konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Dagmara D.:
Aaaaaaaaaaa i zapomniałam o najważniejszym : KOCHAJ GO Z CAŁEJ SIŁY :):)
Nawet , gdy masz ochotę go rozerwać - przypomnij sobie, że go troszkę lubisz :):)
nie wiem czy nie powinnaś mi poradzić bym kochała go trochę mniej;))
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szaleni nastoletni

joanna talaśka:
Dagmara D.:
Aaaaaaaaaaa i zapomniałam o najważniejszym : KOCHAJ GO Z CAŁEJ SIŁY :):)
Nawet , gdy masz ochotę go rozerwać - przypomnij sobie, że go troszkę lubisz :):)
nie wiem czy nie powinnaś mi poradzić bym kochała go trochę mniej;))
I więcej pokochaj siebie, bo się wykończysz :):).Mam nadzieję, że już niedługo będziesz się z tego śmiać.

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Dagmara D.:
joanna talaśka:
Dagmara D.:
Aaaaaaaaaaa i zapomniałam o najważniejszym : KOCHAJ GO Z CAŁEJ SIŁY :):)
Nawet , gdy masz ochotę go rozerwać - przypomnij sobie, że go troszkę lubisz :):)
nie wiem czy nie powinnaś mi poradzić bym kochała go trochę mniej;))
I więcej pokochaj siebie, bo się wykończysz :):).Mam nadzieję, że już niedługo będziesz się z tego śmiać.
już się zdarza, ze się z tego śmieję(zwłaszcza jak mówi do mnie:a co ty wiesz o życiu?:)też tak mówiłam jak miałam 16 lat:))), ale co jakiś czas(jak teraz gdy mi oznajmili w jego szkole, że wyleci za nieobecności-i wcale nie żartowali)zwyczajnie się martwię, że może gdzieś popełniam błąd i tego nie widzę. czasami przecież niewiele zmienia wszystko.trzeba tylko owo niewiele dostrzec-a to niełatwe.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szaleni nastoletni

Oj, nie zaczynaj szukać winy w sobie. On nie ma 3 lat Jo, już dawno. Robi co uważa, więc musi uważać jak robi.... Popełnia błędy - bo kiedy będzie miał czas, żeby je popełniać jak nie teraz ? Na pewno więcej luzu :)Będzie dobrze.

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Jo, ja wiem,ze latwiej sie radzi z daleka, to wszystko co tu sie mowi to przeciez wiesz,ze z serca plynie, szukamy rozwiazan.Pewnie,ze wizja syna w zawodowce z elementem nie jest wesola. Jak juz mowilam nie moge sie tu wypowiadac jak Wy, ktore macie doswiadczenie z prawie doroslymi i doroslymi dziecmi. To co zauwazylam jednak to nie jest tak calkiem problem Ty-on. On krzyczy by ojciec zwrocil na niego uwage. Ty chcesz wszystko wziac na swoj karb, chcesz mu wypelnic ten brak zainteresowania ojca, a chlopak po prostu potrzebuje taty. Dagmara ma racje-znajdz dobrego specaliste by podpowiedzial jak sobie z tym poradzic bo byc moze to okres przejsciowy a moze niestety bardzo zle sie potoczyc-mam tu takie przyklady w rodzinie....Daj sobie spokoj bo on nadaje zupelnie na innej fali, o co innego mu chodzi i prawdopodobnie sam nie jest do konca tego swiadomy. Mysle, ze Dagmara i Aga powiedzialy Ci najwazniejsze rzeczy, Ty jako matka cierpisz i to normalne,ze szukasz rozwiazan by syn nie zmarnowal sobie zycia. Ale jak widzisz co 2 glowy to nie jedna wiec szukaj szybko jakiegos goscia co to bedzie umial znalec zloty srodek :-)))) jestes madra i silna.Poradzisz sobie!!! Artystko :-)

