Barbara Katarzyna Lipińska

Barbara Katarzyna Lipińska Independent
Accountant - Itella
Group

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Czy ktoś z doświadczonych Rodziców mógłby pomóc rozwiać moje

wątpliwości związane z posłaniem dziecka do przedszkola w wieku

2,5 roku? Do wyboru mam oprócz przedszkola, żłobek lub
przetrzymać dziecko jeszcze jeden rok z teściową. Dodam, że na

chwilę obecną synek jest "pieluchowy" i zupełnie niesamodzielny

jesli chodzi o jedzenie (ma 22 miesiące). Zapraszam do dyskusji,
Basia

konto usunięte

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Witam Basiu,

z doświadczenia powiem że siedzenie z teściową moim zdaniem jest najgorsze. Nie dlatego że to "tesciowa" ale dziecko ma potrzebę kontaktu z innymi dziećmi. Nadmieniam że wtedy obie babcie mieszkały 600 km od nas i do dziś pracują.

Wraz z żoną naszego starszego synka posłaliśmy do przedzkola w wieku 1 rok i 10 miesięcy. Pieluszke nosił tylko na wypadek "awarii"

Wychowawczynie w przedszkolu wiedziły że trzeba się zaopiekowac malcem ale Frankowi wyszło to na dobre szybciej stał się samodzielny obserwując starsze dzieci. Po pierwszym tygodniu nie było mowy o tym aby nie iść do przedszkola.

Młodszy Staś ma teraz rok i 10 miesięcy i we wrześniu idzie do przedszkola pomimo że już jedną babcię mamy na miejscu.

Sprawdz tylko przedszkole. Weź parę dni wolnego i chodźcie razem na kilka godzin aby malec poznał miejsce i zwyczaje tam panujące.

pozdrawiam
Michał
Anita R.

Anita R. audytor CFE, CGAP

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

zgadzam sie z przedmówca co do konieczności sprawdzenia przedszkola i wizyt adaptacyjnych. Mój Maluch poszedł do przedszkola mając 2,5 roku. Bezpieluchowy ale za to niejadek. Efekty są niesamowite. Dziecko stało się bardziej samodzielne, mniej absorbujace i z dnia na dzień bardziej rozwija się intelektualnie. Chociaż mam jeden problem - Igor idąc do przedszkola bardzo ładnie mówił, natomiast teraz z przerażeniem obserwuję, że w tej kwestii trochę się uwstecznił. Zaczyna przejmować sposób mówienia innych dzieci, które tę umiejętność opanowały w mniejszym stopniu. Miałam obawy czy to aby nie za wcześnie, natomiast teraz jestem pewna słuszności swojej decyzji, tym bardziej że Maluch przedszkolem jest zachwycony. No ale to wszystko zależy od dziecka. Jedne dzieci są szybciej gotowe na takie doświadczenia inne później.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Pomimo, że jestem zwolennikiem jak największego usamodzielniania dziecka, nie zalecałbym posyłania dziecka do przedszkola zanim skończy 4 latka, właśnie po to aby wyeliminować czynniki, które mogą wpływać na osłabienie jego samodzielności i dalszy rozwój w przyszłości. Chyba, że przebywanie z teściową jest dla niego toksyczne lub występują inne sprzyjające takiemu postępowaniu przesłanki.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 10.01.08 o godzinie 14:09

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Ja mam ten sam dylemat.... A co ze szkołą? Czy jak wcześniej idzie do przedszkola to i wcześniej do szkoły? Ja jestem za tym, aby moje dziecko miało jak najdłużej maksymalnie beztroskie dzieciństwo. Może jakimś rozwiązaniem jest pozostawienie dziecka z babcią ale wprowadzenie dziecku zajęć przez np. 2 godziny dziennie w przedszkolu czy miejscu edukacji dziecięcej. Co o tym myślicie? Mam synka, który w marcu kończy 2 lata i dylemat czy potem od września przedszkole czy poczekac jeszcze rok.
Kinga F.

Kinga F. Manager ds. PR i
Relacji
Inwestorskich
Netmedia S.A.

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Moja córka poszła do przedszkola w wieku 2,5 roku.
Byla juz odpieluszona, sama jadła, generalnie dość samodzielna.
świetnie poradziła sobie w nowym otoczeniu, pomimo moich obaw (wróciłam do pracy po 2,5 roku z nią w domu).
Jedynym minusem były choroby - 3 tyg. w domu, tydzień w przedszkolu.
Za to teraz kiedy poszła do grupy 3-latków zdecydowanie wyróżnia się na tle innych dzieciaków właśnie samodzielnością. I mnie to cieszy, że umie sobie sama radzić z codziennymi czynnościami.
I co najważniejsze - od września przechorowała tydzień.

Do szkoły nie mam zamiaru posyłać jej wcześniej (urodziła się 31 sierpnia), ale zapewne pójdzie do zerówki w szkole.

Ja widzę tylko plusy posyłania dziecka do przedszkola, choć bywało ciężko w okresie chorób. Ani ja, ani babcia nie zapewniłybyśmy takich rozrywek i tak szybkiego rozwoju jak przedszkole.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Dziecko w wieku 2,5 roku wynosi wiele z przedszkola. Ale nie są to umiejętności, które są najważniejsze w życiu dwu i pół latka. Umiejętności emocjonalnych i społecznych, które są podstawą rozwoju w tym wieku nie można się nauczyć od rówieśników a tylko od kochającej osoby dorosłej.
Co z tego że dziecko jest bardziej samodzielne w wieku 2-3 lat. Rozwój dziecka to nie wyścigi. Konsekwencje takiego sposobu "przyśpieszania" rozwoju widać już w szkole podstawowej. Nauczyciele coraz częściej sygnalizują, że rozwój emocjonalny dzieci jest daleko w tyle za intelektem.

