Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

W coraz młodszych klasach możemy dowiedzieć się od naszego dziecka, że uczniowie, którzy dobrze się uczą i uzyskują najwyższe oceny - to wyszydzane przez większość klasy kujony.

Z drugiej strony programy nauczania często wydają się byciem "sztuką dla sztuki", obciążając nasze pociechy ponad miarę, skrzętnie omijając przy tym przydatne do życia w społeczeństwie treści.

Jednocześnie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że pozytywne nastawienie do nauki jak i zdobyta przez nasze dzieci wiedza, w znacznym stopniu, stanowi klucz do dostania się do lepszej szkoły, w przyszłości, czy na bezpłatne, renomowane studia.

Wobec problemu zachęcania dzieci do nauki staje prawie każdy rodzic.
Również szkoły pragną aby ich podopieczni uzyskiwali jak najlepsze wyniki, chociaż nie zawsze sobie z tym radzą.

Zachęcam do podjęcia dyskusji na ten temat i wymiany sprawdzonych pomysłów dotyczących zarówno indywidualnego motywowania naszych dzieci, jak i systemów, które można by było zaproponować dyrekcji szkół, do których one uczęszczają.

Pamiętam, że za moich czasów obiektem zazdrości była naszywka wzorowego ucznia, którą wyróżniający się młody człowiek nosił przez semestr.
Może ktoś spotkał się z jeszcze innymi pomysłami, z których można by było skorzystać indywidualnie lub w społeczności szkolnej?
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Każda szkoła, każdy nauczyciel ma obowiązek opracowania planów motywowania ucznia - słabek i zdolnego.

Nie przesadzałabym z tym opracowywaniem "systemów, które można by było zaproponować dyrekcji szkół, do których one uczęszczają". Nauczyciele wiedzą co robią i takie włażenie w ich kompetencje jest frustrujące i sugeruje, że w szkole nic sie nie robi.

Osobiście pracowałam w szkole w której nauczyciele niejednokrotnie bardziej starali się o uczniów niż ci tego chcieli, nie wspominając o rodzicach, którym nawet na spotkanie z nauczycielem nie chiało się przyjść.Monika Moryń edytował(a) ten post dnia 29.06.07 o godzinie 13:38
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

http://juneja.wordpress.com/2007/06/18/moment-na-studia/

sprawdzone pomysły.

uświadomić po co sie uczyć, czyli
- łatwiejsze życie gdy jest się troszkę starszym,
- łatwiejsze rozumienie otoczenia (więcej spraw staje się jasne gdy są starsi)
- wszystko popierać przykładami (fajnie jest jak można pokazać jakieś sztuczki czy praktyczne przykłady).

osobiście mój wiek pozwala mi na tyle swobodnie wymyślać sposoby motywacji młodych do nauki i pracy (mam 20 lat jeszcze, przez dwa lata prawie administrowałem kilkutysięcznym forum gdzie średnia wieku to było 15 lat, codziennie dostaje wiadomości od 20 nowych młodych ludzi w wieku od 8 (!) do ok 25 lat z pytaniami odnośnie parkour, treningów a nawet takich zwykłych porad co ma ktoś zrobić jak jego kolega mówi tak i tak... czy się sprawdzam w takiej roli? jak słyszę 3 dni później od tego samego chłopca/tej samej dziewczynki że dzięki mojej radzie jej się udało itd to myślę że tak sprawdzam się).

po co to pisze? bo moje teorie mogą być często dziwne i nie do końca zgadzają się z tym co widzą i uważają dorośli i kontr argumentem jest to że co ja tam wiem o życiu przecież młody jestem :)

dziecko, młody człowiek są na tyle ekonomiczni że nei chcą marnować czasu na coś co przecież nie daje dotykalnych efektów.
chcesz żeby dzieciak poczuł że nauka języka obcego coś mu daje? pokaż mu film w którym prawie wszystko zrozumie i sam siebie zadziwi,
chcesz żeby dziecko uczyło się czegoś innego? pokaż mu sens, daj mu dotknąć wyników.

no i najważniejsze, rozmawiaj.
Tylko dziecko Ci wyjasni dlaczego się nie uczy, i nawet jak się myli to nie staraj się wyjaśnić mu że się myli bo tak naprawdę jest tak tylko pokaż mu czemu nie jest tak jak myśli (to jest ogromna różnica, dziecko mówi "nie" w swoim języku, dlatego Twoje "jest tak i tak" nic mu nie mówi bo to nie jego język, musisz zacząć od jego "nie"...)

ale namieszałem...

dobra idę na egzamin...

i zgadnijcie co.. nie uczyłem się do niego :) ale za to bardzo mi tego żal i wstyd.
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

ps. systemy nie działają. każdy dzieciak jest przecież inny i ma swój język który wynosi z domu po części. A co za tym idzie nie liczcie na nauczycieli że wychowają Wasze dzieci i zmotywują do pracy. Po szkole dzieciak idzie do domu i to tam oczekuje się motywacji i utwierdzenia że dobrze zrobił że dziś sie uczył w szkole.

