Magdalena Danielewska

Magdalena Danielewska Prezes DKM Partnerzy
Finansowi

Temat: Praca a dziecko

Jestem młodą mamą :), chciałabym zaproponować temat - jak łączyć pracę z wychowywaniem dziecka. Proponuję wymianę doświadczeń z tzw. "pierwszego dnia w pracy" oraz jak to wszystko zoorganizować aby dziecko i pracodawca był z nas zadowolony.
Jak połączyć te dwa tak ważne zadania życiowe? Jak sobie dajecie radę z "zaspakajaniem" oczekiwań pracodawcy co do np. nadgodzin, delegacji, spotkań itp. ?
Agnieszka Rek

Agnieszka Rek account manager

Temat: Praca a dziecko

Witam!
pojawił się bardzo ciekawy watek, który dotyczy chyba wszyskich osób posiadających dzieciaki i jednocześnie pracujących.
Przyznaję, że bardzo ciężko jest połączyć te dwie sprawy - szczegolnie jeśli chce się obydwie te rzeczy robić z tym samym zaangażowaniem.

Magdalena Danielewska

Magdalena Danielewska Prezes DKM Partnerzy
Finansowi

Temat: Praca a dziecko

No właśnie :) Niektóre koleżanki (bezdzietne) pytają lub drwią :( jak teraz to wszystko pogodzisz? Nie żałujesz że masz dziecko? Że stracisz szanse na karierę zawodową?
A ja im mówię - nieżaluję :)) jestem szczęśliwa tak jak nigdy :)) a praca chyba jakoś to będzie :)) ja nie ta to inna nic na siłę :))
Agnieszka Rek

Agnieszka Rek account manager

Temat: Praca a dziecko

Bałam się tego jak pogodzę pracę i rodzinę zanim wróciłam do pracy.
A jakto bywa w problemy wydają się większe niż nimi są w rzeczywistości :-)
Teraz mój synek ma ponad 3 latka, grzecznie chodzi do żłobka ( we wrzesniu zaczynamy przedszkole), a ja nie zauważyłam, żebym z powodu dziecka nie mogła realizować się w pracy.
Jeśli ktoś nie ma dziecka, myślę, że nie powinien wypowiadać się na ten temat, bo z całą pewnością nie wie do końca o czym mówi.
Pozdrawiam sedecznie Ciebie i Twoją rodzinkę!!!
Anna Kulik

Anna Kulik Zastępca Dyrektora
PUP Wejherowo

Temat: Praca a dziecko

Ja też mam córeczke 3-letnią. I wróciłam do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim. Musiałąm zostawić ja z nianią bo babcie jeszcze również pracują. Pierwsze dni były straszne, ale teraz wszystko idzie swietnie. Myslę nawet że taki układ jest zdrowszy zarówno dla dziecka i samej kobiety. Najważniejsze jest tylko zachowanie zdrowego rozsądku, by nie dać sie w pełni pochłonąć pracy.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Praca a dziecko

Magdalena poruszyła bardzo ważny problem, który jest także dylematem niejednego ojca.
Coraz częściej stajemy przed konfliktem czy poświęcać się karierze czy też rodzinie. Teoretycznie można dziecko posyłać do przedszkola już od trzeciego roku życia i część rodziców albo dobrowolnie się na to decyduje albo zostaje zmuszona do takiej postawy obiektywną sytuacją.
Gdy nowo upieczony przedszkolak nie chce zostać w placówce bez obecności rodzica powstaje nowy problem. Ze swojego doświadczenia wiem, że najlepiej przez pierwszy okres zostać także przedszkolakiem i bawić się razem ze swoim i innymi dziećmi, a jeśli córka czy syn nie chce bawić się wspólnie - można pokazać, że jest to przyjemne samemu dołączając do gier innych maluchów.

W Wielkiej Brytanii niektóre przedszkola nastawiają się na przyjmowanie trzylatków z rodzicami w okresie adaptacyjnym. W Polsce niestety taka postawa bywa często wyszydzana.

Zastanawiając się nad postawą koleżanek Magdaleny wpadło mi do głowy, że one mogą być po prostu zazdrosne, przedkładając egocentryczną wygodę nad to co przeżywa Magda, znajdując czas na macierzyństwo. Zgadzam sie z jej postawą i poglądami, choć rozumiem co czuje natrafiając na drwiny.


Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 12.02.07 o godzinie 15:49
Agnieszka Rek

Agnieszka Rek account manager

Temat: Praca a dziecko

Macieju, w polskich realiach kobieta często decyduje się na powrót do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim, czyli w momencie kiedy dzieciaczek kończy 4 miesiące. I w tym okresie młodym mamom i ich pociechom towarzyszy najwięcej rozterek. Rzadko która mama może sobie pozwolić na tak długi urlop wychowawczy...
Natomiast wiek 3-4 lat to najlepszy czas aby poddać dzieci procesom socjalizacji :-) , a osobiście jestem olbrzymią fanką przedszkoli.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Praca a dziecko

Niestety Agnieszko jest to smutna rzeczywistość. Często konieczna lecz niezbyt korzystna dla rozwoju dziecka.
Znam też sytuacje, w których to ojciec idzie na urlop, gdy matka dziecka wraca do pracy.
Nie zapominjmy o jego ważnej roli w życiu dziecka.

konto usunięte

Temat: Praca a dziecko

Jestem fanem przedszkola, nasza mała od 18go miesiąca chodzi na zajęcia przedprzedszkolne 2x tygodniu, chyba, że jest chora. Jako że jest jedynaczką, nie ma zbyt wiele kontaktów z innymi dziećmi a te 2h (w obecności niani lub któregoś z nas czasem) świetnie jej robią.
Wróciłam do pracy po ustawowych 16 tygodniach, na szczęście mieliśmy świetną nianię i było super. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu przez 2 lata głównie z powodu potrzeby własnego życia i kontaktu z innymi ludźmi. Dorosłymi.
Taki scenariusz naturalnie wymaga pełnej współpracy taty wspomnianej młodej osoby.. Mój ślubny mąż jest całkowicie zaangażowany, wstaje w nocy jak trzeba, można go spokojnie zostawić na 2 wieczory w tygodniu z dzieckiem, samego na noc i jest absolutnie super!
Katarzyna Prusinowska

Katarzyna Prusinowska Doświadczony
Handlowiec- praca
musi mnie rozwijać
nie mog...

Temat: Praca a dziecko

jak to proste...grunt to dobra organizaja, a pozatym są żłobki i przedszkola, które naprawdę nie robią krzywdy dziecku.
Praca jest dzieci w przedszkolu a potem już raczej wszystko robimy razem,
Agnieszka Rek

Agnieszka Rek account manager

Temat: Praca a dziecko

Oczywiscie ze zlobli i przedszkola to jednak super wynalazek bardzo pozytywnie wplywajacy na rozwoj naszyc pociech. Niestety maja tez skutki uboczne - ciagle infekcje, zaziebienia, chorobska :-(

konto usunięte

Temat: Praca a dziecko

Agnieszka R.:Oczywiscie ze zlobli i przedszkola to jednak super wynalazek bardzo pozytywnie wplywajacy na rozwoj naszyc pociech. Niestety maja tez skutki uboczne - ciagle infekcje, zaziebienia, chorobska :-(


jak mówią lekarze - to zjawisko zawsze wystepuje, prędzej czy później.

jesli chodzi o temat dyskusji: ja uważam, że najważniejsze to ufać swojej intuicji. Postarać się w miarę obiektywnie ocenić co jest najlepsze dla rodziny jako całości i każdego z jego członków z osobna. Rozważyć wszytskie racje.
Ja kocham pracować i jako "kobieta domowa" czuję się źle. Pracowałam zawsze, ale...

Był taki czas, kiedy zwolniłam i to bardzo. Kiedy mój synek skończył 5 lat odpuściłam sobie pracę. Najpierw wogóle nie pracowałam, potem pół etatu i to w 'budżetówce" w pełnym tego słowa znaczeniu. Uważam, że ten czas dał bardzo wiele mojemu dziecku - to był okres bardzo intensywnego rozwoju i kształtowania "przyszłej postawy życiowej".
Własnie okres przedszkolny wydawał mi się ważniejszy niż wczesne dzieciństwo. Wtedy, kiedy mozna spędzać całe dnie na siedzeniu w bibliotece, w kinie, specerach, rozmowach o życiu.
Chciałam mieć czas by dokładnie odpowiedzieć na wszystkie pytania, by rozbudzić w dziecku ciekawość świata i umiejętność szukania radości i satysfakcji w różnych aspektach życia.

A teraz uważam, że mogę już bardziej skupić się na sobie.

