konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

a ja polecam te plastikowe.Zwróćcie uwagę na:

1 - kółka, żeby można było bez problemu sobie przyciągnąć czy przesunąć dziecko w krzesełku
2 - możliwość łatwego i szybkiego czyszczenia/mycia
3 - 5 punktowe pasy
4 - minimum 3 poziomy siedzenia
5 - zdejmowany stolik

Mam Peg Perego i jest świetny!!!
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Krzesełko do karmienia?

Nie wiem i nie rozumiem argumentacji niektorych sklepow.

Obejrzalam to Peg Perego.

Argumentacja, ze dziecko bedzie spac przy stole do mnei nei przemawia.
Kurcze. Posilek nei jest po to, by spac.
Podobnie krzeselko do jedzenia nie jest po to, by sie przy nim bawic.

Uczmy dziecko wlasciwych nawykow. Czyli:
- siadamy do stolu po to by zjesc (czyli przypinanie dziecka jest troche jak dla mnie dziwne; zjadanie na sile?? na sile siadanie???)
- krzeslo na kolkach - czy my sami mamy przy stole krzesla na kolkach? nie, dlatego miejsmy u dziekc anormalne krzeselka, takie by dziecko sie przyzwyczajalo i juz
- zero zabawek, bo jedzenie to jedzenie, nei ogladanie telewizji, nei pajacownaie, by zjesc, nie bawienei sie.

To tyle ode mnie.
Ale przeciez i tak ludzie kupuja krzeselka za 1200 PLN po to by zaspokoic swoje wlasne ambicje.
Okazuje sie potem jednak, ze ... to wywalona kasa.

Temat: Krzesełko do karmienia?

Magdalena B.:
Konrad Topolak:
Hm. Nie chodzi o logolubność:) Sądzę, że o logolubności można mówić w kontekscie marek odzieży, a nie artykułów dla dzieci. Drewniane krzesełko odpada, ze wzdlędu na to, że nie pasuje do wystroju mieszkania. To pokazane wyżej tez by odpadło, ze względu na ceratowe obicie, które może pękać.

Piekielnie mi sie podoba argument "nie pasuje do wystroju" ;)))

Dziecko zwykle tez nie pasuje :)
A juz szczegolnie slady lapek na scianach, slady na podlodze itp ;)))


Myśle sobie co chcesz na ten temat, ale skoro decyduje się wydać na krzesełko do karmienia trochę pieniędzy, to oprócz funkcjonalności i bezpieczeństwa miło by było jakby spełniało ono inne cechy. Te za 800 akurat pasuje do wyglądu mieszkania.Każdy ma inne wartości :) Szkoda tylko, że niektórzy się naśmiewają.

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Magdalena B.:
Nie wiem i nie rozumiem argumentacji niektorych sklepow.

Obejrzalam to Peg Perego.

Argumentacja, ze dziecko bedzie spac przy stole do mnei nei przemawia.
Kurcze. Posilek nei jest po to, by spac.
Podobnie krzeselko do jedzenia nie jest po to, by sie przy nim bawic.

Uczmy dziecko wlasciwych nawykow. Czyli:
- siadamy do stolu po to by zjesc (czyli przypinanie dziecka jest troche jak dla mnie dziwne; zjadanie na sile?? na sile siadanie???)
- krzeslo na kolkach - czy my sami mamy przy stole krzesla na kolkach? nie, dlatego miejsmy u dziekc anormalne krzeselka, takie by dziecko sie przyzwyczajalo i juz
- zero zabawek, bo jedzenie to jedzenie, nei ogladanie telewizji, nei pajacownaie, by zjesc, nie bawienei sie.

