konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Sabina G.:

a po co stresować dzieci??

I tak się zestresują, w kontrolowanych warunkach chyba jakoś bardziej bezboleśnie przejdzie ;)

A poważnie - nie chodzi mi o to żeby stresować celowo, tylko o to, że przesadne cackanie się też na zdrowie nie wychodzi. Mówię przecież, że próbuję jakiś złoty środek zlokalizować...
jak go zestresujesz jak jest mały to potem nie będzie miał siły, żeby stawić czoła problemom w dorosłości.

Ja wiem? Mnie rodzice stresowali koniecznością wykonywania sporej ilości rzeczy samodzielnie, i mam wrażenie, że w życiu to sobie całkiem nieźle radzę.

Inna sprawa że czasy chyba jakieś diametralnie inne mamy, bo do pierwszej klasy to myśmy sobie sami latali zamiast chodzić czy wręcz podjeżdżać z rodzicami. I pączka po drodze też sobie umieliśmy kupić...

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

no fakt sabino odbieglam od tematu biorac pod uwage takze starsze dzieci
nie neguje tego ze dziecko potrzebuje rodzica probowalam tylko wylapac moment kiedy zaczyna sie wyslugiwac rodzicem z lenistwa

wiesz ja czesto wracam w przemysleniach do wlasnego dziecinstwa i przyznam ze niektore mechanizmy ktore zadzialaly u nas w rodzinie byly i sa nadal dla mnie dosyc niezwykle
np. w pewnym momencie zauwazylam ze pewne rzeczy sobie "wypracowalam" nie zawsze w pozytywny sposob
majac teraz syna chcialabym miec z nim lepszy kontakt niz mieli moi rodzice ze mna ale nie na zasadzie podsowania mu wszystkiego pod nosek na zlotej tacy
raczej na zasadzie zdrowego porozumienia gdzie obie strony nad tym pracuja
dlatego potrzeba bliskosci ok jak najbardziej
ale wole zrobic cos z nim razem niz go wyreczac

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Katarzyna P.:
dlatego potrzeba bliskosci ok jak najbardziej
ale wole zrobic cos z nim razem niz go wyreczac

ja nie mówię o wyręczaniu bo nasza rola rodzica to prowadzenie dziecka i pomaganie mu w tym aby stał sie samodzielny ale stopniowo tzn nie zaraz wskakiwać na " 5 bieg" ale stopniowo zaczynając od 1 i nie zmuszać, żeby osiągnął 5 jak najszybciej... wszystko stosownie do wieku (5-latkowi warto zawiązać buty czy uszykować kanapki pomimo zmęczenia ale już nie 15 letniemu czy jeszcze starszemu) nic na siłę, wszystko ma swój czas..Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 21:33

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

tu jak najbardziej sie zgadzam
wszystko w swoim czasie
:)

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

wiemy, że stres wpływa b. negatywnie na nasz organizm, chorujemy bo jesteśmy zestresowani, organizm sobie nie radzi z nadmiarem stresu, więc jak możemy stresować dzieci od najmłodszych lat? potem zastanawiamy się dlaczego ciągle chorują .. tylko spokój nas i ich może uratować -:))

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

A potraficie jakoś uśrednić ten "właściwy czas"? ;) To już w sumie trochę obok tematu, ale coś wyczucia kompletnie nie mam chyba - jak dla mnie to teraz 5-7 latki funkcjonują mniej więcej tak, jak myśmy funkcjonowali mając 3-4 latka.

Co teraz jest normą w takim wieku tuż-przed-szkołą? W sensie umiejętności i samodzielności właśnie? Bo skalę porównawczą mam niewielką, a i rozrzut w niej spory.

Są jakieś czytanki opisujące taki etap życia razem z jakimiś "standardami"?

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Sabina G.:

wiemy, że stres wpływa b. negatywnie na nasz organizm, chorujemy bo jesteśmy zestresowani, organizm sobie nie radzi z nadmiarem stresu, więc jak możemy stresować dzieci od najmłodszych lat? potem zastanawiamy się dlaczego ciągle chorują .. tylko spokój nas i ich może uratować -:))

Nie obraź się, ale masz - moim zdaniem - cudownie czarno-biały świat naokoło siebie ;) Mój niestety nie ma monochromatyczności tylko grayscale - i w moim stres, zgodnie zresztą z opiniami psychologów, potrafi owszem, zaburzać normalne funkcjonowanie, ale istnieją też bodźce stresowe motywujące do podjęcia działania.

Być może Twoja wypowiedź bazuje po prostu na potocznym rozumieniu pojęcia "stres", ale stresową sytuacją dla organizmu jest też dowolne, silnie emocjonujące, pozytywne wydarzenie. Unikanie stresu musiałoby się więc wiązać z zaniechaniem większości normalnych, codziennych działań. Niewykonalne.

