Marcin K.

Marcin K. "Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Wydaje się, że problem z "nadgodzinami" naszych pociech bierze się z niespełnionych marzeń samych rodziców, czyli nas. Sztuką jest zauważyć co tak naprawdę interesuje naszego szkraba a co jest tylko chwilową zajawką i wtedy ewentualnie podjąć próbę zapisania go na dodatkowe zajęcia, a nie zapisywać go co kilka miesięcy na inne zajęcia, na zasadzie - a może to kochanie ? Po kilku takich nie udanych próbach, dziecko nabiera przekonania, że może coś jest nie tak ze mną i nie nadaję się do niczego. Ogromną rolę ma też nauczyciel. Często zajęcia dodatkowe, takie jak nauka gry na instrumentach, to lekcje indywidualne.
Poza tym podpisuje się wielkimi literami pod tym, że uczestniczenie, oczywiście w roli widza, lub nawet uczestnika, oczywiście w miarę możliwości i ogromnych chęci, razem z dzieckiem w zajęciach jest wielce wskazane. Co może bardziej dopingować malucha, jak nie rodzic, który po dodatkowych zajęciach powie "przybij piątkę, kawał dobrej roboty synu, a to kopnięcie... jesteś w tym bardzo dobry."
Zastanawiam się też, czy nie jest czasem tak, że wysyłanie dziecka na zajęcia dodatkowe nie wynika z chęci "pozbycia się" dziecka na jakiś czas z domu, dla chwili świętego spokoju. I nawet jeśli nie, to może tak właśnie zostać odebrane.

Generalnie jestem za zajęciami dodatkowymi, oczywiście nie w ilości codziennie, i nie na zasadzie "będziesz chodził na lekcje tańca bo tak".Marcin K. edytował(a) ten post dnia 06.12.10 o godzinie 12:49
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Magdalena B.:
Tja...

A w tle smutna, pełna kompleksów gruba mamuska, która nagrywa dzieciaczka na telefon, by zaraz powysyłać znajomym.
"piar" trzeba robic. W końcu nei wiadomo kto będzie głosować w "mam talent"...
A to jakiś wstyd być dumnym z dziecka, że się tak spontanicznie bawi?
Skąd wiesz, że ona ma kompleksy? Kto Ci dał prawo do takiej oceny? Jesteś wzorowym rodzicem, bez wad i kompleksów?

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Mnie się wydaje,
że dziecku można zafundować różne sposoby spędzenia czasu
i nauka tańca czy języka w bardzo młodym wieku jest też możliwa pod warunkiem ,że dziecko czuje się w tym dobrze i nie jest przemęczane.
Np. dzieci uczą się grać w szachy, nasze dzieci i wnuki,
ale odbywa się to pod baczną obsewacją instruktora.
Szachy mają być zabawą dla dziecka.
http://szachydladzieci.plKrystyna Borawska edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 15:01

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Krystyna Borawska:
Mnie się wydaje,
że dziecku można zafundować różne sposoby spędzenia czasu
i nauka tańca czy języka w bardzo młodym wieku jest też możliwa pod warunkiem ,że dziecko czuje się w tym dobrze i nie jest przemęczane.
Np. dzieci uczą się grać w szachy, nasze dzieci i wnuki,
ale odbywa się to pod baczną obsewacją instruktora.
Szachy mają być zabawą dla dziecka.
http://szachydladzieci.plKrystyna Borawska edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 15:01

Jest osobny wątek na reklamy :-)

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Maja Pułtorak:
Krystyna Borawska:
Mnie się wydaje,
że dziecku można zafundować różne sposoby spędzenia czasu
i nauka tańca czy języka w bardzo młodym wieku jest też możliwa pod warunkiem ,że dziecko czuje się w tym dobrze i nie jest przemęczane.
Np. dzieci uczą się grać w szachy, nasze dzieci i wnuki,
ale odbywa się to pod baczną obsewacją instruktora.
Szachy mają być zabawą dla dziecka.
http://szachydladzieci.plKrystyna Borawska edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 15:01

Jest osobny wątek na reklamy :-)

Ok.
ale to właśnie w zasadach mamy podkreślone,
że szachy mają być zabawą dla dziecka.

