konto usunięte
Temat: Niejadek
Tomasz Libich:Wg mnie to jest b. zły sposób.
Odwrócić uwagę! :)
Kiedy zaczyna grymasić, zrobić użytek z arsenału grzechotek, grzechotek, piszczałek i co tam Państwo macie, a okrasić wachlarzem możliwie najwymyślniejszych śmiesznych min i podetknąć butelkę (o ile Mama nie karmi piersią), kiedy już o niej zapomni, koniecznie kontynuując wygibasy ;)
Nie je, znaczy - nie potrzebuje. Dopóki rośnie normalnie (moje dziecko w tym wieku ważyło 4,600, a waga urodzeniowa podobna), póki dziecko jest wesołe i energiczne, naprawdę nie ma się co stresować.
Odwracanie uwagi powoduje, że dziecko po prostu przestaje mieć kontrolę nad tym, ile zjada i czy to, co zjadło, już mu wystarczy, czy nie. Teraz może być ok, ale za 10-15 lat może się okazać, że ma problemy z wagą, bo je bez opamiętania przy telewizorze czy ksiażce...
Aleksandra P.:
Skończyły 3 lata i poszły do przedszkola. A tam zaczęły jeść. [...]Moim zdaniem fakt, że w przedszkolu nikt się z nimi nie cackał, a jedzenie nie było centrum wszechświata...
Nie wiem co było powodem zmiany [...]
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wciskania jedzenia w dziecko. Dlaczego? Bo do dziś pamiętam, jak je we mnie wciskano. A ja nie czułam głodu. W ogóle. Brzydziłam się jedzenia, jeśli je we mnie wmuszano. Kiedy mnie pytano, czy jestem głodna, nie wiedziałam - nie znałam tego uczucia chyba do końca szkoły podstawowej. Nie byłam chudzielcem, byłam szczupła i ważyłam normalnie.
Za to już w liceum dorobiłam się nadwagi... Całe szczęście ślad po niej zaginął ;)