To tyle ode mnie.
Ale przeciez i tak ludzie kupuja krzeselka za 1200 PLN po to by zaspokoic swoje wlasne ambicje.
Okazuje sie potem jednak, ze ... to wywalona kasa.

spanie w takim krzesełku - bez komentarza.
zabawa ... na chwilę jakieś krótkie czynności, żeby móc np.coś ugotować mając bezpieczenie dzieck ona oku - ok.
kółka - dla mnie bardzo ważne - przesunięcie dziecka w krzesełku bez podnoszenia.

cena - sama pewnie bym go nie kupiła, szkoda byłoby mi kasy. Dostałam całe szczęście.
Pewnie kupiłabym tańszy i byłabym niezadowolona plując sobie w brodę, że chciałam na wygodzie swojej i dziecka zaoszczędzić (tak, jak z pierwszego wózka)

Temat: Krzesełko do karmienia?

Głoś rozsądku w sprawie troche droższych krzesełek. Faktycznie kółka to ważna sprawa. Model Zuma za 800 zl je ma, pisze się o nim, że jest łatwy w czyszczeniu...

Mój mały nie korzystał nigdy z krzesełka jeszcze, ale dyskusja na forum sprawia, że zwracam uwagę na coraz wiecej istotnych spraw.
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Krzesełko do karmienia?

Konrad Topolak:
Magdalena B.:
Konrad Topolak:
Hm. Nie chodzi o logolubność:) Sądzę, że o logolubności można mówić w kontekscie marek odzieży, a nie artykułów dla dzieci. Drewniane krzesełko odpada, ze wzdlędu na to, że nie pasuje do wystroju mieszkania. To pokazane wyżej tez by odpadło, ze względu na ceratowe obicie, które może pękać.

Piekielnie mi sie podoba argument "nie pasuje do wystroju" ;)))

Dziecko zwykle tez nie pasuje :)
A juz szczegolnie slady lapek na scianach, slady na podlodze itp ;)))


Myśle sobie co chcesz na ten temat, ale skoro decyduje się wydać na krzesełko do karmienia trochę pieniędzy, to oprócz funkcjonalności i bezpieczeństwa miło by było jakby spełniało ono inne cechy. Te za 800 akurat pasuje do wyglądu mieszkania.Każdy ma inne wartości :) Szkoda tylko, że niektórzy się naśmiewają.


Nie, nie wysmiewam.

Po prostu bardziej chcialabym poznac motywy.
Bo dla mnie to wciskanie kitu ludziom. Ludziom, ktorzy kupuja spokoj wlasnego sumienia, ze zrobili dla dziecka wszystko i kupuja dla dziecka wszystko co najlepsze za 800 PLN.

Nie wiem czy jest to dobre i nie wiem w czym takie jezdzace pseudo bajeranckie krzeselko jest lepsze od krzeselka, ktore kupilam. Krzeselko, ktore mam przynajmniej sluzy dziecku wazacemu 20 kg, a obawiam sie, ze to co widze na zdjeciu dziecku juz 10 kg nie bedzi esluzyc, bo wystarczy ze sie mocniej przechyli i ...
Ale ok. Kazdy robi co chce.

Podobnie z wozkami.
ja widzialam swoje dziecko wchodzace samo do spacerowki. Spacerowka stala stabilnie. Ale slyszalam o przypadku, gdzie niemowle potrafilo rozbujac wozek gleboki.

Tyle w temacie.

Moj wystroj mieszkania moge zmienic ;)))

Temat: Krzesełko do karmienia?

Magdalena B.:

Nie, nie wysmiewam.

Po prostu bardziej chcialabym poznac motywy.
Bo dla mnie to wciskanie kitu ludziom. Ludziom, ktorzy kupuja spokoj wlasnego sumienia, ze zrobili dla dziecka wszystko i kupuja dla dziecka wszystko co najlepsze za 800 PLN.