A niestety rodzice zapatrzeni w genialnego małego mistrza
dosłownie wypaczają mu charakter.
Sukces za wszelką cenę ?

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Agnieszka S.:
moje dziecko nie chodzi na żadne dodatkowe zajęcia


1. Z czego wynika Twoje podejście?

2. Czy jak chodzę z synkiem na basen raz na dwa tygodnie też sklasyfikowałabyś jako zajęcia dodatkowe? Czy chodzi Ci o zajęcia, gdzie nie ma rodzica?

3.W jaki sposób zatem wybadać czy dziecko jest w czymś dobre, czy ma jakieś predyspozycje, czy coś polubi?

4. Jako dziecko miałem z extra zajęć jedynie basen (w ramach szkoły) i angielski (dwa razyw tygodniu), potem jeździłem na kolonie i trochę żałowałem, że np. nie potrafię grać na gitarze.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Marcin K.:
Agnieszka S.:
moje dziecko nie chodzi na żadne dodatkowe zajęcia


1. Z czego wynika Twoje podejście?

on ma 6,5 roku, właśnie poszedł do pierwszej klasy
uznałam, że najważniejsza w tym momencie jest adaptacja i lepsze poznanie się z klasą a nie latanie na dodatkowe zajęcia
zajęcia są w czasie gdy dzieci są na świetlicy, wolę na razie żeby się w tym czasie pobawił z dziećmi, pobiegał z nimi po dworze a nie uczył się czegoś

teraz pewnie w drugim semestrze będzie chodził na jakieś zajęcia ruchowe
w przedszkolu chodził na judo
bo widzę, że mu tego brakuje
2. Czy jak chodzę z synkiem na basen raz na dwa tygodnie też sklasyfikowałabyś jako zajęcia dodatkowe? Czy chodzi Ci o zajęcia, gdzie nie ma rodzica?

basen jest super, zwłaszcza z rodzicem
zresztą ja nie uważam, że zajęcia dodatkowe są złe
tylko że trzeba dostosować je do potrzeb i możliwości dziecka
3.W jaki sposób zatem wybadać czy dziecko jest w czymś dobre, czy ma jakieś predyspozycje, czy coś polubi?

spędzać z nim razem czas, robić różne rzeczy, chodzić z nim w różne fajne miejsca, patrzeć co wywołuje uśmiech na jego twarzy, jak się bawi
4. Jako dziecko miałem z extra zajęć jedynie basen (w ramach szkoły) i angielski (dwa razyw tygodniu), potem jeździłem na kolonie i trochę żałowałem, że np. nie potrafię grać na gitarze.

jak chcesz grać na gitarze, to się naucz
znam ludzi w każdym wieku którzy dali radę

my kupujemy małą gitarę bo syn chce, ale uczyć się będzie na razie w domu
chodzimy do muzeów razem, robimy różne rozwijające rzeczy
natomiast akurat 6 lat to jest czas na rozpoznawanie swoich upodobań a nie na systematyczny trening
ja chcę bardziej, żeby spróbował różnych rzeczy niż żeby był wyczynowcem

a jak dziecko ma w czymś ogromny talent to się go nie da od tego oderwać

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

my kupujemy małą gitarę bo syn chce, ale uczyć się będzie na razie w domu
chodzimy do muzeów razem, robimy różne rozwijające rzeczy
natomiast akurat 6 lat to jest czas na rozpoznawanie swoich upodobań a nie na systematyczny trening
ok
ja chcę bardziej, żeby spróbował różnych rzeczy niż żeby był wyczynowcem
w pełni się zgadzam, pytam na wyrost bo mam młodsze znacznie
a jak dziecko ma w czymś ogromny talent to się go nie da od tego oderwać
ok, pod warunkiem, ze będzie mialo szansę to cos poznać;)

