konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

nie możesz pracować w domu?

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Malina W.:
na pewno jest wyjście
jedź z nim jutro do tego żłobka
ale jak będzie mu źle, to go zabieraj stamtąd czym prędzej!!

nie ma wyjścia
całą rodziną myśleliśmy, kombinowaliśmy, oby tylko żłobka się ustrzec.
Mąż miał nadgodziny - wykorzystał je tak, aby pracować tylko pt-nd (pracuje po 12 h) a ja przeszłam na 80% etatu i pracowałam pon-czw, ale jemu się nadgodziny skończyły, ja w kwietniu skręciłam kostkę i do tej pory jestem na zwolnieniu. Teraz czeka mnie operacja i co najmniej 15 tyg rehabilitacji, z czego 8-10 tyg nie będę mogła chodzić (małe dystanse o kulach). Naprawdę kombinujemy jak możemy, ale nie da się ominąć żłobka. Mąż ma grafik zmienny, nieregularny - która opiekunka zgodzi się w różne dni, na półetatu zająć dzieckiem? I na dodatek "grafik" dostawać na 2-3 dni do przodu tylko? Szukałam takiej osoby - i wierz mi, że nie raz usłyszałam, że nikt się na to nie zgodzi. Malo kasy i jeszcze każdy tydzień inaczej zaplanowany :/

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Malina W.:
nie możesz pracować w domu?
Na moim stanowisku nie ma takiej możliwości. Musiałabym skończyć studia medyczne i awansować kilka razy, żeby móc być home-based. Zajęło by mi to ok 10 lat w najlepszym wypadku.
Pracy nie chcę zmienić, bo niewiele firm daje takie warunki i pensję. Jednak niestety comiesięczne rachunki i kredyt na mieszkanie mają gdzieś "sytuacje rodzinne" i trzeba na nie zarobić.

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Samanta Haduch:
Malina W.:
nie możesz pracować w domu?
Na moim stanowisku nie ma takiej możliwości. Musiałabym skończyć studia medyczne i awansować kilka razy, żeby móc być home-based. Zajęło by mi to ok 10 lat w najlepszym wypadku.
Pracy nie chcę zmienić, bo niewiele firm daje takie warunki i pensję. Jednak niestety comiesięczne rachunki i kredyt na mieszkanie mają gdzieś "sytuacje rodzinne" i trzeba na nie zarobić.

moja droga, sama wychowuję dziecko, więc nie musisz mi mówić co to czynsz i kredyt na mieszkanie:)

ale jak się chce, to wszystko można

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Malina W.:
Samanta Haduch:
Malina W.:
nie możesz pracować w domu?
Na moim stanowisku nie ma takiej możliwości. Musiałabym skończyć studia medyczne i awansować kilka razy, żeby móc być home-based. Zajęło by mi to ok 10 lat w najlepszym wypadku.
Pracy nie chcę zmienić, bo niewiele firm daje takie warunki i pensję. Jednak niestety comiesięczne rachunki i kredyt na mieszkanie mają gdzieś "sytuacje rodzinne" i trzeba na nie zarobić.

moja droga, sama wychowuję dziecko, więc nie musisz mi mówić co to czynsz i kredyt na mieszkanie:)

ale jak się chce, to wszystko można

wierz mi, wzdłuż i wszerz przemyśleliśmy każdą, nawet najmniejszą możliwość... i dalej próbujemy...
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Samanto, myślę, że ta dyskusja w niczym nie jest w tej chwili pomocna, jeśli chcesz się poradzić najpierw mailowo napisz na priv, ale wszystko co piszesz dalej mi wygląda na nadwrażliwość

a ja ci nie proponuję czarnej magii tylko wsparcie Szymka w poznawaniu świata

a propos żłobka to jeśli to jest żłobek publiczny to w Warszawie w każdym żłobku jest psycholog, możesz się go poradzić i pewnie usłyszysz od niego mniej więcej to samo
będziesz też mogła zaplanować wspólnie z nim jak ułatwić synkowi adaptację w żłobku

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Malina W.:
dziecko, które boi się innych dzieci - do żłobka
świetnie kuźwa

a dzieci które boją się pływać wrzućmy od razu do Atlantyku

Samanta, w imieniu twojego dziecka, bo ono samo jeszcze nie umie mówić - proszę Cię
wymyśl coś innego niż ten żłobek

babcia, teściowa, opiekunka - nie wiem
kuźwa


A za 20 lat jako samotnik nieprzystosowany do życia w społeczeństwie "niech idzie w świat". Genialne. Potem wyrasta pokolenie nieudaczników.Iwona H. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 11:13
Konrad B.

