konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Bo to jest oczywista oczywistosc i to ostatnie zdanie potwierdza tylko to co juz wielokrotnie pisalem - 80% za przemoca to jest dalekie naciaganie pewnej statystyki.

Inna sprawa to jest to, ze sie odbiera rodzicom pewne narzedzia (tak to sobie nazwe) a potem, jak w szkole sie okazuje ze dzieci wchodza na glowe komu popadnie i robia rzeczy, o ktorych sie krzyczy w tv to sie pyta co robili rodzice. A moze jest tak, ze tylko te bite dzieci tak sie zle zachowuja w szkole?

Czy lepsze jest w takim razie wzywanie policji do wlasnego dziecka, bo niestety sytuacja wyszla poza rozmowy, a boimy sie ruszyc innych sodkow, zeby to dziecko nas nie posadzilo?

Moim zdaniem pewna dyscyplina musi byc - to sluzy dziecku dzis i bedzie sluzylo doroslemu w przyszlosci. Czasem to wymaga bardziej stanowczego postepowania niz nadstawianie drugiego policzka i pogadanki.

Na tej zasadzie chirurg by nie mial co robic czy dentysta - bo w koncu sprawia bol.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

te niegrzeczne w szkole zazwyczaj były:
bite
zaniedbywane
poniżane
itp

nie wszystkie dostawały, ale wszystkie mają kłopoty z komunikacją i regulacją emocji

kiedy drugi człowiek robi w ich stronę jakiś gest (nawet neutralny) od razu widzą w tym zagrożenie, i powód do obrony (a za najlepszą obronę uważają atak)

zakładają, że świat jest zły, zasady są po to żeby je łamać (ale to oni mają do tego prawo, inni już nie), i wygrywa ten kto ma silniejsze pięści

w razie konfliktu czy nieporozumienia nawet nie przychodzi im do głowy żeby porozmawiać i porozumieć się, od razu w ruch idą pięści
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Powiedz "Nie biję"

Ale kłopoty z komunikacją i emocjami z różnych powodów mogą być. Wg. pani rehabilitantki moje dziecko ma kłopoty z koncentracją, siedzeniem w miejscu i paroma innymi rzeczami, które powodują, że ma kłopoty w szkole z panią i kolegami (całe szczęście coraz mniejsze) są spowodowane tym, że prawie całą ciążę musiałam leżeć i nie dostał w życiu płodowym pewnych bodźców. Ma też pewne cechy ADHD. I gdybyśmy z nim nie pracowali, to uchodziłby właśnie za takiego z problemami.
A ten akurat klapsa nigdy nie dostał, ma nas tyle, ile chce (a potrzebuje dużo dotyku, czułości, uwagi).
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"

Ja też myślę, że "niegrzeczne" dziecko takim jest z różnych powodów, niekoniecznie dlatego, że było bite, czy poniżane..

Raz, problemy rozwojowe. Niektóre dzieci mają je zdiagnozowane, inne nie, gdyż te zaburzenia mogą być dyskretne. Statystyki podają, że 66 dzieci na 1000 ma autyzm. To bardzo dużo. Nie wiem jak jest z ADHD i innymi dysfunkcjami, nie mniej te dzieci właśnie mogą i uchodzą za "niegrzeczne". Tyle tylko, że one często nie potrafią dopasować się do reguł panujących w grupie, mają gorszy zmysł obserwacji, gorsze postrzeganie "ja" na tle innych.. maja problemy z uwagą, koncentracją.. więc najłatwiej je uznac za niegrzeczne..

Dwa, wychowanie. Każde dziecko jest wychowywane w określonych warunkach, wg jakiś reguł, czasem niejasnych dla samego dziecka, zwłaszcza wtedy, gdy rodzice nie są konsekwentni. Dziecko wtedy tak naprawdę nie wie co mu wolno, a czego nie. Wtenczas to samo odnosi się do szkoły, gdzie dopiero z czasem będzie w stanie przyjąć i zaakceptować panujące reguły.