Układało mi się różnie - mogłabym wiele opowiedzieć o zyciu "prawie samotnej matki" (pozbawionej wsparcia z jakiejkolwiek strony), o zyciu matki spełnionej zawodowo w wspaniałym partnerskim związku, ale jednego jestem pewna - cokolwiek zdecydujemy - trzeba to robić z przekonaniem i 'wyciągnąć" z tej sytuacji jak najwięcej. Nie zamęczać się myśleniem "co by było gdyby" tylko skupić się na "tu i teraz" a jesli mamy wyrzuty sumienia (a każdy je ma) to zastanowić się jak można poprawić sytuację.

Służę radą i pomocą bo wiem co przezywa ktoś ma małe dziecko i aspiracje zawodowe. I wiem jak wazne w takich chwilach jest mądre, wyważone wsparcie.

Nie opinie ludzi ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym, jak wygląda takie (tzn. z dziećmi i z pracą) zycie, ale ktoś kto zrozumie i podpowie jak sobie z tym radzić.

Temat: Praca a dziecko

Elżbieta K.:
Agnieszka Rek:... ale jednego jestem pewna - cokolwiek zdecydujemy - trzeba to robić z przekonaniem i 'wyciągnąć" z tej sytuacji jak najwięcej. Nie zamęczać się myśleniem "co by było gdyby" tylko skupić się na "tu i teraz" a jesli mamy wyrzuty sumienia (a każdy je ma) to zastanowić się jak można poprawić sytuację.

Święte słowa. Mój syn ma już prawie 8 lat. Pracuję odkąd skończył 7 miesięcy. Na początku miałam komfort bo opiekował się nim ojciec pracując w domu, dopóty dziecko nie skończyło 1,5 roku / i tu chwała mu za to, ze chciał i potrafił /. Przeżywałam różne chwile. Nianie, przedszkole, które trzeba było zmienić bo kryzys zamieniał się w fobię. Nigdy nie byłam pewna i pewnie nie będę w 100% podejmowanych decyzji. Na pewno jednak dziecku nie pomagają nasze wahania. Trzeba być silnym, pewnym i stanowczym opiekunem, a jednocześnie dobrym przyjacielem i wrażliwym obserwatorem. I warto zawsze pytać przyjaciół /przyjaciółki/ co szczerzę myślą na temat tej czy innej sytuacji wychowawczej. Popatrzeć na siebie jako rodzica z dystansu. Zadawać sobie pytania /ile czasu spędza się z dzieckiem aktywnie, czy nie myśli się o pracy układając klocki, czy z lenistwa /przemęczenia/ nie rezygnuje się z aktywnych form spędzania wspólnego czasu, czy nie rekompensuje się dziecku własnej nieobecności licznymi prezentami i pobłażaniem, ...itd. itp.
Mariusz Lipinski

Mariusz Lipinski Nowe Wyzwania !

Temat: Praca a dziecko

Witam! Wiem zwłasnego a raczej żony doświadczenia jak matce ciężko wrucić do pracy! Mojej żonie po prostu nie przedłużyli umowy o prace dgy była na urlopie macierzyński! niepomogły chęci zapewnienia że żona chce po urlopie podjąć ponownie prace! Co to za panstwo które z jedznej strony zachęca do rodzenia dzieci dając marne "ochłapy' w postaci Becikowego (1000 zł) a zdrugiej strony nie pozwala wrucic kobiecie do pracy!!! Albo jeszcze gożej gdy pracodawca z góry pyta "czy pani planuje urodzić Dziecko???" To jawna dyskryminasja przejaw rasizmu do kobiet żon matek! Co wy na to Drogie Mamusie! Pozdrawiam Mario!

Temat: Praca a dziecko

W mojej firmie żadnej mamie nigdy nie robiono najmniejszych problemów i wymówek, a nawet planowanie dziecka, lub zajście w ciążę gwarantowało renegocjację kontraktu tak aby był jak najlepszy dla przyszłej mamy /np. powrót na część etatu/. Po urodzeniu dziecka jest respektowana godzinka na karmienie, z której korzystały koleżanki wychodząc wcześniej z pracy. Kierują firmą /w większości/ mężczyźni, co mimo wszystko nie przeszkadza im wczuć się w sytuację przyszłej mamy. W poprzednich 2 miejscach pracy /duża firma państwowa i agencja reklamowa/ było podobnie. Zdaje sobie sprawę, że kobiety mają tego typu problemy. Mam jednak nadzieję, że moja firma nie jest jakimś super wyjątkiem.

