konto usunięte

Temat: Niejadek

Aleksandra Kwiatkowska:
Paweł W.:

Pawle, wydaje mi się, że jednak nie do końca rozumiesz mój problem.
Gdyby moje dziecko jadło tylko chleb ze szczypiorkiem, albo z dżemem to byłoby pół biedy.
Moje dziecko ma rok i od jakiegoś czasy toleruje tylko mleko. Nigdy nie zjadła posiłku normalnie, czyli bez cyrków, czyli bez zabawiania.
BLW też nie jest nam obce, gdyby moje dziecko zjadło cokolwiek samo, przy tym brudząc siebie, ubranie a nawet ścianę- byłoby super.

Tu jest problem, że my naprawdę mamy bardzo-mało-jadka i zrozumieją nas tylko rodzice podobnych ;) np. Kasia K, której Marysia z resztą wskoczyła na 25centyl, brawo :):):)
Skoro je mleko to co pije? A jak nie dasz mu mleka to co zrobi? Mleko jest kaloryczne, więc ma siłę by egzystować.A choruje często, czy raczej w normie?
Przepraszam,że tak wypytuje ale to bardzo ciekawe.
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Niejadek

Paweł W.:
Katarzyna K.:
no dobra, a jak dziecko ma skończony rok - je wiele rzeczy, nawet ze smakiem - pod warunkiem, że są to: kaszka, kanapki, owoce, jogurt
odmawia jedzenia zup/obiadów (składających się z warzyw i mięsa) - to co, mam jej odpuścić ot tak, przecież mięso i warzywa w diecie dziecka są ważne, prawda?
Wow, to ma bardzo szeroka dietę. Moja Hania, owoców nie je do tej pory (poza frutapurą), kanapki to zazwyczaj chleb z masłem i czasami z wędliną, warzyw nie tyka (chyba że jest to gotowana marchewka) obiady ma swoje ulubione ale je ze smakiem. Teraz ma 3 lata.
Ale jak miała rok i miał iść do żłobka, to w rubryce ulubione potrawy trudno nam było coś wpisać: makaron, chleb. W żłobku nie miała wyboru po paru dniach nauczyła się jeść inne potrawy:P Podtrzymuje swoje zdanie... nic na siłę. Każde dziecko jest inne. Hania danonki tak rozchwytywane przez dzieci zaczęła jeść jakieś 4 m-ce temu.
PS. Jaki masz pomysł żeby mięso i warzywa na siłę dać dziecku... rurkę będziesz wkładać :)

Podpisuje sie;)
Dzieci przy innych dzieciach jedza chetniej. Zlobki i przedszkola w tym sa bardzo pomocne - zazwyczaj. Tez popieram, ze jedzenie nie powinno w zadnym przypadku kojazyc sie z przemoca, a wpychanie na sile takim wlasnie jest. No i tez trzeba pamietac, ze dzieci moga czegos poprostu nie lubic. My tez mamy jakies ulubione dania i cos czego nie lubimy.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Niejadek

moje własne dziecko jest na 3 centylu
jest piękne, szczupłe, energiczne i zdrowe

nie jest niejadkiem, choć ma swój gust odnośnie ulubionych potraw

25 centyl u dziecka oznacza, że 1/4 jego rówieśników waży tyle co ono lub mniej
to jest bardzo dobra waga

zastanawiam się od kiedy można mówić, że dziecko ma kłopot z jedzeniem, i rodzice potrzebują pomocy

dla mnie taka chwila to jest ta kiedy rodzice mają przekonanie, że bez namawiania i zmuszania ich dziecko będzie chore z głodu

dzieci opierają się takiemu przymusowi i tworzy się błędne koło - dziecku jedzenie kojarzy się z przykrością zamiast z zaspokajaniem głodu
mam poczucie, że taka sytuacja prowadzi do tego, że dziecko je coraz mniej
a w dodatku nie korzysta z tego co je, bo je w silnym stresie

na koniec chciałabym coś sprostować:
WHO zaleca karmienie wyłącznie mlekiem do 6 miesiąca życia
a przez pierwszy rok życia dziecka mleko powinno stanowić jego podstawowe pożywienie

to nieprawda, że dzieci na mleku modyfikowanym wcześniej potrzebują rozszerzania diety
czasem potrzebują później bo ich układ pokarmowy dłużej dojrzewa

wiele mitów związanych z jedzeniem niestety wynika nie z dobra dzieci a producentów jedzenia dla dzieci
Aleksandra K.

