konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Chcialam zapytac sie-jak Wy to postrzegacie bo ja mieszkajac od wielu lat we Woszech zmienilam wiele pogladow, schematow myslowych zakorzenionych we mnie, powtarzajac pewne zachowania bezkrytycznie bo tak byc powinno.Dlaczego? zatrzymuje sie w pewnej chwili i pytam: czy to co bylo w moim domu, w naszym spoleczenstwie lata temu jest naprawde sluszne?
Np. Malowanie przez dziewczynki w wieku przedszkolnym i szkolnym paznokci. Absolutnie tego nie toleruje. Ale czy to sluszne? Moja mama mowila,ze kiedy bede duza. OK, ale dlaczego male dziewczynki nie moga sie zdobic? W plemionach afrykanskich najmlodsze sie zdobia. Chyba wszystkie male kobietki uwielbiaja malowac sobie paznokcie- mi mama nigdy na to nie pozwolila. Ja powielam ten schemat choc juz nie tak drastycznie...mam jednak wielkie"NIE" w srodku. Czy powinno malym panienkom zabraniac tego? Ciekawa jestem co Wy na ten temat myslicie

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Pytanie gdzie jest granica, między udawaniem mamy, bawienie się jej "zabawkami",a wychowywanie dziecka na lolitkę. Chyba łatwo to przekroczyć. Jednak duzo bezpieczniejsze jest golenie się synka pianą ;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Chyba powinnam milczeć (jako mama dwóch prawie dorosłych facetów), ale powiem tak (z własnego doświadczenia np. malowanie dzikich kolorów na włosach) :
Nie mam nic przeciwko temu jeśli aparat/ka ma ferie/ wakacje /wolne./
Ale do przedszkola , szkoły - sorry nie bałdzo...Nie kruszyłabym o to kopii- i pewnie np. po urodzinach mogłoby zejść ze dwa bez ingerencji :):) Ale wolę jasne granice i zasady niż "bezstresowe wychowanie". W końcu ja też nie chodzę w krótkich spodenkach do pracy nie dlatego, że mogliby mnie wywalić , tylko dla tego,że są pewne normy (chociażby dobrego smaku)
Może to jakieś zaściankowe, ale u mnie wynika z alergii.
Moje dziecko chodziło do podstawówki w pewnej dość podłej dzielnicy (tylko rok na szczęście) i widywałam tak tylko takie lolitki , które wywoływały u mnie raczej odruch wymiotny, bo wygląd był bardzo adekwatny do zachowania. Potem wróciłam na swoje "Stare śmiecie" i jakimś cudem boski w tej podstawówce takich panienek nie było. Wcale. W ogóle. I wyglądały i zachowywały się jak dziewczynki, nie wywłoki.
Nie wiem czy to ma rzeczywiście jakiś związek, ale takie mam dziwne spostrzeżenie... a może traumę ..Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 29.10.10 o godzinie 20:36

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

chyba zasadniczą kwestią jest tu czy postrzegamy malowane paznokcie jako atrybut seksualny czy jako element ozdobny-typu kolczyki.:)myślę, że to kwestia skojarzeń....np krwistczerwone paznokcie kojarzą mi się z vampem-i chyba trudno by mi było patrzec na takie u 7latki.może nie trudno ale dziwnie:)) ale paznokcie malowane w biedronki czy motylki byłyby u 7latki ok. niczym tatoo z papierka gumy do żucia...bardzo ciekawy temat-Marto...na ile nasze przekonania wyniesione z domów rodzinnych są rzeczywiście naszymi przekonaniami - a nie tylko kalką zachowań ludzi, którzy nas wychowywali..
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Marta G.:

