na autyzm, ale nie było ani jednego przedstawiciela ekip wprowadzających szczepionki na rynek Polski np. te z Korei powodujące ostatnio potwierdzone zgony dzieci. Nie wspomniano również, że w świetle konstytucji Polskiej masowe tzw. Profilaktyczne szczepienia są nielegalne i sprzeczne z prawem. A podobno mamy prawników konstytucjonalistów?!!!

Dr Jerzy Jaśkowski

Dr n. med. Jerzy Jaśkowski jest naukowcem, od lat zajmującym się szczepieniami. Jest autorem pierwszych prac w Polsce na temat szkodliwości szczepie, publikowanych w biuletynach Izb Lekarskich już w 1996.

Źródło: „Wegetariański świat”, grudzień 2008, str. 32.Aneta K. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 12:17
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: szczepienia

Arek R.:
Szczepić jak najbardziej. Nie słuchać głupić rad, że nie warto, itd.
Ładnie powiedziane. A jeśli zmienimy jedno słowo to też wyjdzie, że ładnie napisane? "Nie słuchać głupich rad, że tak"
Wiec jak będzie? Dlaczego Twoja racja jest racjejsza?
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: szczepienia

Jak dobrze, że moje pociechy i Wy wszscy byliście dziećmi w okresie "komuny". Dzięki temu ani ja, ani Wasi rodzice nie mieliśmy takich problemów - szczepić czy nie szczepić. Szczepienia były obowiązkowe i bezpłatne.
Ani moje dzieci (to wiem), ani Wy (to przypuszczam) nie jesteście autystami. :)

P.S. Szcepić - nie szczepić? Decydujcie jak Wam serce i rozsądek podpowie.
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: szczepienia

Zastanawiam się czy dr Jaśkowski cytowany powyżej, to ten sam który w latach 80-tych był specjalistą od elektrowni jądrowych. Też był oczywiscie przeciwko. Są osoby, kóre muszą być zawsze w opozycji - tylko temat się zmienia.

Uwazam, że warto krytycznie podchodzić do każdej tematyki, zwłaszcza tak ważnej jak zdrowie dziecka. Mam jednak wrażenie, że żaden temat nie jest tak jednoznaczny jak to kreśli pan doktor nauk medycznych w swoim artykule.
Andrzej Pęczak

Andrzej Pęczak Idee na przekór
schematom, kreowanie
własnego otoczenia,
...

Temat: szczepienia

Jak w komunizmie...
"Pomożecie? Pomożemy!"
"Szczepić! Ja zaczepiłam!"
Głos ludu widać i teraz ważniejszy niż rozsądek i rzetelna wiedza.

Szokujące jest to, że dziś w rolę "ludu" wcielają się osoby wykształcone i zawodowo ukształtowane?!!

Czy do spraw zawodowych podchodzicie z podobną ignorancją, jak do zdrowia i życia swoich dzieci?

Czy ktokolwiek z was czyta i wyciąga wnioski z dostępnych publikacji na temat wpływu szczepień na obecne i przyszłe zdrowie waszych "pociech"?

Wskazane przez Panią Anetę źródła informacji to czubek góry lodowej...
Liczę jednak, że rozsądek zwycięży i zostanie podjęta na forum w miarę rzetelna dyskusja na ten temat.
Niczym nie poparte osobiste opinie czemu mają służyc i komu pomóc?

Z kondycją Polski jest naprawdę kiepsko, jeżeli wybiera się na ważne stanowiska ignorantów!
Jak to możliwe, że tak wysoko postawiona osoba, jak p.Michał Guć snują swoje dywagacje i nie daj Boże podejmuje decyzje w oparciu o zasłyszane słowa bez potrzeby i jak widac chęci do zapoznania się z badaniami i udokumentowanymi przypadkami?
Tym bardziej to niezroumiałe, w sytuacji kiedy opisany w Dzienniku Bałtyckim przypadek ciężkiej choroby ośmiomiesięcznego Michała (po szczepieniu) dzieje się po sąsiedzku?
Może odpowiedz tkwi w doświadczeniach tego Pana z YMCA (temat rzeka...)?

Zachęcam do rzetelnej dyskusji i przepraszam za emocje, które zawsze towarzyszą mi, kiedy spotykam się z głupotą i ignorancją!

konto usunięte

Temat: szczepienia

Andrzej Pęczak:
Jak w komunizmie...
"Pomożecie? Pomożemy!"
"Szczepić! Ja zaczepiłam!"
Głos ludu widać i teraz ważniejszy niż rozsądek i rzetelna wiedza.

