konto usunięte
Temat: sposób na bunt dwulatka
piotr K.:
Agnieszka S.:
autorytet niestety nie przechodzi z rodzica na dziecko
wręcz przeciwnie takie dziecko bardzo łatwo w dorosłym życiu ulega autorytetom silniejszych ponieważ komunikat jaki otrzymuje od najbliższych brzmi "jestem głupia i inni lepiej ode mnie wiedzą co jest dla mnie dobre"
prosze mi to udowodnic;-)
jeżeli jestes empatyczny, to żeby miec na to dowód nie trzeba żadnych badań, żeby przekonać się, pomyśl sobie, że to ty jesteś na miejscu twojego dziecka i wyobraź sobie co czułbyś gdyby rodzic takie metody zastosował do ciebie..
Jeżeli jesteś z tego typu osó, które dziękują rodzicom, że im nieraz porządnie w tyłek dali i dzieki temu wyszli na ludzi to nie jestes w stanie zrozumiec co małe dziecko czuje bo nie masz empatii ani w stosunku do siebie a co za tym idzie do dzieci i innych.
Ludzie myślą, i znowu cholernie błędnie, że jak ktoś ma tytuły przed nazwiskiem to nie może krzywdzic dzieci (używać będę tego słowa bo tak to się nazywa niestety) tylko w patologicznych rodzinach dzieci są krzywdzone i o tym wiem już - natomiast nie wiemy i nie chcemy wiedziec i o tym rozmawiać, że w tak zwanych "normalnych" "porządnych" "z wykształconymi rodzicami", " na stanowiskach" krzywdzenia nie ma - to stary mit, który najwyższy czas obalić dla dobra i ochrony bezbronnych dzieci.
Sabina starała się powiedzieć ci, że krzywdzisz swoje dziecko
choć chciałbyś je przed krzywdzeniem chronić
prosze nie naduzywac slowa "krzywda"
to tak się nazywa niestety i nie można uzywać innego słowa.
w ten sposób świat na pewno nie staje się lepszy
hm... Chce mi Pani powiediec: "Moja teoria jest jedynie sluszna a Pana nie";-).
to nie żadna teoria to empatia powiedziałabym - wystarczy to stare powiedzenie: nie rób innej osobie tego czego byś nie chiał żeby tobie zrobiono:
- jak jesteś smutny i płaczesz to chcesz wsparcia a nie odrzucenia
- jak masz problem to chcesz byc zrozumiany, wysłuchany, pocieszony a nie zmkniety w łazience, pokoju zostawiony sobie
itpppppp
Prosze Pani odsyla Pani do ksiazek/opracowan psychologicznych-takich ksiazek i innych materialow jest wiele. Czesto jedne zaprzeczaja drugim;-). Przeciez wsrod Pani kolegow/kolezanek po fachu sa rozne szkoly/toerie/metody/sposoby wychowania-nie ma wsrod Was zgody;-).
no właśnie, i tutaj masz dowód takiego wychowania jak twoje i tobie podobnych, komu wierzyć? gdybyś nie był wychowany w kulcie autorytetów to byś wiedział, że autorytety też są głupie, chore i piszą bzdury, i wiedziałbyś również, że madrych autorytetów jest mało i to co najgorsze nie dopuszcza sie ich do głosu, w masmediach o nich mało ... mozna wierzyć tylko tym, dla których dziecko to nie zaden potworek tylko mały bezbronny człowieczek, który nie rodzi się zły tylko dobry a leżeli staje się potworkiem to nie nad nim trzeba sie zastanawiać tylko nad sobą, nad sytuacją jaka panuje w rodzinie.
Zadna z Pan nie przedstawila po krotce wlsnej "szkoly" ograniczajac sie jedynie do krytyki i odsylacza do ksiazki lub innego opracowania.
ta szkoła to empatia i jeszcze raz empatia, która niestety zanika w trakcie wychowywania takimi i innymi metodami jak wasze.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 25.04.09 o godzinie 11:02