Trzy, rodzeństwo/brak rodzeństwa. Rodzice próbują wychowywać potomstwo "pokojowo", bez agresji, bicia, ale dzieci, które mają rodzeństwo załatwiają często swoje sprawy po swojemu. W domach, gdzie rodzice nie stosują klapsów - dzieci używają przemocy względem siebie. Potrafią się pobić o zabawkę, książkę, dostęp do telewizora.. Młodsze dzieci od starszych uczą się w ten sposób egzekwować "swoje". Rodzice oczywiście mogą interweniować, tłumaczyć, powstrzymywać przed agresją, ale przecież nierzadko starsza siostra lub brat jest autorytetem dla młodszego. I trudno sie dziwić, że dzieci takie zachowania powielają w szkole, gdzie na szczęście w większości przypadków zachowania te stopniowo wygasają..
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Powiedz "Nie biję"

A wiesz, zapomniałam o biciu się między rodzeństwem. Rzeczywiście to się zdarza, i różne poradniki mówią, żeby interweniować dopiero, gdy już ostro.
A u moich synów nie przeniosło się to na zewnątrz, bo ten, który jest duży i silny i mógłby być postrachem kolegów w przedszkolu wpadł na inny pomysł- jak ktoś dokuczał leciał do niego z buziakami i od razu się uspokajało... Działało. I w ciągu 10 lat znam jeden przypadek, kiedy bił się z kolegą.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

ja nie napisałam "zawsze" tylko "zazwyczaj"

myślę, że na każde stwierdzenie znajdą się przykłady, które go nie potwierdzają

chciałam tylko coś doprecyzować, piszesz Marzeno o tym, że dziecko może mieć problemy rozwojowe, oraz o tym, że może nie wiedzieć czego się od niego oczekuje
dla mnie jeśli rodzice nie dbają o to, żeby pomóc dziecku w jego kłopotach to to jest zaniedbanie
(choć oczywiście znów są dzieci, które mimo najszczerszych chęci rodziców będą miały trudności ze spokojnym zachowaniem)

mam też wrażenie, że używając słowa przemoc rozszerzasz jego znaczenie dużo szerzej niż jest to przyjęte, chyba przypomnę więc, że aby mówić o przemocy muszą być spełnione 4 warunki:
- intencjonalne działanie
- przewaga sił
- naruszenie praw i dóbr osoby
- sprawienie bólu i cierpienia

w przypadku bójek między rodzeństwem często nie ma przewagi sił
a często też trudno powiedzieć o naruszaniu praw czy cierpieniu jeśli obie strony się na taką sytuację zgadzają

dlatego konflikty między rodzeństwem to nie przemoc
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"


w przypadku bójek między rodzeństwem często nie ma przewagi sił

Rodzeństwo to najczęściej grupa dzieci zróżnicowana wiekowo. Rok, czy dwa lata w przypadku dzieci stanowi ogromną dysproporcję w rozwoju fizycznym i umysłowym. Więc wg mnie jest tu jak najbardziej przewaga sił (starsze, większe ma przewagę nad młodszym).
a często też trudno powiedzieć o naruszaniu praw czy cierpieniu jeśli obie strony się na taką sytuację zgadzają
Zgadzają? Jeśli młodsze zbiera baty od starszego, za to, że nie chce się podporządkować to nie jest to naruszenie praw i dóbr młodszego? Nie jest to sprawianie bólu i cierpienia?
dlatego konflikty między rodzeństwem to nie przemoc
A co za różnica, czy nazwiemy to przemocą, czy wykorzystywaniem przewagi z racji wieku, czy nazwiemy to kłótnią, nieporozumieniem, można nazwać to na 100 różnych sposobów, jednakże w 100% podpada to pod warunki przemocy, które przytoczyłaś.

Pisząc o przemocy miedzy rodzeństwem nie odnosiłam się do akcji (jak w temacie wątku) ale do przyczyn, dla których dziecko może uchodzić za niegrzeczne.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

ok, te przykłady które podałaś są przemocą

i rzeczywiście trudno się dziwić, że dziecko któremu dzieje się krzywda odreagowuje ją w szkole

ale to znowu jest zaniedbanie rodziców, którzy nic z tym nie robią
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Powiedz "Nie biję"

Opowiedziałam przykład ze swojego podwórka, a dokładniej z domu.

Córa - 7 lat, silna osobowość, dominująca.

Syn - 4 lata, zapatrzony w siostrę, próbuje walczyć o swoje, ale też często pozwala się podporządkować

No i ja.. rodzic, który "nic nie robi".