Zobacz, że ten sam czynnik stresogenny w różnych sytuacjach potrafi zadziałać diametralnie inaczej. Dziecko stresuje się np. "bo nie potrafi jeździć na rowerze". Jeśli spróbujesz je do tego zmusić, wpadnie w histerię i długo się nie nauczy. Jeżeli jednak zabierzesz je na placyk, gdzie inne dzieci w mniej więcej jego wieku uczą się jeździć - ten sam czynnik zadziała odwrotnie, motywując dzieciaka do podejmowania kolejnych prób nauczenia się jazdy. I w większości przypadków się to uda.

Fizycznie organizm odreagowuje dokładnie tak samo stres związany ze ślubem, jak i ten związany z rozwodem. Tak samo dziecięcy organizm odreaguje stres związany z imprezą urodzinową, jak i ten, który wynikł z wyprowadzenia się koleżanki do innego miasta. Jak w sumie chcesz "uchronić" dziecięcy organizm przed stresem? Bo nie widzę za bardzo takiej opcji.

No i nadal nie wiem gdzie Twoim zdaniem jest ten złoty środek ;)

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Kira F.:
Sabina G.:
Jak w sumie chcesz "uchronić" dziecięcy organizm przed
stresem? Bo nie widzę za bardzo takiej opcji.

mówię o negatywnym stresie, tym niepotrzebnym

No i nadal nie wiem gdzie Twoim zdaniem jest ten złoty środek ;)

złotym środkiem jest nasza wrażliwość

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Kira F.:
Sabina G.:


Nie obraź się, ale masz - moim zdaniem - cudownie czarno-biały świat naokoło siebie ;) Mój niestety nie ma monochromatyczności tylko grayscale - i w moim stres

nie nie obraziłam sie -:) bo i za co miałabym??

świat bez tego niepotrzebnego stresu jest bardziej kolorowy, gwarantuje Tobie - bardziej bo cały czas są kolory natomiast u ciebie podczas burzy stresowej (tej niepotrzebnej) wszystko jest ciemne i ponure często, moja tęcza kolorów tylko czasami lekko blednie ale nigdy nie staje sie biało-czarna - trudno tobie w to uwierzyć?? -:)))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 23:05

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Sabina G.:

mówię o negatywnym stresie, tym niepotrzebnym

A w jaki sposób określisz, który jest który, skoro ten sam czynnik raz wywołuje stres negatywny, a raz pozytywny?

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Sabina G.:

świat bez tego niepotrzebnego stresu jest bardziej kolorowy, gwarantuje Tobie - bardziej bo cały czas są kolory natomiast u ciebie podczas burzy stresowej (tej niepotrzebnej) wszystko jest ciemne i ponure często, moja tęcza kolorów tylko czasami lekko blednie ale nigdy nie staje sie biało-czarna - trudno tobie w to uwierzyć?? -:)))

Nie, hurraoptymistów znam całkiem sporą ilość, wiem że tak się da ;) Acz może niekoniecznie mam ochotę dołączać do ich grona, bo o ile te pozytywne emocje poprawiają mi humor, o tyle to kim jestem w dużym stopniu zawdzięczam tym negatywnym.

Nie istnieje możliwość nauczenia się radzenia sobie ze stresem - bez doświadczenia go na własnej skórze. A nie każdego negatywnego stresu jesteś w stanie uniknąć - na wiele czynników, jak choćby wypadki losowe, śmierć, nie masz najmniejszego wpływu. Pojawią się takiemu unikającemu ich dzieciakowi od razu w piorunującej dawce - i mamy świetny materiał na chorych psychicznie i samobójców.

Różnimy się podejściem. Ja lubię świat taki jaki jest - same kolorki są fajne, ale czasami oczy muszą odpocząć i popatrzeć też trochę na to szare. Dopiero wtedy powrót do kolorków daje niesamowite wrażenia.

Jako dziecko przetestowałam kiedyś z przyzwoleniem rodziców odżywianie się samymi słodyczami. Wieczorem zażądałam kiszonego ogórka. Nie dało się samymi słodkościami.Kira F. edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 23:14
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

tak więc przed wami jeszcze trochę pracy i czasu,
który musicie poświęcić dzieciom, żeby potem jak dorosną mieć luz -:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 17:15

to cudownie Sabinko, cieszę się, ze jeszcze przede mną trochę czasu.
To bardzo dla mnie ważne, że mogę czas poświęcić swoim Synkom, oby jak najdłużej czuli potrzebę bliskości!!!! Oby!!!! A nawet jak dorosną też będę Im poświęcał czas, jeśli tylko będą czuli taką potrzebę, a ja będę Im przydatny!
Niech wiedzą, że na tatę można liczyć.