Aleksandra K. Doradca Klienta/
AMADAR Sp. z o.o.

Temat: Niejadek

Paweł W.:
Skoro je mleko to co pije? A jak nie dasz mu mleka to co zrobi? Mleko jest kaloryczne, więc ma siłę by egzystować.A choruje często, czy raczej w normie?
Przepraszam,że tak wypytuje ale to bardzo ciekawe.

Je mleko, pije herbatę.

Nie choruje praktycznie w ogóle. :)

Temat: Niejadek

Nataliya Kozova:
Paweł W.:
Katarzyna K.:
no dobra, a jak dziecko ma skończony rok - je wiele rzeczy, nawet ze smakiem - pod warunkiem, że są to: kaszka, kanapki, owoce, jogurt
odmawia jedzenia zup/obiadów (składających się z warzyw i mięsa) - to co, mam jej odpuścić ot tak, przecież mięso i warzywa w diecie dziecka są ważne, prawda?
Wow, to ma bardzo szeroka dietę. Moja Hania, owoców nie je do tej pory (poza frutapurą), kanapki to zazwyczaj chleb z masłem i czasami z wędliną, warzyw nie tyka (chyba że jest to gotowana marchewka) obiady ma swoje ulubione ale je ze smakiem. Teraz ma 3 lata.
Ale jak miała rok i miał iść do żłobka, to w rubryce ulubione potrawy trudno nam było coś wpisać: makaron, chleb. W żłobku nie miała wyboru po paru dniach nauczyła się jeść inne potrawy:P Podtrzymuje swoje zdanie... nic na siłę. Każde dziecko jest inne. Hania danonki tak rozchwytywane przez dzieci zaczęła jeść jakieś 4 m-ce temu.
PS. Jaki masz pomysł żeby mięso i warzywa na siłę dać dziecku... rurkę będziesz wkładać :)

Podpisuje sie;)
Dzieci przy innych dzieciach jedza chetniej. Zlobki i przedszkola w tym sa bardzo pomocne - zazwyczaj. Tez popieram, ze jedzenie nie powinno w zadnym przypadku kojazyc sie z przemoca, a wpychanie na sile takim wlasnie jest. No i tez trzeba pamietac, ze dzieci moga czegos poprostu nie lubic. My tez mamy jakies ulubione dania i cos czego nie lubimy.

czy ja pisałam o tym, że dziecko na siłę karmię???
zapytałam, co zrobić w naszej sytuacji - liczyłam na podpowiedź, a nie ironiczne "rurkę będziesz wkładać " - bo zakładam, ze to było ironiczne...

czyli jak, mam ten obiad składający się z mięsa odpuścić i w to miejsca dać córce gruszkę, tak? bo nie bardzo rozumiem ??

nie mam parcia na to, żeby córka była np na 50 centylu - wiem, że jest zdrowa, wesoła i bardzo się cieszę :) ale wiem też, że jej dieta powinna być urozmaicona - i na samych owocach to "daleko nie zajedzie"

co do żłobka/przedszkola - mam nadzieję, ze za kilka miesięcy pójdzie do żłobka i tam będzie lepiej jadła, że grupa pozytywnie na nią zadziała

edit: co do mleka - córka nie pije mleka, je tylko gęste kaszki, a pije jedynie wodęKatarzyna K. edytował(a) ten post dnia 13.11.10 o godzinie 12:17
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Niejadek

Katarzyna K.:

czy ja pisałam o tym, że dziecko na siłę karmię???
zapytałam, co zrobić w naszej sytuacji - liczyłam na podpowiedź, a nie ironiczne "rurkę będziesz wkładać " - bo zakładam, ze to było ironiczne...

Padlo tu duzo odpowiedzi, wystarczy poczytac inne posty. Poza tym nikt nie wmawia Pani, ze wlasnie Pani tak robi. Tak poprostu sie czesto dzieje w przypadku naszego chcenia, ale niechcenia dziecka.
czyli jak, mam ten obiad składający się z mięsa odpuścić i w to miejsca dać córce gruszkę, tak? bo nie bardzo rozumiem ??