Rozmawiałam wiele razy. Tłumaczyłam, że Jacek jest młodszy, nie tak mądry jak ona, że czasem trzeba ustapić. Tą mądra dziewczyna i doskonale wie, co usiłuje jej przekazać. Ale przede wszystkim to dziecko. Mogę sobie mówić, tłumaczyć, zachęcać. Jedna chwila i wszystkie tłumaczenia biorą w łeb. Dżungla i tyle. Mogę ich rozdzielać i robię to wtedy, kiedy jest ostro.. Ale raz, nie zawsze zdążę na czas żeby ich rozdzielić, dwa - może lepiej żeby sami ustalili i wypracowali sobie metody porozumienia..? Czy o to chodzi, żebym chodziła z animi jak cień i neutralizowała ciężkie sytuacje?

Przypuszczam, że mój przypadek nie jest odosobniony. Dodam, że Ala będąc mała nie była bita, nikt jej nie uczył i nie wpajał agresji. Urodził się jej braciszek i z biegiem czasu te sytuacje po prostu się pojawiły.. Jacek w przedszkolu bywa, że reaguje agresywnie, tzn. odpowiada agresją na agresję innego dziecka. Sądzę, że tak został nauczony przez swoją siostrę.. Mimo moich wielokrotnych interwencji..
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

Marzeno, nie było moim zamiarem przenoszenie rozmowy na tematy osobiste, ale skoro już to zrobiłaś...

ja pisząc o "niegrzecznych" dzieciach miałam zdecydowanie na myśli dzieci w wieku szkolnym (i nie siedmioletnie)

myślę też, że rozróżnienie między przemocą i konfliktem jest właśnie dlatego pomocne (przynajmniej dla mnie), że pomaga nam podjąć decyzję jak (i czy w ogóle) zareagować

jeśli dzieci biją się między sobą i z tego co rozumiem nie robią sobie krzywdy (jeśli masz pomysł, że można nie wkraczać) to może to są zwykłe konflikty jakie zdarzają się między większością rodzeństw

myślę też, że warto przypomnieć że agresji nie trzeba wpajać bo jest nam ona WRODZONA, jak nie mamy innego sposobu na zaspokojenie swoich potrzeb to każdemu włącza się ochota żeby walnąć (jak się ma kilka lat) - nawet temu, który nawet nie wie co to klaps, po prostu tak jesteśmy skonstruowani

ja mówiłam o innej sytuacji - takiej gdy mimo upływu lat i wielu starań ze strony szkoły itp dalej jedyną znaną dziecku strategią jest przywalić

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

skoro jesteśmy przy biciu się dzieci...

mam 3 letniego synka i zawsze mu powtarzam,że:
jak ktoś Cię uderzy upoważnia Cię do tego samego, czyli: wal w zęby w sytuacji, gdy sam zarobisz.

Co o tym sądzicie?

Z jednej strony nie chcę mieć synka mięczaka, który jak zarobi w zęby to płacze i nie umie sam sobie poradzić, a z drugiej nie chcę łobuza, który będzie biegał po szkole czy przedszkolu i wszystkich bił bo mu się coś nie spodobało...

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Marzena J.:

na razie nie biję... tzn. bicie i bicie to dwa różne pojęcia.
jedno bicie to klaps lub jak, ja czasem dostałam w dupsko ... wstążką do włosów, a drugie to znęcanie się...

raz zdarzyło mi się synkowi dac klapsa, bo faktycznie byłam bezradna, zdenerwowana ... nie pomogło. widziałam,że było mu przykro... , a mnie przed nim i sobą wstyd...od temtej pory to się nie powtórzyło i jestem przeciwna takim metodom wychowawczym. wydaje mi sie, ze skoro uczymy dziecko nie załatwiać spraw przemocą, to chyba trzeba mu dać dobry przykład, że tego samego i my nie robimy... skoro nie uderzamy słabszego, to mamy prawo wymagać tego samego od dziecka...

aczkolwiek to moje zdanie aktualne na dzień dzisiejszy... nie wiem, jak będzie w przyszłości... czy np. w trudnej sytuacji nie podniosę ręki ... własnie z bezradności...Justyna Korszeń edytował(a) ten post dnia 21.03.10 o godzinie 22:22
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

jest różnica między sytuacją gdy dziecko zastosuje jakiś sposób spontanicznie

a z porady mamy - autorytetu

poza tym nie wiem jak w przedszkolu zareagują na taką strategię (i w szkole)
obawiam się, że nie będą mieli zrozumienia ;)

poza tym nie zawsze oddawanie jest najlepszą strategią - zwłaszcza jak się trafi na kogoś silniejszego

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Agnieszka S.:
jest różnica między sytuacją gdy dziecko zastosuje jakiś sposób spontanicznie

a z porady mamy - autorytetu

poza tym nie wiem jak w przedszkolu zareagują na taką strategię (i w szkole)
obawiam się, że nie będą mieli zrozumienia ;)

poza tym nie zawsze oddawanie jest najlepszą strategią - zwłaszcza jak się trafi na kogoś silniejszego

Aga to jak uczyć???
Nie mogę pozwolić na to, żeby synek przyszedł i powiedział, że chłopiec go uderzył w buzię, a ja na to: kochanie chłopiec zachował się niegrzecznie. nie wolno nikogo bić pod żadnym pozorem... nie wolno Ci oddać, bo to nie ładnie.