Konrad B. Szkolenia ludzi dla
ludzi, szkolenia
narciarskie...

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

kolejne piętnujące posty nic dobrego nie wniosą...Konrad B. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 11:30

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Jestem w głębokim szoku czytając to co tu jest napisane. Każdy ma swoje życie i każdy przypadek jest inny. A słowa, dające do zrozumienia ze Samanta jest złą Matką, bo daje Syna do żłobka są nie na miejscu. Żłobek nie powstał po to by tam męczyć czy katować dzieci, ale by pomóc pracującym rodzicom (samotnym Matkom) i zacząć nauczać dzieci do życia w społeczeństwie. Tym bardziej, że już w wieku 6 lat będzie miało obowiązek iść do szkoły.Iwona H. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 11:28
Konrad B.

Konrad B. Szkolenia ludzi dla
ludzi, szkolenia
narciarskie...

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Iwona H.:
Jestem w głębokim szoku czytając to co tu jest napisane. Każdy ma swoje życie i każdy przypadek jest inny. A słowa, dające do zrozumienia ze Samanta jest złą Matką, bo daje Syna do żłobka są nie na miejscu. Żłobek nie powstał po to by tam męczyć czy katować dzieci, ale by pomóc pracującym rodzicom (samotnym Matkom) i zacząć nauczać dzieci do życia w społeczeństwie. Tym bardziej, że już w wieku 6 lat będzie miało obowiązek iść do szkoły.Iwona H. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 11:28

ok. nie zrozumiałem... myślałem że to kolejny kamyk...

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Agnieszka S.:
Samanto, myślę, że ta dyskusja w niczym nie jest w tej chwili pomocna, jeśli chcesz się poradzić najpierw mailowo napisz na priv, ale wszystko co piszesz dalej mi wygląda na nadwrażliwość

a ja ci nie proponuję czarnej magii tylko wsparcie Szymka w poznawaniu świata

a propos żłobka to jeśli to jest żłobek publiczny to w Warszawie w każdym żłobku jest psycholog, możesz się go poradzić i pewnie usłyszysz od niego mniej więcej to samo
będziesz też mogła zaplanować wspólnie z nim jak ułatwić synkowi adaptację w żłobku

byliśmy dzisiaj w żłobku i rozmawialiśmy z panią psycholog, niestety nigdy wcześniej nie natknęła się na taki przypadek, nie słyszała o takim i nie wie jak może pomóc. Również żaden pediatra, z którym mieliśmy styczność, nie miał takiego przypadku. Dlatego pytam gdzie mogę, bo może ktoś taki przypadek miał. Przypadek jest wyjątkowy - to twierdzi każdy :/ dlatego miałam nadzieje, że skoro specjaliści nie potrafią nam pomóc, to może "zwykły" człowiek będzie miał podobne doświadczenia.
Konrad B.

Konrad B. Szkolenia ludzi dla
ludzi, szkolenia
narciarskie...

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Tak jak napisałem na pri... jest potrzebna diagnoza psychologiczna, nie tylko na podstawie krótkiej rozmowy, ale na bazie wywiadu i obserwacji, niejednokrotnej... Naprawdę na odległośc nie da się właściwie niczego rzetelnie zdiagnozować, a dalsza dyskusja będzie tylko i wyłącznie gdybaniem, przetykanym wrzucaniem kamyków...

"Wyjątkowość" zachowań o których piszesz, jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym przekonaniu...

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Agnieszka S.:
Samanto, myślę, że ta dyskusja w niczym nie jest w tej chwili pomocna, jeśli chcesz się poradzić najpierw mailowo napisz na priv, ale wszystko co piszesz dalej mi wygląda na nadwrażliwość

a ja ci nie proponuję czarnej magii tylko wsparcie Szymka w poznawaniu świata

a propos żłobka to jeśli to jest żłobek publiczny to w Warszawie w każdym żłobku jest psycholog, możesz się go poradzić i pewnie usłyszysz od niego mniej więcej to samo
będziesz też mogła zaplanować wspólnie z nim jak ułatwić synkowi adaptację w żłobku

Agnieszko, przeceniasz niestety polskich psychologów, pediatrów, psychiatrów...