PS. Życzę żonie szczęścia i trzymam kciuki za znalezienie idealnej pracy.


Małgorzata Nieciecka gg:2913880 edytował(a) ten post dnia 07.03.07 o godzinie 13:53
Mariusz Lipinski

Mariusz Lipinski Nowe Wyzwania !

Temat: Praca a dziecko

Małgorzato serdeczne Dziękuje w imieniu żony Basi! Prace udało się znaleść z której jest zadowolona i może sie rozwijać jako księgowa, firma pry. spółka jon venture! Teraz sporo o bowiązków z wychowywaniem Nikodema przejołem (karmienie, przewijanie, usypianie itd!). Sporo pomaga moja mama/babcia! Rownież Nikoś jest oczkie w głowie Pra-Babci! A jak wasi Dzadkowie / Babcie uczestniczą w wychowywaniu córek/synów??? Pozdrawiam! Mario.

konto usunięte

Temat: Praca a dziecko

Gdyby nie najcudowniejsza Babcia nie wiem jak poradzilibyśmy sobie z naszym jedynym i ukochanym synem:) Wróciłam do pracy gdy Antoś miał 10 miesięcy, ale już wcześniej miałam wiele swobody- bardzo aktywnie pomagał mi mąż. Mój powrót do pracy, aż do 4 roku życia czyli pójścia Antka do przedszkola to epoka cuuuudnej Babci!!! Dzięki niej Antek nie odczuł nasze nieobecności, jest radosnym młodzieńcem, a czytał i pisał zanim poszedł do p-la. Nadchodzi jednak epoka szkolna i to mnie martwi- potrzeba będzie wieeele czasu by wspomagać młodziana na ścieżkach rozwoju. Nie tracę jednak zapału- nasza trójka da radę i temu:) Praca to wyzwanie, ale dziecko to misja!
Joanna M.

Joanna M. Coach, MBA,
Certyfikowany Coach
Kryzysowy i
Certyfikowany...

Temat: Praca a dziecko

A moim zdaniem - nie da się pogodzić dobrego macierzyństwa z zaangażowaniem w pracę. Co z tego, że są przedszkola i babcie/dziadkowie? Po całym dniu pracy człowiek wraca wypompowany i mimo wielkich chęci często nie ma siły na twórcze wychowywanie. Szkoda mi tych dzisiejszych matek Polek.

konto usunięte

Temat: Praca a dziecko

Faktycznie, jest to bardzo trudne.
Tylko czy mamy inne wyjście?

Ostatnio rozmawiałyśmy z przyjaciółką w sprawach zawodowych - ona odwoziła córkę na angielski, ja przerzucałam klocki z moim synkiem, a rozmawiałyśmy o naszej koleżance, z którą współpracujemy, a która czekała przed budynkiem, bo w samochodzie zasnął jej 3-letni synek.
Przypomniało mi to kobiety Afryki, które idą w pole z przytroczonymi dziećmi do brzucha.
I nikt się nad nimi nie lituje.

Ustawiłam sobie pracę tak, aby jak najwięcej pracować zdalnie. Mam do pomocy nianię ale synkiem zajmuję się przez większość dnia, chyba że muszę wyjść. Tak naprawdę pracuję dopiero wieczorem, kiedy dziecko śpi. Robię to kosztem wolnego czasu.
Ale pamiętam też chwile, kiedy miałam go baaardzo dużo dla siebie i nic z tego konkretnego nie wynikało.
Mariusz Lipinski

Mariusz Lipinski Nowe Wyzwania !

Temat: Praca a dziecko

Joanna M.:A moim zdaniem - nie da się pogodzić dobrego macierzyństwa z zaangażowaniem w pracę. Co z tego, że są przedszkola i babcie/dziadkowie? Po całym dniu pracy człowiek wraca wypompowany i mimo wielkich chęci często nie ma siły na twórcze wychowywanie. Szkoda mi tych dzisiejszych matek Polek.
Bardzo podzielam twoje poglądy Joasiu! Zgadzam się! Ale, Ale realia życia są brutalne, bo życie to Bitwa nie Bajka! Własnie jestem na zwolnieniu by żona mogła pracować bo nasz Nikoś choruje ale są chwile że ja niedaję rady i przybiega BABCIA! Która jest niezastąpiona, bo babcia to babcia, i potrzeba kobiecej ręki do dziecka! Pozdrawiam!



Wyślij zaproszenie do