Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

Temat: szczepienia

Jolanta Skindziul:
Czytałam artykuł, w którym była mowa o ograniczeniu szczepionek (którejś nie było, ale głównie chodziło o rozłożenie w czasie- stosowano je u trochę starszych dzieci i w większych odstępach) w Japonii i jakimś innym kraju, którego nie pamiętam. Chodzi o to, że po analizie dostosowali terminarz do aktualnej sytuacji. I było tam podane, że u nas stosuje się coś, co można zmienić, by mniej narażać dzieci na niepożądane działania, ale nie robi się tego, bo tak wygodniej.

Ale zdajesz sobie sprawe z tego, ze to rodzic dcecyduje o tym KIEDY szczepi dziecko? Sanepid nalozyl tylko pewne ramy, zeby szczepic dzieci na konkretne choroby do konkretnego wieku. Ale to rodzic wraz z lekarzem ustala kiedy i w jakich odstepach szczepi dziecko. Na podstawie ustalen lekarz dobiera szczepionki (czesto trzeba je wykupic za wlasne pieniadze) ktore w takiej sytuacji beda najlepsze.
Nie przytoczę konkretnych argumentów, bo ich nie pamiętam, zostało mi ogólne wrażenie.
Firmy farmaceutyczne chcą zarobić, nie robią tego dla dobra ludzkości i to oczywiste. Z artykułu wynika, że nie chcą wykładać pieniędzy na badania czegoś, na czym nie wiadomo, czy zarobią (jakoś im się nie dziwię). Ale wniosek mi się nasuwa taki- chcą zarobić na tym, co już mają i dlatego zależy im na wytworzeniu potrzeby stosowania czegoś, co już mają opracowane, a na co przedtem dużo wydali.
Nie im zależy na badaniach, czy może któreś szczepienia nie są potrzebne, albo można je ograniczyć. Ale nam powinno na tym chyba zależeć?

Wiesz, ja osobiscie mam gdzies firmy farmaceutyczne. Mam wlasny rozum, umiem wnioskowac. Wiem, jak grozne sa choroby wieku dziecego oraz inne i jak koszmarne powiklania po nich moga (bo nie musza) byc. To, ze ktos to dobrze wymyslil, to jego zysk, ale dla mnie liczy sie zdrowie mojego dziecka.

Gdy moi starsi byli w wieku szczepien, za wlasne pieniadze wykupilam szeczepionke na act-hib (chyba tak to sie nazywa), teraz to weszlo do kanonu szczepien. W DE dla odmiany nie szczepia na gruzlice (ktora jest choroba biedoty, glownie ludzi niedozywionych). Moja corka powinna miec teraz kolejna dawke przypominajaca, ale lekarz nas przekonal, ze nie warto.

Szczepienia i podejscie do nich zmienia sie. zmieniaja sie rowniez szczepionki. Wbrew pozorom sa robione badania i ich wyniki jasno pokazuja, ze korzysc ze szczepien na skale globalna jest o wiele rzedow wielkosci wieksza niz ryzyko zwiazane z jednostkami.
Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

Temat: szczepienia

Adam B.:
Myślę że słowo-klucz w tej kwestii to tzw. herd immunity
http://en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunity

Istnieje spore prawdopodobieństwo że Twoje nieszczepione dziecko żyje właśnie dzięki temu zjawisku.

Masz 100% racji. Dzieci rodzicow przeciwnych szczepieniom nie choruja, dzieki tym, ktore szczepia. Ale to sie zemsci, jesli w danej spolecznosci pojawi sie wirus/bakteria. Dzieci zaszczepione nie zachoruja lub przejda to bardzo lekko, dziecko nie zaszczepione moze nawet umrzec.
Takich badań jest mnóstwo, wystarczy tylko trochę poszukać. O przykładzie Japonii pisałem wyżej: wstrzymano szczepienia, a zachorowalość na autyzm nie drgęła.

Autyzm jest zaburzeniem, ktore istnialo na dlugo przed szczepionkami. Sa udokumentowane przyklady, ze triggerem zachowan autystycznych byla rtec w szczepionce, ale sa rowniez dowody na to, ze byly nim warzywa zawierajace ten pierwiastek. Bo to rtec (i jeszcze jakis zwiazek, teraz nie pamietam jaki) u jednostek nadwrazliwych powoduje pojawienie sie zachowan autystycznych.

