Grzegorz
Zenka
Senior Supply Chain
Manager
Temat: Samodzielność a wspomaganie
Zastanawiam się ostatnio czy gdzie leży granica w pomocy nastolatce przy nauce...Czy ciągłe przypominanie o czekających obowiązkach, nadchodzących zadaniach i pilnowanie terminów nie spowoduje zanikania potrzeby samodzielnego osiągania celów?
Mam dylemat:
Czy powinienem pozwolić, żeby coś zawaliła i poniosła konsekwencje czy wciąż się angażować i czekać aż poczuje potrzebę stawiania sobie celów. (oczywiście temat nie dotyczy przedmiotów, które ją pasjonują, niestety z matematyki zdaje się egzamin 8klasisty więc musi umieć)
Czy mieliście takie rozterki? :)