Wlasnie tak. Jak nie chce, to nie chce. Ona nie musi jesc mieso kazdy dzien. Moze jej sie przejadlo poprostu, a moze powinna Pani to inaczej podac. A moze poprostu poczekac. My kupujemy dzieciom duzo jedzenia wzbogazanego na sile witaminami i mineralami. Dzieci nie nadazaja tego wykorzystywac, zwlaszcza jak nie maja wystarczajaco ruchu. Nie twierdze ze w Pani przypadku tak jest. Ciezko wogole stwierdic co to za przypadek, bo samo "nie chce jesc" nie jest wystarczajace do konretnych porad. Ale u dzieci sa takie momenty ze one czegos nie jedza jakis czas, nawet przestaja lubic i to ich nie zabije.
nie mam parcia na to, żeby córka była np na 50 centylu - wiem, że jest zdrowa, wesoła i bardzo się cieszę :) ale wiem też, że jej dieta powinna być urozmaicona - i na samych owocach to "daleko nie zajedzie"

Te centyle nie sa norma przezycia. Kazde dziecko ma swoje normy i tym sie trzeba kierowac.

PozdrNataliya Kozova edytował(a) ten post dnia 13.11.10 o godzinie 13:34

konto usunięte

Temat: Niejadek

powiem Ci tak - moje dziecko przez rok zylo glownie na mleku i owocach ( dzieci kolezanek - podobnie), bo mialo inne rzeczy w glowie niz jedzenie. Dodam ze mialy wtedy ok 2-3 lat. Lekarz przy kondulatcji jednej z nas powiedzial, ze to w normie i nie ma sie czym martwic. Siatki centylowej nie widzialm odkad wyjechalam z PL, na oko (porownujac z innymi dziecmi w szkole) Mlody jest w 50 centylu, koledzy - jeden podobnie, drugi - tez na oko - w 90, bo wysoki po tatusiu. Rok jadl jedno jajko na dzien (ten ostatni).
Podpisuje sie rekami i nogami pod zdaniem tych,ktorzy mowia, ze dziecko samo wie ile potrzebuje zjesc, i jak postawisz przed nim talerz to wybierze to, co potrzebuje (o ile w przerwach nie bedziesz mu wpychac chrupek, cukierkow, ciasteczek, batonikow itp).
Miesa nie lubi? za rok polubi. Owocow nie tyka? za rok bedzie jadlo wylacznie gruszki.
zdrowe, wesole, pelne enrgii szczesliwe? No to o co chodzi????

konto usunięte

Temat: Niejadek

Podobnie jak Marta uważam, że dziecko nie da się zagłodzić i samo upomni się o jedzonko. Mam 10-letniego i 2-letniego syna i przyznaję, że oboje byli strasznymi niejadkami. Rwałam sobie włosy z głowy, żeby wmusić im jakieś wartości odżywcze i nic.
Przychodzi taki moment, że wszystko minie - chłopaki rozwijają się normalnie, a apetyt mają jak za dwóch.
Pewien etap trzeba po prostu przeczekać :)
Jolanta Andrzejewska

Jolanta Andrzejewska auditorJA Biuro
Rachunkowe

Temat: Niejadek

Rafał W.:
Dziękuję Wam za pomoc.
Możliwe że jesteśmy przewrażliwieni w końcu to nasze pierwsze dziecko.
Nie zmienia to faktu iż często jest niespokojna oraz marudna.
Jest nam niekiedy bardzo ciężko, gdy nasza córeczka ma zły dzień.
Przychodzi wtedy a myśl pytanie...... Cy coś robimy nie tak???

Pozdrawiam
RW
Hej,
Zawsze miej na uwadze to, że Ty także nie zawsze masz "wilczy apetyt". Jeżeli dziecko będzie głodne to na pewno o tym fakcie Cię powiadomi.
Aleksandra Popiel (Sadowska)

Aleksandra Popiel
(Sadowska)
Sales Representative
Lotte Wedel

Temat: Niejadek

Witam,

Nikt dorosły nie chciałby być zmuszany do jedzenia posiłków, na które nie ma ochoty, w ilości, którą mógłby pożywić się pułk wojska. Rodzice goniący dziecko z łyżeczką pokazują mu, że jedzenie to przymus i nic przyjemnego. A tymczasem jedzenie to przyjemność, trzeba tylko pozwolić dziecku ją odkryć, samodzielnie i we własnym tempie.

Aby przekonać dziecko do takich produktów jak warzyw czy mięsa, dobrym sposobem jest wspólne gotowanie. Pozwól dziecku razem z Tobą przyrządzić kanapki, albo obiad.

Aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu również jest doskonałą okazją do zasmakowania nowych potraw.