Tylko, fakt, ze sa JEDNOSTKI (promil w skali wszystkich szczepien) nadwrazliwe na skladnik szczepionki oznacza, ze mamy narazac cale spoleczenstwo nie szczepiac?
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: szczepienia

Nie nie szczepić, ale stosować szczepionki bez rtęci (to się chyba już dzieje) i, jeśli można, to mniej.
Ale ostatnia ustawa chyba utrudnia możliwość decydowania, nie tylko w stosunku do dzieci, ale i dorosłych? Słyszałam o obawach rodziców dzieci chorych, którzy szczepionki, pod kontrolą lekarza, stosowali w terminach dostosowanych do schorzeń. I podobno to ma się zmienić.
Wiem, że czarny bez należy przegotować. I to prawda, że dawne stosowanie ziół nie uwzględniało obecnej długości życia. Ale wolę takie metody, skoro działają.
A noworodki warzyw z rtęcią nie jedzą (chyba, że w mleku matki), a to wtedy układ nerwowy jest bardzo wrażliwy. Ale nie twierdzę, że autyzm ma związek z rtęcią w szczepionkach. Choć na razie nikt mnie nie przekonał, że takiego związku nie ma. Chcę sobie wyrobić zdanie, dlatego biorę udział w tej dyskusji.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Jolanta Skindziul:
Ale nie twierdzę, że autyzm ma związek z rtęcią w szczepionkach. Choć na razie nikt mnie nie przekonał, że takiego związku nie ma.

Nauka nigdy nie może udowodnić takiej negatywnej tezy. Więc jeśli szukasz pewności, to nie ma szans na takową, ani w tym przypadku ani żadnym innym.

Medycyna oferuje każdemu rodzicowi proste fakty do ogarnięcia we własnym zakresie:

- jeżeli Twoje dziecko zachoruje na odrę, to ma 1/1000 szans bardzo ciężkich powikłań
- jeżeli Twoje dziecko zachoruje na krztusiec, to ma 1/160 szans że skończy się to śmiercią
- tutaj jest szczepionka na odrę lub krztusiec, przetestowana już od dziesięcioleci na milionach osób: działa, jest skuteczna i bezpieczna na ile się tylko da (powikłania się bardzo dokładnie bada i są to przypadki jeden na milion)
- mimo lat badań, nie ma wciąż żadnej korelacji między jakąkolwiek szczepionką a autyzmem, jest za to duża korelacja miedzy szczepieniami a śmiertelnością niemowląt: im więcej, tym jest niższa

Każdy może zdecydować sobie sam.Adam B. edytował(a) ten post dnia 15.08.12 o godzinie 12:40
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Maja Miarecka:
Masz 100% racji. Dzieci rodzicow przeciwnych szczepieniom nie choruja, dzieki tym, ktore szczepia. Ale to sie zemsci, jesli w danej spolecznosci pojawi sie wirus/bakteria. Dzieci zaszczepione nie zachoruja lub przejda to bardzo lekko, dziecko nie zaszczepione moze nawet umrzec.

Gorzej że maluchy które są zbyt małe by dostać szczepionkę też są narażone. W ten sposób ignorancja mniejszości naraża każdego noworodka. :(
Sa udokumentowane przyklady, ze triggerem zachowan autystycznych byla rtec w szczepionce,

A masz może namiar na to? Bo na ile się orientuję to nie ma takiego związku.
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: szczepienia

Akurat zdecydować to chyba nie bardzo teraz... I w sumie dobrze, bo opanowanie chorób, które już tu były wymieniane jest tego warte. Ale skoro przymus jest coraz większy, to może dobrze, że są tacy, którzy wszystko kwestionują. Bo ktoś musi udowodnić, że to, co nam podają jest najlepsze z możliwych, a nie tylko i wyłącznie najtańsze...
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: szczepienia

Marzena J.:
Magdalena Hacia:
Ponieważ żadna szczepionka nie chroni w 100% przed daną chorobą a nie chcę by moje dzieci były narażane na kontakt z dzieckiem chorym na różyczkę, świnkę czy inne paskudztwo.
Proste.

Edit.

A powyżej jest przykład tego jak bezmyślni potrafią być rodzice...