Rozumiem rodziców, którzy muszą dziecko posłać do przedszkola czy żłobka, ale dopiero powyżej 4 roku życia mogą mówić, że to dla dobra dziecka.
Agnieszka C.

Agnieszka C. jeszcze barwniej niż
motoryzacja..
kosmetyki i wizaż

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Zgadzam się z moją przedmówczynią, niestety. Moja córeczka poszła do przedszkola w wieku 2 lat i 9 mies. -z konieczności, bo nie miałyśmy nikogo do opieki. Córa bardzo samodzielna (mowa, tzw. samoobsługa, umiejętność zasypiania w obcym otoczeniu), ale ta zmiana wpłynęła bardzo negatywnie na jej poczucie bezpieczeństwa. Od września minęło już sporo czasu, a jednak niewystarczająco dużo, by mogła odzyskać wewnętrzną równowagę i w dalszym ciągu wyraźnie cierpi z tego powodu... Na pocieszenie dodam, że są i pozytywne aspekty wczesnego 'przedszkolactwa', ale gdybym miała wybór, zostawiłabym małą z ukochaną babcią.
Pozdrawiam!
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Mieszkam na stale w Szwecji, opowiem wiec jak to wyglada tutaj (innej rzeczywisctosci nie znam). Szwedzkie dzieci przyjmowane sa do przedszkola po ukonczeniu 1 roku zycia (do ukonczenia 12 miesiecy rodzice na zmiane moge pozostawac z dzieckiem w domu, bedac na tzw. urlopie rodzicielskim - pelen urlop moze wynosic do 1,5 roku jezeli rodzice decyduja sie np. pobierac urlopowe przez 5 dni w tygodniu, zamiast 7).

Ja chociaz sama poszlam do pracy gdy moje dziecko mialo 7 miesiecy, mialam mozliwosc zatrudnienia opiekunki i przedluzenia pobytu syna w domu. Wg. planow syn mial rozpoczac przedszkole w wieku 4 lat - nie chcialam by jezyk szwedzki zbyt wczesnie stal sie dominujacym, chcialam maksymalnie przedluzyc calodobowy kontakt z jezykiem polskim.

Gdy syn skonczyl 2 lata zorientowalam sie, ze bardzo brakuje mu kontaktu z innymi dziecmi. Zdecydowalam sie wiec jednak wyslac go do przedszkola, poczatkowo w mniejszym wymiarze godzin. Po zaaklimatyzowaniu sie syna (no wiadomo - u niego poczatki byly trudniejsze, poniewaz zupelnie nie znal jezyka szwedzkiego) stwierdzilam, ze to byla najlepsza decyzja jaka moglam podjac. Dziecko jest socjalne, chetnie zostaje w przedszkolu, ma swoje prywatne male zycie a nie tylko pozostaje skazane na to co ja mu z zyciem wymysle... :-)

Czy byloby inaczej gdybym poslala go do przedszkola pozniej? Nie wiem, ale byc moze dziecko byloby mniej samodzielne i mialo mniejsze przygotowanie socjalne w momencie rozpoczecia nauki w szkole.

Mysle, ze najwiecej zalezy od atmosfery i personelu pracujacego w przedszkolu do ktorego chcesz poslac dziecko.
Sylwia R.

Sylwia R. Wszystko zmierza ku
lepszemu :)

Temat: plusy i minusy wcześniejszej edukacji przedszkolnej

Agnieszka K.:
Zgadzam się z moją przedmówczynią, niestety. Moja córeczka poszła do przedszkola w wieku 2 lat i 9 mies. -z konieczności, bo nie miałyśmy nikogo do opieki. Córa bardzo samodzielna (mowa, tzw. samoobsługa, umiejętność zasypiania w obcym otoczeniu), ale ta zmiana wpłynęła bardzo negatywnie na jej poczucie bezpieczeństwa. Od września minęło już sporo czasu, a jednak niewystarczająco dużo, by mogła odzyskać wewnętrzną równowagę i w dalszym ciągu wyraźnie cierpi z tego powodu... Na pocieszenie dodam, że są i pozytywne aspekty wczesnego 'przedszkolactwa', ale gdybym miała wybór, zostawiłabym małą z ukochaną babcią.
Pozdrawiam!
Moja córka poszła do przedszkola w wieku 2 lat i 10 mies. i nie było kolorowo przez pierwsze 2 miesiące.
Gdybym miała wybór poczekałabym jeszcze z pół roku z posłaniem.
Wszystko zależy od wielu czynników. Od dziecka ( jego rozwoju emocjonalnego-czy jest gotowe na takie wyzwanie, czy jest samodzielne ), pań przedszkolanek ( czy są "ludzkimi" przedszkolankami z powołaniem i pomogą maluchowi ), przedszkola ogólnie ( jakie jest nastawienie dyrekcji do faktu posyłania dzieci młodszytch rocznikowo ) i także nastawienia rodziców ( czy są emocjonalnie gotowi na posłanie maluszka do przedszkola, bo negatywne nastawienie rodziców wpływa na dziecko )???.
To moje obserwacje, ale są oczywyście wyjątki.
Pozdrawiam, SylwiaSylwia R. edytował(a) ten post dnia 14.03.08 o godzinie 08:35

Następna dyskusja:

Biuletyn Ministra Edukacji ...




Wyślij zaproszenie do