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

:)Monika Anna B. edytował(a) ten post dnia 25.02.09 o godzinie 09:54
Andrzej J.

Andrzej J. Manager HR i tata z
zamiłowania

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Kochani,

a co sądzicie o praktykowanym na Zachodzie podejściu projektowym do nauki?

Widzi się to na filmach, słyszy od znajomych z zagranicy. Dzieci dostają zadanie grupowe i wspólnie się do niego przygotowują. Motywacja do zdobywania wiedzy wypływa z małego człowieczka, a nie jest narzucana z zewnątrz. Dzieci same szukają wiedzy, a grupy maluchów konkurują między sobą.

Dodam, że nie jestem nauczycielem szkolnym i nie wiem jak to jest w szkole. Ja to stosuję w grupach studenckich i świetnie działa!

Proszę Was o opinię, szczególnie czynnych nauczycieli szkolnych i rodziców.

Miłego dnia!

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Witam, planuję zorganizować szkolenie dla rodziców: Wspieranie procesu rozwoju mowy dziecka, 24 sierpnia br., w Warszawie. Koszt szkolenia to 75 PLN.
Szkolenie przeznaczone dla rodziców, dziadków, terapeutów, świadomych opiekunek oraz wszystkich zainteresowanych problemami rozwoju mowy u dziecka.
"Chcę, żeby moje dziecko pięknie mówiło - umiem mu pomóc!"

Celem szkolenia prowadzonego przez doświadczonego logopedę jest przekazanie uczestnikom wiedzy oraz umiejętności - jak powinien przebiegać prawidłowy rozwój mowy dziecka, jak stymulować rozwój mowy już od 1 roku życia, jak wzbogacać słownik dziecka, co powinno nas martwić, kiedy do logopedy?
W jaki sposób przez zabawę proponować dziecku ćwiczenia artykulacyjne, oddechowe, co ma wspólnego łapanie piłki z mową, dlaczego nutella i andrut wpływają korzystnie na pionizację języka, dlaczego podczas oglądania bajki "pan smok musi mieszkać na suficie".
Omówimy oraz przećwiczymy te oraz wiele innych umiejętności przy pomocy lusterek, piórek, watek... Każdy uczestnik będzie miał głowę pełną pomysłów na atrakcyjne ćwiczenia wspomagające rozwój mowy dziecka oraz będzie wiedział jak świadomie kierować jej rozwojem.
Co tym myślicie?
Pozdrawiam serdecznie, Barbara
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Andrzej J.:
Kochani,

a co sądzicie o praktykowanym na Zachodzie podejściu projektowym do nauki?

Metoda projektów jest obecna w polskim szkolnictwie od co najmniej kilku lat.
Lidia Melnyk

Lidia Melnyk wspolwłaściciel,
Chronos

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

U mojej córki zadziałał motywujący cel. Kaśka, która jest bardzo inteligentna i uzdolniona plastycznie nudziła się na zajęciach szkolnych i dokładnie obojętne jej było czy zostanie oceniona na 4, czy na 5. Moje tłumaczenia i motywacje paliły na panewce. Zaskakująco dobrze zadziałała informacja o ostrej konkurencji do wymarzonej klasy plastycznej (3 kandydatów na jedno miejsce). Kiedy zobaczyła, że w tej sytuacji liczy się każdy punkt ostro wzięła się do pracy i rewelacyjnie ukończyła gimnazjum. Dziś świętujemy jej zakwalifikowanie się do wymarzonej szkoły. Żałuję, że na dzień otwarty w liceum nie wzięłam jej rok temu, nie musiałabym tłumaczyć, jaka jest różnica między uczeniem się a chodzeniem do szkoły i po co jej te „nudne” informacje.
Andrzej J.

Andrzej J. Manager HR i tata z
zamiłowania

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Monika M.:
Andrzej J.:
Kochani,

a co sądzicie o praktykowanym na Zachodzie podejściu projektowym do nauki?

Metoda projektów jest obecna w polskim szkolnictwie od co najmniej kilku lat.