Skoro żadna szczepionka nie chroni przed chorobą to znaczy, że wszystkie dzieci są narażone na zachorowanie, czyż nie?

Nadal nie widzę powodu, aby zabronić przyjmowania niezaszczepionych dzieci do przedszkoli..

Chociażby dlatego, że dzieci są szczepione w określonych cyklach - i zarazić się może dziecko które jest jeszcze przed podaniem szczepionki.

Oraz dlatego, że szczepienia zmniejszają ryzyko zachorowania - a obcowanie z osobnikiem nie szczepionym / ze zwiększonym ryzykiem zachorowania zwiększa ryzyko zachorowania mojego dziecka.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: szczepienia

Paweł W.:
Magdalena Hacia:
- dlaczego grypa, pneumokoki i inne poza programowe szczepienie Cię nie interesują. Przecież te choroby są równie groźne i roznoszą się równie łatwo. [...]. A powszechność tych chorób jest dużo większa np. grypy czy rotawirusów niż np. różyczki czy świnki.

powszechność różyczki czy świnki została zmniejszona po wprowadzeniu szczepień.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: szczepienia

Adam B.:

[...] - jeżeli Twoje dziecko zachoruje na krztusiec, to ma 1/160 szans że skończy się to śmiercią
Tutaj kij w mrowisko w nieco inną stronę :-)
Ja swoje dzieci szczepię, na krztusiec również.
Mój syn (nie pamiętam dokładnie ile miał lat - coś między 3 a 5) zaczął uporczywie kaszleć, w regularnych porach, kaszel często tak uporczywy iż zakończony wymiotami.
Po 5 tygodniach męczarni, w końcu doczytałam (przez przypadek!) iż ma klasyczne objawy krztuśca - przymusiłam lekarza do wystawienia skierowania na badania - które krztuśca potwierdziły.

Po fakcie: lekarze wydają się zapominać iż szczepionki nie chronią przed zachorowaniem w 100% i nie dopuszczają myśli że dziecko może zachorować mimo zaszczepienia. Rodzice: nawet jak szczepimy (a specjalnie jeśli nie szczepimy) swoje dzieci, musimy znać typowe objawy chorób ... Niestety.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: szczepienia

http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,Krajobraz-po-s...
c.d.
http://tvp.info/informacje/nauka/narkolepsja-po-szczep...
a propos skuteczność szczepienia na grypę - Lancet :
http://www.naturalnews.com/033998_influenza_vaccines_e...Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 03:05
Anna Ś.

Anna Ś. historyk sztuki

Temat: szczepienia

Było to co prawda lat temu około stu, ale fakt pozostaje faktem. Kiedy poszłam do szkoły okazało się, że nie mam żadnych szczepień, bo w kraju z którego przyjechałam nie robiono małym dzieciom, natychmiast zaczęto mnie szczepić, w pół roku zaserwowano mi wszystkie wymagane szczepionki. Minął jakiś czas 2- 3 lata , zaczęłam chorować przeszłam wszytko co mi zaszczepili /no z jakimiś tam wyjątkami/ , żyję.
Mam dwoje dzieci zaszczepiłam tylko na kilka chorób, od reszty szczepień z daleka, w ogóle im mniej chodzę do lekarza tym mniej choruję i moja rodzina też.
Ponad 20 lat leczyłam pewną przypadłość, jak któregoś dnia podliczyłam wszystkie wizyty, badania, leki - wyszedł niezły samochód. Przestałam chodzić, bo przypadkowy lekarz, taki "zwykły", z żadnej super kliniki, dał mi radę, spróbowałam i nareszcie mój problem się skończył.
Moim zdaniem ,powinien być wybór, jeżeli ktoś chce szczepić niech szczepi, i na co chce. Bez przymusu.
I tak chodzi tu o kasę - koncernów farmaceutycznych, przypomnijcie sobie co było z ptasią grypą. Takie Włochy kupiły straszne ilość szczepionki, i do dziś szczepią jako szczepionkę na sezonową grypę. Tragiczne , ale prawdziwe.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Anna Ś.:
w ogóle im mniej chodzę do lekarza tym mniej choruję i moja rodzina też.