Większość z nich to dyletanci i ignoranci.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

no, bardzo cię przepraszam, ja wiem jak wygląda nadwrażliwość

i znam jeszcze paru dobrych psychologów, którzy też wiedzą

to w ogóle temat obecnie dość "aktualny"

a psycholodzy w żłobkach też nie są wszyscy ignorantami i dyletantami - uwierz mi

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

to może ja zacytuję swojego wykładowcę ze studiów pedagogicznych:

"żłobki to bandytyzm matek skierowany w stronę ich własnych dzieci"Malina W. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 22:14

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Agnieszka S.:
no, bardzo cię przepraszam, ja wiem jak wygląda nadwrażliwość

i znam jeszcze paru dobrych psychologów, którzy też wiedzą

to w ogóle temat obecnie dość "aktualny"

a psycholodzy w żłobkach też nie są wszyscy ignorantami i dyletantami - uwierz mi
no ale sama Samanta napisała, że kogo nie zapyta, to każdy wzrusza rękami że nie wie o co chodzi

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

kochani

ja rozumiem, że wiele osób może się oburzyć na moje słowa, może to nawet kogoś zaboleć

zdaję sobie z tego sprawę, naprawdę

dziecko po urodzeniu 2,5 roku powinno być z mamą - a nie w żłobku
to nie jest mój wymysł, z tym zgodzi się każdy psycholog, pediatra, naukowiec itd.

ja wiem, ciężkie czasy, kryzys, kasa, kariera...

ale na Boga, czy coś jest ważniejsze na tym świecie niż dobro i szczęście naszych dzieciaków?

To już teraz nawet nie piszę personalnie do Samanty, bo Ona faktycznie pisze, że zapiera się przed tym żłobkiem jak może

Chodzi mi generalnie o spotykane czasem opinie, że żłobki są ok
działa to tak: no jeśli jest coś takiego jak żłobek, to chyba oznacza to, że to jest ok, prawda?

Nie, wcale nie prawda.
Nie wszystko co na świecie upowszechnione, często spotykane, jest OK

w sklepie legalnie, normalnie, kupić można chemiczną żywność, papierosy, wódę, broń i masę innych świństw. czy to oznacza, że to wszystko JEST OK?
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

żłobek Malino jest dla rodziców, a nie dla dzieci - po to żeby rodzice mogli pracować

jeśli ktoś oddałby dziecko do żłobka dlatego, że dziecku będzie tam lepiej to oczywiście byłby w błędzie

ale jeśli robi to ponieważ tak ułożyło się życie, że mama (z różnych powodów) chce wrócić do pracy to dziecko jest sobie w stanie z tym poradzić, jeśli rodzic potrafi je w tym wspierać

nie straszmy żłobkiem, bo naprawdę nie ma czym
żłobek naprawdę jest OK

czasem nawet bardziej niż niania (widzieliście taki artykuł o tym że 2/3 niań zamiast bawić się z dziećmi ogląda telewizję?)

a Samanta spytała tutaj i uzyskała odpowiedź

konto usunięte

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Agnieszka S.:
żłobek Malino jest dla rodziców, a nie dla dzieci - po to żeby rodzice mogli pracować

jeśli ktoś oddałby dziecko do żłobka dlatego, że dziecku będzie tam lepiej to oczywiście byłby w błędzie

ale jeśli robi to ponieważ tak ułożyło się życie, że mama (z różnych powodów) chce wrócić do pracy to dziecko jest sobie w stanie z tym poradzić, jeśli rodzic potrafi je w tym wspierać

nie straszmy żłobkiem, bo naprawdę nie ma czym
żłobek naprawdę jest OK

nie, żłobek nie jest OK

urodzone dopiero co dzieciątko chce być z mamą - zaprzeczysz?

Temat: Mój roczny synek boi się innych dzieci...

Ciekawych i wartościowych informacji które mogłyby pomóc jest tak mało, że szkoda nawet wyciągać rękę na ich policzenie.
Kłótnia czy jest się dobrą matką bo posyła ona dziecko do żłobka czy też nie jest najmniej potrzebna w takich sytuacjach, bo dla jednych żłobek jest pomocą - "bo inaczej nie dam rady", dla innych - "bo dziecko szybciej się zaadaptuje w społeczeństwie" a dla kolejnych obydwa na raz, a dla jeszcze kolejnych - zupełnie co innego.

Każdy ma lub będzie miał dzieci.
Każde z nich będzie kochane i będzie w jakiś sposób sprawiało problemy.
Zadaniem naszym jest te problemy i przeszkody pokonywać.
Raz damy sobie radę sami innym razem będzie potrzebna pomoc osoby trzeciej bo czasami okazuje się, że to nie dziecko ma problem ale Ja, My, TY a twierdzenie, że jest ktoś złą matką, ojcem na pewno nie jest pomocne.
Chciałbym, aby ten temat się już zakończył a zakańczam ją stwierdzeniem, że zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie. Czasami przyjdzie ono samo a czasami trzeba się za nim dobrze rozejrzeć



Wyślij zaproszenie do