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Kira F.:
Sabina G.:

mówię o negatywnym stresie, tym niepotrzebnym

A w jaki sposób określisz, który jest który, skoro ten sam czynnik raz wywołuje stres negatywny, a raz pozytywny?

to każdy sam wie, który jest dla niego dobry a który zły banalny przykład np. wyjazd na weekend, planujesz wyruszyć o 6.00 rano jesteś gotowa a twoje dziecko jeszcze w łóżku pomimo, ze budziłaś go 4x - wkurzasz sie budząc go?? ja nie bo nic sie nie stanie jak wyjadę o 7,00 jadę na odpoczynek więc po co mam sie stresować juz na początku i tak ze wszystkim.. żyje sie lepiej ma się więcej energii na to aby przeznaczyć ją na urozmaicenie sobie zycia, bo jak się zestresujemy to nie myślimy nie znadujemy logicznych roziazan i komplikujemy sobie jeszcze bardziej sytuację + stresujemy wszystkich wokół nas, stajemy sie nieprzyjemni, agresywni i potem musimy przepraszać i tak w kólko.. jak kogos to bawi to ok ale mnie nie i osobiście takiej atmosfery nie chiałabym miec wokół siebie

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Sabina G.:
Kira F.:
Sabina G.:

mówię o negatywnym stresie, tym niepotrzebnym

A w jaki sposób określisz, który jest który, skoro ten sam czynnik raz wywołuje stres negatywny, a raz pozytywny?

to każdy sam wie, który jest dla niego dobry a który zły

No to zdajmy się na intuicję dziecka: Młodą straszliwie stresują wizyty u dentysty. Negatywnie stresują. Zaprzestać?
Stresuje się też za każdym razem jak nie potrafi czegoś zrobić - nie wysyłać do szkoły żeby unikać takich sytuacji?
Stresuje się również w kontaktach z osobami niekoniecznie łatwymi we współżyciu, ma taką koleżankę w grupie - zabrać z przedszkola?

Fizycznie niemożliwe jest unikanie negatywnego stresu, co już zresztą pisałam ino wycięte zostało ;) Dlatego ponawiam po raz nie wiem już który pytanie: gdzie jest złoty środek? Czy samodzielne założenie na siebie dżinsów i koszulki to już jest niedopuszczalny poziom stresu, czy jeszcze kategoria "rzeczy, które umieć należy"?
banalny przykład np. wyjazd na weekend, planujesz wyruszyć o 6.00 rano jesteś gotowa a twoje dziecko jeszcze w łóżku pomimo, ze budziłaś go 4x - wkurzasz sie budząc go??

Sytuacja jak dla mnie z gatunku filmów science-fiction: ja mająca wstać z własnej i nieprzymuszonej woli o 6 rano...? ;) Bez jaj ;)

konto usunięte

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Kira F.:
Sabina G.:

Nie istnieje możliwość nauczenia się radzenia sobie ze stresem - bez doświadczenia go na własnej skórze. A nie każdego negatywnego stresu jesteś w stanie uniknąć - na wiele czynników, jak choćby wypadki losowe, śmierć, nie masz najmniejszego wpływu.

nie o takim stresie jest dyskusja to zupełnie cos innego
a na takie wypadki losowe mozna tez psychicznie sie przygotowac dopuszczając mysl, ze nam sie cos takiego tez moze przytrafic..

Pojawią się takiemu unikającemu ich
dzieciakowi od razu w piorunującej dawce - i mamy świetny materiał na chorych psychicznie i samobójców.

Dzieci które w dziecinstwie nie sa stresowane są silne psychicznie i zrównowazone emocjonalnie nie mają hustawek emocjonalnych.

Moj syn mial 18 lat pojechał jako tlumacz do Wloch z grupą mlodzieży, było włamanie do autobusu, dzieciom skradzionk pieniadze - ogólna histeria, mojemu synowi natomiast dodatkowo skradziono paszport (jest włochem nie polakiem) i kasę nie mógł wrocic do Polski i jego reakcja to spokój, bo on wie że kazdy problem idzie rozwiązac, wie jak działać, co nalezy zrobic, kogo prosic o pomoc, do kogo zadzwonić, wszyscy dorosli nie mogli sie nadziwic, ze on taki opanowany i jeszcze pocieszał innych pomimo, że jego sytuacja była najgorsza - no i problem sie rozwiazał wrocił razem z grupą
Różnimy się podejściem. Ja lubię świat taki jaki jest -

a ja lubie moj i niech kazdy zyje tak jak mu sie podoba bo tak powinno byc _:))Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 23:40

Temat: Samodzielność dzieci 5-7 lat?

Kira F.:
A potraficie jakoś uśrednić ten "właściwy czas"? ;) To już w sumie trochę obok tematu, ale coś wyczucia kompletnie nie mam
no wlasnie chyba o te wyczucie chodzi :)))
kazde dziecko ma wlasne tempo w ktorym sie usamodzielnia jak i kazda mama ma swoje tempo w ktorym mu na to pozwala
czasami wymusza to sytuacja
sporo zalezy tez od charakteru dziecka

inna prawa to ta na ile pozwalamy dzieciom sie usamodzielniac
czasami lepiej czujnie obserwowac i byc w pogotowiu niz usowac wszystkie przeszkody i problemy z drogi

tak mi sie przypomnialo jak jeszcze bywalismy z szymonem w piaskownicy
generalnie mamy mozna podzielic na 2 grupy
pierwsza to te ktore dra sie za dziecmi zeby nie biegaly bo sie przewroca
druga to te ktore siedza jak na szpilkach ale pozwalaja biegac i sie przewracac a pozniej przytulaja i przemywaja zadrapane kolana

Następna dyskusja:

Bicie dzieci




Wyślij zaproszenie do