Pani Marto
Ja jezdze coroku do Wloch (moja mama tam mieszka) i obserwuje male dziewczynki na placu zabaw i powiem, ze zazdroszcze wloskiej plci pieknej ich gustu i sposobu ubierania sie. I zaczyna sie to z piaskownicy.
To czy dziewczynka namaluje paznokcie, zalozy jakies ozdoby nie przybawi ani nie ubawi jej w glowie. Ale wyrobi jakis gust, wyczucie kolorow itp. We Wloszech do tego rzeczywiscie inaczej podchodza niz w Polsce, ale ja osobiscie nie widze w tym nic zlego z zachowaniem umiaru oczywiscie i tlumaczenia pewnych zasad.
W tym jak postepowaly nasze mamy jest chyba jeden plus. Kosmetyki tego czasu zawieraly duzo szkodliwych substancji ;) Ale teraz jest pelno zestawow do malowania specjalnych da dzieci, i ja pozwalam swojej malowac naprzykad lalki (3 latka). Lakiem pozwole sie bawic jak bedzie nieco starsza bo nie chce miec go na meblach ;)
Moja decyzja popieram wlasnym doswiadczeniem, z malymi wyjatkami nieco. Kolezanki, ktorych matki przymykaly oko na krotkie spodniczki i modny na te czasy makiaz, teraz z niczego umieja siebie wystroic. Te co czekaly na "kiedy bedziesz dorosla" - dorosleja dalej.

PS. Mamy ustalona zasade - moje kosmetyki ona nie ma prawa dotykac.Nataliya Kozova edytował(a) ten post dnia 30.10.10 o godzinie 10:24

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

<dzieki kobiety za opinie :-) Jo- znow nas zaskakujesz! uwielbiam to :-) pieknie, pieknie!!!
Dagmi, pytanie czy wlasnie to wszystko wynioslysmy "z wianem". Ja mowie o dziewczynkach i zaczynam zastanawiac sie:daczego?

> Nataliya Kozova:
Marta G.:

Pani Marto
Ja jezdze coroku do Wloch (moja mama tam mieszka) i obserwuje male dziewczynki na placu zabaw i powiem, ze zazdroszcze wloskiej plci pieknej ich gustu i sposobu ubierania sie. I zaczyna sie to z piaskownicy.
To czy dziewczynka namaluje paznokcie, zalozy jakies ozdoby nie przybawi ani nie ubawi jej w glowie. Ale wyrobi jakis gust, wyczucie kolorow itp.

No i o tym wlasnei mysle- tu jest duzo racji !!!

We Wloszech do tego rzeczywiscie inaczej
podchodza niz w Polsce, ale ja osobiscie nie widze w tym nic zlego z zachowaniem umiaru oczywiscie i tlumaczenia pewnych zasad.

Zgadzam sie tak samo.
W tym jak postepowaly nasze mamy jest chyba jeden plus. Kosmetyki tego czasu zawieraly duzo szkodliwych substancji ;) Ale teraz jest pelno zestawow do malowania specjalnych da dzieci, i ja pozwalam swojej malowac naprzykad lalki (3 latka)

Ja niewiedziec czemu jestem przekonania,ze wlasnie za naszych czasow wszystko bylo mnie j toksyczne niz teraz. Nie jestem specjalista i nie kontroluje ale szczerze mowiac wlasnie z tego wzgledu nie lubie kiedy moja mala uzywa jakichs kosmetykow...

