Temat: Pytanie dla rodziców starszych dzieci jak nakłonić...

Psycholog też podpowie jakie są fajne ćwiczenia na koncentrację np. wspomagająco działa pisanie w koło "obalonych ósemek" czy jak kto woli znaku nieskończoności, z pięć minut w jednym miejscu na około długopisem na kartce parę razy dziennie.
Jest tez metoda biofeedback na taką terapię można się umówić w poradni PP jeśli mają sprzet i specjalistę, nie wiem jakie efekty bo mój syn zaczyna od marca.

No i można wziąć pod uwagę akceptację tego, że umysłem ścisłym nigdy nie będzie, mój syn jest umysłem ścisłym i zaakceptowałam to, że humanistą tez nigdy nie zostanie a ortografia ze względu na problemy z dysleksją będzie zawsze jego pięta Achillesową, pomagam owszem, chodzi na zajęcia wyrównawcze, ale cóż tak jest, mogę go mobilizować, chwalić za to w czym jest mocny i pocieszać gdy się smuci że w czymś nie idzie mu tak doskonale mimo iż się stara.

Temat: Pytanie dla rodziców starszych dzieci jak nakłonić...

Bardzo ciekawe pytanie :)

Do dyskusji na ten temat zapraszam także na inne prowadzone przeze mnie forum na portalu Goldenline - Rodzice i nastolatki, dostępne pod linkiem:
http://www.goldenline.pl/forum/rodzice-i-nastolatki/ :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.02.14 o godzinie 12:19

Temat: Pytanie dla rodziców starszych dzieci jak nakłonić...

Magdalena H.:
Psycholog też podpowie jakie są fajne ćwiczenia na koncentrację np. wspomagająco działa pisanie w koło "obalonych ósemek" czy jak kto woli znaku nieskończoności, z pięć minut w jednym miejscu na około długopisem na kartce parę razy dziennie.
Jest tez metoda biofeedback na taką terapię można się umówić w poradni PP jeśli mają sprzet i specjalistę, nie wiem jakie efekty bo mój syn zaczyna od marca.

No i można wziąć pod uwagę akceptację tego, że umysłem ścisłym nigdy nie będzie, mój syn jest umysłem ścisłym i zaakceptowałam to, że humanistą tez nigdy nie zostanie a ortografia ze względu na problemy z dysleksją będzie zawsze jego pięta Achillesową, pomagam owszem, chodzi na zajęcia wyrównawcze, ale cóż tak jest, mogę go mobilizować, chwalić za to w czym jest mocny i pocieszać gdy się smuci że w czymś nie idzie mu tak doskonale mimo iż się stara.

To że ona nie będzie umysłem ścisłym to już dawno zaakceptowane. U Nas w rodzinie nie ma ani jednej sztuki która by w tym kierunku miała cokolwiek wspólnego, wszyscy od a do z humaniści . Więc raczej cudu nie będzie. Jakby jej pozwolił to by dniami i nocami czytała książki, albo uczyła się historii. . No ale szkoła to nie tylko to co się lubi niestety.

Temat: Pytanie dla rodziców starszych dzieci jak nakłonić...

Katarzyna Elżbieta K.:

A jeśli patrzycie na zestawienie ocen to uważacie, że ocena półroczna czy końcowa jest adekwatna?
Z tego co piszesz to nauczycielka jest upierdliwa i może niekoniecznie ocenia sprawiedliwie, ja miałam w liceum taką chemicę, wstrętne babsko.
Nauczyciel powinien przy wystawianiu ocen brac pod uwagę również aktywność, odpowiedzi ustne itd. a nie sugerowac tylko tylko i wyłącznie sprawdzianami.

Temat: Pytanie dla rodziców starszych dzieci jak nakłonić...

Magdalena H.:

Katarzyna Elżbieta K.:

A jeśli patrzycie na zestawienie ocen to uważacie, że ocena półroczna czy końcowa jest adekwatna?
Z tego co piszesz to nauczycielka jest upierdliwa i może niekoniecznie ocenia sprawiedliwie, ja miałam w liceum taką chemicę, wstrętne babsko.
Nauczyciel powinien przy wystawianiu ocen brac pod uwagę również aktywność, odpowiedzi ustne itd. a nie sugerowac tylko tylko i wyłącznie sprawdzianami.

Wg mnie ze średniej by tak wychodziło. Jeśli chodzi o subiektywne uczucia, zaangażowanie, to ja bym widziała to więcej. Z tego co ja widzę, to nie jest tak ,że ok dostałam dwóję i mam to gdzieś zwisa mi i powiewa, wiem,że stara się poprawić ocenę, że zgłasza się do odpowiedzi, że przy odpowiedziach sobie radzi.
Też miałam w liceum taką chemicę może to ta sama ;) Po nocach mi się śni do dzisiaj.