Nie jestem osobą, która na pierwszym miejscu stawia wygląd i cenę. Należę do osob, które sprawdzają wszystkie możliwości zanim dokonają zakupu. Otóż sprawdziłem w internecie funkcje tego krzesełka i opinie użytkowników. Są jak najbardziej pozytywne, a to, że pasuje mi do mieszkania to miły dodatek. Jeżeli wybiore się do sklepu, pomacam i okaże się, że na żywo jest równie dobre jak w internecie to je kupie. Bo z tego co czytałem, to nie wychodzi, że dziecko miało by się coś stać. btw. Sądze, że mały jak będzie ważyl 20 kg, to już będzie jadał z nami przy stole;) pozdrawiam
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Krzesełko do karmienia?

Powiem Ci z wlasnego doswiadczenia, ze moje dziecko ma okolo 20 kg, ma 5,5 roku. Jak na swoj wiek jest bardzpo wysoki.

Dbam o to, by jadl przy stole, ale.. niestety ogranicza to mozliwosc tak naprawde nauki przez niego uzywania noza i widelca (razem, bo widelec uzywa oczywiscie od dawna, noz wprowadzilismy w te wkacje).
Po prostu stol jest na niewlasciwej wysokosci dla dziecka (proporcje - popatrz gdzie Ty masz u siebie poziom stolu, a gdzie ma dziecko taki poziom, wychodzi mu gdzies na poziomie klatki piersiowej).

Stad tak naprawde krzeselko nie ma byc tylko dla dziecka na pare miesiecy.
To zakup na pare lat.

Ale to moje zdanie.

BTW. ludzie w internecie (szczegolnei gdy nie musza pisac swojego imienia i nazwiska) pisza wiele roznych rzeczy :)))

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

tak czy siak, uważam, że takie krzesełko jest raczej potrzebne. Ja po pierwszym dziecku nie wyobrażam sobie tych 2 latek bez niego.

Ostatnio na prezent szukałam takiego krzesełka i ... z tych tańszych nie mają kółek, albo tylko na przodzie (dziwne...po co?). Są jakieś mało stabilne, albo kiepsko z montażem stolika...

Po pierwszym dziecku zauważyłam, że oszczędzanie na tego typu sprzętach nie ma sensu. Żałuję wózka, fotelika i kilku innych rzeczy, które kupiliśmy ze względu na przystępną cenę. I co ważne, jak tak kompletuję te nieudane zakupy - to są produkty polskich producentów...

To, co zakupiłam, lub dostałam nie polskiego producenta i za wyższą cenę sprawdza się i jesteśmy w pełni zadowoleni.

To moje spostrzeżenia.

Poza tym, jeśli kogoś stać na krzesełko za 1200 czy fotelik za 1000 to dlaczego ma nie kupić swojemu skarbowi. Jego sprawa.
Fakt, są i tacy, którzy kupują wózek głęboki za 5000 na pokaz, ale wydaje mi się, że to mniejszość...Justyna Korszeń edytował(a) ten post dnia 22.11.09 o godzinie 21:06

Temat: Krzesełko do karmienia?

Magdalena B.:
BTW. ludzie w internecie (szczegolnei gdy nie musza pisac swojego imienia i nazwiska) pisza wiele roznych rzeczy :)))


Dlatego wybiore sie do sklepu zeby pomacać, zanim kupię;)
Justyna K.:
Poza tym, jeśli kogoś stać na krzesełko za 1200 czy fotelik za
1000 to dlaczego ma nie kupić swojemu skarbowi. Jego sprawa.
Fakt, są i tacy, którzy kupują wózek głęboki za 5000 na pokaz,
ale wydaje mi się, że to mniejszość...

No właśnie dużo osób zasugerowało się ceną Zumy, która od razu dala mi wizytówke snoba. Wcale tak nie jest, czytalem troche na temat krzeselka, spodobalo mi sie, a ze mnie stac to prawdopodobnie je kupie. I wcale nie na pokaz:)
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Krzesełko do karmienia?


Uczmy dziecko wlasciwych nawykow. Czyli:
- siadamy do stolu po to by zjesc (czyli przypinanie dziecka jest troche jak dla mnie dziwne; zjadanie na sile?? na sile siadanie???)