Czy to samo też dotyczy lekarzy stomatologów, że im mniej wizyt tym mniej dziur w zębach?Adam B. edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 10:31
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: szczepienia

Dokładnie, nie chodzi o samo unikanie lekarzy, ale o zachowanie zwykłej profilaktyki, badania okresowe itp.
Nie na darmo ktoś wymyślał sposoby na kontrolę naszego stanu zdrowia.
Adam B.:
Anna Ś.:
w ogóle im mniej chodzę do lekarza tym mniej choruję i moja rodzina też.

Czy to samo też dotyczy lekarzy stomatologów, że im mniej wizyt tym mniej dziur w zębach?

konto usunięte

Temat: szczepienia

Adam B.:
Anna Ś.:
w ogóle im mniej chodzę do lekarza tym mniej choruję i moja rodzina też.

Czy to samo też dotyczy lekarzy stomatologów, że im mniej wizyt tym mniej dziur w zębach?

Dokładnie tak, kto jak nie dentysta robi nam dziury w zębach ;)
Sebek Terlikowski

Sebek Terlikowski Forklift Racer,
Cardboard Fantasies

Temat: szczepienia

Adam B.:
Sebek Terlikowski:
To dlaczego w Austrii jest 83% szczepionych i jakoś przypadków polio nie ma? W Kanadzie 80% i też brak śladów polio? Bo, że daleko do polio i, że z tych rejonów już się pozbyliśmy wirusa?

Myślę że słowo-klucz w tej kwestii to tzw. herd immunity
http://en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunity

To tylko przypuszczenie, bo żadnego uzasadnienia nie podajesz.
Szkoda tylko, że odniosłeś się do Kanady i Austrii - ja pisałem również o Gabonie, w którym wyszczepialność jest mała i nie może być mowy o odporności zbiorowiskowa i o Kongu, w którym mimo dużej wyszczepialności, odporność zbiorowiskowa coś nie działa...
A jak się ma sprawa z tężcem, zachorowań praktycznie nie ma, a kiedyś było całkiem dużo - czy tu też występuje odporność zbiorowiskowa?

Istnieje spore prawdopodobieństwo że Twoje nieszczepione dziecko żyje właśnie dzięki temu zjawisku.

"Istnieje spore prawdopodobieństwo" - super precyzyjne określenie - również niczym nie poparte czyli, wybacz, bez żadnej wartości...

Może mi to jaka mądra głowa wytłumaczy? Bo na moją logikę, szczepionka ma jakieś słabe działanie...

A jest jakieś alternatywne racjonalne wyjaśnienie że tam gdzie zaczęto ją stosować polio zniknęło prawie całkowicie? :)

Zauważ jak bardzo spadła zapadalność na choroby zakaźne od lotu Gagarina w kosmos.
Korelacja niestety nic nie mówi o związkach przyczynowo-skutkowych.
Pytanie jest skąd się polio wzięło... nagle wirus spadł z nieba i rozpoczęły się epidemie?
Racjonalnym wyjaśnieniem jest wystąpienie czynnika środowiskowego, umożliwiającego takie działanie wirusa. Słowo klucz DDT.

I przy okazji - dopóki nie będzie badań dotyczących związku autyzmu i zaburzeń
neurologicznych ze szczepieniami, przyjmuję, że to właśnie szczepionki są zań
odpowiedzialne.

Takich badań jest mnóstwo, wystarczy tylko trochę poszukać. O przykładzie Japonii pisałem wyżej: wstrzymano szczepienia, a zachorowalość na autyzm nie drgęła.

Skoro takich badań jest mnóstwo, to proszę o link. Jeden jedyny.
Sebek Terlikowski

Sebek Terlikowski Forklift Racer,
Cardboard Fantasies

Temat: szczepienia

Adam B.:
Jolanta Skindziul:
Ale nie twierdzę, że autyzm ma związek z rtęcią w szczepionkach. Choć na razie nikt mnie nie przekonał, że takiego związku nie ma.

Nauka nigdy nie może udowodnić takiej negatywnej tezy. Więc jeśli szukasz pewności, to nie ma szans na takową, ani w tym przypadku ani żadnym innym.

Oczywiście, że może. Wystarczy zrobić badania porównawcze.