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Marta G.:
Jo, ja wiem,ze latwiej sie radzi z daleka, to wszystko co tu sie mowi to przeciez wiesz,ze z serca plynie, szukamy rozwiazan.Pewnie,ze wizja syna w zawodowce z elementem nie jest wesola. Jak juz mowilam nie moge sie tu wypowiadac jak Wy, ktore macie doswiadczenie z prawie doroslymi i doroslymi dziecmi. To co zauwazylam jednak to nie jest tak calkiem problem Ty-on. On krzyczy by ojciec zwrocil na niego uwage. Ty chcesz wszystko wziac na swoj karb, chcesz mu wypelnic ten brak zainteresowania ojca, a chlopak po prostu potrzebuje taty. Dagmara ma racje-znajdz dobrego specaliste by podpowiedzial jak sobie z tym poradzic bo byc moze to okres przejsciowy a moze niestety bardzo zle sie potoczyc-mam tu takie przyklady w rodzinie....Daj sobie spokoj bo on nadaje zupelnie na innej fali, o co innego mu chodzi i prawdopodobnie sam nie jest do konca tego swiadomy. Mysle, ze Dagmara i Aga powiedzialy Ci najwazniejsze rzeczy, Ty jako matka cierpisz i to normalne,ze szukasz rozwiazan by syn nie zmarnowal sobie zycia. Ale jak widzisz co 2 glowy to nie jedna wiec szukaj szybko jakiegos goscia co to bedzie umial znalec zloty srodek :-)))) jestes madra i silna.Poradzisz sobie!!! Artystko :-)
ostatecznie zawsze mogę artystycznie zaszantażować ojca(który wisi mi prawie 100tys zł alimentów) i zmusic go do chodzenia z synem na basen;). to by były prawdziwe wigilie dla młodego:)w wielu kwestiach macie rację- i w wielu odpuszczam. ale tą jedną odpuszczoną niepotrzebnie warto by było podciągnąć.zobaczymy czy to coś da.poza tym znam chyba kogoś kto ma jaja względem pchania młodych ludzi ku fajnym sprawom i chyba się do niego odezwę-to młody psycholog, który pracuje społecznie z dzieciakami z marginesu i wszczepia im różne pasje. niestety nie mieszka w toruniu, ale te 100 km to przecież nie jest przeszkoda. może na jakieś ferie go zabierze. może to coś pomoże.pokombinuję za węgłem.
a propos robienia kanapek do szkoły...nie uwierzycie...byłam dziś na zebraniu w szkole...i bezczelnie zapytałam czy to prawda, ze dzieci w tej klasie nie robią sobie same kanapek do szkoły, bo tak twierdzi mój syn a ja w to uwierzyć nie mogę. i spotkał mnie publiczny lincz. tak. matki wszystkich 16latków w jego klasie biegają rano po bułki i przygotowują śniadania swoim dzieciom.i są z tego tytułu megadumne. teraz oczywiście mój potomek czuje się pokrzywdzony, opuszczony i źle traktowany:)a ja zostałam oskarżona przez rodziców w jego klasie o brak miłości rodzicielskiej i skrajne lenistwo.masakra.i szok.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szaleni nastoletni

Joasia, rozumiem,że zabiłaś towarzystwo śmiechem i pogratulowałaś tak obfitego poroża :):)
Kuźwa - takich mężów właśnie wychowujemy swoim synowym...A potem zdziwko...
Szkoda słów.
Nie przejmuj się - one jeszcze nie wiedzą czym to pachnie :):):)

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Nie..myslalam,ze to tylko matki-Wloszki tak robia ale widze ta plaga sie rozprzestrzenia!!!!! to mnie prosze pozwac do niebieskiego telefonu bo moja siedmioletnia corenka sama sobie robi kluski z sosem!!!! i bron Boze pomoc jej!!! A 13-stolatek rano mnie pyta czy juz mu kakao zrobilam.....wyobrazacie sobie moje spojrzenie .... he he... nie tylko sam ma sobie zrobic ale czesto i siostrzyczce...jasne,ze kiedy ja przygotowuje rano kanapki, pilnuje by male ubraly sie i umyly i mam czas na zrobienie kakao to robie dla wszystkich ale nie,ze stary kon ( hi hi hi) wola mamusie bo kakalko- i tak mamy sie czuja potrzebne w ten sposob, za dzieci robia wszystko, sprzatanie pokoju, zakupy itp... moj jako jedyny tutaj ma swoje obowiazki...i sie oczywiscie buntuje ale ja mu tlumacze,ze nie bedzie chorym makaronem kiedy dorosnie i kiedys mi podziekuje :-) kurde, jak mozna sprostac piecioosobowej rodzinie gdzie tylko do prania, wywieszania, zdejmowania, prasowania i ukladania na miejsce potrzebna bylaby na stale jedna osoba!!!! Zyjemy razem i razem jestesmy odpowiedzialni kazdy na swoj wiek. Koniec. Chore baby.....( te w szkole Twojej oczywiscie )
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Szaleni nastoletni