. Lakiem pozwole sie bawic
jak bedzie nieco starsza bo nie chce miec go na meblach ;)
Moja decyzja popieram wlasnym doswiadczeniem, z malymi wyjatkami nieco. Kolezanki, ktorych matki przymykaly oko na krotkie spodniczki i modny na te czasy makiaz, teraz z niczego umieja siebie wystroic. Te co czekaly na "kiedy bedziesz dorosla" - dorosleja dalej.
>
No i wlasnie ta kreatywnosc to,ze nikomu w sumie nie szkodzi. Moja przyniosla lakier do pzanokci od kolezanki, ktora tanczy i miala lakiery na wystepy- maluje sobie te pazury w wakacje-raz i az do zdarcia lakieru :-DDD nie mam zmywacza bo wowczas chcialaby pewnie ciagle malowac. Oczywiscie do szkoly nie ma mowy- ale widze jej kolezanki ,ze maja jakies grafity, czarne i nikt im nic nie mowi. teraz jest maoda na shockybens-nie wime nawet jak to sie pisze-takie gumowe "bransoletki" o roznych ksztaltach. sa dzieci, ktore maja po 60 na reku i jest walak bo "ja mam TYLKO 12" Panie zabraniaja przynosic to , dzieci maja gdzies a raczej rodzice.. Tutaj ubieranie sie rzeczywscie jest jak jedzenie i mycie- trzeba ladnie wygladac. I nawet kiedy chce sie kupic cokolwiek dziecku to kupuje sie modne bo innego nie ma :-) Ale dlaczego malowaie paznokci, czy strojenie sie, czy blyszczace usteczka mialayby byc czyms zlym? Ja widze jak moja uwielbia to, jak sie utozsamia z doroslymi kobietami, jak jej na tym zalezy-czuje sie lepiej, daje jej to duzo dobrego.W czym tkwi problem w takim razie? Bo dziewczynki nie powinny. Kto tak powiedzila i dlaczego nie powinny? Bo jesli ma byc potem prostytutka to bdzie bez wzgledu na to czy sie malowala jako dziecko czy nie...

i tu wlasnie postrzegam podobnie jak Natalia ( mow mi prosze po imieniu , chyba ,ze bardzo nie chcesz Natalio :-)
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Marta G.:
mow mi prosze po
imieniu , chyba ,ze bardzo nie chcesz Natalio :-)

Ale z skad ;)))))
Z cala przyjemnoscia

Odnosnie szkodliwosci, to wczesniej byly uzywane bez umiaru zynk, amoniak i niektore inne ciezke metale. Czasem byly nie do zmycia ;) Teraz sa jakies tam normy, naturalne skladniki itp. Chociaz masz racje, ze trzeba byc bardzo ostroznym. Dla tego napisalam o kosmetykach dla dzieci. Odnosnie samego lakieru, to ja bardziej obawiam sie o uszkodzenie plytki paznokciowej aniz jakichs tam wplylow na zachowanie.Nataliya Kozova edytował(a) ten post dnia 30.10.10 o godzinie 13:22
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Malowanie sie dziewczynek

a jak chłopiec chce pomalować paznokcie? ;)

zgodzilibyście się?

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Dla mnie moglby sobie malowac. Moj najmlodszy ozdabial sie tak jak jego siostra i mial z tego wielka radoche :-D tez chcial pomalowac usta i paznokcie, zakladal korale i moje buty. Przeszlo mu i mial okres na podkreslanie:dziewczyny-chlopaki ...

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Agnieszka S.:
a jak chłopiec chce pomalować paznokcie? ;)

zgodzilibyście się?
Ja zawsze chciałem kręcone włosy mieć - i założyłem sobie jeden wałek na głowę tak w wieku 7 lat :):):)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Agnieszka S.:
a jak chłopiec chce pomalować paznokcie? ;)

zgodzilibyście się?

jakby sie upieral (mimo moich przekonywan ze to takie babskie) to bym mu pomalowal i sadze ze to bylby pierwszy i ostatni raz bo jakby sie inni chlopcy z niego zaczeli smiac to szybko by przylecial coby mu to zmazac;-)

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Adrian Banaś:
Agnieszka S.:
a jak chłopiec chce pomalować paznokcie? ;)

zgodzilibyście się?
Ja zawsze chciałem kręcone włosy mieć - i założyłem sobie jeden wałek na głowę tak w wieku 7 lat :):):)

no i gdzie z tym walkiem paradowales? pewnie w domu-ale zakrecily sie na jeden walek? :-D

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Marta G.:
no i gdzie z tym walkiem paradowales? pewnie w domu-ale zakrecily sie na jeden walek? :-D
No dalej mnie nie wypuścili ( chlip) a włosy mam sztywne i proste jak druty
ech.......