Medycyna oferuje każdemu rodzicowi proste fakty do ogarnięcia we własnym zakresie:

- jeżeli Twoje dziecko zachoruje na odrę, to ma 1/1000 szans bardzo ciężkich powikłań

- jeżeli Twoje dziecko zachoruje na krztusiec, to ma 1/160 szans że skończy się to śmiercią

Skąd te dane? Litości, na krztusiec się nie umiera.... chyba, że się trafi na takich lekarzy jak bodajże ostatnio w Szwajcarii gdzie na odrę umarła jakaś dziewczyna, bo prawidłowa diagnoza została postawiona podczas 3 wizyty lekarskiej, po dwóch tygodniach od pojawienia się objawów, a wcześniej leczono ją antybiotykami....
- tutaj jest szczepionka na odrę lub krztusiec, przetestowana już od dziesięcioleci na milionach osób: działa, jest skuteczna i bezpieczna na ile się tylko da (powikłania się bardzo dokładnie bada i są to przypadki jeden na milion)

Powikłania się bada? GDZIE? W Polsce oficjalnie, nie ma żadnych powikłań poszczepiennych - zero zgłoszonych przypadków. Żaden lekarz, bez względu na objawy, nie zgłasza NOPów....
A co dopiero mówić o dokładnych badaniach i wyciągać wnioski dot. częstotliwości i bezpieczeństwa....

A co do przetestowanej i działającej od dziesięcioleci szczepionki...
Przeciwgruźlicza szczepionka jest stosowana od 90 lat. Od 40 lat wiadomo, że kompletnie nie działa - nie daje absolutnie żadnej ochrony... i co? Dalej szczepimy.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2395884/

A potem dzieci w wieku pół roku dostają odgruźliczego zapalenia mózgu czy kości. Pewnie się już biedne z gruźlicą urodziły...
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Sebek Terlikowski:
Myślę że słowo-klucz w tej kwestii to tzw. herd immunity
http://en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunity

To tylko przypuszczenie, bo żadnego uzasadnienia nie podajesz.

Wręcz przeciwnie!
W Wikipedii są takie małe cyferki w tekście, jak się na nie kliknie to linkują do bezpośredniego źródła, opracowania albo pracy naukowej. ;)
A jak się ma sprawa z tężcem, zachorowań praktycznie nie ma, a kiedyś było całkiem dużo - czy tu też występuje odporność zbiorowiskowa?

Polecam lekturę:
http://www.unicef.org/immunization/files/MNTE_strategy...
Istnieje spore prawdopodobieństwo że Twoje nieszczepione dziecko żyje właśnie dzięki temu zjawisku.

"Istnieje spore prawdopodobieństwo" - super precyzyjne określenie - również niczym nie poparte czyli, wybacz, bez żadnej wartości...

Wcześniejsza Twoja wypowiedz też była niczym nie poparta :)
A jest jakieś alternatywne racjonalne wyjaśnienie że tam gdzie zaczęto ją stosować polio zniknęło prawie całkowicie? :)

Zauważ jak bardzo spadła zapadalność na choroby zakaźne od lotu Gagarina w kosmos.
Korelacja niestety nic nie mówi o związkach przyczynowo-skutkowych.

Nie pytam o korelację. Pytam o alternatywne wyjaśnienie tego zjawiska.
Jeśli nie to to co? DDT? :)
Pytanie jest skąd się polio wzięło... nagle wirus spadł z nieba i rozpoczęły się epidemie?

Widzę antyszczepionkowy strumień świadomości :)
Polio istniało od zawsze. Poniżej herioglif z Egiptu.


Obrazek

Racjonalnym wyjaśnieniem jest wystąpienie czynnika środowiskowego, umożliwiającego takie działanie wirusa. Słowo klucz DDT.

Brednie :))
(niepoparte badaniami)
Takich badań jest mnóstwo, wystarczy tylko trochę poszukać. O przykładzie Japonii pisałem wyżej: wstrzymano szczepienia, a zachorowalość na autyzm nie drgęła.

Skoro takich badań jest mnóstwo, to proszę o link. Jeden jedyny.

To ja podam od razu 7 :))

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12922131
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1469-7610...
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/14651858.CD...
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17867721
http://www.nature.com/clpt/journal/v82/n6/full/6100407...
http://spiked-online.com/index.php?/site/article/3562/
http://cid.oxfordjournals.org/content/48/4/456.full
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Nauka nigdy nie może udowodnić takiej negatywnej tezy. Więc jeśli szukasz pewności, to nie ma szans na takową, ani w tym przypadku ani żadnym innym.