Nie wiem jak wy, ale zdarzało mi się odejść od dzieci w trakcie jedzenia (po serwetkę, picie i mnóstwo innych rzeczy), gdyby maluch nie był przypięty, to by mógł wypaść. Wybierać go za każdym razem, gdy się od niego odsuwałam? Wolę przypiąć.

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Jolanta Skindziul:

Uczmy dziecko wlasciwych nawykow. Czyli:
- siadamy do stolu po to by zjesc (czyli przypinanie dziecka jest troche jak dla mnie dziwne; zjadanie na sile?? na sile siadanie???)

Nie wiem jak wy, ale zdarzało mi się odejść od dzieci w trakcie jedzenia (po serwetkę, picie i mnóstwo innych rzeczy), gdyby maluch nie był przypięty, to by mógł wypaść. Wybierać go za każdym razem, gdy się od niego odsuwałam? Wolę przypiąć.

Dokładnie!!! Mnie się bardzo często zdarzało odejśc na chwilę, odwrócić się, czy chwilowo zająć się gotowaniem, a małemu na stoliku położyć książeczki czy zabawki, żeby chwilę zajął się sobą. Bezpiecznie i na oku, zawsze kilka minut ma się na jakieś zajęcie...

oczywiście, któs wspominał, że producent reklamuje krzesełko i wspomina o drzemce w nim... paranoja - nigdy do tego nie dopuszczałam. Nawet, gdy okazało się, że mały już przysnął został wyjmowany.

Krzesełko ze stolikiem powinno służyc do jedzenia i krótkich zabaw - nie widzę w tym nic złego.
A zapinanie - dla bezpieczeństwa, podobie jak w wóżku czy foteliku samochodowym...Justyna Korszeń edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 21:14

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Ja kupiłam krzesełko chyba za 2oo zł, bo na więcej mnie nie było stać; jednak spełnia swoje funkcje, czyli łatwo usunąć można zabrudzenia, szybko usunąć stoliczek i zmyć pozostałości po jedzonku, ma kółka więc można odsuwać i przysuwać małego siedzącego w krześle bez większego wysiłku.
Jednakże jakby było mnie stać na coś co by było droższe(oczywiście funkcjonalne), a cieszyło dodatkowo oko to dlaczego nie?!
Większość, swój punkt widzenia sprowadza do grubości portfela.

Temat: Krzesełko do karmienia?

Magdalena B.:
Nie wiem i nie rozumiem argumentacji niektorych sklepow.

Obejrzalam to Peg Perego.

Argumentacja, ze dziecko bedzie spac przy stole do mnei nei przemawia.
Kurcze. Posilek nei jest po to, by spac.
Podobnie krzeselko do jedzenia nie jest po to, by sie przy nim bawic.

Uczmy dziecko wlasciwych nawykow. Czyli:
- siadamy do stolu po to by zjesc (czyli przypinanie dziecka jest troche jak dla mnie dziwne; zjadanie na sile?? na sile siadanie???)
- krzeslo na kolkach - czy my sami mamy przy stole krzesla na kolkach? nie, dlatego miejsmy u dziekc anormalne krzeselka, takie by dziecko sie przyzwyczajalo i juz
- zero zabawek, bo jedzenie to jedzenie, nei ogladanie telewizji, nei pajacownaie, by zjesc, nie bawienei sie.

To tyle ode mnie.
Ale przeciez i tak ludzie kupuja krzeselka za 1200 PLN po to by zaspokoic swoje wlasne ambicje.
Okazuje sie potem jednak, ze ... to wywalona kasa.