Czasem trafi na silniejszego, ale tak w życiu jest... szczególnie męskim... ważne jest też żeby wyjść z honorem ( hmmm może patrzę już zbyt odlegle na męskie życie mojego synka ) czasem w żeby dostanie, ale nie będzie ciapą i pośmiewiskiem...
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Powiedz "Nie biję"

Justyna Korszeń:

Aga to jak uczyć???
a czy myślisz, że wszystko można nauczyć rozmową?
Nie mogę pozwolić na to, żeby synek przyszedł i powiedział,
jak już przyjdzie i powie to nie ma na co pozwalać lub nie, to się już stało
że chłopiec go uderzył w buzię, a ja na to: kochanie chłopiec zachował się niegrzecznie. nie wolno nikogo bić pod żadnym pozorem... nie wolno Ci oddać, bo to nie ładnie.
to druga skrajność
ale można również powiedzieć: rozumiem, że było ci przykro, bolało cię itp
i wspierać swoje dziecko w samodzielnym dochodzeniu do rozwiązań

Czasem trafi na silniejszego, ale tak w życiu jest... szczególnie męskim... ważne jest też żeby wyjść z honorem ( hmmm może patrzę już zbyt odlegle na męskie życie mojego synka ) czasem w żeby dostanie, ale nie będzie ciapą i pośmiewiskiem...
jednym słowem potrzebna jest elastyczność
i wypróbowanie jak największej ilości strategii, żeby wiedzieć, która z nich kiedy zadziała
to nie przez przypadek nazywa się "trening społeczny"

konto usunięte

Temat: Powiedz "Nie biję"

Agnieszka S.:
jednym słowem potrzebna jest elastyczność
i wypróbowanie jak największej ilości strategii, żeby wiedzieć, która z nich kiedy zadziała
to nie przez przypadek nazywa się "trening społeczny"
Amen. I to dotyczy wszystkiego i wszystkich (czytaj: dzieci i nas samych).

Najgorsze jest jak zna tylko jedno rozwiazanie i stosuje je zawsze. To jest pewna forma krzywdy, ktora moga rodzice zrobic dzieciom wiedzac lepiej co dla nich jest dobre (swoja droga to tez pewna forma przemocy, jak juz sie trzymac tego tematu).

Dziecko musi wiedziec, ze sa takie chwile kiedy agresja (i to fizyczna) jest dozwolona i jego wyborem jest czy jej uzyje (a rodzic to poprze jesli dojdzie do "rozmow"). A do takiej decyzji musi byc przygotowany - znac zasady i granice swojej sily.

Nastawianie policzka za kazdym razem tylko dlatego, ze kiedys to moze byc ktos silniejszy (podobne zdanie padlo powyzej) nie jest zadnym rozwiazaniem. To nie duzi (fizycznie) rzadza swiatem o dziwo! :)Rafal G. edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 10:33
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Powiedz "Nie biję"

piotr K.:
http://www.pardon.pl/artykul/13077/rodzice_pojda_do_wi...

Ze tak brzydko powiem, smierdzi mi ten atrykul. Zwlaszcza ten oto odcinek:
"Chyba że chcą siedzieć za stosowanie zupełnie normalnych metod wychowawczych."
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Powiedz "Nie biję"

Nataliya Kozova:
piotr K.:
http://www.pardon.pl/artykul/13077/rodzice_pojda_do_wi...

Ze tak brzydko powiem, smierdzi mi ten atrykul. Zwlaszcza ten oto odcinek:


ja go raczej traktuje jako przestroge do czego moze doprowadzic przeregulowanie systemowe ktore zbyt daleko ingeruje w stosunki miedzyludzkie
"Chyba że chcą siedzieć za stosowanie zupełnie normalnych metod wychowawczych."

bo tez co/kto decyduje o normalnosci?



Wyślij zaproszenie do