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Jestem mamą, 1,5rocznego chłopczyka. Jest moim dzieckiem, ale też pełnoprawnym członkiem naszej rodziny, ma prawo wyrażać swoje emocje i pokazywać co ma ochotę robić w tej, czy innej chwili. Dla wielu osób dziecko w tym wieku nie jest partnerem do przeżywania, oglądania i nauki. Specjalnie napisałam nauki, bo dla takiego dziecka każda zabawa, nowa rzecz uczy, czy nam się to podoba, czy nie. Chyba za bardzo nauka kojarzy nam się z siedzeniem w ławce, nudą, skoro cały czas większość rodziców walczy "o nie odbierania dzieciństwa na rzecz nauki". Prawdą jest, że często za dużo zrzucamy na barki innych instytucji, firm, a potem szkoły zamiast spędzić i robić dokładnie to samo z naszym dzieckiem, tworząc z tego coś "wspólnego". Zgadzam się, że dziecko ma prawo się nudzić, ale wtedy kiedy ma na to własną ochotę, ale nie sądzę, żeby było dla niego dobre kiedy ten stan jest przeciągany, bo my trochę zapomnieliśmy mu pokazać jak dużo jest fantastycznych rzeczy z których może wybrać coś dla siebie.

Ja wychodzę z założenia, że rodzice zaszczepiają swoim dzieciom nie swą inteligencję, ale mogą rozbudzić pasje i namiętności. Nie ograniczam się do nic nie robienia, bo on jest za mały i tak nic nie rozumie. Staram się podążać drogą fascynacji Bruna, obserwować co sprawia mu przyjemność. W tej chwili są to samochody. Dlaczego więc nie miałabym mu pokazać, że są duże i małe i betoniarki i walce i sportowe i osobowe i wiele wiele innych. Czy jest na to za głupi?, nie sądzę, czy go krzywdę? patrząc na jego reakcje nie - więc siedzimy i oglądamy albumy z samochodami. Bruno uwielbia, gdy bawimy się pacynkami, zabieram go więc na przedstawienia dla dzieci od 0-3, przygotowane z myślą o małym widzu. Ruch, dźwięk, światło jest fascynujące i to znowu fajny czas dla całej rodziny. Robimy wiele rzeczy, które go uczą, z których może wyciągnąć coś dla siebie i potem wykorzystać, ale wszystko w zdrowych proporcjach i formie dużej dawki dobrej zabawy. A jak nie chce, to nie. Ma wiele swoich własnych spraw, które go zajmują, a kiedy chce, żeby z nim teraz była, przychodzi po mnie.

Jest bardzo dużo metod wychowania i działania z dzieckiem zarówno tym małym jak i dużym, co za tym idzie też firm, które specjalizują się w zajęciach dodatkowych. Nie mówię im nie, czasami zapoznaję się z ich ofertą. Niektóre są bardzo ciekawe i mogą w nich uczestniczyć rodzice z dziećmi. To bardzo fajna forma nauki-zabawy, która może być dobrą alternatywną dla dorosłych mniej kreatywnych, którzy sami nie potrafią zorganizować czasu dla siebie i dziecka. Dlatego nie można wszystkiego stawiać na równi, jeżeli nie zna się metod w niej wykorzystywanych. Nie wszystkie zajęcia dodatkowe są złe i krzywdzące, choć ja sama wolę je wymyślać, bo wtedy są całkowicie dla mojego dziecka. Najważniejsze to słuchać, obserwować i rozmawiać. A dzieciństwo naszego dziecka będzie fascynujące dla nas i na niego.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Moim zadaniem to kompleksy rodziców. Tyle tylko, że jakoś nie widać efektów tych dodatkowych zajęć w życiu codziennym. Rośnie utuczone pokolenie McDonald'a, Facebook'a, Playstation. Pokolenie, które nie potrafi powiedzieć: "dziękuję", "proszę", itd. Pokolenie, które ma wszystkich i wszystko za nic bo tatuś z mamusią zapłacą za wszelkie zachcianki.