Szokujące jest to, że dziś w rolę "ludu" wcielają się osoby wykształcone i zawodowo ukształtowane?!!

Szokujące to jest to, że dziś mające małe pojęcie o tej materii w której się wypowiadają usiłują przybrać rolę osób "rozsądnych"

Czy do spraw zawodowych podchodzicie z podobną ignorancją, jak do zdrowia i życia swoich dzieci?

Czy ktokolwiek z was czyta i wyciąga wnioski z dostępnych publikacji na temat wpływu szczepień na obecne i przyszłe zdrowie waszych "pociech"?


Jak najbardziej - tylko, że ja nie opieram swojej wiedzy i przekonań na temat szczepień na publikacjach w "Życiu wegetariańskim"

Wskazane przez Panią Anetę źródła informacji to czubek góry lodowej...
Liczę jednak, że rozsądek zwycięży i zostanie podjęta na forum w miarę rzetelna dyskusja na ten temat.
Niczym nie poparte osobiste opinie czemu mają służyc i komu pomóc?

Proponuję by przejrzał Pan aktualne publikacje medyczne dotyczące tematu szczepień, a potem się wypowiadał na ten temat
Andrzej Pęczak

Andrzej Pęczak Idee na przekór
schematom, kreowanie
własnego otoczenia,
...

Temat: szczepienia

Szokujące to jest to, że dziś mające małe pojęcie o tej materii w której się wypowiadają usiłują przybrać rolę osób "rozsądnych"

Zamiast merytorycznej dyskusji oprócz ignorantów pojawił się "wyksztalcony" jasnowidz! Co możesz Pan Panie D. powiedzieć o mojej wiedzy na ten temat?
Znamy się?
Jak najbardziej - tylko, że ja nie opieram swojej wiedzy i przekonań na temat szczepień na publikacjach w "Życiu wegetariańskim"

Tylko na... poproszę o konkrety!
Proponuję by przejrzał Pan aktualne publikacje medyczne dotyczące tematu szczepień, a potem się wypowiadał na ten temat

Jak widzę zajmuję się Pan realizacją programu pt.: "Psychospołeczne i biologiczne uwarunkowania cech temperamentu niemowląt" sponsorowanym przez Huggies.
Ma to coś wspólnego ze szczepieniami?

Poproszę o wskazanie źródeł Pana wiedzy na omawiany temat, może będzie o czym wtedy porozmawiać!
Moje przekonanie opieram przede wszystkim na własnym l4-letnim doświadczeniu, doświadczeniu wielu innych rodzin i publikacjach z bardzo wielu wiarygodnych, medycznych źródeł, a nie z podręczników akademickich czy materiałów reklamowych producentów szczepionek!Andrzej Pęczak edytował(a) ten post dnia 02.03.09 o godzinie 13:55
Małgorzata D.

Małgorzata D. adiunkt, Uniwersytet
Warszawski

Temat: szczepienia

Michał Guć:
Zastanawiam się czy dr Jaśkowski cytowany powyżej, to ten sam który w latach 80-tych był specjalistą od elektrowni jądrowych. Też był oczywiscie przeciwko. Są osoby, kóre muszą być zawsze w opozycji - tylko temat się zmienia.

Dr Jerzy Jaśkowski, specjalista chirurgii ogólnej. Jeśli wrzucić jego nazwisko do bazy czasopism medycznych PubMed, nie wyskakuje żadna informacja. Znaczy się nie prowadzi poważnych badań naukowych, ale może niedostatecznie szukałam...

Świat Wegetariański - kiedyś prenumerowałam, ale już wtedy raziło mnie ich "nawiedzenie". Tj. lansowanie utopijnej wizji - nie szczepić się, leczyć ziółkami, itp. To znaczy, jak rozumiem z tego tekstu, że Pan dr postuluje powrót do natury i selekcji naturalnej, która oznacza śmierć słabszych organizmów? Przecież takie jest zadanie medycyny - ratowanie chorych. Coś za coś, więcej chorób i przypadłości na tym świecie, bo przeżywa więcej osób, które nie przetrwały by bez pomocy medycyny współczesnej. I z tym bym raczej obserwowany wzrost zachorowań.

Następna dyskusja:

Szczepienia przeciw kleszcz...




Wyślij zaproszenie do