Tez bylam taka 'madra ;)' jak chodzilam z brzuszkiem, a potem zycie mnie wyprostowalo. Sa rozne dzieci, a zwlaszcza te cycolace nie sa takie skore do jedzenia bez zachety. Nie jestem za tym by patrzec w telewizor, ale ksiazeczki, zwierzaczki, lyzki i inne sztucce i kubeczki zawsze byly na stole i sa do tej pory na wypadek jak Malemu juz sie znudzi samodzielnie machac lyzka. Inaczej bylaby wojna i przepychanka: ja i moje zasady kontra ono dziecko. A przy tym wiele niepotrzebnego stresu, walki i bog wie czego. A jeszcze zasady przy spaniu, kapaniu, chodzeniu, itd., itp. A to co w ksiazkach pisza trzeba przesiac przez sito i wybrac to, co pasuje do charakteru naszego dziecka. Inaczej bedziemy hodowac maszynki, a nie dzieci. A co do zabaw przy krzeselku, mam je na balkon wynosic, stac przy nim i ciagle powtarzac nie wolno i patrzec jak moj malec i tak sie na nie wspina, bo jest na etapie mania gdzies mojego'nie wolno'. To tyle i w skrocie i nie chodzi o metody wychowawcze w wyborze krzeselka, tylko o jego funkcjonalnosc i bezpieczenstwo. Przynajmniej w tym watku.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Krzesełko do karmienia?

Justyna Korszeń:
Po pierwszym dziecku zauważyłam, że oszczędzanie na tego typu sprzętach nie ma sensu. Żałuję wózka, fotelika i kilku innych rzeczy, które kupiliśmy ze względu na przystępną cenę.
[ciach...]
Zupełnie nie rozumiem jak można oszczędzać na foteliku dla dziecka.
Nie(stety) ale za bezpieczeństwo trzeba zapłacić.
Albo inaczej...rozumiem, że oszczędza ktoś kogo nie stać na fotelik za np. 900PLN. Ale z moich obserwacji wynika, że oszczędzają Ci którzy jeżdżą samochodami za 100tys PLN.

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Arek R.:
Justyna Korszeń:
Po pierwszym dziecku zauważyłam, że oszczędzanie na tego typu sprzętach nie ma sensu. Żałuję wózka, fotelika i kilku innych rzeczy, które kupiliśmy ze względu na przystępną cenę.
[ciach...]
Zupełnie nie rozumiem jak można oszczędzać na foteliku dla dziecka.
Nie(stety) ale za bezpieczeństwo trzeba zapłacić.
Albo inaczej...rozumiem, że oszczędza ktoś kogo nie stać na fotelik za np. 900PLN. Ale z moich obserwacji wynika, że oszczędzają Ci którzy jeżdżą samochodami za 100tys PLN.

Arku,
szczerze: mnie nie stać na fotelik np. maxi cosi za 1000 pln, a w końcu te za 400 czy 500 zł też muszą miec certyfikat itd. Fakt są mniej wygodne, bo nie mają systemu isofix, i może są mniej ładne...
Natomiast ja nie kumam, jak można kupować używane foteliki... W końcu nie wiemy, co się z nimi działo... Może brały udział w wypadku...? To jest już nieodpowiedzialność według mnie.

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Arek R.:
Justyna Korszeń:
Po pierwszym dziecku zauważyłam, że oszczędzanie na tego typu sprzętach nie ma sensu. Żałuję wózka, fotelika i kilku innych rzeczy, które kupiliśmy ze względu na przystępną cenę.
[ciach...]
Zupełnie nie rozumiem jak można oszczędzać na foteliku dla dziecka.
Nie(stety) ale za bezpieczeństwo trzeba zapłacić.
Albo inaczej...rozumiem, że oszczędza ktoś kogo nie stać na fotelik za np. 900PLN. Ale z moich obserwacji wynika, że oszczędzają Ci którzy jeżdżą samochodami za 100tys PLN.
No pewnie "na dziecku bedziesz oszczedzal?!" :D
Niezaleznie od auta (bo rzadko nim do kuchni wjezdzam, a fotelik ma dobry i bezpieczny do auta) to nie cena jest kryterium. Jak juz zreszta wiele osob napisalo. Moj wiecej spedzil czasu w fotelikach z IKEI niz w swoim za 500 PLN (co teraz - z perspektywy czasu uwazam za niepotrzebny zakup, na fali "zakupow tego co bezpieczne i innych takich wkladanych nam do glowy glupot). Szczesciem posluzyl dzieciom sasiadow, bedzie sluzyl mojej corce juz niedlugo, a potem pojdzie dalej w swiat. Z perspektywy czasu - nie kupilbym fotelika za 500 (nie mowiac o wiecej).