Oczywiście, że może. Wystarczy zrobić badania porównawcze.

Nie. Aby coś takiego udowodnić należałoby porównać to co badamy ze wszystkim. Co jest niemożliwe bo wszystkiego jest za dużo :)
- jeżeli Twoje dziecko zachoruje na krztusiec, to ma 1/160 szans że skończy się to śmiercią

Skąd te dane? Litości, na krztusiec się nie umiera....

Bzdury.
Źródło: http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/14651858.CD...

48 mln zachorowań rocznie , 300 000 zgonów.
- tutaj jest szczepionka na odrę lub krztusiec, przetestowana już od dziesięcioleci na milionach osób: działa, jest skuteczna i bezpieczna na ile się tylko da (powikłania się bardzo dokładnie bada i są to przypadki jeden na milion)

Powikłania się bada? GDZIE?

Np. w bazie VAERS, zapisuje się wszystkie przypadki, włącznie ze zgonami spowodowanymi wypadkiem samochodowym tydzień po szczepieniu.
Przeciwgruźlicza szczepionka jest stosowana od 90 lat. Od 40 lat wiadomo, że kompletnie nie działa - nie daje absolutnie żadnej ochrony... i co? Dalej szczepimy.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2395884/

I znów manipulacja. I to wredna.

Od dawna wiadomo że gruźlica ma różną charakterystykę w zależności od regionu geograficznego.
Generalnie im bliżej równika tym szczepionka mniej skuteczna. To że w Indiach w konkretnym regionie jest mniej skuteczna, nie znaczy że na północy nie uratowała i nie ratuje setek tysięcy istnień.

Nie można ignorować setek badań potwierdzających skuteczność i wybierać sobie tylko te przykłady badań, które pokazują jak byk ze w jednym regionie skuteczność jest mniejsza.

No ale takie to jest antyszczepionkowe gadanie: wybieramy to co nam pasuje, to co nie pasuje to ignorujemy żeby się zwracie w mózgu nie zrobiło.
A potem dzieci w wieku pół roku dostają odgruźliczego zapalenia mózgu czy kości. Pewnie się już biedne z gruźlicą urodziły...

I znów brak źródeł....
Sebek Terlikowski

Sebek Terlikowski Forklift Racer,
Cardboard Fantasies

Temat: szczepienia

Adam B.:
Sebek Terlikowski:
Myślę że słowo-klucz w tej kwestii to tzw. herd immunity
http://en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunity

To tylko przypuszczenie, bo żadnego uzasadnienia nie podajesz.

Wręcz przeciwnie!
W Wikipedii są takie małe cyferki w tekście, jak się na nie kliknie to linkują do bezpośredniego źródła, opracowania albo pracy naukowej. ;)

:) Owszem, i wynika z tego, że w Gabonie polio powinno występować, a w Kongu nie.
(Herd immunity threshold).
Z drugiej strony krztusiec w ogóle nie powinien występować przy takiej wyszczepialności jaka jest w Polsce. A on to olewa, i wahania zapadalności na tę chorobę są znaczne od niecałej 1/100000 w latach osiemdziesiątcyh do prawie 10 w 90-tych.

A jak się ma sprawa z tężcem, zachorowań praktycznie nie ma, a kiedyś było całkiem dużo - czy tu też występuje odporność zbiorowiskowa?

Polecam lekturę:
http://www.unicef.org/immunization/files/MNTE_strategy...

Ależ to lektura dot. neonatal i maternal tetanus. Mówią, że bierze się on z niehigienicznych warunków porodu . Z tego co wiem Polska to nie Afryka, jaki sens ma szczepienie więc?
Poza tym lektura mówi, że tężec ten występuje w 3 dniu po urodzeniu. Przyjmijmy więc nawet że jest sens szczepić noworodka w strachu przed brudem w polskim szpitalu, ale... jaki jest sens podawać kolejne dawki?

Istnieje spore prawdopodobieństwo że Twoje nieszczepione dziecko żyje właśnie dzięki temu zjawisku.

"Istnieje spore prawdopodobieństwo" - super precyzyjne określenie - również niczym nie poparte czyli, wybacz, bez żadnej wartości...