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Arek R.:
Moim zadaniem to kompleksy rodziców. Tyle tylko, że jakoś nie widać efektów tych dodatkowych zajęć w życiu codziennym. Rośnie utuczone pokolenie McDonald'a, Facebook'a, Playstation. Pokolenie, które nie potrafi powiedzieć: "dziękuję", "proszę", itd. Pokolenie, które ma wszystkich i wszystko za nic bo tatuś z mamusią zapłacą za wszelkie zachcianki.

Bo nauka słówek i wykazu wszystkich płazów w Polsce, plus zrobienie dużej liczby długości basenu nie nauczą dziecka kultury, choć akurat podczas zajęć sportowych widziałam dużą dawkę wpajania szacunku do przeciwnika. Takich zachowań uczymy my, rodzice. Tylko to działa w dwie strony, na ile my jesteśmy kulturalni wobec innych i czy używamy tych zwrotów, jak zachowujemy się w naszych domach, czy jesteśmy mili, czy wydzieramy się jak opętani na partnera i dzieci. W obecnej chwili przebywam w towarzystwie raczej małych dzieci i ich mam, które już teraz odpuszczają i nie zwracają uwagi na to co robią ich dzieci "bo są małe", potem są krnąbrne i nie usłuchane i kółko się zamyka. Rośnie grupa dzieci, które uważają, że wszystko im wolno i zwrotów grzecznościowych nie znają. Nie wiem, czy łączyłabym brak kultury z zajęciami dodatkowymi. Bo wiele zajęć uczy pokory, dyscypliny i zachowania fair play. Mnie bardziej boli to, że rodzice zrzucają na barki dzieci masę obowiązków, a sami po pracy zasiadają w fotelu przed tv. A dziecko co robi w szkole? - dla mnie to odpowiednik pracy. Więc zamiast gonić go na te lekcje tańca i skrzypiec, samemu ruszyć tyłek i iść całą rodziną na rower. A jeżeli nasze dziecko coś bardzo sobie ukocha, to pomagać mu, w miarę możliwości, nie przeciążając go i traktować to jako rozrywkę, nie kontrolować co chwilę wyników i chwalić się przed rodziną "a teraz Basiu zagraj, zatańcz i zrób salto".Katarzyna Stempień edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 09:22
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Katarzyna Stempień:
[ciach...]
Nie wiem, czy łączyłabym brak kultury z zajęciami dodatkowymi.

Sama piszesz:"Bo wiele zajęć uczy pokory, dyscypliny i zachowania fair play."
Więc w jakimś sensie łączy się.
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Wszystko pieknie, o tych przedstawieniach.

Popatrzylam:
akurat Warszawa:

Teatr Guliwer:
od 3 i od 4 lat
Najwięcej spektakli w tygodniu, znow godzina 10 lub podobna. Weekendy jak zwykle ograniczone.

Teatr Baj
przedstawienie od 5 lat.. (sobota, niedziela)
inne - od 3 lat
dla młodszych dzieci nie ma! Przy czym te od 3 lat w tygodniu o 10, polecam zrezygnowac z pracy.

Cen specjalnie nie wstawiam.
I tak to jest z chodzeniem z dzieckiem do teatru.

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Magdalena B.:
Wszystko pieknie, o tych przedstawieniach.