Czy rzeczywiście jest szeroko stosowana?
Czy, podobnie jak w przypadku studentów (dorosłych uczniów) dobrze się sprawdza?
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Monika Anna B.:
W domu jest prosta motywacja , nie uczysz sie , nie masz odrobinych lekcji, nie jest przeczytan astrona w książce-nie ma komputera,( tak 10-cio latek przeczytał Dywizjon 303)
:/ fajnie że przeczytał.. ale czy to był efekt "albo się uczysz albo nie będzie komputera"? sam miałem taki szlaban i wiem jedno. Nie działa. Za to strasznie prowokuje do oszukiwania i kombinowania. Nie zmuszaj dziecka do tego żeby musiało Cię oszukiwać jak będzie chciało sobie skorzystać z komputera. Na pewno wymyślisz lepszy sposób.
Sa wyniki w nauce ( wiecej niż jedna dobra ocena ) , możesz sobie wybrać ( w ramach rozsadku) grę na komputer przy naszej aprobacie co do tej gry
Ale to działa tylko u nas
Tarcza jakakolwiek to dla mojego dziecka obciach i koledzy będą się śmiali, najgorsze jest to że jeżeli dziecko chce mieć lepsze oceny to dla swoich kolegów z klasy jest kujonem i nie chcą z nim się bawić( a to zaczyna byc przykre i bardzo zniechęca dziecko do dalszych postępów)

Trzeba dzieciaka uświadomić że ci co się teraz śmieją później będą płakać i pokazać mu że jest lepszy i nauczyć ignorować takie zachowanie z podejściem "bycia ponad to". Dużo daje.
Nie ma złotego środka , moim zdaniem to musiałoby sie zmienić nastawienie rodziców do zachecania własnych dzieci (nawet tych mało aktywnych) do tego że warto sie uczyć, że robią to dla siebie i własnej przyszłości (przyszła praca- zarobki)
To jest dość trudne, moje dziecko ostatnio rozważało prace przy kopaniu rowów i doszedł do wniosku że do tego mu szkoła nie jest potrzebna to po co się męczyć?

proste, pokaż mu że za pensje takiego robotnika nie kupi sobie tego tego i tamtego a jak stwierdzi ze da rade to zaproponuj mu eksperyment taki w ktorym sam sie bedzie kontrolowal i ma np nie uzywac tv komputera i telefonu bo niestety są to rarytasy które nosią ze sobą koszty których przy kopaniu w polsce nie da rady obejść....
To jest jeden z wielu przykładów, które mają miejsce u nas w domu i z którymi się borykamy jako rodzice.
Mimo wszystko dzieci to cieżka praca w wychowaniu i wpajaniu wartości jakie dla nas rodziców są ważne.
Pozdrawiam
Monika
:)
miłej pracy :)

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Nie ma co "kombinować" Alexander Sutherland Neill znalazł na to "receptę" - tak powinny wyglądać wszystkie szkoły jak opisuje w swojej książce "NOWA SUMMERHILL" http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka/20562.htm...
Każdy pedagog a przede wszystkim ministrem Ministerstwa Edukacji Narodowej, powinni ją przeczytać - a właściwie powinna ona stać się obowiązkową lekturą LEKTURĄ SZKOLNĄ.
Mariusz Pękala

Mariusz Pękala Programista.
Skromny.

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Arvind J.:
Monika Anna B.:
To jest dość trudne, moje dziecko ostatnio rozważało prace przy kopaniu rowów i doszedł do wniosku że do tego mu szkoła nie jest potrzebna to po co się męczyć?

proste, pokaż mu że za pensje takiego robotnika nie kupi sobie tego tego i tamtego a jak stwierdzi ze da rade to zaproponuj mu eksperyment taki w ktorym sam sie bedzie kontrolowal i ma np nie uzywac tv komputera i telefonu bo niestety są to rarytasy które nosią ze sobą koszty których przy kopaniu w polsce nie da rady obejść....

To może się nie udać.
Około 1995 roku, pracując jako kierowca wózka widłowego w pewnej fabryce zarabiałem powyżej 1000 zł. Zmieniłem tę posadę na lukratywne stanowisko informatyka w banku i zarabiałem ok 600zł. Dopiero po kilku latach doszedłem znów do tysiąca, po części dzięki inflacji.

Jeśli dziecko będzie sprytne, postara się dowiedzieć ile zarabia inteligent (pielęgniarka, nauczyciel?) a ile robotnik budowlany. Może się okazać, że ma rację ;-)
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Andrzej J.:


Czy rzeczywiście jest szeroko stosowana?
Czy, podobnie jak w przypadku studentów (dorosłych uczniów) dobrze się sprawdza?

Nie wiem, czy "szeroko". Mogę powiedzieć, że na moim podwórku - w rozsądnej ilości. Oprócz tego stosuje się metody aktywizujące, organizuje panele dyskusyjne (z udzialem zaproszonych gości i uczniów innych szkół), sesje naukowe i inne cudawianki. Jak już powiedziałam - odpowiadając na drugie pytanie - jednych to motywuje, ale jest spora grupa uczniów, która ma wszystko w głębokim poważaniu.

U mnie kilka razy, na problematycznego ucznia, który dezorganizuje życie klasy i na lekcji, sprawdziło się niekonwencjonalne podejśćie do niego samego i do problematyki poruszanej na lekcji.