Joasiu
jeszcze jedno mi przyszło do głowy

spróbuj mniej wychowywać swojego syna a bardziej z nim być
on już wie od ciebie wszystko na temat tego co jest dobre i złe - mówiłaś mu to już 10000 razy i nic nowego nie wymyślisz

daj mu szansę marzyć i nie podcinaj mu skrzydeł bo z marzeń bierze się siła do życia

nic nie musisz i nic nie powinnaś, nie ma instrukcji na co możesz dziecku pozwalać a na co nie

Dagmara ma jeden styl wychowania, ja inny, ;)

ja gdyby dziecko mi powiedziało: co jeszcze
zrozumiałabym, że zaczynam ględzić
bo dla mnie szacunek jest czymś głębszym
czego w dodatku nie da się wymagać czy wymusić

odpuszczanie nie oznacza obojętności
ale oznacza świadomość, że to drugi człowiek i jego własne życie

to co robisz w tej chwili, jak go ratujesz, pilnujesz to się nazywa współuzależnienie - dbanie o czyjeś szczęście, które uniemożliwia mu wzięcie odpowiedzialności za własne życie

zadbaj o siebie samą, i nie licz na to, że to on o ciebie zadba, nie teraz, dzieci tego nie robią

jeśli chcesz mu robić kanapeczki do szkoły to rób, ale dlatego że go kochasz i chcesz mu zrobić frajdę a nie dlatego że czujesz się służącą własnego syna
dzieci naprawdę łapią takie niuanse

ja mam poczucie, że piszesz o wielu rzeczach, które przemawiają "na korzyść" twojego syna, spróbuj je może wyłuskać ;)

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Agnieszka S.:
Joasiu
jeszcze jedno mi przyszło do głowy

spróbuj mniej wychowywać swojego syna a bardziej z nim być
on już wie od ciebie wszystko na temat tego co jest dobre i złe - mówiłaś mu to już 10000 razy i nic nowego nie wymyślisz

daj mu szansę marzyć i nie podcinaj mu skrzydeł bo z marzeń bierze się siła do życia

nic nie musisz i nic nie powinnaś, nie ma instrukcji na co możesz dziecku pozwalać a na co nie

Dagmara ma jeden styl wychowania, ja inny, ;)

ja gdyby dziecko mi powiedziało: co jeszcze
zrozumiałabym, że zaczynam ględzić
bo dla mnie szacunek jest czymś głębszym
czego w dodatku nie da się wymagać czy wymusić

odpuszczanie nie oznacza obojętności
ale oznacza świadomość, że to drugi człowiek i jego własne życie

to co robisz w tej chwili, jak go ratujesz, pilnujesz to się nazywa współuzależnienie - dbanie o czyjeś szczęście, które uniemożliwia mu wzięcie odpowiedzialności za własne życie

zadbaj o siebie samą, i nie licz na to, że to on o ciebie zadba, nie teraz, dzieci tego nie robią

jeśli chcesz mu robić kanapeczki do szkoły to rób, ale dlatego że go kochasz i chcesz mu zrobić frajdę a nie dlatego że czujesz się służącą własnego syna
dzieci naprawdę łapią takie niuanse

