Temat: sposób na bunt dwulatka
piotr K.:
Nie wiedzielismy jak sobie z tym poradzic do czasu
gdy zastosowalismy pomysl naszej znajomej.
okropny, nieludzki pozbawiony empatii ten pomysł waszej znajomej. A mówi się, że my kobiety jesteśmy takie uczuciowe i wrażliwe - wydaje mi się, że gdybyś posłuchał swojego SERCA męskiego ("niewrażliwego" jak się zwykło mówić o was facetach i tego ojcowskiego to sam byś znalazł lepszy sposób)
Ja też raz posłuchałm "mądrej" znajomej - jej "dobrej" rady - jeszcze dzisiaj zastanawiam się jak mogłam być tak okrutna dla własnego dziecka. Od urodzenia zawsze go usypiałam, byłam przy nim dopóki nie zasnął raz krócej raz dłużej ale raz przyszła w południe ta "mądra" znajoma" starsza o wiele ode mnie wię "doświadczona" matka która uważała, że mój synek 1,5 roczny powinien juz sam sobie zasypiać i namówiła mnie żebym nie szła do niego mimo, że maluch rozpaczliwie płakał, pewnie zasnął bo jaki miał wybór???? ze zmęczenia biedny zasnął ale szlochał jeszcze przez sen. Po tym incydenzie TRAGICZNYM już nigdy nie słuchałam takich głupich okrutnych rad.
Rada twojej znajomej jest idem - twoje dziecko nie ma wyboru i musi ulec - rodzicom się wydaje, że znależli rozwiązanie a to nie żadne rozwiązanie tylko pokazanie dziecku, że rodzic rządzi, jest silniejszy i dziecko nie ma głosu.
Gdyby twoja zona była silniesza od ciebie i byłbyś zależny od niej mogłaby w ten sam sposób wymuszac na tobie wszystko co by chiała - zgodzisz się ze mna czy nie???
Za`kazdym razem (jak
sie tylko da) gdy mala zaczela sie z nami awanturowac albo plakc ze zlosci zaczelismy wsadzac ja placzaca do jej lozeczka na 5 minut.
kara za złoszczenie, i w ten sposób doprowadzicie do tego, że przestanie się złoscic stanie się grzeczną dziewczynką i bedziecie szczęsliwi ale ta złośc będzie w niej zablokowana i bedą problemy w przyszłości - polecam pzreczytanie ksiązki "Dramat udanego dziecka" - żeby zobaczyć na kogo wyrastają takie grzeczne dziewczynki i chłopcy. Jestem pewna, ze zaden rodzic nie chiałby tego dla swojeko dziecka.
Po 5 minutach przychodzilismy do niej i pytalismy sie czy
bedzie grzeczna - jesli odpowiedz byla "nie" zostawialismy ja na nastepne 5 minut i tak do skutku az powiedziala "tak".
miała jakieś inne wyjscie??? według ciebie?? Dzieci nie mają wyjścia muszą poddać się rdzicowi i nie ma co cieszyć się, ze sobie problem rozwiazaliście - tak na ten moment - ale pojawi się on później w innej formie ...
Na poczatku
trzeba bylo powtarzac to po 10 i wiecej razy (ale do skutku-najwazniejasza konsekwencja) z czasem tych prob silowania bylo mniej.
ciarki mnie przeszły jak to czytałam
Teraz wystarczy ze w przypadku jej zlosci spytam sie
czy chce pojsc do lozeczka i juz to skutkuje;-).
Sposob mysle ze
dobry aczkolwiek nie na wszystkie urwisy zadziala - gdyz dzieci sa rozne(zreszta tak jak dorosli) ale warto sprobowac.
a ja kategorycznie odradzam w zamian radzę i polecam przeczytanie powyzszej ksiązki
Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 24.04.09 o godzinie 18:02