Wcześniejsza Twoja wypowiedz też była niczym nie poparta :)

No bo się tak trochę przepychamy nie tylko naukowo ale głównie światopoglądowo:)
A jest jakieś alternatywne racjonalne wyjaśnienie że tam gdzie zaczęto ją stosować polio zniknęło prawie całkowicie? :)

Zauważ jak bardzo spadła zapadalność na choroby zakaźne od lotu Gagarina w kosmos.
Korelacja niestety nic nie mówi o związkach przyczynowo-skutkowych.

Nie pytam o korelację. Pytam o alternatywne wyjaśnienie tego zjawiska.
Jeśli nie to to co? DDT? :)

Ja tego nie wiem, ale nie doczytałem aby medycyna znała odpowiedź...
Generalnie z mojej nikłej wiedzy wynika, że na wiele chorób człek choruje wonczas gdy coś z jego organizmem jest nie tak (osłabiony czy rozchwiany układ odpornościowy). Wszak pneumokoki i meningokoki, które normalnie w nas żyją mogą nas zabić. Podobnie jest z escherichą coli. Z wirusem polio sprawa jest niejasna, ale wiadomo, że infekcja prowadzi do ostrego paraliżu w 1 na 200 przypadków.
Pytanie, które powinna sobie zadać medycyna, jest pytaniem o przyczynę wystąpienia takich objawów u danego osobnika - odpowiedź na to pytanie jest równoznaczne z poznaniem przyczyny.
Sam fakt znalezienia wirusa w rogach przednich rdzenia nie oznacza, że jest on przyczyną choroby.
Przyczyną jest to co mu umożliwia dostanie się tam.
Może to jest DDT a może nie...

polecam: http://www.wellwithin1.com/overview.htm

Pytanie jest skąd się polio wzięło... nagle wirus spadł z nieba i rozpoczęły się epidemie?

Widzę antyszczepionkowy strumień świadomości :)
Polio istniało od zawsze. Poniżej herioglif z Egiptu.


Obrazek

Racjonalnym wyjaśnieniem jest wystąpienie czynnika środowiskowego, umożliwiającego takie działanie wirusa. Słowo klucz DDT.

Brednie :))
(niepoparte badaniami)

No tak, trzeba by je zrobić, ale po co - biznes się kręci i jest ok.
Link powyżej.

Ja uważam, że kwestia DDT jest godna uwagi. Epidemie polio wybuchały albo tam gdzie szeroko stosowane było DDT albo tam, gdzie był produkowany.
Obecnie, z tego co wiem, jest produkowany w Afryce i jest szeroko stosowany do tępienia komarów malarycznych. Co by uprawdopodabniało związek z polio, zwłaszcza że WHo walczy z polio w Afryce od wielu lat, i wstępne plany mówiły o eradykacji polio do chyba 2000 roku, a tymczasem nic nie wskazuje na to by miało się to w ogóle skończyć...
Takich badań jest mnóstwo, wystarczy tylko trochę poszukać. O przykładzie Japonii pisałem wyżej: wstrzymano szczepienia, a zachorowalość na autyzm nie drgęła.

Skoro takich badań jest mnóstwo, to proszę o link. Jeden jedyny.

To ja podam od razu 7 :))

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12922131

Tylko MMR, to za mało, i bardzo ogólne...
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1469-7610...

Tu też tylko MMR...
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/14651858.CD...

Tu jest w zasadzie to samo co w pierwszym linku..

To w ogóle nie są badania tylko jakieś zestawienia danych nie wiadomo jakich i jak przetworzonych.
Sam fakt porównywania zaszczepionych z grupą kontrolną, której podano placebo, jest manipulacją. Gdyż firmy farm. jako placebo stosują szczepionkę bez tego specyficznego pategonu chorobotwórczego. A zatem pacjent dostaje wszystkie konserwanty, adjuwanty itp.
Ostatecznie w grupie kontrolnej i badanej powikłania są podobne i w podobnej ilości, stąd wnioskuje się, że sam patogen nie powoduje dodatkowych odczynów, zatem szczepionka jest bezpieczna...
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17867721

Znów MMR tylko...
http://www.nature.com/clpt/journal/v82/n6/full/6100407...

Znów MMR tylko...
http://spiked-online.com/index.php?/site/article/3562/

to nie ma nic wspólnego z badaniem naukowym - i znów tylko MMR.
http://cid.oxfordjournals.org/content/48/4/456.full

Tu znowuż głównie MMR choć trochę o thimerosalu...