ja mam poczucie, że piszesz o wielu rzeczach, które przemawiają "na korzyść" twojego syna, spróbuj je może wyłuskać ;)
to nie jest zepsuty dzieciak tylko zagubiony.i baardzo uzależniony od opinii rówieśników.paradoksalnie im bardziej jest butny (a jest megabutny względem wszystkich i wszystkiego)-tym większe przerażenie ma w oczach.nieustannie sam się pakuje w takie sytuacje atakując i prowokując wszystkich wokół.a później sobie z tym nie radzi i reaguje agresją.nie wiem czy wystarczy upływ czasu by mu to minęło, czy może nigdy nie minie...co zaś do kanapek:) jestem święcie przekonana, ze umiejętność przygotowywania sobie posiłków jest tak samo potrzebna w życiu jak umiejętność mycia zębów. mój syn broni się jak może przed jakimikolwiek obowiązkami. nie chce zrezygnować z żadnego przywileju małego dziecka a jednocześnie domaga się uprawnień dorosłego. niestety-jest coraz starszy i szala się przechyla w stronę dorosłości-tak sądzę. zaproponowałam mu swego czasu, że 3 dni on robi kanapki dla mnie i dla siebie a później 3 dni ja dla siebie i dla niego. powiedział: to wolę nic nie jeść:)odpowiedziałam: no jak tam chcesz, ale to głodny ma przekichane a nie najedzony i na tym zakończyliśmy ten temat. z tego co wiem to wyłudza w szkole kanapki od koleżanek:)a w domu co rano histeryzuje, ze dziękuje mi bardzo za to, ze znowu będzie głodny:))dziękuję Wam bardzo za wszystkie przemyślenia-dobrze jest spojrzeć na sytuację z różnych perspektyw-to faktycznie poszerza horyzonty:)oczywiście zmienić pewne nawyki nie jest łatwo, ale sama świadomość ich posiadania otwiera drzwi na nowe zachowania i postrzeganie pewnych spraw inaczej.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Szaleni nastoletni

joanna talaśka:

to nie jest zepsuty dzieciak tylko zagubiony.i baardzo uzależniony od opinii rówieśników.paradoksalnie im bardziej jest butny (a jest megabutny względem wszystkich i wszystkiego)-tym większe przerażenie ma w oczach.nieustannie sam się pakuje w takie sytuacje atakując i prowokując wszystkich wokół.a później sobie z tym nie radzi i reaguje agresją.nie wiem czy wystarczy upływ czasu by mu to minęło, czy może nigdy nie minie...

tak czytam i myślę, że z poczuciem własnej wartości to u niego nie najlepiej

ty byś chciała żeby on był uzależniony od twojej opinii a nie opinii rówieśników?
czy żeby potrafił być niezależny (ale wtedy i od ciebie)
staraj się bardziej podnosić jego poczucie własnej wartości niż jeszcze obniżać

co zaś do kanapek:) jestem święcie przekonana, ze
umiejętność przygotowywania sobie posiłków jest tak samo potrzebna w życiu jak umiejętność mycia zębów. mój syn broni się jak może przed jakimikolwiek obowiązkami. nie chce zrezygnować z żadnego przywileju małego dziecka a jednocześnie domaga się uprawnień dorosłego.

to superprzywilej móc decydować co jest na obiad i samemu to przygotować

może coś ambitniejszego zaproponuj niż kanapeczki ;)
albo niech zrobi coś z twoją pomocą dla kolegów

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Agnieszka S.:
joanna talaśka:

to nie jest zepsuty dzieciak tylko zagubiony.i baardzo uzależniony od opinii rówieśników.paradoksalnie im bardziej jest butny (a jest megabutny względem wszystkich i wszystkiego)-tym większe przerażenie ma w oczach.nieustannie sam się pakuje w takie sytuacje atakując i prowokując wszystkich wokół.a później sobie z tym nie radzi i reaguje agresją.nie wiem czy wystarczy upływ czasu by mu to minęło, czy może nigdy nie minie...