Nota bene - fotelik z IKEI ma pasy (wiec mozna odejsc), jest na wlasciwej wysokosci, swietnie sie zmywa, a moj syn nie ma z jego powodow zadnych uposledzen fizycznych czy psychicznych.
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Krzesełko do karmienia?

Rafale ;)))

Napewno dziecko ma uposledzenie.
Bo nie ma krzeslka do karmienia za 11200.
Nie jest rowniez juz od co najmniej 3 lat (czyli od momentu poczecia) zapisane do W TEJ CHWILI najlepszego zlobka, przedszkola i szkoly podstawowej.

Nie dbasz o dziecko i wyrosnie na zwichrowanego, czyli ... jak najbardziej normalnego nastolatka ;)))

Gratuluje ;)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Krzesełko do karmienia?

rodzicom można wcisnąć każdy drogi kit, bo jak tylko ktoś powie, że to chyba za drogo słyszy "na dziecku będziesz oszczędzał?"

ja będę oryginalna - nie miałam fotelika wcale, jak moje dziecko było małe to jadło u mnie na kolanach, a teraz od dawna je z nami na zwykłym krześle (jak był mniejszy to kładliśmy poduszkę)

nie wyobrażam sobie przypięcia dziecka pasami, żeby nie mogło odkręcić głowy od łyżki jak nie chce jeść (moje dziecko mówiło nie i to był dla mnie wystarczający komunikat)
nie wyobrażam sobie też przypinania dziecka i odchodzenia od niego ponieważ jak już ktoś napisał nie istnieje fotelik którego nie da się przewrócić - musiałby być przykręcany do podłogi - a poza tym to żadna frajda dla małego dziecka być przywiązanym bez ruchu
nie wyobrażam sobie też karmienia tak śpiącego dziecka, że zasypia na siedząco - to bardzo niebezpieczne, bo takie senne dziecko może się zachłysnąć

żeby posadzić dziecko w krzesełku powinno mieć na tyle silny kręgosłup żeby mogło samo wysiedzieć przez czas trwania posiłku - jak dla mnie to około 10 miesięcy, a dziecko powyżej roku nie cierpi siedzieć przywiązane, czasem chce zejść, rozprostować kości, siedzenie na siłę przy stole - jak nie zjesz to cię nie odwiążę nie jest z pewnością dla niego żadną przyjemnością

to co? kupować krzesełko na dwa miesiące?

jakby ktoś miał wątpliwości moje dziecko umie się kulturalnie zachować przy stole (jak miał 2 lata to jadł ogóreczki kiszone nożem i widelcem), ale nie dzięki temu, że go przywiązałam do stołu tylko dzięki temu, że jego rodzice potrafią się przy stole kulturalnie zachować

konto usunięte

Temat: Krzesełko do karmienia?

Mam szczera nadzieje, ze jest/bedzie jak mowisz. :D

Poki co nie podlegamy zadnej presji, nie zapisujemy brzucha na lekcje pianina i inne rzeczy, ktore robia "dbajacy o przyszlosc dzieci" (?) rodzice.

Niestety to jak zmanipulowanym przez rozne "naciski", reklamy, "presje spoleczne" sie jest, zauwaza sie dopiero po fakcie. Co czesto oznacza sporo kasy, ktore mozna bylo znacznie lepiej sporzytkowac z korzyscia dla dziecka.

Następna dyskusja:

rosnacę krzesełko




Wyślij zaproszenie do