Możecie zrobić sobie mały piknik, zabrać ze sobą koc i piłkę. Najpierw wyszaleć się, a potem razem zjeść pożywny posiłek. Nie muszą to być tylko kanapki czy owoce. Można zabrać ze sobą obraną marchewkę, świeży ogórek albo zrobić hamburgery z kurczaka (pełne świeżych i zdrowych warzyw, zamiast ketchupu czy majonezu).

Zgadzam się z Wami, że dziecka nie można zagłodzić. Mały człowiek sam doskonale wie kiedy jest głodny i na pewno nas o tym poinformuje :)

A tak z ciekawości co sądzicie na temat diety BLW (Baby-led weaning, czyli metodzie wprowadzania stałych pokarmów do diety dziecka, pozwalająca na naukę samodzielnego jedzenia od chwili startu?

Podobno całkowicie eliminuje kapryszenie przy jedzeniu i dodatkowo wspomaga rozwój dziecka i można ją stosować już od 6 miesiąca.

Czy ktoś z was może ją stosuje u swojej pociechy?

Pozdrawiam, Ola
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Niejadek

Nie słyszałam o dziecku, które się samo zagłodziło na śmierć, bo było niejadkiem.
Ja przepraszam, ale moje dzieci są już "stare" - pierwsze poza własnym mlekiem pokarmy pojawiły się w ich diecie w 4 miesiącu życia. To taka stara szkoła, która nie twierdziła, że kasza manna powoduje uszkodzenie mózgu.
Teraz są wszystkożerne. Zawsze były.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 14.03.11 o godzinie 01:55

konto usunięte

Temat: Niejadek

Ale ja znam dzieci niezdozywione, ktorym brakuje waznych mkroelementow lub witamin przez co sa oslabione i wysilkiem wielkim jest dla nich nauka czy jakiekolwiek zajecia pozalekcyjne. Dolegliwosci w postaci bolu glowy czy ogolnego zlego samopoczucia-wlasnieprzez jedzenie za malo i zbyt montonnie..
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Niejadek

ja też znam takie dzieci

ale przeważnie za tym, że są niedożywione jest długa historia
a nie tylko "ono jest niejadkiem"
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Niejadek

Ale, ale nie mylmy tematów. Mówimy o dzieciach kilkumiesięcznych - nie o głodnych dzieciach szkolnych. Nie dojadających, ze źle zbilansowanymi posiłkami, niedożywionych.
To dwa totalnie różne światy. I nie wzięło im się to stąd ,że wybrzydzają ...
Aleksandra K.

Aleksandra K. Doradca Klienta/
AMADAR Sp. z o.o.

Temat: Niejadek

A ja tam znam przypadek zdrowego dziecka, które BYŁO niejadkiem do 16 miesiąca życia.
I proszę sobie darować komentarze, że "Dziecko się nie zagłodzi", "nie ma niejadków".

Ten przypadek właśnie śpi w łóżeczku obok.

konto usunięte

Temat: Niejadek

No tak Ola,ale jak mowi Aga , jesli dziecko nie je to jest jakis problem i wcale nie trzeba byc wiekszym dzieckiem by ten powod byl-moze byc nawet okres Twojej ciazy, ktory wplynal na te sytuacje, moze sam porod albo po prostu Twoje problemy-bo dziecko odzwierciedla swoja matke, jej stan :)) nawet najdrobniesze rzeczy. Kiedys uswiadomiono mnie,ze nawet sposobv podnoszenia dziecka z wozeczka moze wplywnac na jego emocje...