Dziękuję za linki, ale niestety nie wniosły one nic nowego do mojej wiedzy. To są w większości skróty i streszczenia nie pozwalające wyciągnąć własnych wniosków i każące przyjąć na ślinę to co jest tam napisane.

Jedyne badanie naukowe, które miałoby za zadanie rozstrzygnąć czy istnieje związek między szczepieniami a autyzmem, musi zawierać w sobie dane porównawcze populacji szczepionej i nieszczepionej.
Wszelkie dociekania na podstawie małych grup (nie wybieranych losowo w dodatku) odnoszące się tylko do jednego czynnika (mmr albo thimerosal) są bez sensu.
Zbyt duża jest liczba czynników (zmiana def. autyzmu na przestrzeni lat, zmiany w kalendarzu szczepień, mnóstwo ukrytych/niezgłoszonych przypadków autyzmu), i zbyt duża łatwość w manipulowaniu danymi...
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: szczepienia

Sebek Terlikowski:
:) Owszem, i wynika z tego, że w Gabonie polio powinno występować, a w Kongu nie.

I występuje w Gabonie:
http://www.nathnac.org/pro/clinical_updates/polio_gabo...
Ja tego nie wiem, ale nie doczytałem aby medycyna znała odpowiedź...

No to może warto poczytać ....
Może to jest DDT a może nie...

polecam: http://www.wellwithin1.com/overview.htm

Strata czasu. Korelacja nie oznacza przyczynowości.
Ja uważam, że kwestia DDT jest godna uwagi. Epidemie polio wybuchały albo tam gdzie szeroko stosowane było DDT albo tam, gdzie był produkowany.

Ewidentnie nie. Muller dostał nobla za DDT w 1948, zaczął przy tym grzebać 1935
a w 1916 w Nowym Jorku była wielka epidemia polio.

I co?
Obecnie, z tego co wiem, jest produkowany w Afryce i jest szeroko stosowany do tępienia komarów malarycznych. Co by uprawdopodabniało związek z polio, zwłaszcza że WHo walczy z polio w Afryce od wielu lat, i wstępne plany mówiły o eradykacji polio do chyba 2000 roku, a tymczasem nic nie wskazuje na to by miało się to w ogóle skończyć...

Taka postawa jak Twoja raczej nie pomaga w tym. Ale Ty masz wygodnie, dywagujesz, kwestionujesz zdobycze medycyny, siedzisz sobie zdrowy w Europie, a Czarni mają swoje problemy. Oni nie mają takich dylematów jak Ty i "luksusu" nieszczepienia.
Tylko MMR, to za mało, i bardzo ogólne...
[...]
Tu też tylko MMR...
[...]
Znów MMR tylko...
[...]
Znów MMR tylko...
[...]
to nie ma nic wspólnego z badaniem naukowym - i znów tylko MMR.
[...]
Tu znowuż głównie MMR choć trochę o thimerosalu...

Dziękuję za linki, ale niestety nie wniosły one nic nowego do mojej wiedzy.

Heh...

Czyli rozumiem że możemy się zgodzić, że MMR nie ma związku z autyzmem?
Bo to właśnie MMR było o to oskarżone przez Wakefielda, który jak się potem okazało miał udziały w firmie prawniczej , specjalizującej się w odszkodowaniach.
Czym skompromitował cały ruch antyszczepionkowy który niechcący stworzył...

No ale o tym nie przeczytamy na NaturalNews....on tam jest męczennikiem....
To są w większości skróty i streszczenia nie pozwalające wyciągnąć własnych wniosków i każące przyjąć na ślinę to co jest tam napisane.

To pójdź sobie do pierwszej lepszej biblioteki uniwersyteckiej, poproś o pełne teksty tych badań, poczytaj, i zrecenzuj. Bonus: nic nie trzeba płacić.
Jedyne badanie naukowe, które miałoby za zadanie rozstrzygnąć czy istnieje związek między szczepieniami a autyzmem, musi zawierać w sobie dane porównawcze populacji szczepionej i nieszczepionej.

Taka forma badania jest z gruntu nieetyczna, nie myślałeś o tym?Adam B. edytował(a) ten post dnia 18.08.12 o godzinie 01:38

Następna dyskusja:

Szczepienia przeciw kleszcz...




Wyślij zaproszenie do