Strasznie mi przykro, że takie podejście zastosowały teatry przez Ciebie przywołane. Przedstawienia na, które chodzimy odbywają się w weekendy, czasami na tygodniu (w godzinach po 16:00) jak trwa akcja "Sztuka Szuka Malucha". Dzieciaki zazwyczaj mają gratis, a rodzice kupują bilet rodzinny w kwocie około 20zł. Czasami bardzo rzadko płacimy 10zł za dziecko i za bilet rodzinny (dwoje rodziców) 15zł. Przedstawienia są dla dzieci od 0-3 lub od 1-5. Zapraszam na weekend do Poznania. Katarzyna Stempień edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 10:19

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Arek R.:

Źle się wyraziłam, czasami piszę zbyt chaotycznie i nie potrafię przenieść tego co w głowie. Chodziło mi o to, że nie przekreślałabym wszystkich zajęć dodatkowych. Bo jak przeczytałam wpisy w tej dyskusji to raczej duża grupa osób jest na nie. Wiele zajęć niesie dobre wartości tak jak pisałam uczy dyscypliny, szacunku do przeciwnika, gry zespołowej, zdrowej rywalizacji. Jednak zanim podjęłabym decyzje, czy posyłać, czy nie sprawdziłabym referencje, sale zajęć i poprosiła o jedne zajęcia bezpłatne. Oczywiście moje podejście należy sobie modyfikować w zależności od wieku dziecka. Najważniejszym priorytetem w podjęciu posyłać, czy nie, byłoby dla mnie nastawienie dziecka. Bo rzucanie go na lewo i prawo na zajęcia dodatkowe może przynieść odwrotny skutek, chęć nic nie robienia i poczucie niezrozumienia. Np. ja bardzo długo prosiłam rodziców o zajęcia plastyczne, rodzice uznali, że stać ich na jedne, i wybierając między tym co ja chcę, a tym co mi się przyda (angielski) - który i tak miałam w szkole i rodziłam sobie dobrze. Efekt był taki, że chodziłam na nie z przymusem, nadal marząc o nauce rysunku. Całe szczęście rodzice nadrabiali wycieczkami, piknikami i wspólną zabawą. Ale zadra gdzieś zostaje.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Magdalena B.:
Wszystko pieknie, o tych przedstawieniach.
Cen specjalnie nie wstawiam.
I tak to jest z chodzeniem z dzieckiem do teatru.

a może teatry dostosowują się do klienta?
bo ja pamiętam, jak byłam mała to były przedstawienia wieczorem i chodziliśmy z rodzicami

może teraz na wieczornych przedstawieniach sale świecą pustkami bo rodzice oczekują że dziecko pójdzie do teatru z przedszkolem?

(tak jak oczekują, że będzie chodzić na koncerty, wystawy w szkole zamiast sami się zebrać i poczuć odpowiedzialność za rozwój własnego dziecka)

oczywiście nie piszę o wszystkich rodzicach

konto usunięte

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Agnieszka S.:
może teraz na wieczornych przedstawieniach sale świecą pustkami bo rodzice oczekują że dziecko pójdzie do teatru z przedszkolem?
(tak jak oczekują, że będzie chodzić na koncerty, wystawy w szkole zamiast sami się zebrać i poczuć odpowiedzialność za rozwój własnego dziecka)
oczywiście nie piszę o wszystkich rodzicach

Masz rację Agnieszka. Ostatnio proponowałam koleżankom, żebyśmy poszły na przedstawienie małego widza, właśnie dla dzieci od 0-3. Można było trochę taniej kupić bilety opiekuńcze i dla dzieci, jakby została zgłoszona większa grupa (niestety nie do zrobienia tuż przed wejściem, bo bym zapytała obcych, tylko do zamówienia kilka dni przed). Usłyszałam, że od tego to one mają nianię, albo przedszkole, a w niedzielę to one chcą posiedzieć i się po odmóżdżać. A jest tyle fantastycznych ofert. Ostatnio w Poznaniu było to zwiedzanie zamku z latarkami,w nocy, to akurat dla ciut starszych dzieci.

