Temat: kochani...
To ja chętnie też posłucham dobrych rad... Mój synuś dopiero od września idzie do przedszkola, a ja wlaśnie usiłuję pracować w domu.
Co u mnie działa to:
- plastelina
- samochodziki (wszelkie! im więcej tym lepiej)
- puzzle
- klocki lego duplo - koniecznie pojazdy i koniecznie z "ludkami"
- patrzenie na świat przez okno
- bajka
Każda z tych rzeczy wystarcza średnio na jakieś 20 minut samodzielnej zabawy, po którym to czasie muszę się równie długo z nim pobawić dla równowagi. Staram się w tym czasie wciągać go w prace domowe (odkurzanie, pranie - pakowanie do pralki, wyciąganie, wieszanie,ściąganie; prace kuchenne itp.) - tym sposobem cośtam nadgonię i zmęczę łobuza, potem mam kolejne 20 minut na pracę...
Oczywiście, na dłuższą metę nie polecam. U mnie i tak kończy się pracą po nocach (w moim przypadku cisza jest wysoce wskazana)...
Powodzenia:))