Bardzo dużo zależy od osobowości nauczyciela.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Z zainteresowaniem czytam o Waszych pomysłach. Podejście projektowe, indywidualne, aktywizujące, "NOWA SUMMERHILL", i "inne cudawianki" są szalenie ciekawe i kuszące. Chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o nich.
Zaproponowałem temat motywowania dzieci do nauki Radzie Szkoły, do której uczęszcza moja córka oraz pani Dyrektor i chciałbym na następnym posiedzeniu rady zwrócić uwagę na jakieś konkrety. Przy okazji może uda nam się podzielić osiągnięciami w tym zakresie i zainteresować także dyrekcje i innych szkół do których uczęszczają nasze dzieci.

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nauczyciele sumiennie przygotowują systemy motywacyjne dla swoich uczniów. Wiem także o różnych skutkach, nie zawsze efektywnych takich działań, co może mieć różne przyczyny.

Wydaje mi się, że bardzo ważnym elementem są tu działania mające na celu zmianę postawy dzieciaków z traktowania uczniów wybijających się lub po prostu więcej pracujących jako kogoś gorszego na taką aby było czymś co przynosi honor i satysfakcję osiąganie wyników i poszerzanie wiedzy. Oczywiście prawie nie możliwe jest dokonanie tego wprost ale współczesna nauka wynajduje już coraz skuteczniejsze sposoby, o czym z przyjemnością przeczytałem w poprzednich postach, a także istnieją i tradycyjne metody, od wielu lat sprawdzające się w renomowanych szkołach.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 30.06.07 o godzinie 13:31
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

W szkole miałam jedynie praktyki, ale myślę, że kluczową sprawą jest zainteresowanie. Pamiętam, jak bardzo się dzieci ożywiły kiedy kolejność działań została porównana do dworu królewskiego (akurat ja sama nie prowadziłam tej lekcji, ale podsunęłam pomysł koleżance). Same wymyśliły, że mnożenie to król, dzielenie królowa itd.
Tak samo w przedszkolu, nawet największe rozrabiaki siedziały grzecznie i słuchały, gdy je coś wciągnęło - a najbardziej historyjki obrazkowe.
Inną sprawą jest przydatność tego, czego się uczymy. Myślę, że moje problemy z matematyką były m.in. z tego powodu, że nikt nie potrafił mi pokazać przełożenia tego na codzienne życie. Przerabiałam kolejny dział z myślą i po co to...
Myślę, że ciekawym pomysłem byłoby, żeby dzieci w małych grupkach mogły samodzielnie opracowywać daną partię materiału.

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

mmmmmmmmmm

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Maciej W.:

Zaproponowałem temat motywowania dzieci do nauki Radzie Szkoły, do której uczęszcza moja córka oraz pani Dyrektor i chciałbym na następnym posiedzeniu rady zwrócić uwagę na jakieś konkrety.

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

Sabina G.:
Maciej W.:

Zaproponowałem temat motywowania dzieci do nauki Radzie Szkoły, do której uczęszcza moja córka oraz pani Dyrektor i chciałbym na następnym posiedzeniu rady zwrócić uwagę na jakieś konkrety.
- nie można lubić wszystkich przedmiotów tzn. interesować się wszystkim. Z własnego i innych osób doświadczeń widzę, że nikt ani ja ani ogrom moich znajomych i znajomych znajomych nie pracuje w swoich wyuczonych zawodach.

- pytam się, więc, po co motywować dzieci do osiągania super wyników w nauce jak i tak ta wiedza w dorosłym życiu na nic się przydaje? Trenować mózg można tymi rzeczami, co nas interesują i pasjonują.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 01.07.07 o godzinie 19:06

konto usunięte

Temat: Motywowanie dzieci do nauki

dalszy ciag..
- lepiej wykorzystać tą energię i przekierunkować ją na to, żeby odkryć własny "TALENT".

- nasza edukacja nie może zakończyć się z otrzymaniem dyplomu jakiejkolwiek szkoły, jeżeli chcemy się rozwijać to musimy kontynuować naukę, ten proces musi trwać całe życie (i tak naprawdę w końcu i tak głupi umrzemy!!!)
- musimy, więc kontynuować naukę na własną rękę po ukończeniu szkoły i do tego nie potrzebujemy zawsze "nauczycieli"; możemy zdobywać wiedzę jako "samouki".

A w szkołach powinno kłaść się nacisk na:
- kreatywność
- samodzielność
- własna inicjatywę
- uczenie szukania materiałów do tematów, które interesują dzieci
- pozwolenie im przygotowania lekcji na ten temat również wspólnie z nauczycielem jeżeli taka pomoc jest potrzebna itp...Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 01.07.07 o godzinie 19:11



Wyślij zaproszenie do