A co myślicie o zajęciach pod szyldami "Uniwersytet dla dzieci?" organizowane często pod patronatem uczelni wyższych. Dla dzieci o 6-12 lat, zajęcia dwa razy w miesiącu, w soboty + ewentualne warsztaty. Warsztaty w zależności od zainteresowań, dzieci mają indeksy, dostają wpisy. To jak uniwerki trzeciego wieku tylko dla milusińskich.Katarzyna Stempień edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 11:42
Aleksandra Popiel (Sadowska)

Aleksandra Popiel
(Sadowska)
Sales Representative
Lotte Wedel

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Katarzyna Stempień:
Np. ja bardzo długo prosiłam rodziców o zajęcia plastyczne, rodzice uznali, że stać ich na jedne, i wybierając między tym co ja chcę, a tym co mi się przyda (angielski) - który i tak miałam w szkole i rodziłam sobie dobrze.

No właśnie, wydaje mi się, że problem nie tkwi w tym czy posyłać dziecko na dodatkowe zajęcia, tylko w tym czy dziecko chce na nie chodzić. Bo co to za przyjemność jeśli maluch nie lubi pływać lub tańczyć?

Jako rodzicie powinniśmy się kierować dobrem dziecka i co najważniejsze nauczyć się go słuchać. Często wydaje nam się, że słyszymy co mówi do nas nasza pociecha, ale nie słuchamy jej.

Każde dziecko ma jakieś zainteresowania, a jeśli nie potrafsz jednoznacznie stwierdzić co go interesuje... po prostu spędzaj z nim więcej czasu, a na pewno zorientujesz się co najbardziej bawi Twoje maleństwo :)

Dodatkowo trzeba oddzielić tu to co ja chciałam robić jak byłam dzieckiem, od tego co chce robić nasze dziecko. Nie obdarowujmy go na siłę niespełnionymi marzeniami.

Pozdrawiam, OlaAleksandra Sadowska edytował(a) ten post dnia 26.02.11 o godzinie 19:27
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

najfajniejsze zajecia dodatkowe to tena ktore moga chodzic dzieci z rodzicami, spotyka sie inne rodziny i jest fun. basen, lyzwy
moja 4letnia corka chodzi na pelno zajec i ona sama kazala sie zapisac w przedszkolu,oprocz logopedycznych.
co miesiac sie jej pytam czy chce z czegos zrezygnowac. NIE.gimnastyka jej sie podoba, rytmika tez, angielski na hiszpanskim robia fajne prace palstyczne. wszystko jest forma zabawy a ona sie cieszy na kolejny 'busy; dzien w przedszkolu.

chciala chodzic na balet, zapisalam, nie opuscila 1 lekcji, pekloby jej serduszko gdybym zabronila jej pojsc.
z tata chodzi na basen i lyzwy. duzo tego ale skoro jej sie podoba czemu nie, do niczego zmuszana nie jest.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Rodzice odbierają najmłodszym dzieciństwo

Mój starszy syn poprosił mnie o zapisanie na prawie wszytskie zajęcia dodatkowe w szkole - te nieodpłatne.
Po krótkim czasie prawie ze wszystkiego zrezygnował, za to poprosił abym zapisała go na judo i z tych zajęć jest zadowolony.
Dodatkowo trener wprowadził im bezpłatne sobotnie treningi, syn jeśli nie chce wstać to nie idzie, jeśli ma chęc to idzie, jest zadowolony z judo.

Córcia jest zapisana na dramę, taniec i platykę, wybrałam zajęcia pod względem jej zainteresowań, angielskie słówka i tak przynosi z przedszkola bo mają wychowawczynię anglistkę która czasami wtrąca słówka w j.angielskim żeby dzieci się osłuchały.
Na dramie ma zajęcia cos na kształt teatralnych na zasadzie zabawy, scenariusz początkowy jest zaproponowany przez aktorkę z która mają te zajęcia a w trakcie zabawy dalszy ciąg sam się pisze, te zajęcia bardzo mi i mojej córce przypadły do gustu :)



Wyślij zaproszenie do