tak czytam i myślę, że z poczuciem własnej wartości to u niego nie najlepiej

ty byś chciała żeby on był uzależniony od twojej opinii a nie opinii rówieśników?
czy żeby potrafił być niezależny (ale wtedy i od ciebie)
staraj się bardziej podnosić jego poczucie własnej wartości niż jeszcze obniżać
no jasne, że mi zależy na tym by był niezależny. sama mam bzika na tym punkcie i w kółko mu powtarzam, że jeśli chce liczyć to musi liczyć na siebie.(choć tak teraz myślę, ze nie wiem czy ten tekst go nie wystrasza).co zaś do poczucia własnej wartości to jest to ciekawy przypadek....kiedy był mały naszą ulubioną piosenką była: kto najfajniejszy jest? ernuszek, ernuszek. a najfajniejszy kto? on!on!on!:)i myślę, ze wtedy w to mocno wierzył.miał poza tym przerost ambicji potworny: zawsze chciał być najszybszy, najlepszy i najładniejszy:)aż się o to martwiłam-bo nie potrafił przegrywać.wszystko się zmieniło ok 3 klasy podstawówki, gdy napisał wypracowanie na kilka stron a nauczycielka oznajmiła mu, ze ma być na pół strony bo jej się nie chce tego czytać.i kazała mu napisać jeszcze raz. od tamtego dnia zaczął zlewać szkołę.natomiast sytuacje interpersonalne nadal wygladają podobnie: uważa że jest najmądrzejszy, najprzystojniejszy i najcwańszy. kiedy się martwię, ze ma jedynki na semestr kwituje to: mamiczko, luzik przecież wiesz, ze pójdę rzęsami zamacham i to załatwię. i co ciekawe---zazwyczaj tak jest.jeśli zaś chodzi o rówieśników to ta kwestia się nie zmieniła od wczesnego dzieciństwa: albo młody ustawia wszystkich i rządzi, albo z nimi nie gada...gdy ma nakaz sprzątniecia pokoju to przyprowadza kolegów i oni za niego sprzątają.serio.nie wiem jak ich do tego przekonuje.i to on decyduje co i gdzie robią, o której wychodzą itp.


co zaś do kanapek:) jestem święcie przekonana, ze
umiejętność przygotowywania sobie posiłków jest tak samo potrzebna w życiu jak umiejętność mycia zębów. mój syn broni się jak może przed jakimikolwiek obowiązkami. nie chce zrezygnować z żadnego przywileju małego dziecka a jednocześnie domaga się uprawnień dorosłego.

to superprzywilej móc decydować co jest na obiad i samemu to przygotować

może coś ambitniejszego zaproponuj niż kanapeczki ;)
albo niech zrobi coś z twoją pomocą dla kolegów
czasami udaje się go wkręcić w rozbijanie kotletów np---pomóż mi bo nie daję rady, chłopa trzeba w kuchni!-wtedy zdarza się, ze nawet je usmaży z rozpędu:)te kanapki to lenistwo tylko. sam przyznaje, ze jak ma wstać 5 min wcześniej żeby je robić to woli być głodny..no to sorry...generalnie jednak woli czegoś nie mieć, nie zjeść itp niż się wysilić-choć w najmniejszym stopniu.

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Mam pytanie do rodziców nastolatków: jakie książki o wychowaniu seksualnym dla nastolatków możecie polecić? Chodzi mi o sferę fizjologiczną, również emocjonalną, ale bez światopoglądowych wywodów.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szaleni nastoletni

Nie doradzę, bo moim nastolatkom nie kupowałam żadnych książek. Jak byli na tyle dorośli by pytać , byli też na tyle dorośli, by dostać odpowiedź. Bez względu na wiek :) Więc po prostu rozmawialiśmy.

konto usunięte

Temat: Szaleni nastoletni

Nie chodzi o moje dzieci, to ma być gift.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Szaleni nastoletni

W nawiązaniu do tej tematyki - zapraszam także do zapoznania się z wypowiedziami i do dyskusji na innym prowadzonym przeze mnie forum - Rodzice i nastolatki, które jest dostępne na stronie:
http://www.goldenline.pl/forum/rodzice-i-nastolatki
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Szaleni nastoletni

Jak ktoś w mojej obecności wchodzi mocno w dyskusję o "szalonych nastoletnich" pada pytanie z mojej strony:
- A co Ty, w tym wieku robiłeś/robiłaś?
Po tym pytaniu robi się jakoś dziwnie.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 30.01.13 o godzinie 19:09

Następna dyskusja:

Nastoletni trenerzy. Eksplo...




Wyślij zaproszenie do