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

ale Ci do twarzy :-)

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Marta G.:
ale Ci do twarzy :-)
A dziękuje dziękuje - choć moje włosy sa dla mnie przekleństwem = za gęste ;)

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Adrian Banaś:
Marta G.:
ale Ci do twarzy :-)
A dziękuje dziękuje - choć moje włosy sa dla mnie przekleństwem = za gęste ;)
ej, zobaczysz, jak pięknie bedziesz siwiał-na stalowo.

masz naprawdę extra włosy
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Mnie mama nie pozwalała się malować dopóki nie skończę 18 lat. Malowanie się uważałam więc za atrybut dorosłości tak jak niektórzy uważają za takowy palenie papierosów. Papierosy nigdy mnie nie pociągały, a nawet dziwiłam się bardziej ludziom dorosłym niż nastolatkom, że zaczynają palić, jako że dorośli niby są bardziej świadomi. Natomiast malowałam się po kryjomu kosmetykami mamy, jak gdzieś wychodziła, i, zanim przyszła, zmywałam makijaż ;) Ale jak już byłam pełnoletnia i się umalowałam, to nawet pochwaliła, że bardzo ładnie :)

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Ja stara jakaś nie jestem,ale chyba przedpotopowa,bo nie jestem za tym żeby dziewczynki się malowały,dzieciństwo to dzieciństwo,ja nigdy nie małowałam się mamy kosmetykami bo mi nie pozwałał to raz,a dwa że chowała,po za tym jak ja bym przyszła pomalowana do szkoły w 6 czy 7 klasie,ba i w 8 też to zaraz rodzic by musiał być w szkole.
Wogóle nie podobają mi się np.konkursy piękności dla dzieci 4,5 i..> lat,dla mnie to robienie z dziecka "starej-malutkiej".
Ja przeżyłam bez makijażu do szkoły średniej i żyję :-)))
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Malowanie sie dziewczynek

a ja sobie myślę, że malowanie (się lub paznokci) może mieć dwie funkcje
(albo nawet trzy :)

pragnienie zrobienia się na bóstwo, bycia super laską

chęć zobaczenia, poczucia jak to jest być dorosłym

i naturalną każdemu człowiekowi chęć upiększania się i ozdabiania
która wyraża się różnie, nie tylko przez malowanie paznokci, ale też różne inne przyozdabianie i malowanie

dopóki to jest nie do końca na poważnie to ja bym była za tym, żeby eksperymentowały i upiększały się wszystkie dzieci (ale przed pójściem do przedszkola bym umyła :)

a z nastolatkami to jest tak, że jedne się malują, farbują itp - wyrażają w ten sposób swoją osobowość, i potem trochę się z tego wyrasta
a inne co by nie zrobiły robią z siebie obiekty seksualne

i to nie zależy od pozwolenia na zrobienie makijażu czy pomalowanie paznokci tylko od całokształtu wychowaniaAgnieszka S. edytował(a) ten post dnia 31.10.10 o godzinie 09:01

konto usunięte

Temat: Malowanie sie dziewczynek

Dorota Wieczorek:
Mnie mama nie pozwalała się malować dopóki nie skończę 18 lat. Malowanie się uważałam więc za atrybut dorosłości tak jak niektórzy uważają za takowy palenie papierosów. Papierosy nigdy mnie nie pociągały, a nawet dziwiłam się bardziej ludziom dorosłym niż nastolatkom, że zaczynają palić, jako że dorośli niby są bardziej świadomi. Natomiast malowałam się po kryjomu kosmetykami mamy, jak gdzieś wychodziła, i, zanim przyszła, zmywałam makijaż ;) Ale jak już byłam pełnoletnia i się umalowałam, to nawet pochwaliła, że bardzo ładnie :)


u mnie bylo DOKLADNIE tak samo-ze wszystkim tu opisanymi szczegolami ;-)

Następna dyskusja:

pochwal sie swoja pocieche ...




Wyślij zaproszenie do