konto usunięte

Temat: Niejadek

Widzę, że nie tylko ja przeszłam przy moim dziecku okres pt. "O Boże, ona nic nie je" i do tego cały nacisk babć i osób postronnych, że jej widać żebra itd. Moje dziecko jak tylko nauczyło się chodzić w okolicy roku przestało jeść z chęcią i chudło ze względu na ruch, gdy poszło do żłobka jak skończyło roczek łamałam już ręce bo dodatkowo Julka przeszła 3 razy pod rząd grypę żołądkową co dodatkowo wpłynęło na jej wagę. Chodziłam do lekarza i niemal płakałam co mam zrobić, bo ona taka chuda, mała, jeść nie chce, choruje itd. i wtedy miałam szczęście trafić na mądrego lekarza, który mi powiedział, że ten okres jest przejściowy, że wszystkie dzieci tak mają, a pomijając wszystko dzieci wbrew pozorom wcale tak mało nie jedzą. Dodatkowo obejrzałam program, gdzie była poruszana ta tematyka. Lekarz wziął woreczek i zapytał się matki ile jej dziecko je, bo ona uważała, że prawie nic. Kobieta podała ilości, lekarz wrzucał do woreczka, zalał ilością picia, które dziecko dostawało do posiłku i...szok, okazało się że nasz niejadek w sumie miał całkiem sporo w brzuszku. Dużą pomocą był żłobek bo tam dzieci jedzą przy wspólnych stolikach i żadne nie chce być gorsze od reszty, ważne jest również, żeby:
1. Uważać na ilość jedzenia pomiędzy głównymi posiłkami;
2. urozmaicać jedzenie, żeby było ciekawie podane i "korciło" maluchy;
3. Dobrze jest jeść razem przy jednym stole i chwalić dziecko - kiedy Julka była mała (miała kilka miesięcy) dosuwaliśmy do stołu jej krzesełko do karmienia, które miało przekładany blat :)
4. pozwalaliśmy Julce na samodzielne próby jedzenia niezależnie od tego jaki bałagan to powodowało.
5. W porozumieniu z lekarzem dawaliśmy jej witaminy, bo one też wpływają na apetyt i regularnie badaliśmy ją w kierunku anemii bo tego się bałam najbardziej.
6. Ostatnia zabawna sprawa - Julka często jak nie chciała jeść własnego jedzenia, a miała co innego, niż my podkradała cichaczem jedzenie z naszych talerzy, oczywiście w żartach mówiliśmy nie wolno itd. co Ty robisz...a ona ze śmiechem jadła dalej, bo wtedy było zabawnie jak tatuś się "wściekał" :)

Ja wiem, że niestety na matki jest kładziony duży nacisk, że większość dzieci wg. babć powinna być karmiona non stop i ciężko się temu przeciwstawić i siłą rzeczy człowiek ma wrażenie, że robi coś źle, ale jeśli lekarz mówi, że jest ok, to moim zdaniem trzeba odetchnąć chwilę.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Niejadek

Aleksandra Kwiatkowska:
A ja tam znam przypadek zdrowego dziecka, które BYŁO niejadkiem do 16 miesiąca życia.
I proszę sobie darować komentarze, że "Dziecko się nie zagłodzi", "nie ma niejadków".

Ten przypadek właśnie śpi w łóżeczku obok.
Śpi. Czyli się nie zagłodził - to już ok :):)
Nie twierdzę,że nie ma niejadków.
Są tylko dzieci, które nie chcą jeść tyle ile im damy albo tego co im damy.
Ale żadne z nich od tego nie zmarło - chyba,że są jakieś dane na ten temat.

P.S. mój starszy syn nigdy nie mieścił się w "centylach" - zawsze był poza skalą- był tak chudy. Całe życie. Były diety pizzowe, mączne, czekoladowe - nic nie działało. Porady lekarzy, dietetyków. A on nadal jadł za dwóch i nadal się nie mieścił w skali. Dobrze mu - może jeść wszystko bez ograniczeń :) Tylko można się na nim uczyć anatomii. Taka uroda.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 18.03.11 o godzinie 22:48

Temat: Niejadek

To może też zobaczcie sobie tę aplikację dla dzieci Befit. Pomaga ona w rozwoju zdrowych nawyków żywieniowych, szczególnie jeżeli chodzi o jedzenie warzyw i owoców czy właściwe nawadnianie. Idealna dla wszystkich niejadków czy dzieci nielubiących warzyw.
Anna Majewska

Anna Majewska pracownik biurowy,
kaliszanka

Temat: Niejadek

Moje dziecko też nie jada za wiele, parę łyków+odbicie i koniec ale lekarz mnie uspokoił, że nie każde dziecko musi jeść przepisową porcję pożywienia-nieważne czy to mleko czy inne. Zerknijcie sobie w ten artykuł, może znajdziecie jakiś pomysł na przekonanie dziecka do jedzenia: http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html ale tak jak mówię spokojnie może dziecko ma po prostu małą pojemność żołądka-na tyle mało potrzebuje aby go zapełnić, że dla nas jest to niepokojące a w rzeczywistości może nie jest tak źle. Ale myślę, że najwięcej na ten temat to powie nam lekarz.

Następna dyskusja:

koci Tadek Niejadek, czy co...




Wyślij zaproszenie do